Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Hej wszystkim,

 

Purpurowy, nie możesz spać? Biorę kwetę xr i ciężko mi się podnieść z łóżka, mogłabym cały dzień spać. Rozbijam setkę na dwie pięćdziesiątki, jedną biorę wieczorem, a jedną rano. Czuję, że przysypiam już.

Cześć.

No niestety. Zwiększam sobie pomału dawkę hydroksyzyny. Dopóki nie trafię w odpowiednią, to mam każdy dzień wyjęty z życiorysu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzicie, zawsze jakiś problem ze snem, ja z kolei ostatnio nie mogę się dobudzić, ciężko mi się z łóżka zwlec...

 

Byliśmy w ostatnim słoneczku na spacerze, chwilę nad morzem, masa ludzi, bo wolne, bo pogoda, bo cofka i połowy plaży nie ma, to się kłębiły ludziska. Ale są bursztyny. :smile:

Wyciągnęłam staruchy śniegowce. A już myślałam, że ich w tym roku nie użyję.

 

neon, Ja proszę o przycisk "go!". ;)

 

Carica Milica, postawmy na gorszy czas, ok? :smile: Przecież pewne wahania nastroju są absolutnie naturalne.

 

Purpurowy, No cóż, troszkę poeksperymentujesz pewnie, zanim znajdziesz złoty środek... :roll: Ale należy chyba się cieszyć, że możesz sobie na to pozwolić - nie musisz wstawać do roboty, dzieci uwagi nie wymagają...

A i wreszcie na gitarę się uda pójść, zobaczysz.

 

mirunia, Oj no to faktycznie też zimnica u Ciebie, trudno pospacerować... :bezradny: Ale przez okno ładnie. :smile:

 

tosia_j, Trzy króliki, świetne! :D Wybacz, że nie skumałam, ale mój poziom inteligencji przed południem jest słabiutki, żem tylko zwierzaki zanotowała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Oj no to faktycznie też zimnica u Ciebie, trudno pospacerować... :bezradny: Ale przez okno ładnie. :smile:

W nocy u mnie ma być -23st. więc jutro chyba tylko przez okno będę podziwiać zimę. :shock:

 

Fajny miałaś spacer bursztynowy :D i taki inny widok plaży przez cofkę.

A ja się zdrzemnęłam po obiedzie, bo mi jakoś zimno się zrobiło i wskoczyłam pod kocyk, a tam :zzz: a teraz oglądam skoki z herbatką. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, ojej, to już lekka przesada. Albo wiosna, albo Syberia... :bezradny: Mam nadzieję, że u mnie tradycyjnie będzie cieplej, bo przecież z psem (w płaszczyku na misiu :smile: ) trzeba wyjść.

 

Młody wpadł z dwoma kolegami po sprzęt, jako potentat saneczkowy. Jedne są jeszcze moje porządne staruchy z oparciem, żeby ciągniętego zakutanego dziecka nie zgubić, tudzież w wieku późniejszym co by jadąca razem matka w połowie górki się nie omsknęła ( wóz rodzinny), drugie plastikowe, lekkie, poręczne, niezbyt szybkie ( ot taki młodzieżowy golf) i trzecie wypasione, wygodne, wyścigówy dla powiedzmy bardziej doświadczonego saneczkarza ( chyba sportowy mercedes ). :smile:

Jak się utrzyma śnieg też na sanki pójdę, a co. Pewnie nie będę miała siły zrobić więcej niż dwa podejścia na górę, ale i tak będzie frajda. W Austrii było super, wieczorem mały stok zamieniał się w tor saneczkowy i się podczepiało pod wyciąg. :105:

Ktoś pójdzie ze mną na sanki? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, No cóż, troszkę poeksperymentujesz pewnie, zanim znajdziesz złoty środek... :roll: Ale należy chyba się cieszyć, że możesz sobie na to pozwolić - nie musisz wstawać do roboty, dzieci uwagi nie wymagają...

A i wreszcie na gitarę się uda pójść, zobaczysz.

Prawdę powiedziawszy to wolałbym raczej opcję taką jak każdy pełnowartościowy człowiek - praca / znajomi / rodzina itp. no ale to jest niestety niezależne nawet od moich problemów ze snem. :bezradny:

 

 

 

 

Wróciłem ze space... z frontu wschodniego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się zdrzemnęłam po obiedzie, bo mi jakoś zimno się zrobiło i wskoczyłam pod kocyk, a tam :zzz: a teraz oglądam skoki z herbatką. :D

Ja byłam rano w kościele, potem troszkę sprzątałam i też kocygowałam :zzz:

 

Szkoda że sen nie jest osobą fizyczną. Wtedy dało by się go uregulować za pomocą pałki...

Możesz sobie zaaplikować ruską narkozę, albo poprosić jakiegoś dresa o pomoc. Bum, łup, ciul, dup.

 

Purpurowy, nie możesz spać? Biorę kwetę xr i ciężko mi się podnieść z łóżka, mogłabym cały dzień spać. Rozbijam setkę na dwie pięćdziesiątki, jedną biorę wieczorem, a jedną rano. Czuję, że przysypiam już.

A wiesz, że jak rozłupisz xr, to przerywasz powłoczkę i nie ma opóźnionego wchłaniania? Ja tak brałam jedną część wczesnym wieczorem, jedną przed snem.

 

Kto oglądał turniej Czterech Skoczni?

Jak nie oglądam, wtedy nasi mają lepsze wyniki.

 

Ktoś pójdzie ze mną na sanki? :D

A potem ulepimy bałwana :105:

 

Gniewam się na kolegę, bo odwołał granie w grę :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby jeszcze Kot znalazł się na 3 miejscu, mielibyśmy Trzech Króli w Trzech Króli! :great: Super Puchar dla nas!

 

kosmostrada, jam chętna na saneczki z górki na pazurki, albo na prawdziwy kulig z pochodniami, bigosem i grzańcem!!!

Ho, ho, ho, byłam na takim ze 12 lat temu. Piękna trasa po leśnych traktach i polach, a ten bigos pamiętam do dziś. Powrót był bardzo wesolutki. :lol:

To się chyba ne wrati. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że sen nie jest osobą fizyczną. Wtedy dało by się go uregulować za pomocą pałki...

Możesz sobie zaaplikować ruską narkozę, albo poprosić jakiegoś dresa o pomoc. Bum, łup, ciul, dup.

Tutaj gdzie mieszkam znaleźć dresa i dostać w łeb, nawet bez proszenia, bardzo łatwo.

Ale nie chodzi mi o to, żebym ja dostał w łeb i zasnął, bo to by trzeba było powtarzać co noc. Chodzi o to, żeby sen dostał w łeb i przestał wariować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A potem ulepimy bałwana

 

Nie śmiałam aż tyle proponować... :oops:

 

ide z wami na sanki i bałwana :great:

 

Cieszem się! :yeah:

 

Jutro idę na 12tą do pracy, ale wcześniej bałwaaaaan! :great:

 

mirunia, A dlaczego se ne wrati? :nono: Ja rozumiem, że na wielką górę wleźć to może trochę słabo, może i hardcore'owy kulig też nie, ale jak jakaś bohaterka filmowa w saniach ciągniętych przez konie :105: , why not?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby jeszcze Kot znalazł się na 3 miejscu, mielibyśmy Trzech Króli w Trzech Króli! :great: Super Puchar dla nas!

 

kosmostrada, jam chętna na saneczki z górki na pazurki, albo na prawdziwy kulig z pochodniami, bigosem i grzańcem!!!

Ho, ho, ho, byłam na takim ze 12 lat temu. Piękna trasa po leśnych traktach i polach, a ten bigos pamiętam do dziś. Powrót był bardzo wesolutki. :lol:

To się chyba ne wrati. :bezradny:

Ja bym się z tobą chętnie na winko wybrała do zimowej krainy :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×