Skocz do zawartości
Nerwica.com

Komentarze do zdjęć w "Ludzie z forum"


gusia

Rekomendowane odpowiedzi

Mushroom

 

Faktycznie , lecz ocena za wygląd niezbyt mądre podejście.Znałam kiedyś osobę bezdomna , chodził brudny i rozkojarzony.Wszyscy się z niego nabijali , wyśmiewali. Ja z nim rozmawiałam, bym bardzo mądrym człowiekiem , w życiu mu się nie ułożyło.Zachorował na silna depresje i nerwice , zamieszkał u tak zwanych Albertów , gdyż zona się go pozbyła.Skończył wcześniej studia polonistyczne. Na drugi dzień koleżanka , która widziała moja rozmowę z nim zapytała czy się nie brzydziłam, zamiast spytać , jak ten człowiek się czuje czy wszystko ok u niego.

 

Przykre naprawdę :-\ja ostatnio takiemu młodemu zlomiarzowi przypilnowalam wanne która wyrzucili podczas remontu , nie miał czym zabrać i musiał jechać po wiekszy wózek ,zamienilam z nim kilka słów i okazał się bardzo sympatyczna osobą .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind

 

Ja również się zawsze starałam poznać osobę , a co tam niech inni się śmieją, jeżeli nie potrafią zrozumieć.Część z tych ludzi jest naprawdę mila i wartościowa . przykre jest to , ze np. pięknie ubrane panienki wysiadające z mercedesa i odpieprzeni faceci z 2 telefonami w reku tylko się z nich śmieją , nie wszyscy oczywiście , lecz pisze to co zauważyłam . A nie pomyślą o tym , ze za rok , dwa może ich spotkać to samo , życie jest przewrotne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie , lecz ocena za wygląd niezbyt mądre podejście.

To prawda, aczkolwiek wygodne więc większość ludzi będzie je stostować. Natomiast osoby takie jak Ty mają w pewnym sensie przewagę bo nie idą na skróty.

 

-- 25 sie 2013, 12:33 --

 

pięknie ubrane panienki wysiadające z mercedesa i odpieprzeni faceci z 2 telefonami w reku tylko się z nich śmieją , nie wszyscy oczywiście

tylko pustaki które łatwo się dorobiły i nie zaznały smaku porażki. Co w przypadku odstawionych lachonów i turbodziwek to pewnie 99,8%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33,

ladywind,

 

Jednakże wiadomo, że ktoś brudny, strasznie zaniedbany, śmierdzący na dziesięć metrów, ubrany w łachmany, nie wzbudza w nas sympatii czy zainteresowania. Wiadomo to opakowanie, wnętrze może fantastyczne, ale mając taką powierzchowność automatycznie zniechęcamy do siebie większość ludzi i nikt (prawie) nie będzie chciał poznać naszej osobowości.

Ja jestem dość brzydliwy (smrodu dawno niemytego ciała nie mogę znieść), i mimo, że czasem współczuję takim ludziom (dawałem parę razy jakieś, pieniądze, stare buty, butelki czy puszki) to na ogół odwracam wzrok i idę dalej, tym bardziej, że u mnie Ci buszujący po śmietnikach, to zazwyczaj alkoholicy (wątpię nawet czy są bezdomni) a do tych mam niestety uraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*,

Na górze nie pisałem w ogóle o sobie, tylko swój punkt widzenia. Tak gwoli ścisłości.

 

Uważam, jednak, że dużo lepsze wrażenie zrobiłem na forum, bo po napisanych przeze mnie postach można by było stwierdzić, że jestem bardzo towarzyski i bez zaburzeń. Wśród ludzi na żywo, wyszło jednak szydło z worka, ale nadmieniałem o tym parę razy, że tak prawdopodobnie będzie.

Także, naprawdę ciężko mi jest uwierzyć, że się mile zaskoczyłaś.

Wiem, że przedstawiłeś swój punkt widzenia.

Mile się zaskoczyłam ... ja tam trochę z Tobą zamieniłam słówek, zdań, nawet rozmowy się wywiązały ba ! przecież nawet byłam w Twoim domku ! Ugościłeś mnie ! :D

 

Co do oceny ludzi "po wyglądzie" też zgadzam się ze stwierdzeniem, że to płytkie i powierzchowne zjawisko. Trzeba zadać sobie ten trud, żeby poznać człowieka, a potem ewentualnie mieć na jego temat obraz. Nie szata zdobi człowieka, ale człowiek szatę ...tak ciężko jest wybić ten stereotyp, że to wygląd jest najważniejszy, chociaż niektórzy próbują.

Zależy też na czym dany człowiek skupia swoją uwagę na drugim i jaki ma w tym cel. Na pierwszy rzut oka wyłania się zawsze wygląd zewnętrzny człowieka, to logiczne podczas np. spotkania. Potem dopiero w trakcie zawiązywania się rozmowy poznajemy człowieka etapami.

Tak czy inaczej każdy z nas wyraża swoje zainteresowanie bądź nie. Nie da się ukryć, że nie wszyscy musimy sympatyzować ze wszystkimi, ale to już inny temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul

 

Mnie nie przeraza ten smród, ponieważ ludzie z depresja również czasem nie maja ochoty nawet na to by się umyć.Co do alkoholików , nie mogę napisać , ze mam do nich uraz, chociaż powinnam go mieć,Znałam chłopaka , który chorował na silna padaczkę , żadna dziewczyna go nie chciała , nikt nie chciał go zrozumieć, psycholog nie pomógł mu odpowiednio , leki nie pomagały , wiec zaczął pic , by nie czuć bólu i osamotnienia , zmarnował swoje życie wiem..

już nie ma go zmarł..2 lata temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33,

ladywind,

 

Jednakże wiadomo, że ktoś brudny, strasznie zaniedbany, śmierdzący na dziesięć metrów, ubrany w łachmany, nie wzbudza w nas sympatii czy zainteresowania. Wiadomo to opakowanie, wnętrze może fantastyczne, ale mając taką powierzchowność automatycznie zniechęcamy do siebie większość ludzi i nikt (prawie) nie będzie chciał poznać naszej osobowości.

Ja jestem dość brzydliwy (smrodu dawno niemytego ciała nie mogę znieść), i mimo, że czasem współczuję takim ludziom (dawałem parę razy jakieś, pieniądze, stare buty, butelki czy puszki) to na ogół odwracam wzrok i idę dalej, tym bardziej, że u mnie Ci buszujący po śmietnikach, to zazwyczaj alkoholicy (wątpię nawet czy są bezdomni) a do tych mam niestety uraz.

Zgadzam się. Kiedyś jechałam tramwajem to wsiadła osoba przesiaknieta tak niemiłym odorem, że miałam pawia na wylocie i jakoś nie wgłebiałam sie w jej historie. Co innego czysty bezdomny a co innego brudny, śmierdzący. Może to okrutne ale przesiadłam sie do innego wagonu bo bym pawia strzeliła. :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*,

Mile się zaskoczyłam ... ja tam trochę z Tobą zamieniłam słówek, zdań, nawet rozmowy się wywiązały ba ! przecież nawet byłam w Twoim domku ! Ugościłeś mnie !

W takim razie przyjmę, że istotnie odniosłaś takie wrażenie. Słyszałem o tym, że u nas byłaś, bo niestety nie pamiętam tego :?

 

Nie szata zdobi człowieka, ale człowiek szatę

Wiem, że właśnie do tego zjawiska, o którym dyskutujemy odnosi się to przysłowie, ale z jego dosłownością to się nie zgadzam. Uważam, że to ubrania zdobią ludzi, pozwalają ukryć mankamenty ciała i zaprezentować nasze atuty. Ubiór czasami bardzo potrafi zmienić, wygląd i postrzeganie przez innych danego człowieka. Na plus i minus oczywiście.

 

hania33,

U mnie to odruch. Nie panuję nad tym. Mam nawet kolegę w pracy, od którego cały czas czuć ostry nieprzyjemny zapach (to chyba jakieś schorzenie, bo zwykły pot tak nie śmierdzi). Staram się go unikać jak to tylko możliwe, chociaż to porządny gość. Na stołówce odechciewa mi się jeść gdy blisko mnie usiądzie.

 

Rozumiem, że są ludzie, którym całe życie się zwaliło na głowę i z tego powodu piją, ja sam zagłuszałem swój ból narkotykami przez lata (nawet na zlocie to zrobiłem) więc wiem o czym mowa. Ale mój stary chlał bo mu to pasowało, lubił balangi z koleżkami i przepie..lanie całej kasy plus olewkę rodziny. I właśnie przez niego mam uraz to reszty z tym nałogiem, szczególnie do tych, którzy są w wieku mojego ojca w tamtym czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie szata zdobi człowieka, ale człowiek szatę

Wiem, że właśnie do tego zjawiska, o którym dyskutujemy odnosi się to przysłowie, ale z jego dosłownością to się nie zgadzam. Uważam, że to ubrania zdobią ludzi, pozwalają ukryć mankamenty ciała i zaprezentować nasze atuty. Ubiór czasami bardzo potrafi zmienić, wygląd i postrzeganie przez innych danego człowieka. Na plus i minus oczywiście.

 

hania33,

U mnie to odruch. Nie panuję nad tym. Mam nawet kolegę w pracy, od którego cały czas czuć ostry nieprzyjemny zapach (to chyba jakieś schorzenie, bo zwykły pot tak nie śmierdzi). Staram się go unikać jak to tylko możliwe, chociaż to porządny gość. Na stołówce odechciewa mi się jeść gdy blisko mnie usiądzie.

Zgadzam się całkowicie. A też jestem uczulona na niemiły zapach. Od razu mi się niedobrze robi. Też bym unikała gdybym miała w swoim otoczeniu smierdzącą osobę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*,
Mile się zaskoczyłam ... ja tam trochę z Tobą zamieniłam słówek, zdań, nawet rozmowy się wywiązały ba ! przecież nawet byłam w Twoim domku ! Ugościłeś mnie !

W takim razie przyjmę, że istotnie odniosłaś takie wrażenie. Słyszałem o tym, że u nas byłaś, bo niestety nie pamiętam tego :?

 

Nie szata zdobi człowieka, ale człowiek szatę

Wiem, że właśnie do tego zjawiska, o którym dyskutujemy odnosi się to przysłowie, ale z jego dosłownością to się nie zgadzam. Uważam, że to ubrania zdobią ludzi, pozwalają ukryć mankamenty ciała i zaprezentować nasze atuty. Ubiór czasami bardzo potrafi zmienić, wygląd i postrzeganie przez innych danego człowieka. Na plus i minus oczywiście.

Szkoda, że nie pamiętasz bo było bardzo sympatycznie.

Rozmawialiśmy m.in. z virgo, deaderem i Davinem na temat psychoterapii :D

Ja też jednoznacznie nie określiłam, że zgadzam się z tym powiedzeniem.

Nieodpowiednio dobrane ciuchy też mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku, tak więc to działa w obydwie strony.

Pomijając już fakt, że o gustach się nie rozmawia ;) bo są gusta i guściki.

Tak jak wyżej napisałam, zależy kto co lubi i na co zwraca uwagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul

 

Rozumiem Ciebie ja nie miałam łatwiej . Ja nie pije alkoholu , ale rozumiem czasem pijących ,oczywiście nie dla przyjemności ,ale tych , którzy nie maja wyjścia i los ich kopnął w tyłek..a nikt nie chce im pomoc.,lub oni sami już pomocy nie chcą.

Z moim ojcem tez nie było za ciekawie , zmarł gdy miałam 7 lat , lecz pamiętam co się działo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul

 

Mnie nie przeraza ten smród, ponieważ ludzie z depresja również czasem nie maja ochoty nawet na to by się umyć.Co do alkoholików , nie mogę napisać , ze mam do nich uraz, chociaż powinnam go mieć,Znałam chłopaka , który chorował na silna padaczkę , żadna dziewczyna go nie chciała , nikt nie chciał go zrozumieć, psycholog nie pomógł mu odpowiednio , leki nie pomagały , wiec zaczął pic , by nie czuć bólu i osamotnienia , zmarnował swoje życie wiem..

już nie ma go zmarł..2 lata temu.

 

Hania też uważam że są ludzie w ciężkiej depresji i też nie będą się myli . Przypadek chłopaka z padaczką znam podobny , dziewczyna go wyhustala na kasę i zagarnela mieszkanie on wrócił z powrotem do rodziców i wpadł w alkoholizm .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Kiedyś jechałam tramwajem to wsiadła osoba przesiaknieta tak niemiłym odorem, że miałam pawia na wylocie i jakoś nie wgłebiałam sie w jej historie. Co innego czysty bezdomny a co innego brudny, śmierdzący. Może to okrutne ale przesiadłam sie do innego wagonu bo bym pawia strzeliła. :-|

 

:lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to prawda. uswiadomilam sobie, ze nie kapalam sie od czwartku. no ale autobusami tez nie jezdze, wiec nie macie powodow do obaw.

opbiecuje sie wykapac przed podroza do psychiatry. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×