Skocz do zawartości
Nerwica.com

Damiiii92r

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Damiiii92r

  1. Witam ten lek w ulotce ma napisane skutki uboczne spadek libido.. i niestety wystepuje to u mnie..tzn biorę lek 3 dni libido brak..odstawiam i po 2dniach libido juz okej...pytanie jest takie...czy jak bym brał dłużej ten lek przełamał się np tydzień dwa to mimo brania leku libido wróci?? czy ciągle bedzie do póki się bierze,że 0 ??
  2. Witam męczy mnie od paru lat taki problem nie mogę się wysikać w miejscach publicznych Kiedyś jechałem do mamy autobusem... było wc w autobusie ile razy poszedłem nie mogłem się załatwić.Pęcherz aż bolał.. kierowca po 4h zajechał na parking zrobić przerwę i wszyscy poszli do ubikacji ja też..ale wchodzę i wiem,ze za mną czeka 20ludzi..od razu mogę wyjść.. nawet nie mam po co tam stać.. nie opodal tego był bar/restauracja a dalej za nim las i stary przystanek już tak w głębi lasu..jak tylko poszedłem tam wiem,że nikogo nie ma od razu się wysikałem.. jest to cholernie męczące..mam 22 lata i nie mogę się nigdzie ruszyć pojechałem na dyskotekę z kumplami jest wc...wypiłem nawet 5 piw by mieć taki nastrój obojętny.. i nic..mimo to że byłem pijany ciągle myślałem,że ktoś jest za mną i nie mogłem.Musiałem opuścić na 10 minut dyskotekę iść do pobliskiego lasku bo był 200m od dyskoteki i od razu się wysikałem..wróciłem i znów 20zł wstęp będąc na dyskotece myślałem tylko,co zrobię jak mi sie sikać zachce a nie o zabawie..o niczym innym...jedynie potrafię się wysikać na CPNACH... bo przeważnie nikogo nie ma w ubikacji... nie raz np w galerii handlowej wchodze...i cała pusta ubikacja i wchodzę o każdej ubikacji bo nie mogę mimo,że mi się chce bo boje się,że za raz ktos wejdzie i tak jest 3 minuty i juz ktoś przychodzi...w lato jak pracowałem z kuzynem i takim Panem jezdziło się po nocy i ogórki ładowało i potem na skup...to oni poszli szybko za drzewo i okej..a ja to nawet po pokrzywach chaszczach ...cały poparzony byle jak najdalej.Wcześniej jak byłem mały tego nie miałem... raz lekarka psychiatra dała mi tabletki co w skutku ubocznym zatrzymały mocz nawet w domu u siebie nie mogłem się wysikać ani nie mogłem isc z bólu... meczy to cholernie...nic nie daje słychanie muzyki..patrzenie myślenie o czymś innym...wysikam się jak sam jestem i to w takim miejscu co wiem,że nikt nie przyjdzie ... raz to nawet 3km szedłem specialnie za miasto byle się wysikać... problem jest taki jeżdże od kilku lat do lekarza...daje mi tabletki a ja ich nigdy nie biorę...i wszystkich okłamuje,że biorę..a dla czego?? lekarz daje mi Kwetaplex...i ja bym brał to.. bo chciałbym być normalny... a dla czego nie mogę??bo ma to w ulotce jeden uboczny skutek i on zawsze występuję... SPADEK LIBIDO OGROMNY... nie chce stanąc..jak stanie to miękki...a dojść to już wyczyn...a jak odstawię lek po 2 dniach wszystko wraca...nie do poznania.. i boje się brac bo jak się coś porobi,że mimo,że będę chciał odstawić a libido dalej bedzie 0? gadałem o tym z lekarzem odważyłem się ..powiedział..ale to każdy anty depresant tak bedzie działał...no to już jeżdże co miesiąc do lekarza..leki mi przepisuje(jeżdże bo rodzice nalegają) a i tak tabletki zawsze lecą do kibla...nigdy nie biorę bo sie boje..ze mi coś porobią z tym i nie będzie mi stawał... A MAM DZIEWCZYNĘ.... do tego to jest krępujące jadę z dziewczyną/kumplami i muszę co róż wymyślać stań no na cpn kupie se kartę...a idę tylko do wc... ja nawet 5km bym poszedł z buta tylko,żebym wiedział,ze nikogo tam nie bedzie i sie wysikam... a w realu tak na prawdę jestem normalny chłopak jak ktos mnie widzi nawet by nie pomyślał,że takie problemy mam JA POTRAFIĘ UPIĆ SIĘ...ŻE LEDWO KONTAKTUJE(RZADKO SIĘ ZDARZA)i mimo to będąc u kogos na imprezie w wc...dalej myśle o tym kto wejdzie...nawet upicie nie wiem jakie nie pozwala by myśli odpłyneły i byłbym taki obojętny..to sobie można wyobrazić...że nawet leki na mnie nie będą działać... mam 22 lata i siedze na dupie.. mama daje kasę na wszystko...a ja? pojechał bym od razu za granicę bo roboty w pieron jest ...ale jechać to trzeba w kontenerach po 10 osób spac.. aj muszę sam być...iść do wc.. cały chłam się zleci... i gdzie się wysikać... z tą drugą potrzebą też mam duży problem bo jak jestem u siebie to okej załatwię się.. ale ja nie potrafię tak idę od razu do wc i już..siedze na kompie pije cole...czytam coś czuje ze mi sie chce idę...ale jak u kogoś jestem zawsze sie gdzieś ktoś kręci i nie ma takiego skupienia,że ja sobie usiąde w spokoju aż mi sie zachce... i potem brzuch boli bo nie można itp jednym słowem PRZEJE.... zatruwa mi całe życie to... a ja mam jakis głupi tok myślenia i siedze tylko w domu z myślą aa bedzie dobrze...a tu juz by pasowało jechać do roboty... i nie mogę...a mam zapał do pracy duży...i co ja mam robić??lekarz daje leki po których nie chce stać..boje sie tego bać... a innych nie da bo mówi kazdy psychotrop bedzie tak działał
×