Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór :D

 

Miły, pączkowy dzień :lol: Za chwilę wychodzę na godzinny, szybki spacer, by spalić pochłonięte słodkości :roll: ... Pogoda sprzyjająca, więc przejdę się z ochotą.

Wczoraj spędziłam przemiły dzień z Wnukami, choć nie było łatwo. W przedszkolu, gorąco, mnóstwo ludzi. Zawroty, bóle, duszności dopełniały niekomfortowe ogólne samopoczucie. Bardzo chciałam wytrwać i udało się. Myśli ucieczkowe były, oj były.

 

Miłego wieczoru :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, Słońce, to wyrażonko - "matołkowata" jest Twoje, a nie że twierdziłaś, że ja jestem. Choć chwilami miałabyś rację. ;)

 

kia_ sportage, piękna odpowiedź, u mnie miałabyś zdany egzamin za refleks i zimną krew. :D

 

neon, Na telefonie dłubiesz? :bezradny:

 

JERZY62, Zważaj, bo komputer wessie Cię, jak Reghuma... ;)

 

misty-eyed, No i brawo Ty! Udało się pomimo akcji w głowie.

Miłego spacerku, chyba też masz fajną pogodę.

 

No i wracając nie omieszkałyśmy z przyjaciółką zajść na ciepłego pączka... A co tam, raz się żyje... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, a ja nie zjadłem ani jednego pączka :bezradny: ... a właściwie miałem ochotę na pączka choć dbam o linie :D

Miałem iść do bratowej na pączka bo chyba zrobiła ale była awaria komputera i trzeba było go naprawić.

Po dłuższym wysiłku, grzebaniu w necie znalazłem przyczynę awarii i ją usunąłem.

 

Właściwie to głupi pomysł z tą kobitką pączusiem, dla facetów może śmieszne ale dla pań to chyba nie bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, serduszka dla kosmostrada, są urocze, muszą być z serca :lol:

Ja zjadłam 2 pączki ;) Myślę, że spaliłam jednak...prawie godzinny szybki spacer na pewno pomógł :D Gdy wróciłam, czułam drżenie nóg ze zmęczenia. Zanotowałam znaczny spadek glukozy i jest ok :yeah:

 

kosmostrada, mirunia, najgorsze w tym wszystkim jest to, że do somatyków dołączają różne fizyczne dolegliwości, a z tym równie trudno jest ;) Ale jakoś żyć trzeba :D

 

JERZY62, o tej porze jeszcze jesteś na Spamowej, to raczej rzadkość :mhm: /?/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, serduszka dla kosmostrada, są urocze, muszą być z serca :lol:

Ja zjadłam 2 pączki ;) Myślę, że spaliłam jednak...prawie godzinny szybki spacer na pewno pomógł :D Gdy wróciłam, czułam drżenie nóg ze zmęczenia. Zanotowałam znaczny spadek glukozy i jest ok :yeah:

 

Szczwana bestia z ciebie,to się dopiero nazywa zjeść ciastko i mieć ciastko :tel:

 

kia_ sportage, jem z umiarem, wbrew pozorom. Nigdy bym was nir naraził na takie niebezpieczeństwo ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę że nie tylko ja nie śpię.

 

Zacząłem zamartwiać się ze swoimi problemami z odbiorem u innych osób, wyglądem, mową, lekkim parkinsonem na twarzy. Wyglądam jakbym miał lekkie porażenie twarzy lub języka.

Ciekawe czy minie gdy zmniejszę dawkę Solianu, np. u mnie stany maniakalne powodowały przygryzanie ust czy nerwicę, a ostatnio ich nie mam. Mógłby ktoś powiedzieć z tych co biorą neurolepy?

 

Odkąd jestem zdrowy czas się dłuży niemiłosiernie. Niestety powróciłem do rzeczywistości i zaczęło mnie boleć to, że tyle osób w moim otoczeniu ułożyło sobie życie. Że udaje im się, że są programistami, sys-adminami lub przeciętnymi zjadaczami chleba. A ja ze swoimi umiejętnościami przez chorobę mogę co najwyżej memować na discordzie... Mam nadzieję że to się zmieni w przyszłości, ale na razie nie będę sobie naciskał na wyścig szczurów. Z jednej strony mam ambicje, z drugiej myślałem o tym, żeby zrezygnować ze stażu przez pobyt w oddziale/próbę samobójczą. Bo inaczej będę musiał zwracać koszty.

 

Ehh. I jak tu żyć?

Dobranoc tym co się kładą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magic wolf, :D witaj Też mam problemy ze snem? Bo ja jestem zmęczona bezsennością. Zasypiam nad ranem, wstaję ok.10-11, często bez siły i chęci na cokolwiek. Nie znoszę tego stanu... Pracuję nad tym, próbuję jakoś zaradzić-bez skutku. Chyba taki mój los :why:

 

kia_ sportage,

na fotce nie widać dupy
, mniejsza z nią, za to buzia jest jak najbardziej w porządku :lol: Spodnie można kupić nowe :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O uj, postanowiłem powrócić do MMORPG. Będę tego żałował bo miałem przerwę z miesiąc-dwa, ale w końcu może odżyję.

Gry sieciowe to moje wieczne hobby które motywowały mnie i pozwalały zapomnieć o rzeczywistości.

 

Na razie plan żeby iść spać jest o 2-4, zobaczy się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie kiedyś porobila tibia grałem z 2 lata non stop przed matura w nocy grałem i może pospalem z 2-3 h i co? Spiac grałem w tibie we śnie. A najlepsze jest to, że jak grałem w nocy przed matura to zadzwonili do mnie kumple,matka odebrała, przychodzi do mnie i mówi:

 

Kumple do ciebie dzwonią, ja im mówię że Paweł ma maturę dzisiaj i nie może wyjsc, a oni do mnie ze maturę już Ci zalatwili hahaha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kumple do ciebie dzwonią, ja im mówię że Paweł ma maturę dzisiaj, a oni do mnie ze maturę już Ci zalatwili hahaha

 

xD

Ja grywam sobie w Nostale, w Tibii mam 73 lvl palka, czasem CS Go, Pokemon GO, i tego typu rzeczy. Ogólnie nie lubię zbytnio mainstreamowych gier albo takich w których trzeba być cały czas online (dlatego ograniczam się do misji dziennych, których potrafi być sporo ale dają więcej niż granie nieregularne).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamierzam powrócić do PokemonGO. Ta gra powodowała że mimo iż z nikim się nie kontaktowałem fajne sytuacje. I wychodziłem z domu.

 

Podczas tej kilkumiesięcznej depresji poschizofrenicznej przytyłem z 72 do 80kg, plus taki że rzuciłem energetyki, i po prostu trochę wyzionąłem życie. Ale może uda mi się odżyć.

Aż sobie przypominam wykresy odnośnie schizofrenii, które pokazują, że epizod psychotyczny jest jak górka, najpierw wzrasta, potem spada. Tak samo było ze mną, najwyższy skok podczas wakacji, spadek w dół, depresja poschizofreniczna, bóle głowy, parestezje, nerwica. A teraz jest lepiej. Może w końcu uda mi się ogarnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×