Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Carica Milica, Ḍryāgan, sailorka cześć!

 

Faktycznie trochę mnie nie było. Czasem zaglądałem na forum, ale wobec braku natchnienia nie udzielałem się za bardzo. Trochę się u mnie ostatnio zadziało w życiu osobistym, czas pokaże, na ile te zmiany okażą się trwałe i efektywne. Lęki ustąpiły, ale zaburzenia depresyjne się ostały i tak żyję sobie dniem codziennym póki sił starczy. Szukam nowego terapeuty, bo dotychczasowemu skończyły się chyba pomysły na mnie ;) Wy się trzymacie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sailorka, ostatnio też miewam ciężkie dni. Nie wiem czego możesz się spodziewać po terapii grupowej, bo nigdy w takiej nie uczestniczyłem. Pewnie zależy od grupy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Forumowicze :smile:

 

Mnie Roll się kojarzy z Rockiem :D

 

Jak to dobrze, że już nie chleję i zacząłem więcej się ruszać.

 

Na stres polecam ściskacz, taki zwykły a jak jest już za cienki ( dla mnie to już jest gąbka ten zwykły ) to bardziej zaawansowane.

 

Planuję kupić ten 70kg. 40kg się bawię.

 

Miłego dnia Forumowicze :smile:

 

Z Panem Bogiem :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Ojojoj, ale atak lichości u mnie... :roll: Druga noc nieprzespana i wychodzi mi bokiem. Jakoś do południa się trzymałam, ale teraz, jak mi się do standardowego zestawu dokłada jeszcze to... aż mnie mdli i dusi...

Musiałam wyskoczyć służbowo na miasto, korzystam z reguły z tych rzadkich wyjść napawając się spacerkiem w słoneczku ( a przyjemnie, gorąca nie ma). Ale dziś to ledwo szłam i nawet kondycji mi nie poprawiło zahaczenie o lodziarnię.

Jeszcze pół godzinki i halsem ruszę do chałupy. Mam nadzieje paść na twarz, bo wiecie jak to jest z deprywacją snu, czasami nie można zasnąć ze zmęczenia. :roll:

 

A jak u Was dzisiaj, udało się być słodkim śpiochem? ;)Tosia?

 

rolosz, Carica Milica, :papa: dobrze Was widzieć!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

O!!! Forum zmartwychwstało! :brawo: Coś się znowu przegrzał serwer ... :(

 

A tak w ogóle, to forma moja jest byle jaka, szczególnie rano... taniec połamaniec. Zanim dojdę do jakiejś sprawności, żeby wyjść z domu do pracy, to mija dobra godzina. W pracy dalszy ciąg cichego stękania, wzięcia procha i dopiero mogę ogarniać papiery.

Jak już trochę miną te kręgosłupowo/zawrotowe dolegliwości, to mija również lęk i... uff, jaka ulga, jakbym się narodziła.

Dobrze, że chociaż w nocy wysypiam się - materac jest superaśny!

Pogoda fajna, nie za gorąco, a jednak czuje się lato. Ponoć w przyszłym tygodniu ma być piekło na Ziemi. :hide:

 

kosmostrada, jak tam dzisiaj samopoczucie? Pospałaś trochę w nocy, czy nadal męka bezsenna? :(

Jutro już masz luzik, więc odeśpisz zaległości i bez spięcia, na domowo odsapniesz. Oby się udało!

 

tosia_j, helloł, a jak u Ciebie ze spaniem, lepiej?

 

Dobrego popołudnia wyludnionej Wyspie! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heloł Spamowa!

 

Jest link Nieboszczyka, więc wszystko wróciło do normy. :smile:

 

U mnie szaleństwo pogodowe, dziś tzw. załamanie, chłodno, zapowiadają jakieś burzyska, póki co niebo w chmurach i kropi. Ja zmiętoszona.

Wyszłam dziś o 17tej z pracy ( ale wszystko mam zrobione, normalnie miszcz), na szczęście już mogę zalec i za zdychlinę robić. Rano zrobiłam ostatni chyba już rzut w tym roku bigosiku z młodej kapustki, więc w ogóle laba.

 

Rano jak się przeciągałam, taki mnie skurcz w nodze złapał, że się poryczałam z bólu. Tak że trochę kuleję. Słowem dziś Quasimodo. :roll:

 

Z opowieści życiowych, z dnia wczorajszego:

Musiałam dosypać ziarenek kawy do ekspresu, jak zwykle coś mi tam spadło na ziemię. Grzebię w tym ekspresie, a za plecami słyszę chrupanie. :shock: A to pies postanowił sobie kawę zmielić na śniadanie. :D Bałam się, że herzklekotu dostanie, ale na szczęście zdążył tylko dwa ziarenka wciągnąć ze smakiem. :D

A tak w ogóle kawa na "surowo" też dziabie kofeiną?

 

Miłego wieczoru!

 

mirunia, Och Kochana, tak mi przykro, że Cię tak dopadło. Widzi mi się, że jednak przydałby Ci się jakiś bezpiecznie dobrany zestaw ćwiczeń. :bezradny: Ale już za chwilę weekend i będziesz mogła nawet i dwie godziny poświęcać na rozruch. Trzymaj się, jeszcze tylko jutro!

Nie za bardzo spałam, ale wreszcie ruszył @, więc mam nadzieję, że troszkę to się znormalizuje na weekend i odeśpię.

 

wiejskifilozof, Gratuluję tych obronionych! :smile: Grałam w ręczną i stałam właśnie na bramce.

 

tosia_j, To dobrze, że udało się pospać.

 

nieboszczyk, I co zeszła już adrenalinka po ostatnim fruwaniu? :smile: Kiedy następne? Gdzie obiecana fota?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, he, he! Ja też dzisiaj upichciłam kapustkę z żeberkami :yeah: pani na rynku przekroiła mi na pół (były spore główki, to za dużo dla mnie).

Masz rację, to już końcówka tej młodej, wiosennej i też tak pomyślałam, że trzeba zakończyć sezon. :D Zjadłam ze smakiem. ;)

 

Kosmuniu, wykonuję ćwiczenia izometryczne, jedynie takie mi wolno robić i małe retrakcje szyją (metoda McKenzie) - nic więcej mi nie wolno, nawet masaże są niewskazane. Masaże tylko na obręcz barkową i kąpiele perełkowe oraz laser. Ze względu na nadciśnienie nie mogę też żadnych prądów, ani pola magnetycznego. Jak widzisz mam ograniczone zabiegowe pole manewru.

W domu masaż gorącym prysznicem i szorstką myjką i wcieranie żeli p/zapalnych.

 

Wypoczywaj więc jutro, a na skurcze połykaj magnez + B6 i potas.

 

tosia_j, tak wiem, że młody Ci nie daje spać, ale chociaż trochę pospałaś ostatnie noce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×