Skocz do zawartości
Nerwica.com

Związek uczennica+nauczyciel


arminn

Rekomendowane odpowiedzi

że nie mogłabyś mieć faceta, który miał wysoką ocenę z tego przedmiotu,
no to nie mam szans u robotnicy bo miałem 6-tkę. :mrgreen: Na pewno wf jest lepszy od religii i jakiś muzyk czy plastyk i w sumie przydatny życiowo, choć bardziej chodzi o sprawność fizyczna czy wytrzymałość ale niekoniecznie musi wf ją dawać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu też widzę że kobiety są wyraźnie przeciwko tym relacjom a faceci nie koniecznie.

Bo kobiety widza sie w miejscu zdradzanej zony, a faceci w miejscu wuefisty w pakamarze z napalona nastolatką ;) kolega jetodik rozwinął juz nawet scenariusze, co by sie mogło dziac na zapleczu ze sprzetem hue hue

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, to prawda :) oprócz tego my faceci widzimy sprawe przez pryzmat naszych fantazji o nauczycielkach z lat szkolnych.
ja miałem fantazje tylko z jedną matematyczką w podstawówce, w średniej już żadnej ładnej i względnie młodej nauczycielki nie mieliśmy niestety chyba że jakieś praktykantki na chwile.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, dostawałam propozycje spotkań od uczniów, co mnie mocno niesmaczyło :roll: ale niektórzy z kolegów spotykali sie z uczennicami, to byłe tajemnice poliszynela ;)
chyba w każdej szkole tak bywa, tez mi jeden nauczyciel opowiadał co prawda o swoim koledze nauczycielu co zaliczał uczennice hurtowo. Ja jakbym był nauczycielem też może bym tego korzystał, wg mnie to jeden z większych plusów bycia nauczycielem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam traumy z wuefu. Nie raz płakałam a nawet byłam kopana albo rzucana piłką. Nauczyciele mówili żem słaba i mną gardzili. Przychodziła mama i próbowała coś zaradzić. Ale niestety. Bachory są wredne.

Ja akurat też z wufem miałam niemiłe przeżycia, ale w gimnazjum. Więc wiem, jak to jest zrazić się do wuefu i do uczących tego przedmiotu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba w każdej szkole tak bywa, tez mi jeden nauczyciel opowiadał co prawda o swoim koledze nauczycielu co zaliczał uczennice hurtowo. Ja jakbym był nauczycielem też może bym tego korzystał, wg mnie to jeden z większych plusów bycia nauczycielem.

A mnie się zawsze wydawało, że dwa miesiące wakacji w lecie plus ferie zimowe :roll:

 

Cóż, ja swego czasu też miałam zapędy, aby zostać srogą nauczycielką chemii w gimnazjum, ale dobrze, że szybko mi przeszło... z tym co się teraz w szkołach wyprawia plus moja naiwność :roll: Chociaż może zawsze tak było... w każdym razie u mnie w budzie inne jazdy odwalano... żadnych miłości nie było :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W mojej starej szkole był nauczyciel w-fu, który romansował z uczennicą, która zaszła w ciążę . Wyszła z tego wielka afera i jeśli chodzi o mnie to na tamtą chwilę uważałam (właściwie to teraz również tak uważam), że owy nauczyciel powinien wylecieć ze szkoły, jednak tak się nie stało i prawdopodobnie uczy po dziś dzień.

 

Troszkę podobna sytuacja była z nauczycielką, która romansowała z chłopakami, co również mnie wkurzało ponieważ ich faworyzowała i dawała ściągać. W ogóle się z tym nie ukrywała.

Np podczas sprawdzianów sadzała swoich ulubieńców z tyłu klasy i nie pozwalała nikomu się obracać, siadała tam razem z nimi i dawała im wzór odpowiedzi itd :evil:

Strasznie mnie to wkurzało. Na dodatek nie lubiła dziewczyn. Ledwie u niej zdałam, chociaż kolega, który ode mnie wiecznie ściągał dostawał dobre oceny :?

 

Patologia :?

 

Dobrze, że nauka już za mną :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosie i jetodiku, czy taki seksik z nastolatka na zapleczu byłby dla Was czyms znaczącym, czy raczej tylko miłą przygodą ? bo zastanawia mnie róznica w podejsciu do sprawy, widoczna miedzy płciami.
to czyste teoretyczne dywagacje w moim przypadku, mam wybujała fantazję przy zerowym stopniu realizacji. Ale wielu facetów marzy o czymś takim i pewnie część wprowadza w życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W mojej starej szkole był nauczyciel w-fu, który romansował z uczennicą, która zaszła w ciążę . Wyszła z tego wielka afera i jeśli chodzi o mnie to na tamtą chwilę uważałam (właściwie to teraz również tak uważam), że owy nauczyciel powinien wylecieć ze szkoły, jednak tak się nie stało i prawdopodobnie uczy po dziś dzień.

Ciąża z nauczycielem :shock: ...Współczuje uczennicy (choć to też jej wina, ale chyba bardziej nauczyciela). Życia w szkole to już na pewno nie miała, no ale co tu się dziwić z drugiej strony. A miał rodzinę ten nauczyciel?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troszkę podobna sytuacja była z nauczycielką, która romansowała z chłopakami, co również mnie wkurzało ponieważ ich faworyzowała i dawała ściągać.
Ja raz w swoim życiu miałem przypadek i to na studiach że wykładowczyni mnie faworyzowała, chyba bardzo się jej podobałem bo b.często na mnie patrzała i dała mi 5-tkę na zaliczenie nie wiem za co. Trochę nawet żałowałem że nie przełamałem swej nieśmiałości bo ona całkiem ładna była, miła no ale miała męża. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arminn, nie pamiętam czy miał rodzinę czy nie, ale raczej nie bo był chyba wtedy bardzo młody

jeśli chodzi o dziewczynę to nawet jej nie znałam, bo skończyła już szkołę ale historię owego nauczyciela każdy sobie opowiadał z pokolenia na pokolenie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troszkę podobna sytuacja była z nauczycielką, która romansowała z chłopakami, co również mnie wkurzało ponieważ ich faworyzowała i dawała ściągać.
Ja raz w swoim życiu miałem przypadek i to na studiach że wykładowczyni mnie faworyzowała, chyba bardzo się jej podobałem bo b.często na mnie patrzała i dała mi 5-tkę na zaliczenie nie wiem za co. Trochę nawet żałowałem że nie przełamałem swej nieśmiałości bo ona całkiem ładna była, miła no ale miała męża. :mrgreen:

 

Moja nauczycielka do piękności nie należała, a nawet wręcz przeciwnie :D

Mimo to nie odstraszyło to raczej niektórych kolegów, którzy w zamian za dobre oceny byli w stanie zrobić wszystko :?

 

A mówi się, że to kobiety dają ciała aby uzyskać jakieś cele :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, ja bym się cykał, że to się wyda i wylece z pracy, a nauczyciel wfu to przecież dobra fucha, nie ma co się oszukiwać, rzuci piłkę, gwizdnie gwizdkiem i idzie do kantorka na kawkę :] mają prawie tak dobrze jak psychoterapeuci :]
a mysłałam, ze nawołujesz w tym watku do kierowania sie odwaga i porywami namietnosci ;):D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×