Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

 

neon, Jeśli sam uważasz, że psychoterapia by Ci nie zaszkodziła, to warto spróbować.

Co do różnych mistycznych klimatów - ja nie neguję tego co piszesz, ale śmiem twierdzić, że nie masz teraz obiektywnego oglądu swojej sytuacji. Mówię to na podstawie swojego i nie tylko doświadczenia. Dziś aż mnie dreszcz przechodzi, jak pomyślę, jakie jazdy potrafiłam mieć ( i może mieć jeszcze będę, who knows...) i teorie wysnuwac.

 

Ja popełniłem błąd że wziąłem się za mistykę z tymi moimi lekami i fobiami i to wszystko zabrałem w ten świat mistyczny licząc że jednak fobie zostaną w tym materialnym. Z jednej strony w doświadczenia jedności które doznawałem była ulgą bo nie istniała w nich żadna myśl, a do tego napełniało mnie wtedy uczucie spełnia i jakby powodu do domu, to jednak gdy wracałem do świata realnego niestety mój system obronny był słabszy i jeszcze gorzej reagowałem na stres i leki. Dlatego uważam że msitrzowienduchowi wielu ludziom nantym świecie zrobili kuku. I nie wiem skąd oni biorą te śmieszne przeświadczenie że jak jednej człowieka doprowadza do duchowego przebudzenia do dają wielką przysługę światu.

 

Sorry że niektóre słowa są nie na miejscu i dziwnie to wszystko pokawalkowalem ale pisze na tablecie którego najchętniej wypierodlil bym przez okno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macie jakieś doświadczenia w analitycznej psychoterapii, i jakieś porównanie do poznawczej. Teorie znam że ta poznawcza jest skuteczniejsza imudowodniona jest jej skuteczność.

Najprościej mówiąc, poznawczo-behawioralna uczy nas zdrowych reakcji na bodźce, czyli jest dobra w fobiach, niektórych nerwicach, PTSD.

 

Analityczna bardziej bada jak się nasza psychika i osobowość kształtowały w ciągu życia, czyli jest lepsza w zaburzeniach osobowości. A mnie na depresję i psychozę pomogła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam :Dcyklopka, neon, :D

 

Ja miałam psychoterapię w nurcie mieszanym i okazała się, w moim przypadku, bardzo skuteczna.

 

Ostatnio walczę z bólami kręgosłupa. Trochę mnie to martwi i przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu. Szukam skutecznego rozwiązania...ćwiczenia odpadają, a fizykoterapia - termin mozliwy - marzec 2018 r, ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macie jakieś doświadczenia w analitycznej psychoterapii, i jakieś porównanie do poznawczej. Teorie znam że ta poznawcza jest skuteczniejsza imudowodniona jest jej skuteczność.

Najprościej mówiąc, poznawczo-behawioralna uczy nas zdrowych reakcji na bodźce, czyli jest dobra w fobiach, niektórych nerwicach, PTSD.

 

Analityczna bardziej bada jak się nasza psychika i osobowość kształtowały w ciągu życia, czyli jest lepsza w zaburzeniach osobowości. A mnie na depresję i psychozę pomogła.

 

Hmmm ale ja przecież kurka mam fobie i leki, jednak chce spróbować tej analitycznej, coś mnie do niej ciągnie najwyżej przeskocze później na poznawcza.

 

misty-eyed, ja też miewam czasem bóle w tak młodym wieku i gdzieś czytałem że niestety traumy i nieciekawe doświadczenia potrafią mam ten kręgosłup powiginac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Spamowa!!!

 

Jak tam czwarteczek?

U mnie bez zmian, pogoda też nadal fisiuje, do pracy się dotelepałam i se dłubię.

Wieczorem mam iść na wernisaż. Zobaczymy.

 

Miłego dzionka!

 

neon, Powodzenia więc na terapii! Niech Ci służy.

Co do nurtów, ja osobiście na psychoanalityczną nie poszłabym.

Ale jak pisałam, każdemu coś innego pomaga, najistotniejsza wydaje się być osoba terapeuty, jego wiedza i elastyczność w kwestii wyboru metod stosownie do potrzeb pacjenta. Choćby tak jak pisała Cyklopka o swojej terapii, niby psychoanalityczna, ale kija w tyłku jej terapeutka nie miała i jak widać Cyklo z terapii zadowolona. :smile:

Ja miałam w nurcie integratywnym, taka mieszanka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Ja też sobie dłubię przy czwarteczku... nawet byłam na służbowym spacerku. Słoneczko ładne przyświeca, nie za gorąco, fajna temperatura.

Chyba dobrze mi ten spacer zrobił, chociaż ciężko było mi się wybrać, bo mnie wsio boli po wczorajszym myciu okna w sypialni. :bezradny:

No nie mogłam na nie patrzeć po ostatniej burzy, zachlapane, okurzone... aż mi zęby zgrzytały jak na nie spojrzałam. ;)

A dzisiaj cierpię znowu na kark i ramiona, o! ja głupia! :time:

Po południu odpoczywam, kuruję kark. Obiad na dzisiaj mam, więc luz totalny.

 

kosmostrada, miłego czwarteczku i wieczoru na wernisażu - dostarcz sobie wielu wrażeń estetycznych i towarzyskich!

A zdradzisz co widziałaś i jak odebrałaś spotkanie ze sztuką? :105:

 

neon, próbuj tej analitycznej, najwyżej jak mówisz przeskoczysz w inny nurt. Ten czas urlopu terapeutki wykorzystaj na autoterapię - po konsultacjach będziesz już coś wiedział, co dalej począć. Może terapeutka będzie milsza i cieplejsza po urlopie, jak się sama zrelaksuje? ;)

 

Miłego popołudnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

kosmostrada, mirunia, witajcie moje Drogie, cieszę się, że jesteście w jako takiej formie, dajecie radę dźwigać codzienność :brawo:

 

Ja nie chciałam już jęczeć na forum, bo w końcu swoje lata mam, więc zapracowałam na kostno-mięśniowo-stawowe problemy. Trochę martwiłam się tym, aż do wczoraj...kiedy to wieczorem doznałam olśnienia :mrgreen: Jedna relaksacja-poprawa, dzisiaj druga, jest naprawdę lepiej. Jeśli popłynęły łzy, to nie mam wątpliwości...napięcia emocjonalne, jak nic!!!

Mam kilka spraw, które chciałabym załatwić jakoś, ale nie za bardzo mogę i prawdopodobnie to jest przyczyna :mhm::!:

 

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, obiecałam terapeutce, że jak się coś zmieni w moim życiu, to się spotkam i jej opowiem :great:

 

Witam Spamową, serdecznie życzę zejścia napięć.

 

Mam spory lęk związany z tym, że do późna jest jasno. Jest to jakby lęk przed stanem depresyjnym, niby wszystko toczy się normalnie, ale te wieczory są takie dziwne, nienaturalne :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, ja też miewam czasem bóle w tak młodym wieku i gdzieś czytałem że niestety traumy i nieciekawe doświadczenia potrafią mam ten kręgosłup powiginac.

neon, zgadza się, ale też nie dbamy o niego. Siedzimy niewłaściwie, obciążamy zbytnio, itd...

 

Ehh w tym życiu jak nie urok to sraczka.

 

kosmostrada, mirunia, chyba spróbuję, nie mam nic do stracenia chociaż mi też takie rozgrzebywwanie przeszłości jestem niesmak. No i pytania dziwne o rodzinę, chyba chciała sprawdzić czy reszta rodziny też taka cudaczna. Człowiek jest zakała rodziny, zamiast być podpora i źródłem satysfakcji to ciągnie ja w dół. :bezradny: bede czasem zdawał raport z terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, rozgrzebywanie przeszłości nie jest przyjemne, to fakt, ale bardzo potrzebne. Wiele spraw, które były dla mnie bolesne, ciągnące się od dzieciństwa, odeszły gdzieś, nie bolą, co najważniejsze. Nie bójmy się przyznać, że większość z nas z domu, z dzieciństwa wyniosło mniejsze lub większe traumy. Pozbycie się ich to bezcenne katharsis, czyli ujawnianie się nieświadomych, przykrych przeżyć i usuwanie związanego z nimi napięcia emocjonalnego... :!:

 

tosia_j, napiszę do Purpurowy na fb, może odezwie się?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, ahh cholera, traumy choroby dylematy. Ja się przed sobą ne boję przyznać że nie wyszło mi, zjebalem to życie i mi pozostaje tylko szukać takich środków żeby w miarę wygodnie przewegetowac to życie, bo tak jak bym chciał żyć już nie będzie,. Chętnie by to człowiek zakończył ale jaj nie ma a cierpienie mimo że duże to jeszcze człowiek znosi. Tylko mam 30 lat co będzie przy 50¿ jak w ogóle człowiek dotrwa. MA SA KRE.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że takie wg nas "traumy" to przeżywała większość ludzi. Problem w tym, że u nas to wyłazi i chce nas dobić. Sam nie wiem czy rozgrzebywanie każdego detalu jest korzystne z punktu widzenia tego co mamy jeszcze przeżyć. Są okresy lepszego samopoczucia, kiedy człowiek o tym nie myśli, dopiero przy nawrotach choroby pojawiają się demony przeszłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielce się rozpisywać nie będę, bo bardzo jestem zmęczona i po trzech lampkach wina, co na mnie dużo. :smile:

Z milionem czlowieków gadałam, aż zachrypłam. Wyjście udane.

 

 

neon, Ano zdawaj raport z terapii, bardzom ciekawa.

Trochę za wcześnie mówić "zjebałem życie" w wieku 30 lat. W tym wieku jeszcze wszystko, ale to absolutnie wszystko można zmienić.

 

tosia_j, Też martwię się o Purpurowego...

 

Ḍryāgan, Witaj więc znów wśród żywych. :smile:

 

misty-eyed, Nie nazwałabym tego "dźwiganiem" codzienności. :bezradny: Łaski nie robię, że idę do pracy, wypełniam jakieś obowiązki itd. Robię to przecież dla siebie.

Dobrze, że znalazłaś sposób na swoje bóle. Może faktycznie coś Ci siedzi na serduszku.

 

cyklopka, Zasłaniaj okno?

 

mirunia, Było fajnie. Spotkania ze sztuką to wszak element higieny psychicznej. :smile:

I bardzo proszę mi się i nie przeciążać! :time:

 

JERZY62, Mało nas, to i mało pisania...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Mam w sypialni ciemne zasłony, właśnie z powodu ataku światła. Są na stałe zasłonięte, nawet ja wieczorami rezyduję z lapkiem, czy książką...

 

misty-eyed, Byśmy go poojojali... :(

 

mhrps, Moim zdaniem latami grzebanie się w przeszłości nie daje nic dobrego. Wręcz ośmieliłabym się twierdzić, że może pogłębić neurotyczność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×