Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lek Kwetaplex i zaburzenia


Damiiii92r

Rekomendowane odpowiedzi

Witam męczy mnie od paru lat taki problem nie mogę się wysikać w miejscach publicznych

 

Kiedyś jechałem do mamy autobusem... było wc w autobusie ile razy poszedłem nie mogłem się załatwić.Pęcherz aż bolał.. kierowca po 4h zajechał na parking zrobić przerwę i wszyscy poszli do ubikacji ja też..ale wchodzę i wiem,ze za mną czeka 20ludzi..od razu mogę wyjść.. nawet nie mam po co tam stać.. nie opodal tego był bar/restauracja a dalej za nim las i stary przystanek już tak w głębi lasu..jak tylko poszedłem tam wiem,że nikogo nie ma od razu się wysikałem.. jest to cholernie męczące..mam 22 lata i nie mogę się nigdzie ruszyć :why: pojechałem na dyskotekę z kumplami jest wc...wypiłem nawet 5 piw by mieć taki nastrój obojętny.. i nic..mimo to że byłem pijany ciągle myślałem,że ktoś jest za mną i nie mogłem.Musiałem opuścić na 10 minut dyskotekę iść do pobliskiego lasku bo był 200m od dyskoteki i od razu się wysikałem..wróciłem i znów 20zł wstęp będąc na dyskotece myślałem tylko,co zrobię jak mi sie sikać zachce a nie o zabawie..o niczym innym...jedynie potrafię się wysikać na CPNACH... bo przeważnie nikogo nie ma w ubikacji... nie raz np w galerii handlowej wchodze...i cała pusta ubikacja i wchodzę o każdej ubikacji bo nie mogę mimo,że mi się chce bo boje się,że za raz ktos wejdzie i tak jest 3 minuty i juz ktoś przychodzi...w lato jak pracowałem z kuzynem i takim Panem jezdziło się po nocy i ogórki ładowało i potem na skup...to oni poszli szybko za drzewo i okej..a ja to nawet po pokrzywach chaszczach ...cały poparzony byle jak najdalej.Wcześniej jak byłem mały tego nie miałem... raz lekarka psychiatra dała mi tabletki co w skutku ubocznym zatrzymały mocz nawet w domu u siebie nie mogłem się wysikać ani nie mogłem isc z bólu... meczy to cholernie...nic nie daje słychanie muzyki..patrzenie myślenie o czymś innym...wysikam się jak sam jestem i to w takim miejscu co wiem,że nikt nie przyjdzie ... raz to nawet 3km szedłem specialnie za miasto byle się wysikać... problem jest taki jeżdże od kilku lat do lekarza...daje mi tabletki a ja ich nigdy nie biorę...i wszystkich okłamuje,że biorę..a dla czego??

 

 

lekarz daje mi Kwetaplex...i ja bym brał to.. bo chciałbym być normalny... a dla czego nie mogę??bo ma to w ulotce jeden uboczny skutek i on zawsze występuję... SPADEK LIBIDO OGROMNY... nie chce stanąc..jak stanie to miękki...a dojść to już wyczyn...a jak odstawię lek po 2 dniach wszystko wraca...nie do poznania.. i boje się brac bo jak się coś porobi,że mimo,że będę chciał odstawić a libido dalej bedzie 0? gadałem o tym z lekarzem odważyłem się ..powiedział..ale to każdy anty depresant tak bedzie działał...no to już jeżdże co miesiąc do lekarza..leki mi przepisuje(jeżdże bo rodzice nalegają) a i tak tabletki zawsze lecą do kibla...nigdy nie biorę bo sie boje..ze mi coś porobią z tym i nie będzie mi stawał... A MAM DZIEWCZYNĘ....

 

 

do tego to jest krępujące jadę z dziewczyną/kumplami i muszę co róż wymyślać stań no na cpn kupie se kartę...a idę tylko do wc... ja nawet 5km bym poszedł z buta tylko,żebym wiedział,ze nikogo tam nie bedzie i sie wysikam...

 

 

 

a w realu tak na prawdę jestem normalny chłopak jak ktos mnie widzi nawet by nie pomyślał,że takie problemy mam

 

JA POTRAFIĘ UPIĆ SIĘ...ŻE LEDWO KONTAKTUJE(RZADKO SIĘ ZDARZA)i mimo to będąc u kogos na imprezie w wc...dalej myśle o tym kto wejdzie...nawet upicie nie wiem jakie nie pozwala by myśli odpłyneły i byłbym taki obojętny..to sobie można wyobrazić...że nawet leki na mnie nie będą działać...

 

mam 22 lata i siedze na dupie.. mama daje kasę na wszystko...a ja? pojechał bym od razu za granicę bo roboty w pieron jest ...ale jechać to trzeba w kontenerach po 10 osób spac.. aj muszę sam być...iść do wc.. cały chłam się zleci... i gdzie się wysikać... z tą drugą potrzebą też mam duży problem bo jak jestem u siebie to okej załatwię się.. ale ja nie potrafię tak idę od razu do wc i już..siedze na kompie pije cole...czytam coś czuje ze mi sie chce idę...ale jak u kogoś jestem zawsze sie gdzieś ktoś kręci i nie ma takiego skupienia,że ja sobie usiąde w spokoju aż mi sie zachce... i potem brzuch boli bo nie można itp jednym słowem PRZEJE.... :why:

 

 

zatruwa mi całe życie to... a ja mam jakis głupi tok myślenia i siedze tylko w domu z myślą aa bedzie dobrze...a tu juz by pasowało jechać do roboty... i nie mogę...a mam zapał do pracy duży...i co ja mam robić??lekarz daje leki po których nie chce stać..boje sie tego bać... a innych nie da bo mówi kazdy psychotrop bedzie tak działał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×