Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica natręctw na tle higieny mojej partnerki - pomoc


Juri51

Rekomendowane odpowiedzi

Znajomi do nas nie przychodzą. Jeżeli by przyszli to wszystko czego by dotknęli wylądowało by w pralce. My do znajomych - tak. Po powrocie jest kąpiel i można już 'normalnie' wszystkiego dotykać itd.

 

Nerwice ma od 8 lat wg. niej. Ja tego nie wiem, bo nie jesteśmy tyle ze sobą. Twierdzi, że to po urodzeniu dziecka ją dopadło. Czy coś uaktywniło te zachowania, tutaj ciekawa sprawa bo w rozmowie wspomniała, że kiedyś było o wiele gorzej. Uważa, że na chwilę obecną jest to najłagodniejsze stadium choroby (nie wiem czy można tak o tym mówić).

 

Moja partnerka miała kiedyś swojego zwierzaka, w domu rodzinnym, kota. Którego dosyć często kąpała. Teraz nie ma mowy o zwierzaku. Tutaj akurat z innych względów też by to było niemożliwe, mieszkamy w mieszkaniu więc szkoda ograniczać zwierzęciu swobodę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znajomi do nas nie przychodzą. Jeżeli by przyszli to wszystko czego by dotknęli wylądowało by w pralce. My do znajomych - tak. Po powrocie jest kąpiel i można już 'normalnie' wszystkiego dotykać itd.

 

Nerwice ma od 8 lat wg. niej. Ja tego nie wiem, bo nie jesteśmy tyle ze sobą. Twierdzi, że to po urodzeniu dziecka ją dopadło. Czy coś uaktywniło te zachowania, tutaj ciekawa sprawa bo w rozmowie wspomniała, że kiedyś było o wiele gorzej. Uważa, że na chwilę obecną jest to najłagodniejsze stadium choroby (nie wiem czy można tak o tym mówić).

 

Moja partnerka miała kiedyś swojego zwierzaka, w domu rodzinnym, kota. Którego dosyć często kąpała. Teraz nie ma mowy o zwierzaku. Tutaj akurat z innych względów też by to było niemożliwe, mieszkamy w mieszkaniu więc szkoda ograniczać zwierzęciu swobodę.

swobody to za przeproszeniem nawet Ty nie masz ;) ja bym nie wytrzymala , polecam naprawde wziac sie za zone , nie jakies wymowki , ze bywalo gorzej , jestes takze zdominowany przez nia , szczerze wspolczuje , zycia pod takim nadzorem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znajomi do nas nie przychodzą. Jeżeli by przyszli to wszystko czego by dotknęli wylądowało by w pralce. My do znajomych - tak. Po powrocie jest kąpiel i można już 'normalnie' wszystkiego dotykać itd.

 

Nerwice ma od 8 lat wg. niej. Ja tego nie wiem, bo nie jesteśmy tyle ze sobą. Twierdzi, że to po urodzeniu dziecka ją dopadło. Czy coś uaktywniło te zachowania, tutaj ciekawa sprawa bo w rozmowie wspomniała, że kiedyś było o wiele gorzej. Uważa, że na chwilę obecną jest to najłagodniejsze stadium choroby (nie wiem czy można tak o tym mówić).

 

Moja partnerka miała kiedyś swojego zwierzaka, w domu rodzinnym, kota. Którego dosyć często kąpała. Teraz nie ma mowy o zwierzaku. Tutaj akurat z innych względów też by to było niemożliwe, mieszkamy w mieszkaniu więc szkoda ograniczać zwierzęciu swobodę.

swobody to za przeproszeniem nawet Ty nie masz ;) ja bym nie wytrzymala , polecam naprawde wziac sie za zone , nie jakies wymowki , ze bywalo gorzej , jestes takze zdominowany przez nia , szczerze wspolczuje , zycia pod takim nadzorem

 

Dzięki za link. Na pewno obejrzę to sam i z nią.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×