Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Ḍryāgan, trochę cie rozumiem. Ja bałem sie nawet przyjemnych górek (nie mówie o hipomanii bo tego miałem tylko kilka epizodów na początku) ponieważ zaraz po nich spadałem tak nisko, że nawet jak dół minął to podnosiłem sie z niego nawet czasem dwa tygodnie.ty targasz jednak wielki krzyż.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

Ja od rana działam. Najpierw badanie krwi, potem zakupy w centrum handlowym, które jest w drodze powrotnej z przychodni.

Przed południem mniej ludzi, więc jakoś zniosłam łażenie po galerii. W dawnych czasach mogłam tam spędzić dużo czasu, a teraz-minęło pół godziny, a ja już chciałam wracać :bezradny: Przysiedliśmy na cappuccino, zjadłam bułeczkę z rodzynkami, siły odrobinę zregenerowałam i ruszyliśmy dalej.

Jednak jestem przerażona swoją ogólną słabością. Czy to już tak zawsze będzie, czy to jedynie wiosenne osłabienie?

 

Miłego weekendu życzę, z ociepleniem oczywiście :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udało się, przestało lać i 1,5 godziny posnułyśmy się z futrzakiem.

Coś dychać nie mogłam, mroczki, potworny ból głowy i takie tam przed wyjściem. Coś mnie tknęło, mierzę sobie ciśnienie, a ja mam puls taki jak ciśnienie - 104. :shock: Betablokera łyknęłam, zadusiłam wzrastającą panikę przed udarem, czy innym cholerstwem. :roll:

 

mirunia, To się cieszę, że się uspokoiło... Teraz to już z górki do wieczora. Niech weekend Ci się ułoży bez tych atrakcji.

Ano gości mam, właśnie czekam, upichciłam zupę z czerwonej soczewicy na kuraku wiejskim.

U mnie w ogródku krokusy buchnęły i iryski wczesnowiosenne. :105:

Twoje mielone bym wszamała. :smile:

 

misty-eyed, Stawiam na wiosenne osłabienie. Nikt tu energią raczej nie tryska... :bezradny: Głowa do góry, uspokoi się to. Ja chociaż w najlepszym samopoczuciu mam ochotę po godzinie uciekać z galerii handlowych z wrzaskiem. ;)

 

Salirka, Mówisz nie raczą Cię doktory zdiagnozować?

 

tosia_j, Sciskam Cię oficjalnie i witam dziś serdecznie, co byś na mnie nie burczała. ;) Idzie weekend, więc mniemam, że się cieszysz, jako że pisałaś, że trochę łapiesz wtedy oddech.

 

Carica Milica, Powodzenia na nowej terapii, pewnie nie chcesz drążyć co zrobiłaś z poprzednim terapeutą? :zonk:;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mhrps, może i do mnie przyjdzie w końcu :mhm:

 

kosmostrada, 104 nie grozi udarem...nie denerwuj się. Czy regularnie łykasz betablokery? Jak zalecił Ci lekarz? Akard zażywasz? / http://www.acard.pl/acard/poradnik-edukacyjny?page=2 /

 

Pobyt w centrum handlowym męczy większość ludzi. Chyba chodzi o nadmierną ilość bodźców... Na mnie źle działa niewłaściwie ustawiona klimatyzacja. Gdy jest za ciepło muszę szybko uciekać. Wolę niskie temperatury.

Mam nadzieję, że niedługo będzie lepiej.

Czytałam prognozy długoterminowe - w tym roku upałów nie przewidują...

 

U mnie leje od godziny... Ja lubię deszcz, szczególnie gdy jestem w domu :D Popijam cieniutką kawkę /brazylijska Arabica najlepsza :yeah: /.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Przestałem chodzić na oddział dzienny. Skończył się ośmiotygodniowy pobyt. Mam problem związany z końcem tej terapii.

Przyzwyczaiłem się że są ludzie i zajęcia. Teraz chodzę do coworkingu (takie miejsce gdzie pracują ludzie mający firmy), ale tam każdy gapi się w swój monitor i nie ma żadnej rozmowy. Budzę się rano z wielkim dołem i tak go mam przez cały dzień. Nie wiem co dalej robić. Zostać w tym coworkingu czy znowu iść na dzienny. Chciałem już skończyć z tymi dziennymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, ja się źle czuję, kiedy się budzę, jak już się uruchomię, to jest ok.

 

mhrps, kosmostrada, ortów na forum nie poprawiam, ale jak jest błąd gramatyczny, albo jakieś powiedzenie/regionalizm znam w innej wersji, to daję znać.

 

Carica Milica, ja byłam kiedyś na jodze w takim klubie, gdzie robili wyłącznie ćwiczenia fizyczne, żadnych praktyk duchowych, nawet oddychania czy relaksacji. I szczerze, to się za tym bardzo stęskniłam. Ale mam postanowienie: najpierw ma być praca, dopiero potem wybór zajęć dodatkowych.

 

joga pogłębia empatię

 

Trzeba takową najpierw mieć :twisted:

 

Godzinę dziś czyściłem papierem ściernym drewna.

 

I co potem?

 

Ja biegałam za wiewiórkami po cmentarzu. To tak w ramach mojego braku empatii.

Chodzę na pogrzeby, bo wiem, że Bliskim Zmarłego to sprawi przyjemność, że będzie więcej osób z rodziny czy znajomych. Ale żaden smutek mi się nie udziela.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam w ten ponury i deszczowy dzien.

Dzis jestem w pracy ale krotko. Potrzebuje przytulenia...ktos chetny? :-|

 

kosmostrada jakos mnie diagnozuja. Czy wlasciwie to nie wiem :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Salirka, ja jestem chętny ;)@!#@#$!$!@#!#! dzień niewyraźny :?

 

dzisiaj skoczki drużynowo skaczą o 16 to może troche radości w nas wleją, chociaż i oni coś ostanio bez formy. chyba przeciąganie liny między zimą a wiosną zaczęło się na dobre, u mnie też spadek mocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemanko Forumowicze :smile:

 

Kosmostrada na dworzu ktoś tak gadał hmm... Gwara myślę ? :D Takiej drobnostki zaczepka :P

 

Cyklopka no znałem ten stan a i do dzisiaj wymuszam w sobie żeby kogoś polubić :( chcę i będę dobry prawdziwie a nie na pokaz :D

 

Salirka tulę :smile:

 

Kurcze dzisiaj mecze i będzie mi tęskno, że już nie jeżdżę. Postanowiłem dla mojego dobra całkowicie odpuszczam mecze i w najmniejszym nawet stopniu udzielanie się :why:

 

Miłego dnia Forumowicze :smile:

 

Dziękuję :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :!:

 

Wszyscy trochę narzekamy, ale chyba zawsze tak było, że to przejście z zimy do wiosny dotykało osoby, które mają problemy zdrowotne? Zapominamy o tym najczęściej, na szczęście.

U mnie dzisiaj pada od rana, ale wyszłam przed południem po pieczywo i warzywa. Lubię deszcz i zupełnie mi nie przeszkadza. Brak wiatru, więc zimno nie jest..

Dzisiaj zabrałam się za porządki, takie głębsze, bo nareszcie miałam trochę ochoty i siły.

Obiad gotuje się jeszcze, za chwilę skoki. Popołudnie spokojne i przyjemne.

Mam trochę do poczytania, czyli wieczór też powinien być nienudny :D , jednak bez większych atrakcji ;)

 

Mam silny nerwoból podłopatkowy. Nieprzyjemne uczucie, ale wiem, że to ja zawiniłam - nieprawidłowa pozycja w czasie korzystania z laptopa :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×