Skocz do zawartości
Nerwica.com

PYTANIE DO PSYCHOLOGA


joz80

Rekomendowane odpowiedzi

jak nie musze sie spowiadać z mojego prawdziwego powodu renty inwalidzkiej czyt.upośledzenia intelektualnego to wystarczy odpowiedzieć "to moja prywatna sprawa"? i nie będą tego odgrzebywać w bazie danych?przecież w naszym kraju podobnie jak w rosji choroby,zaburzenia psychiczne,dziedziczne schorzenia,upośledzenia umysłowe to temat tabu,powód do wstydu i urojony dowód że rodzice wiedli występne życie nie stroniąc od alkoholu i narkotyków.na powody renty czytstofizyczne czyt. ruchowe wszyscy patrzą łaskawszym okiem i bardziej wyrozumiale.szczególnie personel szpitala.mi wystarczyła oststnia wizyta u ortopedy w ambulatorium oczywiście pytanie na co renta.a po odpowiedzi robił tylko głupie miny,nie rozmawiam ze mną,nie odpowiadał na moje pytania tylko coś bazgrał.z tego też powodu mogliby bez mojej wiedzy zaraz po wypisie z jakiegokolwoiek szpitala wydać skierowanie do szpitala psychiatrycznego bez powodu lub przyprowadzić do mnie psychiatrę kiedy bym leżał na sali a przecież zgłosiłem sie żeby ratowac życie lub noge.z prostą sprawą.znasz może brak reakcji personelu na nagłe pogorszenie się samopoczucia pacjenta"zdiagnozowanego" tłumaczące się "przecież to świr więc od czasu do czasu może czuć się zle,w kaftan go" nierzadko skutkujące zgonem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak nie musze sie spowiadać z mojego prawdziwego powodu renty inwalidzkiej czyt.upośledzenia intelektualnego to wystarczy odpowiedzieć "to moja prywatna sprawa"? i nie będą tego odgrzebywać w bazie danych?

Owszem, możesz powiedzieć, że to Twoja prywatna sprawa. Nic nie stoi na przeszkodzie. Nie wiem, czy wówczas ktoś zacznie przeszukiwać bazę danych.

 

znasz może brak reakcji personelu na nagłe pogorszenie się samopoczucia pacjenta"zdiagnozowanego" tłumaczące się "przecież to świr więc od czasu do czasu może czuć się zle,w kaftan go" nierzadko skutkujące zgonem?

Nie byłam nigdy świadkiem takiej sytuacji i mam nadzieję, że nie będę.

 

Rozumiem, że Twój problem to po prostu ciężar i piętno Twojej diagnozy, co do której nie chcesz się przyznawać przed personelem medycznym, bo obawiasz się, że zaczną patrzeć na Ciebie przez pryzmat etykiety diagnostycznej. nieboszczyk, nie musisz się przyznawać, z jakiego powodu przyznano Ci rentę, a jeżeli ktoś zacznie drążyć temat, po prostu powiedz, że to na pewno nie ma związku z dolegliwościami, z jakimi aktualnie przychodzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam koleżankę z którą łączył mnie kiedyś krótki romans. Ma ona za sobą dwa nie udane związki z których ma dzieci. Wraz z upływem czasu zacząłem w niej dostrzegać coś co zapaliło u mnie żółtą lampkę ostrzegawczą [teraz jesteśmy znajomymi]. Mianowicie ona [chyba] stara się wzbudzić we mnie zazdrość, np mówiąc że się z kimś spotyka teraz ale nie chce mówić szczegółów bo może mi być przykro [po co o tym zatem wspominać?].

I druga rzecz, potrafi powiedzieć jak jest wyzywająco ubrana albo że ktoś w pracy chyba ją podrywa bo często przychodzi a jak jej nie było to nigdy w tą cześć miejsca pracy nie przychodził. Nawet nie wiem jak to ująć... lubi podkreślać swoje 'ja', podkreślać że ma powodzenie [co nie koniecznie musi być w pełni prawdą-różnie może być]. Zasadniczo nie zwróciłbym na to uwagi, ALE kiedyś spotykałem się z dziewczyną która tak robiła i obie łączy cecha: dosyć luźnie podejście do seksu. I jeszcze obie jak opowiadały o kimś, jakimś swoim koledze to zawsze w którymś momencie podkreślały że to był tylko kolega i nic tam do niczego nie doszło [po co o tym opowiadać jak przecież był to kolega?].

 

Takie zachowanie budzi we mnie jakieś podejrzane odczucia, raczej negatywne niż pozytywne. Czy któryś z obecnych tu Psychologów mógłby coś na ten temat powiedzieć? Czy obie dziewczyny może łączyć jakaś wspólna cecha?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

singiel30

 

Nie jestem psychologiem, ale zwykłym użytkownikiem, przeczytałem twój post z ciekawością:

 

Czy obie dziewczyny może łączyć jakaś wspólna cecha?

 

Z czymś mi się to cholernie kojarzy, poczytaj może o borderline i jak znajdziesz coś co z opisu borderline pasującego do obu tych dziewczyn to może stanowić jakąś wskazówkę - chyba. Albo to po prostu kobiety z grubszą przeszłością, które chciały cię przejąć, a to wszystko miało służyć budowaniu zazdrości. Wiesz, komunikat i ich oczekiwanie na twoją reakcję werbalną (lub niewerbalną), aby sprawdzić poziom zainteresowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... Albo to po prostu kobiety z grubszą przeszłością, które chciały cię przejąć, a to wszystko miało służyć budowaniu zazdrości. Wiesz, komunikat i ich oczekiwanie na twoją reakcję werbalną (lub niewerbalną), aby sprawdzić poziom zainteresowania.

 

 

No tym to mnie przeraziłeś teraz normalnie :shock: Serio, aż poczułem się jakbym był w niebezpieczeństwie, przynajmniej wtedy.

 

Co to Borderline, raczej nie... może to podkreślanie swojego "ja" Cię przywiodło na tą przypadłość. Ale w tych moich przypadkach to podkreślanie albo może werbalne wyróżnianie się na tle innych, miało na celu pokazanie się we własnych oczach w lepszych świetle. To raczej coś w tym kierunku: bo jak jedna mówiła że ma super talię.... gdzie jej praktycznie nie miała.

 

Poza tym, wiele dziewczyn lubi podkreślać swoje "ja" - przykład: jak wyrażają opinie na jakiś temat, a na końcu zawsze dodają "no ale to jest tak jak ja uważam, bo przecież każda inna dziewczyna pewnie myśli inaczej". Dla mnie jak ktoś wyraża opinię to jest oczywiste że mówi to co myśli a nie to co myślą wszyscy dookoła :D Może przesadzam już z tymi analizami i się czepiam, nie mniej odnotowuję takie sytuacje w rozmowach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tym to mnie przeraziłeś teraz normalnie :shock: Serio, aż poczułem się jakbym był w niebezpieczeństwie, przynajmniej wtedy.

 

Uwierz mi, że nie o to mi chodziło. Po prostu tak zobacz na chłodno. Kobieta pod dwóch nieudanych związkach, z dwójką dzieci z tychże związków. Brzmi to ostrzegawczo... Osobiście wiałbym ;)

 

"no ale to jest tak jak ja uważam, bo przecież każda inna dziewczyna pewnie myśli inaczej".

 

Wiem ocb. :mrgreen: Fakt jest faktem, że wszystkie chcą tak o sobie myśleć... :D

 

Co to Borderline, raczej nie... może to podkreślanie swojego "ja" Cię przywiodło na tą przypadłość.

 

To też, ale też to co napisałeś o tym jak opowiadały o kolegach "z którymi przecież nic nie łączy :roll::roll: " Skoro nie łączy to po co gada, nie? Bez sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwierz mi, że nie o to mi chodziło. Po prostu tak zobacz na chłodno. Kobieta pod dwóch nieudanych związkach, z dwójką dzieci z tychże związków. Brzmi to ostrzegawczo... Osobiście wiałbym ;)

 

Jak ktoś lubi seks to jest kwestią czasu aż pojawi się liczne potomstwo ;) Raczej staram się w każdej poznanej dziewczynie widzieć człowieka, nie oceniam od razu - może powinienem? Tak asekuracyjnie,choć troszkę?\

 

Kiedyś, ale to już dawno też spotykałem się z dziewczyną z dwójką dzieci, od dwóch różnych tatusiów. Z tym że w jej przypadku sprawa była raczej jasna = wychowana w rodzinie alkoholowej ---> lubiła strzelać sobie gole do własnej bramki.

 

To też, ale też to co napisałeś o tym jak opowiadały o kolegach "z którymi przecież nic nie łączy :roll::roll: " Skoro nie łączy to po co gada, nie? Bez sensu.
To jest na zasadzie, że spotykała się z nim na kawę, na piwo. Porandkowali sobie ale poza koleżeństwem nic więcej do siebie nie czuli, tylko ta jedna kwestia..po co podkreślać że nie było łóżka jak wyraźnie było wskazane że znajomość skończyła się już na piciu kawy? To samo tyczyło się tej drugiej dziewczyny.... chyba że jak komuś trafiają się przygody to z góry robi krok do przodu z taką postawą obronną :? Jak się komuś tak to częśto przytrafia to jest pewnie jego pierwsza myśl jaka mu/jej przychodzi do głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli nie wiesz czy będą odgrzebywać w bazie danych powód przyznania mojej renty to gdzie można się tego dowiedzieć i kogo pytać o taką informację?prawnika?

nieboszczyk, zadajesz trudne pytania :) Może zapytać w jakimś oddziale ZUS? Kompletnie nie wiem, kto mógłby Ci udzielić takich informacji.

 

singiel30, podejrzewam, że kobieta, o której piszesz, z jednej strony chce sobie schlebić i się dowartościować w Twoich oczach, że jest taka atrakcyjna, że inni mężczyźni zwracają na nią uwagę, że cieszy się wielkim powodzeniem, a z drugiej strony obawia się, że tego typu informacje mogą zostać przez Ciebie mylnie zinterpretowane, np. że jest łatwa, że bardzo lubi przygodny seks, a to raczej nie jest już dla kobiety pochlebna opinia, więc w kolejnym zdaniu dorzuca (tak asekuracyjnie), że między nią a jakimś tam panem do niczego nie doszło, że się szanuje. Z jednej strony chce powiedzieć: "Zobacz jaka jestem rozchwytywana, wielu mężczyzn mnie pożąda, pragnie, ale to ja tu rządzę i dobieram sobie partnerów do łóżka", by za chwilę obronić się przed opinią "frywolnej, spragnionej seksu kobiety", by nieco załagodzić swój wizerunek - dorzuca: "Ale między mną a mężczyzną X, Y czy Z nic nie było". Prawdopodobnie kobieta ma niskie poczucie własnej wartości, które pragnie sobie zrekompensować opowieściami o tym, ilu to mężczyzn nie uwiodła, ilu to facetów na nią nie leci. Może się mylę w swojej interpretacji, ale jest ona prawdopodobna. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mój problem to homoseksualizm brata i nieumiejętność radzenia sobie z tym rodziców. Nie wiem jak mogę im pomóc. Najbardziej martwię się o mamę, ponieważ jest słaba psychicznie i boję się, że coś sobie zrobi :< Proszę tatę, żeby ją wspierał i jej pilnował, ale wiadomo, że nie da się nikogo upilnować... Dla rodziców homoseksualizm brata to wstyd. Wstyd przed rodziną, przed obcymi ludźmi, przed całym światem.... Najgorsze jest to, że brat wie o tym, że rodzice się o niego martwią, nie radzą sobie z tym wszystkim, odchodzą od zmysłów, a on jeszcze im dokłada, pokazując filmy które opowiadają o chłopcu, który nie radził sobie ze swoją orientacją, był odrzucony przez społeczeństwo i w konsekwencji popełnił samobójstwo... Rodzice boją się cokolwiek zrobić, czy powiedzieć, żeby brat sobie czegoś nie zrobił... Ciągle tylko mówi, że oni go nie rozumieją, że ich nienawidzi, a oni po prostu chcą żeby on był "normalny". Ja też nie akceptuję tego, że jest gejem, ale potrafię z tym żyć. Dlaczego tylko on tak się z tym obnosi w domu?? Mam wrażenie, że sprawia mu to przyjemność jak my się tak martwimy, a mama mało co nie zwariuje... :< nie wiem jak pomóc rodzicom sobie z tym poradzić, nie wiem jak rozmawiać z bratem.... proszę o pomoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Próbowałam już uzyskać odpowiedź w różnych zakątkach tego forum, różnych wątkach, starszych i nowszych i nadal nie uzyskuję żadnej odpowiedzi:

 

Jakie czynniki, okoliczności muszą wystąpić, żeby mówić o molestowaniu seksualnym? Jak odróżnić czy dana czynność jest już molestowaniem czy jeszcze nie? Jakiego rodzaju czynności są uznawane za molestowanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ona_em, brat wam tylko pokazuje jak ciężko jemu się żyje z orientacją homoseksualną i jak bardzo pragnie waszego wsparcia i akceptacji. A to Wy jako najbliżsi - prawie że się zabijacie z samego tylko faktu, że brat ma taką orientację i to sobie wzajemnie udzielacie wsparcia/pomocy ... a nie jemu. A co on ma powiedzieć ?

Gdzie niejednokrotnie za drzwiami domu może ktoś - bardziej homofobiczny - najzwyczajniej na świecie spuścić manto.

I tak tylko gwoli wyjaśnienia - człowiek rodzi się z daną orientacją; i jest ona tak samo normalna jak heteroseksualna.

 

Ryska, a po co Ci taka wiedza ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

essprit A skąd takie pytanie, po co mi ta wiedza? Jakie to ma znaczenie?

W każdym razie dzięki za zainteresowanie. Otrzymałam w końcu kilka odpowiedzi (i uściśliłam o co mi chodzi) w tym wątku:

molestowanie-pytania-t27532-126.html

możesz się przyłączyć do dyskusji, jeśli będziesz mieć jakąś opinię na ten temat, chętnie posłucham.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

essprit co niby brać? Przecież nie musisz mi odpowiadać, jeśli nie chcesz. A ja nie muszę się tutaj zwierzać ze wszystkiego, co nie znaczy, że ktoś nie zechce mi pomóc bezinteresownie.

A pod linkiem, który podałam znajdziesz więcej informacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mój problem to homoseksualizm brata i nieumiejętność radzenia sobie z tym rodziców. Nie wiem jak mogę im pomóc. Najbardziej martwię się o mamę, ponieważ jest słaba psychicznie i boję się, że coś sobie zrobi :< Proszę tatę, żeby ją wspierał i jej pilnował, ale wiadomo, że nie da się nikogo upilnować... Dla rodziców homoseksualizm brata to wstyd. Wstyd przed rodziną, przed obcymi ludźmi, przed całym światem.... Najgorsze jest to, że brat wie o tym, że rodzice się o niego martwią, nie radzą sobie z tym wszystkim, odchodzą od zmysłów, a on jeszcze im dokłada, pokazując filmy które opowiadają o chłopcu, który nie radził sobie ze swoją orientacją, był odrzucony przez społeczeństwo i w konsekwencji popełnił samobójstwo... Rodzice boją się cokolwiek zrobić, czy powiedzieć, żeby brat sobie czegoś nie zrobił... Ciągle tylko mówi, że oni go nie rozumieją, że ich nienawidzi, a oni po prostu chcą żeby on był "normalny". Ja też nie akceptuję tego, że jest gejem, ale potrafię z tym żyć. Dlaczego tylko on tak się z tym obnosi w domu?? Mam wrażenie, że sprawia mu to przyjemność jak my się tak martwimy, a mama mało co nie zwariuje... :< nie wiem jak pomóc rodzicom sobie z tym poradzić, nie wiem jak rozmawiać z bratem.... proszę o pomoc

ona_em, homoseksualizm jest normalną orientacją seksualną, podobnie jak heteroseksualizm. Rozumiem, że coming out Twojego brata mógł być szokiem dla rodziny i że ta sytuacja nie jest dla Was łatwa, ale spróbuj też zrozumieć brata, któremu również nie jest łatwo, który musi niejednokrotnie radzić sobie z brakiem tolerancji. Zauważ, że wy jako najbliżsi nie akceptujecie tego, a co mówić o obcych osobach? Jeżeli Twoi rodzice nie radzą sobie z tą sytuacją, nie potrafią zaakceptować orientacji swojego syna, najlepiej zachęcić ich do skorzystania z wsparcia psychologicznego. Są grupy wsparcia dla rodziców dzieci o orientacji homoseksualnej. Tutaj nie chodzi o to, by "naprawiać" brata, tylko o to, by rodzice zrozumieli, że bycie gejem to nie jest powód do wstydu.

Próbowałam już uzyskać odpowiedź w różnych zakątkach tego forum, różnych wątkach, starszych i nowszych i nadal nie uzyskuję żadnej odpowiedzi:

 

Jakie czynniki, okoliczności muszą wystąpić, żeby mówić o molestowaniu seksualnym? Jak odróżnić czy dana czynność jest już molestowaniem czy jeszcze nie? Jakiego rodzaju czynności są uznawane za molestowanie?

ryska, udzieliłam odpowiedzi na Twoja pytania w innym wątku.

 

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ona_em, ale to nie jest wina brata, że jest gejem. To nie jest kwestia świadomego wyboru. Twój brat nie wstał rano któregoś dnia i nie powiedział: "OK, to od dzisiaj jestem homoseksualistą, bo heteroseksualizm jest nudny". Cieszę się, że mimo jego odmiennej orientacji, nie odwrócisz się od niego, ale nadal uważam, że to nie jest powód do wstydu. Tutaj bardziej problem tkwi w głowach i podejściu Twoich rodziców niż w samej orientacji brata. Homoseksualizm nie jest chorobą ani zaburzeniem, od dawna go wykreślono z klasyfikacji zaburzeń. Niestety, wciąż dla wielu jest to temat tabu... Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Czy specjalista może dać mi na piśmie zabezpieczenie, że dochowa tajemnicy lekarskiej? Czy w ogóle można o coś takiego prosić?

 

-- 18 sty 2015, 14:38 --

 

Wiem, że to brzmi dziwacznie:/ nie wiem, jak poradzić sobie z kwestią osób z rodziny, należących do środowiska lekarskiego; nie chcę, żeby się dowiedzieli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

glupiajestempowraca, wątpię, by któryś z lekarzy dał Ci na piśmie zaświadczenie, że dochowa tajemnicy lekarskiej. Lekarze są do tego zobowiązani, więc nie musisz prosić o żadne pismo. Oni MUSZĄ dochować tajemnicy lekarskiej. Nie mogą rozpowiadać postronnym, kto do nich przychodzi się leczyć i na co. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

huśtawka, listę certyfikowanych psychoterapeutów Gestalt można znaleźć tutaj: http://gestaltpolska.org.pl/lista-psychoterapeutow-i-superwizorow/ (pod każdym z nazwisk jest nazwa miasta, w którym pracuje terapeuta). Niestety nie jestem w stanie zweryfikować, czy któryś ze specjalistów oferuje terapię na NFZ. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×