Skocz do zawartości
Nerwica.com

NN- a poczucie wyrzutów sumienia


samotny

Rekomendowane odpowiedzi

Słuchajcie co jak co na NN choruje już ponad 4 lata na 95% udało mi się ją już zwalczyć dzięki lekom i samozaparciu do walki, wiadomo łatwo nie było itp. ale mam coś takiego że miewam ruminacje i w tych ruminacjach wyorażam sobie pewne sytuacje (wcale tego nie chcę to się dzieje samoistnie no takie natręctwa myślowe) i potem mam wyrzuty sumienia za rzeczy które nigdy nie miały miejsca, nigdy nie zostały przeze mnie zrobione ...a mimo to mam poczucie ciężaru na sumieniu jakby to się wydarzyło naprawdę...głupie co nie ??? ale cholernie mnie to męczy... i uprzykrza życie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam cos podobnego, tylko ze mi sie wydaje ze zdradzilam meza a nic o tym nie wiem co gdzie jak i kiedy, i przypominam sobie jakies sytuacje z przeszlosci i sie zastanawiam czy to sie niezdarzylo wtedy czy wtedy...?

to chore bo nic o zadnej zdradzie nie wiem, a mam wyrzuty sumienia ze go zdradzilam.

Tlumacze sobie, analizuje, mysle ale to wszytsko na nic, nawet o moja przeszlosc mame, brata i babcie wypytywalam i potwierdzli ze nic sie nie stalo ale ja nie wierze i juz, chocbym chiala.Mam straszne wyrzuty a nie wiem za co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samotny zagladasz tu ejszcze..?;) A masz tak ze jakby zachowasz sie nei tak jak ty ze robisz cos wbrew sobie i sam wlasicwie nei wiesz dlaczego ( nie mowie tu o jakis strasznych rzeczach;P, ttylko o jakis blachych.. tlyko ja nawet przez te niby 'blache' mam wyrzuty sumienia..;/:() i myslisz poxniej analizujez dlaczego to zrobiles i nie mozez dojsc nied mozesz sobie wytlumaczyc dlaczego i nie mozesz normalnie myslec wtedy zamaist dalej dzialac dalej sobie na luzie zyc;pp to ty jeszce bardziej sie zaglebiasz i zaglebiasz jak by to bylo gdybys zrobil inaczej a teraz jest do dupy i czujesz sie marnie.. mnie strasznie meczy takie myslenie szczegolnie ostatnio.. fuuuuuujj okropnosc bez sensu... a juz bylo tak coraz piekniej bylam taka wesola pogodna;pp:P... a teraz nei moge dojsc do siebie juz jak mam cos zrobic to mnie nei cieszy czuje sie taka ociezala i wygladam coraz gorzej... fuuuuj nie moge tego przebolec..!:| i teraz juz wszystko jest bez sensu nei czuje zapalu tak jak wczesniej.. i czuje ze nigdy si nei uwolnie od tych mysli....;(;(;( buuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!! ;(;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja NN też powoduje wyrzuty sumienia. Najpierw nachodzą mnie absurdalne mysli, żeby kogoś np. skrzywdzić i wyobrażenia na ten temat. I choć wiem, że to NN i że to absurd to dostaję "doła" i meczą mnie wyrzuty sumienia, że jestem beznadziejny, jestem potworem, strasznym człowiekiem, że jak mogłem tak pomyśleć, że jestem jakimś psychopatą itd. A potem lęk i cała plejada nerwicowych uczuć. Męczące jest to strasznie. Eh... Nie jest łatwo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez mam nerwice natrectw,dzieki wykonaniu okreslonych rytuałów lęk który każe mi je realizowac zostaje stłumiony-niestety tylko na chwile,najgorsze jest to im dłuzej człowiek w tym świecie zabobonów tkwi tym trudniej sie z niego wydostac,jedyną szansa jest postępowanie paradoksalne -w przypadku nerwicy natrectw jedynie skuteczne,pojawia sie lęk ,aby go stłumic badz zarzegnac chory wykonuje szereg rytuałów w celu odkupienia sie,tymczasem zamiast głubic lęk w rytuałach wystarczy powiedziec sobie-przeciez to co chce zrobic jest nie racjonalne,negatywne i szkodliwe co pokazuje doswiadczenie,nie zrobie tego... nie zrobie tego bo to jest chore ale i równiez nie zrobie tego by z "tą" chorą praktyką wygrac,by zadac jej cios ,nierobiąc "tego" wygrywam ze swoimi demonami,robiąc "to" przegrywam i pogrążam sie w chorobie!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro tu temat o poczuciu winy, to ja tez takowe mam. Np. gdy napisze coś do kogoś, to potem zastanawiam się czy napisałem dobrze, czy ta osoba to zrozumie tak czy nie tak, czy to nie było obraźliwe i itp. No neistety ja bym chciał być fair do wszytskich jak tylko sie da, żeby nikt do mnie nie miał żandych "ale". Jak zaczynam tak to analizować to zaraz pojawia sie takie coś: napięcie, nerwy. Potem okazuje się, że jednak to moje przemyslenia były bezsensowne i mam do siebie żal za to, że tak strasznie przezywam coś a to nie było wcale potrzebne.

 

Najgorsze sa te naerwy, bo one pojawiają się cały czas i dzięki nim nachodza mnie takie mysli, które jakby jeszcze te leki nasilają, jakby takie myśli beznadziejne, ale tylko po to, żeby pogorszyć ten stan. I potem znowu nerwówka, ze się o czymś takim myśli.

 

Jednak że ja powiedziałem sobie, że to tylko nerwy i to przez nie to wszystko jest, i nie ma co się obwiniać za coś nad czym prawie nie mozna zapanować. I zauważyłem, ze gdy uspokoję sie to wtedy nie mam takich glupot w głowie ani durnych przemyśleń, więc cos chyba w tym musi być...

 

I ten cały perfekcjonizm to chyba tez pożywka dla nerwów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja jesli mowia ze zdarzylo sie cos zlego, jestem przekonana ze chodzi o mnie.

potrafię tez wmowic sobie ze jestem przyzyczną wszystkich nieszczesc dotyczacych otoczenia w ktorym bylam lub jestem i ludzi ktorych poznalam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ee to ja też tak mam, właściwie odnośnie każdej mojej myśli, każdego natręctwa mam później wyrzuty sumienia i zawsze są przemyślenia że napewno tylko ja mam takie okropne myśli i że jestem nienormalna, wtedy wyrzuty sumienia są jeszcze większe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×