Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brzydota


owsik

Rekomendowane odpowiedzi

Co do prawdziwych rad działających przy podrywaniu i na randce opartych na badania naukowych, a nie na bajeczkach ze szkół podrywu. To podobno podświadomie czerwony kolor zwiększa atrakcyjność mężczyzny w oczach kobiet. Delikatny wręcz niezauważalny dotyk w przed ramię kobiety sprawia, że chętniej się z nami spotka. Czerwone wino u kobiet zwiększa ochotę na seks i nie chodzi tu o zaciągniecie do łóżka tylko o to, że kobieta podświadomie przypisuje ten stan mężczyźnie przy, którym pije to wino.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tu to bym polemizował. W zasadzie wiele par tak wygląda: ona ładna i elegancka a on nie dość, że paskudny to jeszcze niechlujnie ubrany

Takie same mam obserwacje, ew. oboje są ładni i zadbani. Czasem można jeszcze spotkać oboje brzydcy i niezadbani, ale to w 99,9% pijani bezdomni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że brzydkim kobietom jest dużo łatwiej niż brzydkim mężczyzną. To znaczy łatwiej im się umówić na randkę mieć kogoś.
To zmień płeć - będzie Ci łatwiej. ;)

Doprawdy, a czym kobieta ma wyrwać faceta na randkę jak nie wyglądem? pozycją społeczną? inteligencją? zaradnością życiową? przecież oboje wiemy, że idealna kobieta dla przeciętnego faceta, to właśnie ładna i niezbyt mądra, odwrócenie tych cech( zwłaszcza obu), może tylko zniechęcać.:]

 

Cóż lubię wysokie kobiety i właśnie nie chodzi tu o dominacje, albo inaczej chodzi, ale bardziej z mojej strony. To znaczy jeżeli ja niski facet potrafię zdobyć wysoką kobietę to znaczy, że jestem fajny, Wiem wiem totalny egocentryzm, ale cóż poradzić.
Ciężko za Tobą nadążyć owsik, to Ty w końcu chcesz wyrywać dziewczyny na własną fajność, czy na wygląd? Bo jak to pierwsze, to raczej powinieneś cieszyć się z własnej brzydoty, bo ona automatycznie odsieje laski lecące na wygląd.
To skomplikowane.

 

Nie o to chodzi, że chcę wyrwać kobietę na wygląd tylko, że nie mogę poderwać kobiety, bo jestem brzydki. Poza tym nie chcę by kobieta, która się ze mną spotykała uważała mnie za totalnego brzydala, żebym ją odrzucał wyglądem o to mi chodzi.

Co do wysokich szczupłych kobiet to taka dziewczyna jest dla mnie jak diamencik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czerwony kolor to chyba zwiększa atrakcyjność kobiety w oczach mężczyzny. Facet w czerwonym to raczej dziwnie wygląda, chyba że slipy masz na myśli

Ja się opieram na eksperymentach. Tak czerwony kolor zwiększa atrakcyjność kobiety sęk w tym, że facet jest tego świadomy. To nie chodzi o to, by facet się ubrał cały na czerwono tylko, żeby miał coś czerwonego np krawat, koszulę itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym nie chcę by kobieta, która się ze mną spotykała uważała mnie za totalnego brzydala, żebym ją odrzucał wyglądem o to mi chodzi.
Kobieta, która leci na wygląd na pewno nie zwiąże się z brzydalem. Dla kobiety, dla której ważniejsze są inne cechy, wygląd nie będzie robił większej różnicy, inaczej nie byłaby kobietą lecącą, na inne rzeczy niż wygląd. Moim zdaniem to jest dość proste, tylko Ty właśnie nazbyt to komplikujesz. Nie wiem czy przypadkiem przez to, że sam widzisz u siebie na pierwszym miejscu własną brzydotę, to potem automatycznie obawy co do swojego wyglądu, przekładasz na domniemane mniemanie kobiet o Tobie.

 

Co do wysokich szczupłych kobiet to taka dziewczyna jest dla mnie jak diamencik.
To jestem diamencikiem ... Problem w tym, że nie dość, że podobnie jak Ty - niezbyt urodziwym( a i tak sama lecę na wygląd), to jeszcze nie szukam faceta. I to byłoby na tyle diamentu... :mrgreen: Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z brzydką twarzą nie dostajesz nawet szansy. Nie widzisz różnicy?

Nie, nie widzę. Ja już nie mam żadnych szans na normalne życie. Przez swój charakter, przez pierdolony ChAD, huśtawki nastrojów. Nie chcę już więcej mieć nadziei i potem dostawać po dupie. jeśli uważasz mnie za szczęściarza to jesteś dziwny

stary nie ty jeden.więc od tego są pasje.od kego jest kałasznikow którego w każdej chwili wezmiesz do łap i zrobisz nim co ci fantazja podpowie i samolocik do którego wsiądziesz kiedy tylko najdzie cię parcie na przyjemności lub wkurw i z mocnym postanowieniem idziesz na strzelnicę czy do aeroklubu.a dziewczynę?wez do łapy a zostaniesz majciarzem i społeczeństwo odda cię na narządy.na strzelnicę i do aeroklubu nie mają wstępu tylko pijani alub ci którzy w gwałtowny sposób niszczą lub uszkadzają przedmioty w swoim otoczeniu.nie brzydkich,biednych,dziedzicznie schorzonych,chorych,zaburzonych psychicznie,wątłych.właściciele strzelnic i aeroklubów mają to W DUPIE.z biegiem czasu tak się wypalisz że przypadkowa demonstracja "brazylijskiego dżuzitsu" doprowadzi cie do rozpaczy z powodu odcięcia do rutynowej przyzwyczajonej pasji

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten wątek mnie przerasta... A Ty drogi owsiku nie dość, że jesteś samolubem. Gówno wiesz o schorzeniu Ḍryāgan i o jego cierpieniu. Jesteś tak zajawiony na swoim cierpieniu i przegranym życiu, że nie widzisz świata poza nim. Wiem, wiem... to Twój wątek i możesz biadolić do zajebania. Proszzzz... biadol. Ale ja już nie jestem w stanie tego czytać. :silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan oczywiście nie mogę sobie wyobrazić jak to jest mieć chorobę dwubiegunową, ale wiem co to jest. łatwo jest kogoś krytykować nie będąc w jego skórze.,, Ty zapewne byś się cieszył jakbyś był brzydki i wiecznie nie dostawał szansy nawet na jedno spotkanie przez sam wygląd. Z pewnością też dzięki temu chodziłbyś zadowolony z życia pełen wiary we własne siły i w to, że będziesz miał normalne życie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan Wytłumaczę Ci jaka jest różnica ty masz szanse iść na randkę mieć związek ja nie mam mnie już na starcie dziewczyny skreślają więc nie pisz mi, że to to samo. Bo różnica jest kolosalna. Ty masz szansę spotkać dziewczynę, która w pełni zaakceptuje Twoją chorobę i na pewno są one dużo większe niż spotkanie przez zemnie dziewczyny, która da mi szansę i będzie mi jeszcze odpowiadać. Więc to nie to samo, ty masz pierwszy etap ja nie mam nawet na niego szansę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×