Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam wszystkich forumowiczów!


Patryk616

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Na wstępie chciałbym się przedstawić. Mam na imię Patryk, mam 21 lat, cierpię na zaburzenia nerwicowe z cechami osobowości anankastycznej. Moja "przygoda" z nerwicą, zaczęła się ponad dwa lata temu. Na początku zaczęła się wędrówka po różnego rodzaju specjalistach. Robiłem szereg badań na wszystko, ponieważ doskwierało mi dziwne kołatanie serca, nerwobóle, oraz ścisk w klatce piersiowej, co w mojej głowie niekiedy postrzegałem jakobym miał przechodzić zawał. Po odwiedzeniu kilku lekarzy okazało się, że nic takiego mi nie dolega, lecz dolegliwości co jakiś czas nawracały. Zacząłem wtedy szukać w internecie informacji na ten temat i doszedłem do wniosku, że może to być jednak nerwica - choroba, o której w tamtym czasie wiedziałem niewiele. Pamiętam, że uspokoiło mnie to dość, ponieważ wszystkie objawy pokrywały się z moimi i doszło do mnie, że to wina mojej głowy, a nie serca. Potem powstał drugi problem.. Zacząłem słyszeć w uszach trzaski przy ruchach żuchwą. Najpierw skierowałem się do laryngologa, po czym dostałem skierowanie do chirurga szczękowego, który zdiagnozował dysfunkcję stawów skroniowo-żuchwowych. Zalecił on mi noszenie szyny relaksacyjnej, dzięki której stawy nie bolą, lecz trzaski towarzyszą mi cały czas. Oczywiście to wszystko pogłębiało moje skłonności hipochondryczne, więc postanowiłem odwiedzić lekarza rodzinnego i powiedzieć o swoich dolegliwościach. Stwierdził on od razu, że jest to nerwica lękowa i hipochondryczna, po czym przepisał mi lek o nazwie "Elicea" (zaznaczam, że nie był to lekarz psychiatra). Wróciłem do domu i wyczytałem dużo na temat leków z grupy SSRI i postanowiłem nie brać tego, ponieważ mając świadomość choroby, udawało mi się przezwyciężać lęki. Jakby tego było mało, dokładnie rok temu pojawiły mi się szumy uszne. Straszna zmora dla zdrowego człowieka, a co dopiero dla nerwicowca. Znów pierwsze kroki pokierowałem do laryngologa, do jednego, do drugiego... Wszystko było w porządku, badanie na audiogramie idealne, aż wreszcie dostałem skierowanie do neurologa. Po klasycznym badaniu neurologicznym, lekarz z wywiadu stwierdził, że mogę mieć problem z błędnikiem i przepisał mi lek "Vestibo", na ukrwienie ucha wewnętrznego. Lek biorę już niecały miesiąc, objawy nie ustępują. Mam więc za tym pytanie, czy szumy uszne mogą być spowodowane przez nerwicę? I czy da się wyzbyć hipochondrii i lęków, nie biorąc leków psychotropowych? Z góry dziękuję wszystkim za przeczytanie, rady i odpowiedzi na moje pytania. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, jako objaw, szumienie w uszach może występować również w nerwicy, co do tego czy poradzisz sobie bez leków to jest sprawa indywidualna, niektórym wystarcza terapia i nauczenie się odsuwania tych myśli od siebie i zastępowania ich innymi. Jak już się mocno wejdzie w te myśli to czasem warto te leki wziąć, żeby sobie ulżyć i pracować nad sobą przy mniejszym poziomie lęku, bo samemu ciężko przerwać ten zaklęty krąg. Idź do psychiatry po leki a nie do ogólnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Ja też mam szumy i piski w uszach, nie często ale się pojawiają. Tak jak ty biegałam po różnych lekarzach skarżąc się na różne rzeczy. Na przesadne zmęczenie, bóle stawów, mięśni, klatki piersiowej itd. W końcu poszłam do psychiatry i leki na fizyczne objawy pomogły, ale to neuroleptyki. Ja bez leków sobie nie radziłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Patryku,moj rowiesniku :) ja miewam ataki panicznego leku juz od ponad 8lat,przez jakis czas sie leczylam,pozniej bylo wszystko w porzadku. Ostatnio znowu zaczynam odczuwac chorobe...ale poki co daje sobie rade sama,bez lekow.Staram sie caly czas tlumaczyc sobie,ze to sa tylko leki w mojej glowie,ja to znam i wiem,ze minie,nic mi sie nie stanie,jestem bezpieczna.Duzo mi tez pomaga obecnosc mojego pieska,dziala na mnie pozytywnie.Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć :) Widzę, że wiele tu moich rówieśników...jesteśmy tacy młodzi i mamy taaakie problemy :( Też kiedyś brałam ELICEE ale szybko przestałam bo źle się czułam. Miałam podobny początek swojej nerwicy - tzn. człowiek zaczyna szukać przyczyny i zaczyna chodzić po lekarzach...masakra.

 

Chyba muszę się przywitać z forumowiczami bo jeszcze tego nie zrobiłam ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×