Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy poczucie gorszości może prowadzić do depresji?


Gość Bonus

Rekomendowane odpowiedzi

Ale nie zawsze jest to poczucie gorszości. Zależy w jakich sytuacjach i czego to dotyczy. Ja nie czuje się gorszy ze wszystkim, ale są sytuacje, gdzie takie poczucie gorszości jest.

Są to sprawy, psychologiczne, uczuciowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co to studia? Studia nie sprawiają, że ktoś jest lepszy od innych. Jest wielu po studiach, a są głąbami, głupkami. Liczy się też inteligencja, charakter.

Można być po studiach i być o wiele gorszym niż ktoś bez studiów.

Np. ja skończyłem studia, a moja wiedza jest taka, że w starym systemie edukacji to bym raczej tylko podstawówkę skończył.

 

od jakich wszystkich................... wszystkich na forum? wszystkich ktorych znasz? a moze wszystkich na swiecie?

Jestem gorszy od wszystkich, których znałem, od wszystkich na forum chyba też. Co do wszystkich na świecie, to jakby u każdego jakoś wyliczyć średni poziom negatywności, to może byłbym jednym z najgorszych.

 

eh ale z ktorymi innymi?

Najlepiej chyba przede wszystkim z przeciętniakami.

 

z tymi najlepszymi nie?

:roll: Przecież napisałem, że rozsądnie trzeba się porównywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale studia są potrzebne po to, by mieć, jakieś wykształcenie w danym kierunku i pracę. A teraz są czasy, że dużo ludzi ma studia, ale nie są to dobre kierunki i takie osoby wybrały te kierunki, których nie lubią.

Bo nie zawsze ktoś wybiera kierunek na studiach, który jest ciekawy i który lubi. A po co wybierać jakiś kierunek, który kogoś nie interesuje? To bez sensu.

To tak, jakby ktoś "na siłę" się uczył czegoś, czego nie lubi. Ja bym wolał nie mieć, w ogóle studiów, jeśli miałbym być na kierunku, który mnie nie interesuje. A i tak nie mam studiów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można być po studiach i być o wiele gorszym niż ktoś bez studiów.

Np. ja skończyłem studia, a moja wiedza jest taka, że w starym systemie edukacji to bym raczej tylko podstawówkę skończył.

od jakich wszystkich................... wszystkich na forum? wszystkich ktorych znasz? a moze wszystkich na swiecie?

Jestem gorszy od wszystkich, których znałem, od wszystkich na forum chyba też. Co do wszystkich na świecie, to jakby u każdego jakoś wyliczyć średni poziom negatywności, to może byłbym jednym z najgorszych.

: DDD

eh mark co cie czyni najgorszym z najgorszych? co do forum to wybacz ale tu akurat masz wybitnie dobra konkurencje i w konie typu the worst user ever nawet na podium nie masz szans i nie mowie tego na zlosc tyko srsli tak uwazam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eh mark co cie czyni najgorszym z najgorszych?

Pisząc krótko to dużo wad, niektóre o skrajnym nasileniu; totalny brak przydatnych zalet oraz bycie dziwadłem.

 

co do forum to wybacz ale tu akurat masz wybitnie dobra konkurencje

Dużo osób na forum nieadekwatnie siebie ocenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli wszyscy sie mylą, a Ty jesteś emanacją prawdy.

Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem.

 

Lepszym podejściem jest szukać u innych wad, nie po to by poczuć się lepszym czy wyższym, a poczuć się równym. Każdy z nas ma jakie ułomności.

Nie zawsze zauważanie u innych wad daje możliwość poczucia się równym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy człowiek powinien być traktowany równo. Nikt nie jest, gorszy lub lepszy. Oczywiście ktoś może być, lepszy czy gorszy w innym pojęciu, ale, psychologicznie, uczuciowo, każdy powinien być traktowany równo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy poczucie gorszości może prowadzić do depresji?

Tak, może. Przejebałem sobie w życiu momenty na dostatnie i szczęśliwe życie przez poczucie bycia gorszym i nie wystarczającym, a teraz płacze nad rozlanym mlekiem bo mam już swoje lata, depreche od lat i stracone marzenia, pisze pierdoły na forum a czasu nie da sie cofnąć hehe. Także ludzie spadać na terapie póki jest czas, żeby nie było za późno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj może, może. A jak Ci całe życie wmawiają, że nic nie jesteś wart, to w końcu tak się czujesz. Niezależnie co robisz i jak, zawsze to jest nie tak. Czujesz się jak nieudany produkt, taka wersja która powinna być poddana recyklingowi. Czasem mam wrażenie, że się szamocę jak ćma przy lampie. I tak zapewne skończy się moje życie - jak tej ćmy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No w moim przypadku pewnie jest tak jak sporo osób tu pisze z tym że u mnie śmierdzi to na kilometr. Cały czas mam porównanie do swojej rodziny, cały czas patrzę i czuję jak społecznie oddalają się ode mnie. A ja tylko stoję w miejscu i pomimo 27 czuję jakby już nic w moim życiu nie dało się naprawić. Dochodzi nawet do tego że niby dla każdego związek z kobietą to coś nadzwyczaj powszechnego a ja nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. Do tego brak własnego mieszkania, szans na dobrą pracę i duże zadłużenie nie dadzą mi żyć. Popadam przez to w ciężkie depresje i jak już się z tego wykaraskam to znowu gdzie pójdę pełno szczęśliwych ludzi,rodzina mi wypowiada jakbym był jakimś dzieckiem we mgle a gdy wracam do swojego zdezelowanego mieszkania w którym śmierdzi i właściwie poza tym nic innego nie ma jak po drodze otwieram skrzynkę pocztową to wodospadem sypią mi się wezwania od komorników kruków itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świadomość własnych wad, to jedna z form asertywności. To pozytywna sprawa.

Sama świadomość nic nie daję, co z tego jak jestem świadomy jak nic z tym nie robię z różnych względów. Poza tym upajanie się swoimi wadami co często sam robię jest mocno destruktywne zarówno dla mej psychiki jak i odbioru wśród innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę sobie, że "poczucie bycia gorszym", po części, a może i bardziej, zależy też od innych ludzi. Bo nie jest to zawsze wina tych ludzi, którzy czują się gorsi od innych, tylko może to być, w jakimś stopniu wina innych.

chodzi mi o osoby, które się zna, ktoś w rodzinie.

Czasami obojętność, lekceważenie, czyjeś zaniedbanie powodują, że ktoś inny czuje się gorszy, poniżony. A tak, przecież się dzieje często.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę sobie, że "poczucie bycia gorszym", po części, a może i bardziej, zależy też od innych ludzi. Bo nie jest to zawsze wina tych ludzi, którzy czują się gorsi od innych, tylko może to być, w jakimś stopniu wina innych.

chodzi mi o osoby, które się zna, ktoś w rodzinie.

Czasami obojętność, lekceważenie, czyjeś zaniedbanie powodują, że ktoś inny czuje się gorszy, poniżony. A tak, przecież się dzieje często.

Podpisuję się pod tym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę sobie, że "poczucie bycia gorszym", po części, a może i bardziej, zależy też od innych ludzi. Bo nie jest to zawsze wina tych ludzi, którzy czują się gorsi od innych, tylko może to być, w jakimś stopniu wina innych.

chodzi mi o osoby, które się zna, ktoś w rodzinie.

Czasami obojętność, lekceważenie, czyjeś zaniedbanie powodują, że ktoś inny czuje się gorszy, poniżony. A tak, przecież się dzieje często.

 

dokładnie tak. bardzo trafne ziom. na siłe wmawia sie ludziom że to ich wina że mają sie za gówno, a tak na prawde nic nie dzieje sie z przypadku, choć wiadomo słaba psychika/nadwrażliwość danej osoby też są czynnikiem potęgującym owe poczucie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo to tak jest, że jak traktuje się kogoś gorzej, mówi się komuś negatywne rzeczy, zarzuca się komuś nieprawdę, to nic dziwnego, że to "poczucie gorszości" w kimś siedzi.

I wtedy jest to wina tych, którzy tak traktują kogoś, nie zdając sobie sprawy, że ktoś ma uczucia, psychikę i mogło go to dotknąć. To jest bezmyślne traktowanie kogoś, jak "nieważny przedmiot"...A jeżeli ktoś ma wrażliwe uczucia, to bardziej to odczuwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×