Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Kosmostrada , Mirunia , Płateczku,Misty-eyed pozdrawiam ciepło nocą , trzymajcie się dziewczyny!!! Płatku , czy Ty nie zażywasz jakiś leków odwadniających ( w suplach sprawdź)One też mogą powodować zawroty głowy.Buziaczki i znikam do następnej nocy... :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

U mnie tradycyjnie czarno i do tego pada... :bezradny: Rypło tak ciśnieniem, że musiałam zrezygnować z dłuższego spaceru (pies był bardzo zawiedziony), bo ledwo trzymam się na nogach. Siekło mnie strasznie. Buja tak, że aż mdli.

No ale nic na to nie poradzę. Szkoda, bo miałam sprytne plany. Może jutro? :bezradny:

 

Grunt, że nie muszę iść do pracy, gości też dzisiaj nie mam ( może siostra wpadnie, ale to na chwilkę), więc żadnej spiny, mogę zalegać.

 

Jeśli macie słoneczko Kochani, korzystajcie, bo docenia się taki drobiazg, jak jest tak jak u mnie, już chyba będzie miesiąc bez światła...

 

Miłego dnia!

 

Karolina66, Pozdrawiam ciepło, szkoda, że tak późno wpadasz.

 

JERZY62, :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Słoneczko było, ale się zmyło. :( Świeciło z 1,5 godz. a teraz jeno prześwituje. Rano był siwy mróz na dachach i szybach samochodów... zimno.

Siedzę w robocie i dłubię w papierach, ale na spokojnie, bez pośpiechu i nagłych spraw. Teraz śniadaniuję i zerkam co u Was. :D

Nie czuję się najlepiej, jakaś słaba jestem... może popołudnie będzie lepsze. Na dokładkę kolej na esci, więc łeb zamulony.

 

kosmostrada, powoli rozkręcaj dzień, dzisiaj nic nie musisz. Może nadejdzie lepsza energia i ciśnienie skoczy. Ciemności nie dla nas...

U mnie wczoraj nie zapowiadali na dzisiaj mroziku, a był. :bezradny: Dobrze, że nie leje i zrobiłam wczoraj porządek.

Wypoczywaj Kochana i snuj się na razie, może później coś zadziałasz... trzymaj się! :****

 

Karolina66, również pozdrawiam i miłego dnia Nocny Marku! :D

 

JERZY62, korzystaj ze słońca. :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, No snuję się, nastawiłam pralkę, odkurzyłam, wszystko powolutku, z przerwami jak bujnie.

U mnie dziwnie ciepło. Pamiętam jeszcze takie lata, gdy na groby szło się w śniegu, a dziś to właśnie podlałam pelargonie, które mi kwitną w skrzynkach. :shock:

Zyczę Ci też, żeby popołudnie było lepsze. A nawet jeśli zamuł zostanie, to też nic nie musisz, tyle wolnego przed Tobą, a najważniejszą robotę masz już załatwioną.

 

Purpurowy, Mówisz o bracie?

 

Chciałam przejść się po puszkę dla psa, ale to kawałek jest, a niepewnam z chodzeniem, więc chyba dziś na obiad dostanie twaróg... :bezradny:

Leje cały czas...

Kombinuję jakiś fajny obiadek, z tego co mam w domu. Ugotowałam już soczewicę, dumam dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karolina66, Kochana nic nie biore z supli. Witamine b17 ale to naturalnie czyli pestki ,orzechy...Chyba te zawroty mialam od zmiany pogody , od @ bo dzis juz nie mam... Mialam wczoraj caly czas glowe scisnieta .

 

kosmostrada, Tule goraco! moze u Ciebie takie zmieny cisnieniowe jak u mnie wczoraj byly? Bo ja dzis juz ok a wczoraj sie wywracalam prawie.

 

mirunia, Kochana u mnie strasznie zimno. Rano jechalam to przymrozek byl takze. Slonko ladne wychodzi to chociaz za okno patrze z przyjemnoscia.

 

W pon zaczynam kurs www :roll:

 

cyklopka wg mnie tez sie nie zmieniaj , jestes indywidualnoscia i np ja Cie bardzo lubie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Przykro mi. Znów się martwisz...

 

platek rozy, Dziękuję Kochana, daję radę, wiesz u mnie na szczęście zawroty póki co nie generują jakiegoś mega lęku, są po prostu upierdliwością. Na pewno ciśnienie, czuję to po takim wrażeniu, jakby ktoś na mnie nadepnął. Ciepło tak, że czapkę miałam tylko po to, żeby głowy nie mieć mokrej od deszczu.

Cieszę się, że dziś czujesz się lepiej! :great: Zobacz, niepotrzebnie się wczoraj nakręcałaś, przez co cały dzień miałaś zepsuty, a jednak dzisiaj przeszło.

 

Wyszłam korzystając z chwili, że nie padało i było trochę jaśniej. Chwila suchości była krótka, jeszcze jakiś dowcipniś tak przejechał obok mnie samochodem, że mnie ochlapał. Ale nie szkodzi, ciuchy wyschną. Dziś mam podejście zen. ;)

Najważniejsze, że mam wybieganego psa, no i czosnek kupiony. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, jak tam Ci idzie brzdąkanie na gitarze?

Jak na antytalent to całkiem nieźle. ;)

 

 

 

 

A teraz proszę jakąś dobrą duszę o kopa na dobranoc, bo znalazłem kolejne skany dokumentów MSW z czasów PRL i chyba znowu zarwę nockę czytając je. :roll:

 

Dzień dobry ;)

Purpurowy, Daj no jakieś namiary na te skany,chętnie bym zerknął z ciekawości ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz do domu lecę i.... dłuuuuuuugi weekend przede mną. :yeah: Jeszcze po drodze mleko do kawy i marfefkę kupię, a reszta jutro na świeżo.

 

kosmostrada, dobrze, że przypomniałaś mi o czosnku. :uklon:

Fajnie, że byłaś na dłuższym spacerku z futrzakiem, to przy okazji "napowietrzyłaś się" i Ty, a to dobra dawka serotoniny dla zdrowotności. :D

 

platek rozy, świetnie Płatuś, że Ci przeszło bujanie i dzisiaj w miarę dobrze... no tak już mamy z tymi kręciołkami. :bezradny:

U mnie już buraśno się zrobiło i wieje bardzo, a takie ładne było przedpołudnie. Jutro ma lać... fe, paskudna jesień!

To od poniedziałku masz nowy etap zawodowy... ale lubisz to zajęcie i będziesz miała satysfakcję z pracy twórczej, super. :brawo:

 

Carica Milica, miłego kawkowania z przyjacielem!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym tygodniu zepsuł mi sie komputer - narzędzie prowadzenia firmy. Wprawiło mnie to w skrajne lęki aż pod sam sufit.

Dzisiaj na odział dzienny na którym chodzę przyczepili się, że używam laptopa. Czuje się wyczerpany nerwowo. Dzisiaj ogromna złość, na tę cholerną babę. Peką mi łeb ze złości i gniewu i napięcia. A już wczoraj czułem się lepiej i myślałem, że wszystko wróci do normy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nathaliee, Wizyta u okulisty? ;)

 

Carica Milica, Trzeba było się spytać "czy chce Pani o tym porozmawiać?" :D

 

Dobra herbata z przyprawami i pasek belgijskiej czekolady - czyż nie jest to świetny pomysł na jesienny wieczór? ;)

 

Wróciłam z psowego spaceru. Ale ciepło jak na tą porę roku. :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i u mnie popadało pod wieczór, stąd ten ból głowy i osłabienie. Jestem jakaś zdechła. :bezradny:

Niewiele przecież dzisiaj napracowałam się w domu, trochę pichcenia i ogarnięcie kuchni, a czuję się jakbym okna co najmniej umyła.

Chyba zapadam już w marazm jesienno/zimowy... te wiatry i skoki ciśnienia wykańczają mnie.

 

Carica Milica, bywają takie przyjaźnie damsko-męskie, ale raczej właśnie w latach licealno/studenckich, młodzi podchodzą do tego inaczej. Wiążą ich lata szkolne, studenckie, wspólnie spędzone chwile i bardzo emocjonalnie podchodzą do przyjaźni. Nic w tym złego... pamiętam i ja takie przyjaźnie. Później to się zmienia niestety, jak zostają zakładane rodziny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×