Skocz do zawartości
Nerwica.com

Po namyśle- od dawna szukam.


milion_kawalkow

Rekomendowane odpowiedzi

NN4V - Nie chce nawet sobie odmawiać działań i zdobywania wiedzy w tej kwestii. Choć ludzie to traktują jak jakąś chorobę- lub myśląc dość stereotypowo podpinają to pod parafilie. Jak słyszę 'No tak... Może z czasem Ci to przejdzie? Może z wiekiem minie? Może to chwilowe?' to chce mi się krzyczeć.

No ja Ci powiem tylko, że chyba możesz na tym nieźle zarobić.

To jest komfortowy stan - zarabiać na pracy, którą sie lubi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.04.2016 o 18:56, milion_kawalkow napisał:

Witam

 

Szukam kogos, kto ze swoimi zainteresowaniami/swoją pasją nie znajduje zrozumienia u wiekszosci ludzi- a nawet u nikogo.

Wydaje mi się, że dobrze jest móc porozmawiać o swojej fascynacji z drugim człowiekiem- ktory nie będzie znosił tematu rozmowy tylko dlatego, że chce być miły lub nie chce danej osoby urazić. Myślałam dość długo nad tym, czy napisać tu o sobie (w tej kwestii)- mimo tego, czego się spodziewam w odpowiedzi. Na forum ludzie jak ci w świecie rzeczywistym- i rownie często osądzają mimo tego, że nie są w stanie czegoś zrozumieć. Tak, tak- jestem tego świadoma.

 

Do celu: czy są tu ludzie, którzy interesują się stroną biologiczną śmierci? (Pomijam jakies wyobrażenia na podstawie CSI itd ;) )

Szukam kogos, kto miał z tym styczność, kto się w tym odnajduje i kogo zwyczajnie to interesuje.

Jest mi dość hm... dziwnie- funkcjonować bez możliwości 'obgadania' swojej fascynacji z drugim człowiekiem- w dodatku takim, który w tym również siedzi. Nie wątpię, że ktoś taki istnieje- choć nie wiem, czy te słowa do takiej osoby dotrą.

Zdaję sobie sprawę, że jest to dość osobliwe... że ludzi z tego typu zainteresowaniami jest stosunkowo mało, bo dla większości nie jest to ciekawy temat.

 

Mimo wszystko- znając już reakcje ludzi w tej kwesii- zaryzykowałam pisząc o tym w tym miejscu.

 

 

Pozdrawiam, Milion Kawałków

Nigdy się w to nie "wkręciłem" na tyle, abym mógł uznać temat za swoją pasję. Niemniej od kilkunastu lat przewijał się w moim życiu, miał spory udział w rozwoju moich zainteresowań. Kilkanaście lat temu odnalazłem nieistniejącą już stronkę...Moritur & Nekrofilia, wchodziło się na nią poprzez kliknięcie w twarz zmarłej dziewczyny. Tematyka zdecydowanie przypadła do gustu mojemu nastoletniemu, outsiderowskiemu, depresyjnemu wcieleniu. Mój oryginalny nick na tym forum również był z tym związany, mianowicie wywodził się z tytułu utworu zespołu, który poznałem na tamtym portalu (Necrophil). Nie uzyskałem jednak zbyt wielkiej wiedzy na temat śmierci - stawania się zwłokami, obumierania jako człowiek, nie jako osoba. Jakiś rok temu na krótko wróciły moje zainteresowania tymi aspektami. Oglądałem timelapsy rozkładu zwłok, mięsa, roślin/owoców/warzyw. W większej mierze jednak gore. Materiały wideo/zdjęcia zwłok lub procesu uśmiercania dawały mi ukojenie, kiedy jedyną rzeczą, na którą miałem ochotę, był samobój. Choć może to już troszkę inny temat od tego, który poruszasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×