Skocz do zawartości
Nerwica.com

nieszczęśliwa miłość


fikus175

Rekomendowane odpowiedzi

Nie radzę sobie! co raz częściej czuję, że jestem bliżej końca... mam 23 lata, ona 17. Nigdy nie miałem takiego problemu. Do związków podchodziłem raczej w sposób racjonalny. Miłość? nigdy wcześniej nic takiego mnie nie spotkało. Ona przeżyła ze mną swój pierwszy raz. Wiele razy pytałem czy mój wiek jej nie przeszkadza, zawsze powtarzała, że nie. Wydawała się być w pewien sposób zafascynowana mną. Powtarzała mi jak bardzo jej zależy na mnie, zdarzało się, że leciały jej łzy, bo myślała, że mnie nie zaspokoiła w łóżku, teksty typu że "spotkała księcia" itp. Z dnia na dzień zerwała ze mną, nic na to nie wskazywało. Nie powiedziała mi tego prosto w oczy, wysłała smsa a w nim powód: nie ma dla mnie czasu i stwierdziła, że jednak mój wiek jej przeszkadza. To prawda, uczyła się dużo i miała mało czasu dla mnie. Ale mi to nie przeszkadzało. Brakowało mi jej często, ale rozumiałem to, że po prostu ma dużo zajęć itd. Ja także dużo pracowałem. Po tym jak ze mną zerwała dotarło do mnie, jak bardzo mi zależało na niej. Tego uczucia w moim życiu nigdy nie było. Zakochałem się. Mam 23 lata i pierwszy raz w życiu się zakochałem. Minęły 2 miesiące od naszego rozstania. Nie odzywa się do mnie. Nie było dnia, żebym o niej nie myślał. Nie wiem co mam robić. Nie jem, leżę, gapie się w ścianę, nie mogę się na niczym skupić. Moi rodzice chcą mnie wysłać do psychologa, ale ja wiem, że mi nie pomoże. Nie wyobrażam sobie życia bez niej. Zaczynają się pojawiać u mnie myśli samobójcze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

domyślam się, że masz racje.. czas leczy rany. zbyt wiele rzeczy na tym świecie przypomina mi o niej. nie wiem czy mój romantyzm pozwoli mi dotrwać do czasu, w którym będę mógł normalnie funkcjonować. chyba bardziej od tego rozstania boli mnie to jak mnie potraktowała.. bo przecież byłem jej "księciem z bajki", a ona na pożegnanie wysłała mi smsa.........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miłość z zasady jest nieszczęśliwa. Przyzwyczaj się. :evil:

Jeżeli tak załozysz to na pewno...natomiast jest trudna wymaga dużo dojrzałości od partnerów,cierpliwości kompromisu ,zrozumienia jeżeli oboje pracują nad związkiem to rzeczywiście nawet po wielu latach może być pięknie przeżytym czasem we dwoje.

fikus175 To wymaga czasu pozwól sobie na ten czas żałoby natomiast zajmij się czymś konkretnie jak tu ktoś napisał by nie myśleć nie mieć tego czasu na rozdrapywanie ran.Rozstanie poprzez esemes cóż to jest smutne świadczy tylko o jej niedojrzałości .Jeżeli ten stan nie minie a mysli będą się nasilały samobójcze wtedy wizyta u specjalisty będzie już niezbędna .Dlaczego z góry zakładasz,że psycholog Ci nie pomoże?dobrze że masz rodziców którzy rozumieją Twój stan i martwią się o Ciebie to naprawdę wiele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za dużo wymagasz od 17-latki. Jej układ hormonalny się jeszcze nie ustabilizował. Poza tym, możliwe że znalazła jakiegoś lepszego gościa, który był od Ciebie bardziej rozrywkowy, zabawny, miał więcej pieniędzy, czy jego wygląd zrobił na niej większe wrażenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×