Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowsc zalezna od spoleczenstwa


luke7

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich,

 

Chcialbym podzielic sie Moim problemem moze chociaż tutaj uzyskam jakies wsparcie.

Otóż mam problem z ogólnie rzecz biorąc fobią społeczną. Objawia sie ona oczywiscie klasycznymi objawami takimi jak bardzo duzy lek przed byciem w centrum uwagi, przed rozmowa z jakims autorytetem, lek przed zemdleniem np w kosciele.

Trwa to juz bardzo dlugo bo okolo 10 lat z roznymi stopniami nasilenia, naszczescie raz jest lepiej raz gorzej… Oczywiscie w wiekszosci sytuacji nigdy mi sie nic nie przydarzylo, napad paniki udawalo sie jakos przezyc to mialem tez kilka sytuacji ze musialem np wyjsc nagle z kosciola albo zrobilem z siebie "glupka" bo nic nie moglem powiedziec.. Mimo roznych prób fobia oczywiscie nie ustaje do dzis i pojawia sie codziennie a do tego rozstanie z dziewczyna zmotywowalo mnie do pojscia do psychologia.

Jak wiadomo fobia spoleczna (inne pewnie tez) jest tylko efektem problemów które utworzyly sie wczesniej, w dziecinstwie i sa zwiazane, akurat u mnie głównie z brakiem zaspokajania swoich potrzeb, z brakiem okazywania emocji. Mam z tym bardzo duzy problem a jak juz chce cos wyrazic "bardziej uczuciowego" to odrazu zbiera mi sie na placz. Obecnie jest tak ze nie umiem nawet o tym mowic, nie ma we mnie kompletnie spontanicznosci, boje sie pokazac drugiej osobie moje emocji bo wydaje mi sie ze je wykorzysta… i jak mam opowiedziec cokolwiek ze swojego życia i włączyć w to jakiekolwiek emocje to dostaje prawie ze paniki.. Dzięki psychologowi jest troszkę lepiej (chodze okolo pol roku) ale niestety do wyleczenia jeszcze bardzo daleko… . Wizyty polegają na tym zwykłych rozmowach i w zasadzie o szukaniu źródła moich problemów w dzieciństwie. Pani stara się mnie uczyć opowiadać cokolwiek o sobie i o swoich emocjach bo oczywiście problem "odtwarza" sie tez na tych spotkaniach. Dodatkowo mam tez bardzo duzy problem z okazywaniem słabości wobec innych. Zawsze muszę być idealny i myślę jak w towarzystwie zadowolić innych (np ciekawymi tematami na ich temat) a nie siebie. Nie dopuszczam nawet aby ktos zadawał mi pytania na ten mojej osoby (bo odrazu sie stresuje) a jesli juz to odpowiadam w jednym slowie… Zawsze kieruje spotkania na neutralny dla mnie temat… Staram się to wszystko "jakos" zmienić, mam nadzieje ze wizyty mi pomoga bo i tak nie mam nic do stracenia.

Chce w koncu zaczac sie cieszyc soba i moim zyciem - chyba tak jak kazdy tutaj z Nas.

 

To tak w dużym skrócie i Wszystkim Nam życzę sił do walki bo o to czasem ciężko ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×