Skocz do zawartości
Nerwica.com

życie po poronieniu...


Rekomendowane odpowiedzi

Czy któraś z Was przechodziła to samo? Czy kiedys przestanie to boleć...

I choć minęlo juz tyle czasu od tamtego strasznego dnia, to gdy patrze na kobiety w ciąż, na maleństwa - to chce mi sie płakać, i tak bardzo chciała bym miec dzidziusia... I choć wtedy byłam młoda i o wszytskim wiedział tylko mój chłopak, i cho cbył przy mnie i kochał to to tak boli ;(

Czy mi to minie jak urodze dziecko?

Nie wiem co robic, dluzszy czas jak nie myslałam o stracie Aniołka to bylo dobrze, ale ostatnio znow mysle, za duzo, ile by teraz miało, czy był to chlopczyk czy dziewczynka... nie radze sobie z tym ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sylwusiaa199, przede wszystkim chcę Ci podziękować za ten temat. Widzisz, mnie ta sprawa gryzie od wielu lat. Byłam w ciąży, o czym nawet nie wiedziałam. Straciłam dziecko w dziwnych okolicznościach. Długo potem nie ten fakt mnie nie dotyczył. O mały włos nie zeszłam z tego świata, tak bardzo chciałam przed nim umknąć. I stało się. Przyjęłam go i pogodziłam się z faktem. Ale nie potrafię sie pogodzić z tym, że dziecko miałoby już 6 latek. Bardzo pragnę mieć dzieci. I jak tak się stanie, wiem, że to będzie to, co mi w życiu najbardziej potrzeba. Jednak nie sztuka urodzić dlatego nie mam ich nadal :cry: Bo co za matka by ze mnie była.... To mi po tamtych wydarzeniach zostało :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi nie masz za co dziękowac...szukałam wlasnie dzis na forum podobnego tematu ale nie znalazłam, wiec i postanowilam założyc ten...

bardzo mi przykro, wiem przez co przeszłaś... tylko czemu bliskie mi osoby czy nawet wtedy lekarz dziwili sie mojej reakcji bo bylam mloda ? uwazali ze powinnam sie cieszyc ze mam ciezar z glowy... a ja cierpialam bo wiem ze dała bym rade, a teraz maleństwo miało by ponad roczek... ehhh dziekuje ze odpowiedzialas , wiem ze nie jestem sama

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje synusia ;) ja wiem ze ciaza to teraz najlepsze co moglo by mi sie przydazyc ;) ale mam studia...nie ma faceta...no i pelno obaw:(

Czy nie spotka mnie to po raz kolejny, czy jak sie z kims zwiaze to opowiedziec mu o tym? nie przestraszy sie? ze taka mloda i bylam w ciazy?? ale to nie byla nieodpowiedzialnosc....ja wiem ze to nie byl przypadek po prostu mialo tak byc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moje 3 koleżanki ostatnio proniły, generalnie nie wiem co się dzieje,bo to wygląda jak jakaś plaga :?, ale nie radziłabym się zanadto przejmowac, poprostu organizm sam usuwa słaby płód, wkońcu się uda miec dzidzie, nie martwcie się :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,pierwszy raz korzystam z forum,ponieważ nie radze sobie z niczym.Mam 20lat.zaszłam w ciaże,byłam bardzo szczęśliwa jak zobaczyłam pierwsze usg to maleństwo płakałam ze szczęścia,byłam najszczęśliwsza osoba na swiecie.lecz po 13tyg czyli na nastepnym usg dowiedziałam się,ze płód obumarł nie mogłam sobie z tym poradzic i sie z tym pogodzic dlaczego JA.tak bardzo kocham dzieci i bardzo chciałam mieć dziecko,następnego dnia pojechałam na zabieg to było straszne :( !!minęło kilka dni od tego zabiegu,a ja nie potrafię żyć nie potrafie sobie z tym poradzic,nie umiem.winie siebie z tego powodu,boli mnie najbardziej to,że niewiem co było tego powodem;(!to jest ból nie do opisania;(NIE CHCE MI SIE JUZ ŻYĆ!! proszę pomóżcie mi,chodz troche wyjść z tego.jeszcze lekaż wykrył mi torbiela z nadżerką.nie miałam lekkiego życia,byłam twarda osoba,lecz teraz juz nie mam po co żyć.mam tak wielka traumę,że nie potrafie funkcjonować;((pomóżcie prosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwiatuszku- torbiel i nadżerka to nic strasznego. Też mam nadżerkę. Nadżerka może być malutka, a jeśli jest większa to Ci ją zamrożą(na wypalanie sie nie zgadzaj, już tu był taki tema na forum, po wypalaniu robią sie blizny i mozesz mieć problem z koljenym dzieckiem np przy porodzie). A torbiel też moze być mała sama zniknie lub z pomocą leków, ew. mały zabieg i po krzyku.

 

Bardzo Wam współczuję utraty dziecka. Bardzo często zdarza się obumieranie płodu do 3go miesiąca. Pomyślcie tak- lepiej że po 3miesiącach niż po 9ciu czy po kilku latach (o ile wogole mozna mowic o jakims 'lepiej'......) .

 

Napewno jeszcze będziecie miec dzieci, jestescie bardzo młode. Moze by wybierac się do psychologa?

 

p.s. Ja straciłam siostrę / brata- moja mama poroniła i to dużo póżniej niż Wy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziekuję wam slicznie to naprawdę jest duza pomoc ze strony osób,które przeżyły to samo,jednak boli mnie to,gdy wychodziłam ze szpitala przywieźli dziewczynę pare lat starsza ode mnie i ona była w 20tyg.ciąży i bardzo chciała usunąć,ponieważ jak to sie mówi sprawy zawodowe,to był dl mnie szok jak tak można zrobic to małej istotce,to jest niedopomyslenia.Ból był najwiekszy,gdy dowiedziałam sie od lekarza,że moge się starać o dziecko tylko są obawy,i że może byc problem przy kolejnych ciążach.Dlaczego tak jest,że gdy ktoś tak naprawde bardzo chcę to nie wychodzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świadomość tej straty pozostaje z Nami do końca. kwiatuszku2108, moja siostra ma 4dzieciaczków, rodzice często mnie 'poganiają' że "fajnie byłoby dożyć wnuka i po mnie"... gdyby wiedzieli. Na zagojenie takiej rany potrzeba czasu bo nic innego nie jest w stanie ukoić bólu - na szczęście jest to możliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie poroniła najlepsza przyjaciółka...wierzyć mi się nie chciało bo bardzo cieszyli się oboje z mężem na wieść o dziecku i jak powiedziała mi że poroniła (2 m-c, miała dużo stesu w pracy), to jakoś dotarło do mnie że tragedie dzieją się wszędzie a nie gdzieś tam daleko i pomyślałam sobie wtedy też że coś takiego mogłoby np dotknąć mnie; ech;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochana, ja nie wiem, jak to jest, mogę sobie tylko wyobrazić, ale moja mama poroniła. To było dla niej straszne, jednak po tamtym dziecku miała jeszcze dwoje i to my stałyśmy się jej szczęściem. Nie wiem, jak ona to przeżywa, ale ja odkąd się dowiedziałam, że miałam starszego brata lub siostrę często o nim myślę. Nigdy się tego nie zapomni, ale można, a nawet trzeba się z tym pogodzić. A jeśli chodzi o poronienia to uczyłam się na studiach, że bardzo często kobiety nie są nawet świadome, jak często zachodzą w ciążę i dochodzi u nich do poronienia, tak jak napisał ktoś wcześniej organizm matki pozbywa się płodu, który nie byłby w stanie prawidłowo się rozwinąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze to dziwne pytanie,ale chciałam sie zapytać bo sie troszke denerwuje bo nie mam pojecia,ile czasu jeszcze będę krwawiła minał juz ponad tydzień a ja sie czuje źle nogi drżą,cieżko wstać mi z łóżka i krwawie;((czy długo to moze trwać????prosze napiszcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strata dziecka jest niewyobrażalnym bólem, pamiętam to jak dziś,

ten szok i niedowierzanie, że jak już po wszystkim?

A ja nawet nie zauważyłam?

Ja niemal natychmiast zaszłam w kolejną ciążę,

ale ból wraca, po urodzeniu Synka, słyszałam wołanie:

"mamo, mamo" i płacz, do dziś nie umiem zapomnieć

a minęło 13lat,

Mnie pomogło pisanie listów do mojego nienarodzonego

Dzieciątka, ból nie mija, ale z czasem stał się taki

słodko-gorzki,

Dziewczyny głowa do góry i pierś do przodu!!!

Czekają na Was Wasze nienarodzone dzieci, które

już za chwilę mogą się narodzić,musicie o tym pamiętać!

 

A Ty Kwiatuszki idź do lekarza, krwawienie prze tydzień

i osłabienie to nic dobrego, lepiej zapobiegać niż potem żałować!

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świeży temat. W sierpniu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. To była najcudowniejsza chwila w moim życiu. Od kilku lat poczułam się pierwszy raz szczęśliwa. Chłonęłam to uczucie jak gąbka. Wszystko miało się zmienić... I niestety, 2 miesiące póżniej poroniłam. Do tej pory zastanawiam się czy to nie była moja wina? Może podświadomie nie nadaję się na matkę? Może to depresja doszczętnie zawładnęła moim życiem, umysłem i ciałem? Odebrała mi normalność i nadzieję? Odebrała mi moje dziecko? Ciężko jest żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hei moony!!

nie mysl tak, nie mozesz! zobacz jak wielu kobietom przytrafia sie to nieszczescie

to nie Ty jestes winna, daj sobie sznase, postaraj sie znalesc ukojenie wspominajac te chwile szczescia

ktore przezywalas, za jakis czas, gdy ochloniesz, postarasz sie o dzoeciatko i bedzie ok

daj tylko Wam szanse, nie pogrzeb sie za zycia, moj maz wierzy, ze sami wybieramy swoj los,

tak bysmy nauczyli sie czegos nowego, wiec gdzies tam, za jakis czas pewnie czeka na Ciebie Dzidzia...

Trzymaj sie cieplutko, przezyj zalobe i wracaj do zycia.

jakby co pisz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith, dziękuję. Boję się drugi raz zajść w ciążę. Co będzie jak znowu poronię? Nie zniosę tego... Tyle już straciłam. Gdy widzę kobiety w ciąży albo osoby z dziećmi, szczególnie w wózkach, natychmiast przechodzę na drugą stronę. Odczuwam zazdrość, żal i głęboki smutek. Wewnętrzny krzyk rozpaczy jest najgorszy do zniesienia. Nie chcę się poddawać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez tak mialam, na moje szczescie los zdecydowal za mnie, poczelam synka

nie obylo sie bez komplikacji, ciagle zycie malego bylo zagrozone ale udalo sie...

dokladnie wiem, jakie to ciezkie teraz w tej chwili, ale to minie, przycichnie...

tylko nie odsuaj sie teraz od partnera, ie unikaj kontaktu z nim, on pewnie tez cierpi

tylko inaczej

Trzymam kciuki, jesli potrzebujez bardziej intymnych pogaduszek to pisz na pw.

:smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, rozmawiałam o tym z moją szwagierką - jest lekarzem rodzinnym i niedawno urodziła bliżniaki.

Ona powiedziała że kobiety często są w ciąży i nawet o tym nie wiedzą ! Bo szybko poronią.. Niestety poronienia w czasie do 3ch miesięcy od zapłodnienia są BARDZO częste. I właśnie zdarza sie że kobieta była w ciąży i nawet nie wiedziała o tym.. Może ja też kiedyś poroniłam i o tym nie wiem nawet? To możliwe choc dziwnie brzmi. Niestety pierwsze trzy miesiące dziecka są bardzo ale to bardzo nie pewne. I jeszcze jedna ciekawostka- podczas współżycia szansa na zajście w ciążę to tylko 20%, ale to na marginesie. Trzymajcie sie Kobietki, jeszcze wszystko sie ułoży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć.Jestem tu nowa ale z takim samym problemem jak Wy :(

To nie prawda że czas leczy rany, a napewno nie w moim przypadku.Może zaczne od tego że dla mnie dzidzia zawsze była proritetem, zawsze marzyłam o dzidzi odkąd siegam pamiecią.Na początku sierpnia 2008roku dowiedziałam sie ze jestem w ciaży, pamietam ten dzien jaka byłam szcześliwa,(test trzymam do dzis).Brzuszek szybko mi rósł a ja o siebie dbałam. Nigdy nie zapomne bicia serduszka, tego malutkiego kochanego serduszka.Dzidzia miała sie urodzić mniej więcej w moje urodziny to miał byc taki prezencik na 21 urodzinki.Dostałam dufastom ponieważ moja ciaża była zagrozona i niestety w 14 t.c. okazało się że mój pęcherzyk jest pusty, a moja dzidzia umarła.Skierowanie do szpitala na łyżeczkowanie.Nawet mi nie powiedzieli dlaczego Umarła moja Perełka.Leżałam w pokoju obok świezych mam:( miałam narzeczonego ale on nawet nie pofatygował sie zeby przyjechac do szpitala(co prawda dzieliło nas 400km) ale traciłam równiez jego dziecko powinien być przy mnie.Tylko mama mnie odwiedzała.Po szpitalu wpadłam w ciężką depresje, a mój facet mnie jeszcze bardziej dobijał, no ale jakos pozbierałam sie w kupe, a przynajmniej tak myślałam.Mija ponad rok a ja czuje sie tak samo jak wtedy.Nie potrafie zapomniec a na dodatek moja bratowa zaszła w ciaże juz z 4 dzieckiem.Mała ma sie pojawic w styczniu a ja sobie nie moge tego wyobrazic, boje sie je widziec.Tak bardzo jej zazdroszcze, jej i wszystkim moim kolezankom ciężarnym a jest ich sporo.Z narzeczonym zerwałam ale ból został.Od 4 miesiecy jestem z wspaniałym facetem.Od pierwszych dni mieszkamy razem, marze o dzidzi.Chciałabym w przyszłym roku ale on nie chce i to jeszcze bardziej pogłebia mój stan, a już nawet nie wspominam jak się boje zajść w ciąże.Teraz wiem że chce całkowicie zaplanować ciąże zaczynajac od badań hormonalnych, wiec minimum pół roku przed rozpoczęciem starań musze zacząć.

Musimy trzymac sie razem dziewczyny, bo teksty że jeszcze nie jedno bede mieć mnie dobijaja, a Ci ludzie którzy to mówia nawet nie zdaja sobie sprawy co mówia i jak my sie czujemy.....

pozdrawiam

 

[Dodane po edycji:]

 

sorki że sie tak rozpisałam ale tu moge sie :cry: bo wy mnie rozumiecie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CzarnuSIA1988, o tak... Ja jeszcze usłyszałam, żebym się nie przejmowała, bo to był dopiero drugi miesiąc... Rozumiem, że komuś, kto nie przeżył takiej tragedii trudno jest wczuć się w sytuację, ale czasem lepiej przemilczeć. Takie słowa jeszcze bardziej pogłębiają mój smutek. Musimy się jakoś trzymać... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy tekst który usłyszałam padł z ust mojej siostry, która powiedziała że to dobrze że poroniłam, bo przynajmniej bede mogła sobie życie ułozyc i pojeżdzic troche po świecie......no cóż zabolało.......i nie utrzymuje z nia kontaktów bo bardzo dziekuje za takie rady i pocieszenie......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czarnusia - szkoda mi Ciebie nie tylko przez to co sie stało, ale też przez to jaką świnią okazał sie być Twój narzeczony. Dobrze że teraz jesteś z kimś kto naprawdę Cie kocha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×