Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy dzisiejszy świat nie za dużo wymaga od kobiet?


striker85

Rekomendowane odpowiedzi

Candy14, to wtedy tak też ma facet zająć się tym na pół jakby nie mogli się

podzielić to takie trudne że biedne kobietki muszą zgrywać ofiary mężczyzn?

wiecie jak dogadać się z drugą połówką?

przy pomocy strun głosowych,nagłośni,gardła,języka i warg ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie co najmniej połowa polskich kobiet zamiast zapieprzać na 2 etatach albo nawet tylko robić karierę( n w biedronce) wolałaby wychowywać dzieci i zajmować się ogniskiem domowym, ale żyjemy w taki kraju jakim żyjemy i trudno z jednej pensji utrzymać rodziny czy w ogóle zdecydować się na dziecko. Na zachodzie Polki mające dzieci i mężów prawie wszystkie kurodomują bo tam pensja męża plus socjal starcza na wszystko, dlatego Polska skazana jest na wymarcie i bycie skansenem Europy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A i znam mężczyzn, którzy dobrze zarabiając karzą swoim kobietom iść do pracy, bo przecież nie będą siedzieć w domu i nic nie robić.

jest typ kobiet wobec których to dobra polityka, bo niektóre kobiety jak mają za dużo wolnego czasu to im głupie rzeczy do głowy przychodzą, typu romansowanie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie jak dogadać się z drugą połówką?

przy pomocy strun głosowych,nagłośni,gardła,języka i warg ;)

Okazuje się, że temu drugiemu nie zawsze da radę przetłumaczyć.

 

-- 14 paź 2013, 22:26 --

 

carlosbueno, Patrząc na naszych zachodnich sąsiadów mam co do tego wątpliwości, czy jakby starczało z jednej pensji to by siedziały w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego wynika, że gały widzieć nie chciały co brały w kwestii równych praw i jednak tęsknota za byciem kurą domową jest. :)

nie do konca. Pracowac tak ale skoro oboje pracuja to i oboje opiekuja sie dziecmi i dziela obowiazkami...wtedy jest ok i nie ma narzekania

 

U mnie w domu to było wywrócone do góry nogami. Matka to typowa zosia-samosia, ileż razy można było zbierać opierdol za z własnej inicjatywy umyte naczynia czy odkurzone podłogi, to w końcu przestałem. To potem było źle, bo nic nie robiłem. Albo jak z ojcem robiliśmy remont trwający latami, tak, że każde wakacje to był remont domu, do którego matka latami nie chciała się wprowadzić, to głupiej kanapki nie zrobiła tylko se z koleżanką na rower pojechała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie jak dogadać się z drugą połówką?

przy pomocy strun głosowych,nagłośni,gardła,języka i warg ;)

Okazuje się, że temu drugiemu nie zawsze da radę przetłumaczyć.

 

-- 14 paź 2013, 22:26 --

 

carlosbueno, Patrząc na naszych zachodnich sąsiadów mam co do tego wątpliwości, czy jakby starczało z jednej pensji to by siedziały w domu.

Turczynki i inne imigrantki siedzą no ale dla nowoczesnych Niemek to dyshonor bo kariera albo wygoda braku dzieci ważniejsza.

Zresztą co ja będę krytykował innych jak sam z ogromnym prawdopodobieństwem umrę bez potomka a nawet zrobienia kariery. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ileż razy można było zbierać opierdol za z własnej inicjatywy umyte naczynia czy odkurzone podłogi,

:shock:

 

To jest właśnie trochę tak, że nieroba na własnej piersi matka wyhoduje, a potem problem ma partnerka. Moja matka mnie starszyła, że ona mojej przyszłej partnerce powie, jakim nierobem jestem, bo cytując 'z gówna czołgu nie ulepisz'. No, ale teraz to się z tego w sumie śmieję. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym aby uratować Europę przed kataklizmem i najeźdźcami arabsko- murzyńskimi na wzór Hitlera zoorganizował obozy rozrodcze dla białych, świeckich, o odpowiednio wysokim IQ osób które zajmowałyby się płodzeniem prawdziwych Europejczyków. ;) Już widzę jakby bym został reproduktorem a do dyspozycji bym miał kwiat europejskiej elity kobiet. :mrgreen:

Tez juz kminie nad jakimis bankami bialego super-nasienia +wypasionymi komorkami dorodnych samic, jak nie zdazymy na czas (a nie zdazymy), to moze chociaz japonczycy nas odtworza. :great:

Lekarstwem na kryzys demograficzny nie jest zapędzenie kobiet do domu, tylko takie ułatwienia ekonomiczno-socjalne, które zachęcałyby do powiększania rodziny. A że kobiety az tak nie garną się do rodzenia - to temu się nie dziwię. Zdają sobie sprawę, że obecnie to one będą ponosić większość konsekwencji, to one mogą zostać pozostawione przez partnera, więc są ostrożne.

O rly? W Niemczech jest bieda? W Austrii? W Anglii tez? (rodowite brytyjki), w Polsce jest bieda? W calym swoim syfie, jestesmy bogatsi od wiekszosci swiata, wiele krajow nie ma zadnego socjalu, ba, nawet respektowanych podstawowych praw pracowniczych, o zarobkach nie wspomne, bo to zbytnia abstrakcja. Ale to najbogatsza Europa zdycha, nie cala reszta. Cos tu sie nie trzyma kupy.

faceci maja lepiej i łatwiej.

Gratuluje poczucia humoru, ciesz sie, ze nie dane Ci bedzie zapierdalac jak facet ;), chyba, ze porownanie masz tylko do bezrobotnych leserow, nie wiem.

Osobiście wolałabym pracować na budowie niż wykonywac taką jednostajną, niekończącą się pracę.

Lubie Cie zmeczona, nie chce byc ordynarny, ale macica by Ci wypadla po jednym dniu na budowie.

Zajmuje sie domem od 16 roku zycia, musze sprzatac, gotowac, prac(matka jest sparalizowana). Ta "praca" (buheheh), jest zwyklym relaksem w porownaniu do prawdziwej roboty (inna sprawa, ze monotonna na codzien), jak wlasnie na budowie, w robotach drogowych, dorabialem przy tym od gimnazjum, jesli ktos to w ogole porownuje, to po prostu z kosmosu spadl :mrgreen: I uwiez mi, noszenie setek pustakow i kopanie metrow szesciennych ziemi tez sie nie konczy. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarstwem na kryzys demograficzny nie jest zapędzenie kobiet do domu, tylko takie ułatwienia ekonomiczno-socjalne, które zachęcałyby do powiększania rodziny. A że kobiety az tak nie garną się do rodzenia - to temu się nie dziwię. Zdają sobie sprawę, że obecnie to one będą ponosić większość konsekwencji, to one mogą zostać pozostawione przez partnera, więc są ostrożne.

O rly? W Niemczech jest bieda? W Austrii? W Anglii tez? (rodowite brytyjki), w Polsce jest bieda? W calym swoim syfie, jestesmy bogatsi od wiekszosci swiata, wiele krajow nie ma zadnego socjalu, ba, nawet respektowanych podstawowych praw pracowniczych, o zarobkach nie wspomne, bo to zbytnia abstrakcja. Ale to najbogatsza Europa zdycha, nie cala reszta. Cos tu sie nie trzyma kupy

 

Ale zwróć uwagę na kwestię oczekiwań i stylu życia. Inaczej rozrodczość ma się w krajach, gdzie o antykoncepcję prawie się nie dba, gdzie w ogóle nie liczy się to, czy kolejną gębę będzie można wykarmić, itp. W krajach bogatszych, albo tych aspirujących jest wieksza odpowiedzialność, która dla innych może być uznana za wygodę i egoizm. Jeśli kogoś stać na jedno dziecko, to nie wyprodukuje kilka sztuk, żeby biegały sobie głodne albo żyły w nędzy (nie wspominam o patologicznych rodzinach).

 

-- 15 paź 2013, 00:47 --

 

Osobiście wolałabym pracować na budowie niż wykonywac taką jednostajną, niekończącą się pracę.

Lubie Cie zmeczona, nie chce byc ordynarny, ale macica by Ci wypadla po jednym dniu na budowie.

Zajmuje sie domem od 16 roku zycia, musze sprzatac, gotowac, prac(matka jest sparalizowana). Ta "praca" (buheheh), jest zwyklym relaksem w porownaniu do prawdziwej roboty (inna sprawa, ze monotonna na codzien), jak wlasnie na budowie, w robotach drogowych, dorabialem przy tym od gimnazjum, jesli ktos to w ogole porownuje, to po prostu z kosmosu spadl :mrgreen: I uwiez mi, noszenie setek pustakow i kopanie metrow szesciennych ziemi tez sie nie konczy. :mrgreen:

 

OK, rozumiem, tu jest kwestia fizycznej siły. Jasne, że wiele zależy od siły i pewnie też wszystko zależałoby od tego, co na tej budowie jest do roboty:) Bardziej chodziło mi o możliwość wyjścia do ludzi, wyrwania się z domu. Wykonywanie tych samych czynności i brak rezultatów, np. długie gotowanie, wyszukiwanie zajęć dla dzieci, zajmowanie się wszystkim naraz, często niewyspanie, gdy dziecko jest młode, jest irytujące, nużące, monotonne. W żaden sposób nie deprecjonuję fizycznej harówki (aczkolwiek za tę harówkę, ktoś Ci zapłaci, a za pracę w domu nie), tym bardziej, ze coś nie coś o niej wiem, bo wiele męskich robót sama wykonuję.

 

-- 15 paź 2013, 00:49 --

 

A na tej budowie to mogłabym sobie np. koparką zasuwać:) Albo nadzorować :D rodzajów zajęć też jest tam wiele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tahela piszesz strasznie tendencyjnie. Wśród par które znam podział obowiązków domowych jest po równo, u mnie nierówno bo z braku kobiety muszę wszystko ogarniać sam - "zajebało feminizmem" jak by powiedział Korwin.

Ale pewnie jakby kobieta weszła do Twojego domu to złapałaby się za głowę widząc to w jakim stanie jest :P Faceci z natury nie widzą brudu. Dla nich sprzątanie znaczy zupełnie co innego niż dla kobiety. Wiem coś o tym. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, bo wy patrzycie na detale (czytaj - bzdety :mrgreen:)

Co do licytacji,która płeć ma bardziej przesrane,moim zdaniem nonsens,feminizm kończy się tam gdzie trzeba wynieść pralke albo lodówke na 6 piętro :D.

po prostu są role,czy prace gdzie równouprawnienie nie ma sensu (budowy,kopalnie itp),ale i faceta będącego opiekunem w żłobku raczej sie nie uświadczy.

Myśle że w kwestii wszystkiego da się dogadać,a wojna płci to bezsens,bo z tym jak racją i dupą - każdy ma własną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cejrowski to fajnie wyjaśnił, tak na swój sposób ;) bo im dłużej mówi tym większymi stereotypami leci, no ale o tych komórkach mózgowych nieźle mu wyszło.

wprawdzie chciał mówić o tatuażach ale rozpoczął od przedstawienia podstawowej różnicy między kobietami a facetami, także Kestrel z ta lodówką to niezbyt trafione, ciekawe jakbyś ogarnął 6 dzieci jednocześnie ;)

Kobiety mają inne zalety, mężczyźni inne, po to żeby się wzajemnie uzupełniać, tworzyć wartość dodaną :)

 

[videoyoutube=SNg57m6uiO0][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kestrel, no to niech będzie 2 dzieci, w tym jedno niech się rozchoruje, do tego pranie, sprzątanie, gotowanie, pomaganie rodzicom i teściom bo starzy i trzeba pomóc, do tego bywa że własna praca na etacie, odwożenie i przywożenie dzieci, robienie im kanapek, mężowi obiad, jeszcze gdzieś po drodze remont albo zepsuta pralka, pilnowanie opłat za rachunki, planowanie budżetu domowego, książki do szkoły trzeba kupić, na zebranie iść, zakupy do domu przynieść, lekcje sprawdzić czy odrobione a jak tuman to odrobić za niego, korepetycje opłacić, pomyśleć skąd wziąć kasę na aparat bo zęby dziecku krzywe rosną itd.

a przy tym kobieta ma wyglądać jak z okładki Cosmopolitan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może zamiast mówić o uzupełnianiu się płci, mówmy raczej o uzupełnianiu się poszczególnych jednostek. Ludzie mają predyspozycje do wielu różnych rzeczy, bez względu na płeć. Po co mówić, że to jest typowo męskie zajęcie, a to typowo kobiece. Niech się w związku ludzie po prostu dogadają, co im pasuje i niech rozdzielą jeszcze między sobą te obowiązki, do których nikt nie ma predyspozycji ani zamiłowania, ale je trzeba robić. A w szerszym aspekcie niech każdy robi to, co lubi i co chce, bez głupich dyskryminacji i utrudnień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

,feminizm kończy się tam gdzie trzeba wynieść pralke albo lodówke na 6 piętro :D.

koronny argument a powiem Ci ze nigdy nie widzialam, zeby facet targal SAM na to 6 pietro a z kumplkami to i ja dam rade. Zreszta targanie zakupow przez pol miasta jest porownywalne czy noszenie placzacego dziecka godzinami na rekach. Fakt nie znam sie na elektryce i nie tykam gniazdek ale moj obecny partner tez sie nie zna a moj byly maz jak podlaczyl bojler to spalil nam lazienke wiec to tez nie argument. Po to istnieje zawod elektryka zeby dac mu zarobic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×