Skocz do zawartości
Nerwica.com

Relacja z Bogiem - wg nauczania KrK


Rosa26

Rekomendowane odpowiedzi

neon, nie może być takich badań, które podważyłyby to, że człowiek jest istotą wolną, rozumną, samoświadomą, bo to poznajemy w sposób rozumowy, a nie przez eksperymenty naukowe. To zdania analityczne. Nie bądź jak kaczątko, które uważa, że jest kurczakiem. Nie można aż tak wątpić w podstawy. Jak jesteś głodny, to idziesz kupić chleb, a nie pytasz naukowców, co masz robić.

 

skąd pewność że zjawiska atmfosferyczne to spontan, a wszystkie decyzje ludzkie są czynnikiem wolne woli.

 

A skąd pewność, że istnieje świat, że my istniejemy...

Spontaniczny może być tylko człowiek, reszta świata jest zdeterminowana np. przez prawa fizyki, chemii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw piszesz, że można podważyć jej istnienie i przytaczasz na potwierdzenie cytat, a teraz że nie ma pewności, czy jest.

 

A nawet w luźnej rozmowie wypadałoby pisać tak, żeby innych nie wprowadzać w błąd.

 

Tak,podważam, żeby ukazać że tak naprawde nie wiem czy istnieje cos takiego jak wolna wola. Więc gdzie tu jest wprowadzanie w błąd?

 

pewnie takie twoje wypowiedzi jak to tutajn nie jest wprowadzaniem w błąd

 

 

Bóg owszem wszystko widzi, ale nie należy się go bać, a przynajmniej nie na takiej zasadzie, jak np. kata. Za złe uczynki raczej ponosi się konsekwencje swoich działań, które wprost z nich wynikają.

Kwestia miłosierdzia i sprawiedliwości - będąc jednocześnie sprawiedliwym Bóg okazuje litość tym, którzy wykazują żal za złe uczynki. A poza tym Bóg nie czyha na moment, żeby tylko nas przyłapać na czymś złym i ukarać. .

 

nawet nie będe prosił o żródła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak,podważam, żeby ukazać że tak naprawde nie wiem czy istnieje cos takiego jak wolna wola. Więc gdzie tu jest wprowadzanie w błąd?

Podważanie jednoznacznie wskazuje, że dowodzisz tego, że jej nie ma. A wprowadzanie w błąd to choćby nie podanie źródła, bo wyrywasz cytat z kontekstu.

 

pewnie takie twoje wypowiedzi jak to tutajn nie jest wprowadzaniem w błąd

 

 

Bóg owszem wszystko widzi, ale nie należy się go bać, a przynajmniej nie na takiej zasadzie, jak np. kata. Za złe uczynki raczej ponosi się konsekwencje swoich działań, które wprost z nich wynikają.

Kwestia miłosierdzia i sprawiedliwości - będąc jednocześnie sprawiedliwym Bóg okazuje litość tym, którzy wykazują żal za złe uczynki. A poza tym Bóg nie czyha na moment, żeby tylko nas przyłapać na czymś złym i ukarać. .

 

nawet nie będe prosił o żródła.

To nie proś. Poczytaj jakąś stronę dotyczącą katolickiej teologii. Do kwestii naukowych wymaga się badań, do kwestii wiary wystarczy zajrzeć choćby do Katechizmu. Nie wiem jak możesz nie widzieć różnicy między tym, a sytuacją z artykułem. Ale dobra. Nie będę dalej tego ciągnąć, tym bardziej, że przekręcasz moje wypowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren,

Spontaniczny może być tylko człowiek, reszta świata jest zdeterminowana np. przez prawa fizyki, chemii.

 

 

każdy proces umysłowy skorelowany jest z procesem w mózgu więc cżłowiek jest tak samo zdeterminowany przez prawa fizyki jak drzewo czy wiatrak.

 

libertariańska wersja wolnej woli, którą promujesz to absurd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

salir, Tak wg. mnie to prawda, i jeszcze dodam że dał nam również rozum, umiejętność myślenia, z czego wynika że to od nas zależy czy wierzę czy nie, oczywiście pomijam tu sprawy wychowania np. w jakiej grupie społecznej. Temat bardzo obszerny, skomplikowany i delikatny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak odróżnić działania Boga od szczęścia/pecha?

Uważam że Bóg nie ma nic wspólnego ze szczęściem czy pechem, to tylko zbieg wydarzeń. Bóg zsyła łaski, spełnienia prośby tym którzy wierzą w 100% i gorliwie się do Niego modlą, proszą, dziękują, wychwalają, a karze tych co także wierzą ale źle czynią i to oni najbardziej potrzebują nawrócenia. Zaraz nasuwa się sprawa wojen i morderstw, wg. mnie to szatan bardzo prężnie i skutecznie działa by ludzkość szła w kierunku zła i samozniszczenia, to jest jego cel by sprzeciwiać się Bogu. Szatan to wyklęty anioł, który właśnie sprzeciwił się Bogu i pociągnął za sobą rzesze niewiernych aniołów, którzy zostali demonami czy innymi bytami. A więc i tam na górze były rozłamy i podziały, z tąd mamy dobro i zło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg kosciola Bog dal czlowiekowi wolna wole czy to nie chodzi o to, ze sami decydujemy jakimi jestesmy ludzmi, czy czynimi dobro czy zlo?

 

A to Jezsus gdy został pojmany nie powiedział ,ze jego życie Bóg zawiesił na włosku, i tylko on może go z niego zdjąć? tak przynajmniej było na filmie, gdzie tu jest wolna wola?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg kosciola Bog dal czlowiekowi wolna wole czy to nie chodzi o to, ze sami decydujemy jakimi jestesmy ludzmi, czy czynimi dobro czy zlo?

 

A to Jezsus gdy został pojmany nie powiedział ,ze jego życie Bóg zawiesił na włosku, i tylko on może go z niego zdjąć? tak przynajmniej było na filmie, gdzie tu jest wolna wola?

 

Mnie nie pytaj sama prowadze jakies rozkminy:) ale czy to nie bylo Jezusa wola wlasnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sprawy wychowania

 

Wychowanie moim zdaniem gra najwieksza - nie jedyna, ale kluczowa - role, jesli chodzi o wiare danej osoby lub jej brak.

Gdybyscie urodzili sie w zupelnie innym otoczeniu, pewnie nawet do glowy by Wam nie przyszlo, zeby wyznawac katolicyzm w jakiejkolwiek formie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kazimierz61

Wg kosciola jest tez ponoc tak, ze nawet niewierzacy ale czyniacy przez swoje cale zycie dobro moga po smierci trafic do nieba?

Niewierzący mają szansę trafić do nieba.

 

 

sprawy wychowania

 

Wychowanie moim zdaniem gra najwieksza - nie jedyna, ale kluczowa - role, jesli chodzi o wiare danej osoby lub jej brak.

Gdybyscie urodzili sie w zupelnie innym otoczeniu, pewnie nawet do glowy by Wam nie przyszlo, zeby wyznawac katolicyzm w jakiejkolwiek formie.

Tak samo mało prawdopodobne, że Tobie przyszłoby do głowy zostać ateistką, gdybyś urodziła się na ziemiach zajętych przez ISIS :P

Ludzie myślą na temat wiary, rozważają ją. Gdyby wychowanie było dla mnie kluczowe, to byłabym o wiele mniej religijna niż jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren,
Spontaniczny może być tylko człowiek, reszta świata jest zdeterminowana np. przez prawa fizyki, chemii.

 

 

każdy proces umysłowy skorelowany jest z procesem w mózgu więc cżłowiek jest tak samo zdeterminowany przez prawa fizyki jak drzewo czy wiatrak.

 

libertariańska wersja wolnej woli, którą promujesz to absurd.

 

Nawet patrząc na neurologię wiadomo, że działanie jest dwustronne, człowiek wpływa na stan swojego mózgu, inaczej wszelka terapia nie byłaby możliwa. Żeby wyjść z nerwicy czy depresji, trzeba zwykle zmienić swoje myślenie. Nasz mózg się zmienia w ciągu życia. Jeśli będziesz chlać, to Ci się zmieni jego działanie i wpadniesz w nałóg. Ale można się z niego wydobyć. Absurdem jest pojmowanie człowieka w sposób absolutnie mechanicystyczny. To jest ślepa uliczka naszej cywilizacji, regres.

 

To może ja Cię zapytam, jak sprawdzasz że jesteś głodna? i skąd wiesz jak dotrzeć do sklepu po ten chleb? jak tworzysz myśli?

 

Sęk w tym, że nie muszę się nad tym zastanawiać. Skoro sklep był wczoraj, to jest i dziś, chyba że zamknęli, to pójdę do innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet patrząc na neurologię wiadomo, że działanie jest dwustronne, człowiek wpływa na stan swojego mózgu, inaczej wszelka terapia nie byłaby możliwa. Żeby wyjść z nerwicy czy depresji, trzeba zwykle zmienić swoje myślenie. Nasz mózg się zmienia w ciągu życia. Jeśli będziesz chlać, to Ci się zmieni jego działanie i wpadniesz w nałóg. Ale można się z niego wydobyć. Absurdem jest pojmowanie człowieka w sposób absolutnie mechanicystyczny. To jest ślepa uliczka naszej cywilizacji, regres.

 

w dalszym ciągu popełniasz ten błąd, że oddzielasz człowieka od jego mózgu.

tak jakby nad mózgiem unosiła się jakaś niewidzialna chmurka umysłu w której odbywało się myślenie człowieka wpływające na mózg.

to nie tak, nie oddzielaj myślenia od mózgu myślenie to praca mózgu, więc myślenie i podejmowanie wyborów również podlega prawom fizyki

 

Koncepcja wolnej woli nie jest z pochodzenia libertariańskata, jest to koncepcja grecko-łacińsko-chrześcijańska. Klasyczny humanizm.

 

libertariańską koncepcję wolnej woli przedstawił Kartezjusz, a mianowicie, człowiek w tej samej sytuacji w której np. na śniadanie zjadł jabłko, mógł zjeść gruszkę. (jest to koncepcja bardzo korzystna dla katolickich doktryn). jednak

przeczenie temu ma taką postać, że nie mógł bo jabłko nie zostało wybrane z jakiejś niezawisłej pozycji a poprzez określone wpływy m.in. zdeterminowany ten wybór był myśleniem, aktywnością mózgu, która wcale nie wychodzi poza łańcuch skutków i przyczyn, tym samym jest zdeterminowana.

 

Kartezjusz w tamtych czasach mógł tego nie wiedzieć, ale w dzisiejszych czasach to już nie przejdzie :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak odróżnić działania Boga od szczęścia/pecha?

Uważam że Bóg nie ma nic wspólnego ze szczęściem czy pechem, to tylko zbieg wydarzeń. Bóg zsyła łaski, spełnienia prośby tym którzy wierzą w 100% i gorliwie się do Niego modlą, proszą, dziękują, wychwalają, a karze tych co także wierzą ale źle czynią i to oni najbardziej potrzebują nawrócenia. Zaraz nasuwa się sprawa wojen i morderstw, wg. mnie to szatan bardzo prężnie i skutecznie działa by ludzkość szła w kierunku zła i samozniszczenia, to jest jego cel by sprzeciwiać się Bogu. Szatan to wyklęty anioł, który właśnie sprzeciwił się Bogu i pociągnął za sobą rzesze niewiernych aniołów, którzy zostali demonami czy innymi bytami. A więc i tam na górze były rozłamy i podziały, z tąd mamy dobro i zło.

Też to odróżniłem.

Łaska jest wtedy, kiedy się modlisz, a kiedy nie to szczęście?

Kara jest wtedy kiedy popełniasz grzech, a kiedy go nie popełniasz - pech?

Najlepiej wytłumacz jak sześciolatkowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak samo mało prawdopodobne, że Tobie przyszłoby do głowy zostać ateistką, gdybyś urodziła się na ziemiach zajętych przez ISIS :P

Ludzie myślą na temat wiary, rozważają ją. Gdyby wychowanie było dla mnie kluczowe, to byłabym o wiele mniej religijna niż jestem.

 

Niekoniecznie nie przyszłoby mi to do głowy.

Wiesz dlaczego? Bo ateizm to stan wewnętrzny - stan BRAKU WIARY w istnienie boga/bogów.

Ja byłam chrzczona, byłam u komunii, bierzmowana też byłam, bo moja matka tak chciała. I co z tego, skoro dla mnie "sakrament" bierzmowania był sakramentem: "papa, kościelna męko?"

 

Nie odróżniasz wiary o zewnętrznego zachowania.

Wiesz, ja też pójdę na ślub kościelny kogoś znajomego, nawet chrzestną byłam :lol:

Tylko że dla mnie przeżegnanie się i zjedzenie kawałka opłatka nic nie znaczy, tak samo poszłam do "spowiedzi" przed chrztem córki koleżanki z wymyślonymi "grzechami" (bo musiałam mieć podpis, a nie uważam żeby sprawą obcego człowieka było to, że mieszkałam z - wówczas - narzeczonym bez ślubu (o tragedia!). Nie jego sprawa, nie jego problem). Dla koleżanki to zrobiłam, bo musiała szybko chrzestnych wpisać, bo ją teściowa cisnęła, żeby dziecko było chrzczone.

Z tym że dla mnie to absolutnie nic nie znaczy - przeżegnanie się to taki sam gest jak np. wzruszenie ramion czy uniesienie brwi - nic nie znaczy.

 

Czy mogłabym być tylko formalnie wyznawcą islamu, który udaje że się modli?

Mogłabym. Do mojej głowy wniknąć przecież nie sposób.

Mogłabym udawać że się modlę a w głowie myśleć o tym jaki to idiotyzm albo bluzgać na ich wymyślonego boga?

Mogłabym. Ktoś by o tym wiedział? Nikt, tylko ja.

 

Ale z drugiej strony - żeby jakąś wiarę wyznawać, trzeba wiedzieć o jej istnieniu i założeniach. Bez tego ani rusz.

Dlatego ateizm możliwy jest wszędzie (jako stan umysłu oczywiście), a katolicyzm nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kazimierz61

Wg kosciola jest tez ponoc tak, ze nawet niewierzacy ale czyniacy przez swoje cale zycie dobro moga po smierci trafic do nieba?

Uważam że nie, chyba że przed śmiercią nawróci się tzn. naprawdę uwierzy w Boga, wyzna wiarę w Niego i odbędzie sakrament pokuty i Eucharystii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też to odróżniłem.

Łaska jest wtedy, kiedy się modlisz, a kiedy nie to szczęście?

Kara jest wtedy kiedy popełniasz grzech, a kiedy go nie popełniasz - pech?

Najlepiej wytłumacz jak sześciolatkowi.

Wytłumaczyć jak sześciolatkowi tę kwestię to trochę wyzwanie :D

Łaskę otrzymać mogą nawet ci, którzy w Boga nie wierzą. Łaski są różne. Trudno jest odróżnić, czy akurat doznało się łaski, czy miało się szczęście. Tak samo z karą i pechem.

 

Niekoniecznie nie przyszłoby mi to do głowy.

Dlatego napisałam, że mało prawdopodobne, nie niemożliwe. Chodziło mi o to, że trudno, żeby wychowanie nie miało żadnego wpływu, ale nie przesadzajmy, że jak już Cię wychowają w tej wierze, to tak Ci zostanie. Polska niby katolicka, a jakoś ateusze są.

 

Nie odróżniasz wiary o zewnętrznego zachowania.

Co? Z czego wyciągnęłaś taki wniosek? I w ogóle co to znaczy? Wiara przejawia się przez to, co wewnątrz i przez zewnętrzne zachowania.

 

Dla koleżanki to zrobiłam, bo musiała szybko chrzestnych wpisać, bo ją teściowa cisnęła, żeby dziecko było chrzczone.

Skoro jesteś niewierząca, to nie powinnaś być chrzestną.

 

żeby jakąś wiarę wyznawać, trzeba wiedzieć o jej istnieniu i założeniach. Bez tego ani rusz.

A gdzie powiedziałam, że nie?

Z drugiej strony w dobie Internetu wiedza o wielu systemach religijnych jest szerzej dostępna.

 

Dlatego ateizm możliwy jest wszędzie (jako stan umysłu oczywiście), a katolicyzm nie.

Akurat katolicyzm (a chrześcijaństwo to już w ogóle) jest tak rozpowszechniony, że jest możliwy prawie wszędzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×