Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiejsza młodzież...


Niktita

Rekomendowane odpowiedzi

carlosbueno, podoba mi się to co mówisz i w pełni się z Tobą zgadzam. Jestem przekonana że moje nastoletnie wyskoki tylko mnie wzbogaciły jako osobę. Fakt, że zostało mi z tamtego czasu uzależnienie od fajek ale może to bardziej spowodowane jest nerwicą którą się nabawiłam przez awantury w domu i powielanie zachowań rodziców - oni żywią się głownie fajami i kawą. Podczas tamtych wyskoków spróbowałam twardych narkotyków i raz bardzo się przeraziłam działaniem jednym z nich. Teraz jako dorosła osoba miałabym łatwiejszy do nich dostęp ale nie robię tego bo wiem czym to śmierdzi. To samo z przygodnym seksem czy zbyt częstym używaniem alko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice nie trzymali jakiegoś super rygoru ale pamiętam jak powiedzmy miałem 16 a nawet 19 lat to nie mieślcisło się im w głowie żeby ktoś wieku poniżej 20 lat może miec sympatię nie mówiąć już o seksie. Dla nich do dziś 18 latek który się spotyka z dziewczyną to nie normalne, mówią jak tak można to jeszcze dziecko, jeszcze np dziewczyna w ciąże wpadnie, ale może to wina ich wieku bo są urodzeni w latach 40-tych i pochodzą z ultrakatolickich środowisk. A później gdy masz 20 parę lat się pytają czemu nikogo nie masz, albo a ty może gejem nie jesteś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, dużo racji w tym co piszesz, ominięcie takiego okresu w młodym życiu kiedy samemu trzeba się zmierzyć z problemami, niekiedy zbuntować i postawić na swoim a nie na decyzji rodziców, ogólne tłumienie swoich prawdziwych emocji bo musisz być grzeczny zawsze, świetny w szkole itd. jest niestety destrukcyjne dla psychiki człowieka, może nawet odbić się somatycznie na zdrowiu.

Potrafisz opisać, co sprawia, że nie możesz zmienić swojej sytuacji, wiesz, podjąć jakieś szkolenie, podyplomówkę itd. w celu znalezienia pracy. Ja najbardziej odczuwam dewastacyjne skutki depresji, wypalenie, brak sensu życia, prokrastynację w oczekiwaniu nie wiadomo na co, w zasadzie prawdę mówiąc to od zeszłego roku kiedy ostatecznie nie spotkałem się z pociągiem to nie czuję, że żyję, że to ma sens, jakbym się nie zabił ale żywy też nie był, przepierdoloneee...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reiben, teraz trochę pracuję ale na razie na czarno i typowo fizycznie bo na nic innego mnie nie stać. A w tłumieniu emocji to jestem specjalistą robię to od dzieciństwa, nigdy nie potrafiłem okazywać emocji, uważam to za słabość nigdy nie krzyknąłem na nikogo, płakać przestałem w wieku 15 lat, ogólnie zero okazywania jakichkolwiek emocji zarówno złych jak i dobrych choć czasami mnie ktoś wkurza i planuje wtedy jego pobicie, a nawet zabójstwo ale nigdy nie dochodzi do skutku. No i na zdrowiu tez się odbija miałem przez wiele lat problemy z żołądkiem, a teraz z gardłem choć wszyscy lekarze wykluczają to ale ja bym nie był pewny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reiben, to jest jakaś blokada bo masz wszystkie predyspozycje do tego by Twoje życie wyglądało tak jak tego chcesz. Może nawet więcej niż inni - dobry wygląd, poczucie humoru, IQ też wydaje mi się w normie... trochę gadaliśmy więc taki mam wizerunek Twojej osoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ReibenNo i na zdrowiu tez się odbija miałem przez wiele lat problemy z żołądkiem, a teraz z gardłem choć wszyscy lekarze wykluczają to ale ja bym nie był pewny.

Gardło, żołądek, serce- standard przy tłumieniu emocji :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice mieli prawie idealnego syna, nastolatka a teraz mają zdziecinniałego, niezaradnego życiowo 33 latka, karta się odwróciła bo ich rodzina, znajomi mieli trudności gdy ich pociechy dorastały a teraz mają dojrzałych, żonatych, zamężnych, dzieciatych i robiących kariery lub chociażby mających solidna pracę potomków.

Mnie do ideału było daleko, co z tego, że byłem spokojny (z wyjątkiem pewnego okresu podczas pobytów u babci), posłuszny, nawet dobrze się uczyłem, ale od zawsze byłem skrajnie niezaradnym tchórzem i leniem w dodatku z zaburzeniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, No ale dla rodzica grzeczne dziecko to skarb, nie musi wysłuchiwać na wywiadówkach skarg, martwić się kiedy i czy wrócisz trzeźwy z dyskoteki bo nie chodzisz, co robisz na obozie i czy czasem seksu nie uprawiasz bo z domu się nie ruszasz. Może nawet rodzice którzy mają grzeczne dzieci se nie uświadamiają jakie problemy mają inni rodzice gdy ich pociechy znikają z domu, włóczą się,skrycie popalają, w wieku nastu lat spotykają się z dziewczynami, chłopakami zamiast siedzieć w domu i się uczyć. No ale często ta grzeczność na zdrowie nie wychodzi w późniejszym wieku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiejsza młodzież jest zajebista, piszę to bez przekory! kiedy ja się zaliczałam do pokolenia młodzieży były paskudne wzorce, dzisiaj jest lepiej! młodzi ludzie są ambitni, bardziej otwarci, mają więcej możliwości samorozwoju (stypendia zagraniczne), a przez to większy dystans do siebie i innych, większe poczucie wartości. przynajmniej w moim środowisku to obserwuję, stare pierniki są przyzwyczajone do systemu "czy stoi czy się leży...", a młodzi ludzie wiedzą, że jak sami z siebie nic nie dadzą to niczego nie osiągną

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiejsza młodzież jest zajebista, piszę to bez przekory! kiedy ja się zaliczałam do pokolenia młodzieży były paskudne wzorce, dzisiaj jest lepiej! młodzi ludzie są ambitni, bardziej otwarci, mają więcej możliwości samorozwoju (stypendia zagraniczne), a przez to większy dystans do siebie i innych, większe poczucie wartości. przynajmniej w moim środowisku to obserwuję, stare pierniki są przyzwyczajone do systemu "czy stoi czy się leży...", a młodzi ludzie wiedzą, że jak sami z siebie nic nie dadzą to niczego nie osiągną

No już nie przesadzajmy nad tymi zachwytami, dzisiejsza młodzież jest np dużo słabsza w cieżkiej pracy fizycznej niż moje a zwłaszcza starsze pokolenie, każdy by chciał mieć jakąś mądrzejszą, lżejszą pracę a wiadomo że tą ciężką tez musi ktoś wykonywać.

No ale na pewno są śmielsi i mają wyższe poczucie wartości bo nie byli tak tłamszeni przez rodziców i ogólnie starszych jak to wychowano kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, z pracą fizyczną też różnie bywa... lepszy młody 19-letni niż stary pijus, co tylko czeka aż się szef odwróci

młodzi tez piją, albo biorą narkotyki, wg mnie jeśli chodzi o podejście do pracy to nie ma jakiś większych różnić na korzyść której z tych grup, często widziałem że w ogłoszeniach był wymóg co najmniej 30 lat a nie były to profesje wymagające jakiegoś specjalnego doświadczenia czy kwalifikacji od typowo ciężko fizyczna harówa to świadczyłoby że młodzi się opierniczają albo sił nie mają, od paru pracodawców np z branż budowlanej tez takie rzeczy słyszałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsza młodzież jest okropna! Nawet nie można spokojnie przejść ulicą, bo są gotowi pobić na śmierć i godzić nożem wielokrotnie za to, że nie dałeś pięciu złotych.

 

to ja nie wiem, gdzie Ty mieszkasz/bywasz, nie spotkałam się z czymś takim... natomiast stare żule jak najbardziej - agresywne, ale tylko słownie, bo siły nie mają na nic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niktita, no tak wszyscy młodzi chcą Cie zamordować a to na pewno dlatego ze niewierzący są. ;)

Mnie to najbardziej cieszy że młodzi odchodzą od kościoła, może znaczenie tej sekty w Polsce w końcu spadnie i zniosą tą religie ze szkół i przestaną mieszać się w politykę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niktita, no tak wszyscy młodzi chcą Cie zamordować a to na pewno dlatego ze niewierzący są. ;)

Mnie to najbardziej cieszy że młodzi odchodzą od kościoła, może znaczenie tej sekty w Polsce w końcu spadnie i zniosą tą religie ze szkół i przestaną mieszać się w politykę.

 

Wiesz co? Może faktycznie "Obniż" swoje wykształcenie socjologu. Młodzież jest zdemoralizowana nie ze względu na Kościół, tylko przez to, że rodzice pozwalają im na wszystko i danie swojemu dziecku tak zwanego "klapsa" może skończyć się wieloletnim wyrokiem do odsiadki! Polska to chory kraj, cała UE jest chora, CAŁY ŚWIAT JEST CHORY!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×