Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Davin, uwaga atak zazdrości za topinambura!!! ;) Oj chyba przejdę się na opuszczone działki, może tam uświadczę...

 

Z ciekawości się zatrzymaliśmy tam gdzie rósł i zaczęliśmy rwać. Jeszcze bulwy małe i trzeba się nakopać. ;) Muszę kupić szpadel bo małą łopatką za wolno się kopie. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, Ty palisz? :shock:

 

Co do pracy powiem tyle, że praca JEST, ale dla osób którym na prawdę na tej pracy zależy. A jak ktoś rzeczywiście potrzebuje kasy, to weźmie na początek nawet śmieciówkę, z której można zrezygnować z dnia na dzień, a w międzyczasie będzie szukał etatu.

Takie coś chyba najlepsze bo wpada się w rytm pracy i nie szkoda jej rzucić. ;)

 

Ja jestem aktualnie na śmieciówce i mi to odpowiada, zakład pracy jest skłonny mi odprowadzać ZUS, tylko, że ja na razie nie potrzebuję, bo mam inne źródło ubezpieczenia (zresztą od przyszłego roku zakłady pracy zatrudniając na umowę zlecenie będą miały obowiązek odprowadzać składki do ZUSu). Pracuje kiedy chce i kiedy mi pasuje, a nie kiedy zakład pracy ma kaprys. A finansowo się na tym wychodzi lepiej niż na etacie ze wszystkimi zobowiązaniami, składkami itp.

 

Ale pracodawca na umowę zlecenie płaci składki. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, trochę kicham, dzieci kichają, ale nos podsechł, gardło nie boli, gorączki nie ma.

 

Davin, topinambur, dziwne słowo.

 

Hue, hue, dalej mi te fantazje przychodzą, bo jednakowoż trzeba przełamać monotonię miejsca pracy. A dawno nie miałam, jakoś mi wyobraźni czasami brakowało :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, O to to, też staram się miec takie podejście - tak miało byc i obróci się na dobre!

Ale rozumiem Plateczkową, bo to jak się człowiek nastawi, przygotuje, a cały plan się wali ( i to na kilku poziomach bo nie o wszystkim Platek tutaj pisze), to też ciężko przechodzę... Zwłaszcza jak się zobaczyło światełko w tunelu i już się z tego cieszyło, przemogło lęki, a tu koopa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale rozumiem Plateczkową, bo to jak się człowiek nastawi, przygotuje, a cały plan się wali

 

Bo kuźwa tak jest. Co się na coś nastawiam od 3 lat to wszystko kończy się porażką.

 

i to na kilku poziomach bo nie o wszystkim Platek tutaj pisze

 

My komentowaliśmy tylko to o czym ona pisze więc nie widzę powodu do focha. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, :great: No to może paskuda Cię nie pokona. Cały sezon sobie będziesz uroczo kichac i jakoś będzie.

 

Davin, Jaki macie pomysł na bulwy? :105:

 

Wypatrzyłam w sobotę powiedzmy notes - na sprężynie, grube kartonowe czarne kartki, niby do scrapbookingu. Cały czas myślę, żeby go zakupic, ale nie mam pomysłu jak go wykorzystac twórczo... Chodzi za mną... :zonk:

A propos twórczości - w moim programie na kreatywnośc , mam w tygodniu zadanie - abstynencja od czytania... Jak to przetrwac? :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, to nie będzie pomysł a raczej testy. :mrgreen: A bazgroły to nie twórczość? Ja już jeden zeszyt zapisałem głupotami. ;)

A propos twórczości - w moim programie na kreatywnośc , mam w tygodniu zadanie - abstynencja od czytania... Jak to przetrwac? :why:

Czyli forum też nie będziesz czytać? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, to nie będzie pomysł a raczej testy. :mrgreen: A bazgroły to nie twórczość? Ja już jeden zeszyt zapisałem głupotami. ;)
A propos twórczości - w moim programie na kreatywnośc ' date=' mam w tygodniu zadanie - abstynencja od czytania... Jak to przetrwac? :why:[/quote']

Czyli forum też nie będziesz czytać? :mrgreen:

 

A do pisania głupot to już zeszycik jest... Nie jeden... :mrgreen:

No bez przesady, forum to nie czytanie, to życie towarzyskie... :lol: Mogę ewentualnie nie czytac innych wątków, ale spamowa? ;)

Koniecznie napiszcie jak Wam testy topinamburowe wyszły, strasznie ciekawam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, nie fochalam sie ale nie lubie jak osoby ktore nie maja pojecia o tym co bylo zalatwianie i na co tyle czekalam i ile mnie to kosztowalo energii i przelamywania swoich barieir w zwazku ze stanami lękowymi wypowiadaja sie jakby wszystko wiedzieli.Dla mnie to byla wazna sprawa i tyle. A praca byle jaka jest owszem ale ja tez sie nie do kazdej nadaje chocby ze wzgledu na kregoslup przy ktorym wielu rzeczy robic nie moge. W dodatku mialam pilnowanie Madzi na przeczekanie z czego musialam zrezygnowac bo mial byc UM , teraz zostalam calkiem na lodzie a nie mam jak Ty rodzicow ktorzy mnie nakarmia.

 

I nie rozumiem najazdu na mnie bo co? bo mialam plany i staralam sie je zrealizowac?

 

A ta sytuacja przekonala mnie tylko do tego ze nie warto pisac o sobie czegokolwiek .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, nie wypowiadalam sie jakbym wszystko wiedziala wiec nie imputuj mi pewnych rzeczy. Napisalam co mysle i mam prawo do wlasnego zdania. To jest forum i niestety piszac cos musisz sie liczyc z tym ze ktos sie dovtego odniesie i nie zawsze w taki sposob w jaki by Ci odpowiadalo.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie fochalam sie ale nie lubie jak osoby ktore nie maja pojecia o tym co bylo zalatwianie i na co tyle czekalam i ile mnie to kosztowalo energii i przelamywania swoich barieir w zwazku ze stanami lękowymi wypowiadaja sie jakby wszystko wiedzieli.

 

Zapamiętaj: "jak Cię widzą tak Cię piszą". Rozmawialiśmy dużo przez tel ale nie znam Cię osobiście i nie wiem wielu rzeczy o Tobie więc się do nich nie odnoszę. Nie czepiaj się ludzi o coś o czym nie wiedzą. Patrze na posty i nikt się nawet do Ciebie nie przyczepił także spokojnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sigrun, Twój halibut kubki smakowe mi pobudził... Aż poszłam wyżrec śledzika z lodówki, bo zupa jeszcze nie gotowa. ;)

 

platek rozy, Kochana nie odbieraj tego jako najazd, to jest inny punkt widzenia sprawy. Jestem pewna, że wszyscy tu są Tobie życzliwi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, Davin, Sigrun, rozumiem ze kazdy ale troche mnie znacie i wiecie ze to bylo dla mnie cos waznego i zabolalo mnie to ze wlasnie osoby ktore o mnie wiedza chociaz ciut popisaly jakby zupelnie tego nie rozumialy, wrecz jakbym nie wiem rzeczy z kosmosu oczekiwala i wiazala z nia nadzieje .

 

Tyle ode mnie.

Nie chce mi sie z nikim sprzeczac , bo mam teraz inne sprawy na glowie i nie potrzebuje niepotrzebnych , zlych emocji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, ale nikt nic zlego nie napisal... Chyba zle zinterpretowalas nasze wypowiedzi.

Ja jyz w pierwszym poscie napisalam ze wiesz ze zycze Ci jak najlepiej.

Odebralas to wszystko nieprawidlowo... Ale zwalam to na to ze dzisiaj mualas sporo nerwow... Wiec luz :) nikt tu Ci zle nie zyczy:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×