Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

@patrycja03  żal mi Ciebie bardzo, bo jesteś bardzo młodziutka i pamiętam chyba Twoje wpisy jeszcze sprzed tych 3 lat. Bierzesz leki? Wszystkie Twoje obawy są kompletnie bez uzasadnienia. Wiem, że tak łatwo mówić, bo sama mam mnóstwo lęków i wiem, jak to daje w kość, ale naprawdę nie grozi Ci nic z rzeczy, które opisujesz, a pojedyncze napicie się ze znajomymi to nie alkoholizm. Szkoda że w tak młodym wieku nie możesz się cieszyć życiem. Nie analizuj aż tak, chociaż spróbuj. 

 

Natomiast ogólnie mam podobne obawy co Wy, alkohol to zabójstwo w nerwicy, ale też jak wypiję, to niestety czuję się lepiej i objawy somatyczne mi mijają. Myślę nad kuracją dziurawcem przed tym, jak pójdę do psychiatry, podobno działa jak naturalne SSRI, do tego witamina B, magnez, kwasy omega 3 też są korzystne dla mózgu. Chyba sobie spróbuję takiej kuracji po wypłacie i liczę, że jakoś odbuduję system nerwowy. 
 

 

Jeszcze co do efektu poszczepiennego - ja właśnie na logikę nie wierzę, że szczepienia szkodzą, ale co z tego i tak się nakręcam (po szczepieniu miałam atak paniki), wystarczy, że przeczytam, że ktoś miał zawał mięśnia sercowego... Choć w życiu robię kilkanaście mniej zdrowych rzeczy, to i tak to szczepienie chodzi mi po głowie. Wczoraj się starałam poćwiczyć i przestraszyłam się swojego serca, jak ćwiczyłam brzuch i leżałam płasko, musiałam przerwać trening - paranoja, jeszcze trzy miesiące temu śmigałam na crossfit, gdzie swoją drogą może nabawiłam się kontuzji ręki, a teraz boję się bicia własnego serca...

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

@patrycja03  żal mi Ciebie bardzo, bo jesteś bardzo młodziutka i pamiętam chyba Twoje wpisy jeszcze sprzed tych 3 lat. Bierzesz leki? Wszystkie Twoje obawy są kompletnie bez uzasadnienia. Wiem, że tak łatwo mówić, bo sama mam mnóstwo lęków i wiem, jak to daje w kość, ale naprawdę nie grozi Ci nic z rzeczy, które opisujesz, a pojedyncze napicie się ze znajomymi to nie alkoholizm. Szkoda że w tak młodym wieku nie możesz się cieszyć życiem. Nie analizuj aż tak, chociaż spróbuj. 

 

Natomiast ogólnie mam podobne obawy co Wy, alkohol to zabójstwo w nerwicy, ale też jak wypiję, to niestety czuję się lepiej i objawy somatyczne mi mijają. Myślę nad kuracją dziurawcem przed tym, jak pójdę do psychiatry, podobno działa jak naturalne SSRI, do tego witamina B, magnez, kwasy omega 3 też są korzystne dla mózgu. Chyba sobie spróbuję takiej kuracji po wypłacie i liczę, że jakoś odbuduję system nerwowy. 
 

 

Jeszcze co do efektu poszczepiennego - ja właśnie na logikę nie wierzę, że szczepienia szkodzą, ale co z tego i tak się nakręcam (po szczepieniu miałam atak paniki), wystarczy, że przeczytam, że ktoś miał zawał mięśnia sercowego... Choć w życiu robię kilkanaście mniej zdrowych rzeczy, to i tak to szczepienie chodzi mi po głowie. Wczoraj się starałam poćwiczyć i przestraszyłam się swojego serca, jak ćwiczyłam brzuch i leżałam płasko, musiałam przerwać trening - paranoja, jeszcze trzy miesiące temu śmigałam na crossfit, gdzie swoją drogą może nabawiłam się kontuzji ręki, a teraz boję się bicia własnego serca...

No to mnie uspokoiłaś, dziękuję Ci i masz rację. Tak, biorę dwa rodzaje leków ale terapii nie mogę nigdzie znaleźć, bo nie chodzę już tam gdzie chodziłam, ponieważ nie pomagała mi już później a przynajmniej miałam takie wrażenie...Też bardzo chciałabym w moim wieku cieszyć się życiem i próbować, zrobić co tylko się da i świetnie się bawić jak reszta moich rówieśników 😔... Jeszcze do tego dochodzi jeden z moich największych kompleksów czyli uzębienie, z którym mam mega duże problemy i tak samo mocno mi to działa na psychikę, że najlepiej to mogłabym tylko płakać. Oczywiście robię co mogę ale sama sobie te wizyty u dentysty przeciągam, bo tam również mam różne lęki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masakra kochani, jak mi jest teraz niedobrze od jakiejś 4:50...Zaczęłam się tak przebudzać bo jeździło mi w brzuchu i mdliło mnie strasznie (dalej tak mam a jest 5) i nie wiem dlaczego i tak bardzo boje sie, że zwymiotuje...Może to przez to bo w nocy (chyba była 00 albo 1 już) zjadłam resztę czekolady a trochę jej było. Chyba mi się nią nawet jeszcze trochę odbija. Ale to nie zmienia faktu że i tak się boje o to, bo i tak i tak nie wiem dlaczego tak nagle... 😭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Współczuję Wam, dziewczyny. I oczywiście dobrze rozumiem... Wydaje mi się, że te problemy z jelitami to typowy stres. 

 

Dziewczyny, uważajcie z tym alkoholem... On jest dla ludzi, ale łatwo przesadzić i się uzależnić. Rozumiem, że Wam pomaga i możecie choć na trochę zapomnieć o nerwicy, ale wiecie na pewno, że to nie jest rozwiązanie... Nie chcę Was absolutnie umoralniać, po prostu się martwię i wiem coś na ten temat... 

 

Ja mam dziwne wrażenia żołądkowe też. Nawet nie wiem, jak to ująć. Kojarzy mi się to uczucie z napiętą struną. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to wszystko masz na tle nerwowym. Organizm jest niesamowity pod tym względem. Ja ostatnio miałam szereg dziwnych objawów. Miałam nawet stan podgorączkowy psychogenny. I lodowate stopy przez kilka dni, a jak o tym zapomniałam, to robiły się normalne. Bolały mnie po kolei różne rzeczy, wczoraj też czułam Ból w klatce. 

A ciśnienie u nerwicowcow łatwo idzie w górę. Zwłaszcza jak się ciągle o tym myśli... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, maribellcherry napisał:

"Porownalam swoje wyniki badan krwi od 2013. I to co rzucilo mi sie w oczy to co roku zwiekszone leukocyty. Reszta mniej wiecej na tym samym poziomie, raz wiecej raz mniej. Ale te leukocyty to co roku regularnie sa wieksze…

 

  A jakie masz leukocyty i poszczególne ich frakcje? Ja też miałam z tym teraz trzy światy i jestem specjalistą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, maribellcherry napisał:

A to nie wiem. O jakie frakcje chodzi? Sorki 🙈

 Neutrofile, monocyty, eozynofile, bazofile... Jakie wartości Ci wyszły? Ogólnie ile masz tych leukocytów i poszczególnych frakcji?

 

Miesiąc temu zaczęła się moja schiza na tym tle. Zrobiłam sobie morfologię tak o, kontrolnie. Neutrofile wyszły mi przy dolnej granicy i procentowo były poniżej normy. Wpisałam to w googlu, a tam od razu białaczka. Pobiegłam do hematologa (oczywiście zaraz zaczęłam mieć objawy) i powiedział mi (powiedziało mi trzech, bo byłam u trzech), że tutaj nic złego się nie dzieje. Dużo zależy od momentu pobrania krwi, bo trafia się na różne momenty produkcji krwinek. Powtórzyłam badania po dwóch tygodniach , w międzyczasie piłam jak opętana kiszony barszcz i sok z pokrzywy, i zażywałam witaminy - wszystko mi poszło w górę, poprawiło się. Z tym że teraz wyszły mi procentowo monocyty podwyższone i znowu google... i ta sama diagnoza. Ale hematolog znowu mi wyjaśnił, że wszystko jest okej...
 

Leukocyty też mogą się podnosić przy stresie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja Wam powiem, że zaczynam się chyba martwić czymś innym...Bo w nocy jakoś była może 00 czy 1
I byłam w kuchni i brałam sobie kakao, a nagle zaczęłam mieć mroczki przed oczami jak już miałam wychodzić i chciałam sie szybko położyć i nagle straciłam równowage i sie przewróciłam ale usiadłam a nie że leżałam na podłodze i nie straciłam przytomności
Masakra nie wiem dlaczego ale pierwszy raz miałam takie zasłabnięcie z utratą równowagi i już sobie wmawiam, że może coś mi jest z mózgiem czy coś...A przyczyn tego może być mnóstwo, po te błahe aż po poważne..I ja oczywiście myślę o tych poważnych...Ogólnie czasami mi się takie coś zdarza i to akurat w nocy jak idę do kuchni czy coś i nie wiem czy to po lekach które biorę na sen a jeszcze nie śpię czy co... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.07.2022 o 11:14, maribellcherry napisał:

Okej nie wiedzialam o tym. Ale wciaz raczej ten max dla leukocytow to 10-11 tys?

Tak, granica leukocytów to ok. 10 tys. Wyniki masz dobre. 

Chorowałaś na covida?

 

2 godziny temu, patrycja03 napisał:

A ja Wam powiem, że zaczynam się chyba martwić czymś innym...Bo w nocy jakoś była może 00 czy 1
I byłam w kuchni i brałam sobie kakao, a nagle zaczęłam mieć mroczki przed oczami jak już miałam wychodzić i chciałam sie szybko położyć i nagle straciłam równowage i sie przewróciłam ale usiadłam a nie że leżałam na podłodze i nie straciłam przytomności
Masakra nie wiem dlaczego ale pierwszy raz miałam takie zasłabnięcie z utratą równowagi i już sobie wmawiam, że może coś mi jest z mózgiem czy coś...A przyczyn tego może być mnóstwo, po te błahe aż po poważne..I ja oczywiście myślę o tych poważnych...Ogólnie czasami mi się takie coś zdarza i to akurat w nocy jak idę do kuchni czy coś i nie wiem czy to po lekach które biorę na sen a jeszcze nie śpię czy co... 

A jakie leki bierzesz?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, maribellcherry napisał:

Badalam ostatnio w zesZlym roku w grudniu i leukocyty 10,5 i crp 10 (w dniu badania obudzilam sie z bolem wezla).

 

We wrzesniu 2021 leuko 8,89, crp 2 i limfocyty 3,82 (to bylo lekko ponad norme, norma do 3,5).

 

Leukocyty

2015 6,96

2020 8,36

2021 8,89 wrzesien

2021 10,5 grudzien 

 

Mialam korone w tym roku pod koniec lutego ale nie mialam morfologii po koronie, w ogole w tym roku jeszcze nie mialm.

 

Czerwiec: crp 4.9, hb i tarczyca tez badane. Tu wszystko okej. 

Musiałaś mieć jakąś infekcję, stąd crp i taka ilość leukocytow w grudniu. Gdyby to było coś poważnego, to już byś wiedziała. Minęło dużo czasu. A po koronie pewnie masz ten kaszel, no i morfologia po koronie może być też rozchwiana jakiś czas, więc jak będziesz robić, to miej to na uwadze 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maribellcherry napisał:

Chyba narazie nie bede robic.... 

Meczy mnie to wszystko juz.

 

Jeszcze dzis mnie znowu caly dzien boli glowa. Taki naczynioruchowy ten bol bo chodzi mi po calej glowiej, zwykle jednak po prawej.... Raczej jest to bol na zewntarz bo jak ucisne lekko glowe to boli...

W srode tez mnie glowa bolala... 

 

Ale mialam moze z 3-4 razy tak kiedys tam...., ze mialam wrazenie, ze mnie w srodku boli... Jedna Pani neurolog mi kiedys powiedziala, ze jak bol jest z zewnatrz do wewnatrz to jest zly znak...

 

Wiec proobilam sobie dzis testy np czy trafie palcem w czubek nosa zamknietymi oczami albo stalam 30 sek z zamknietymi oczami i chodzilo o to czy bede sie kiwac/przerwacac czy nie... Ale bylo okej... Jednak poniewaz boli mnie caly dzien, raz mocniej raz slabiej to oczywiscie wkres na guza mozgu oczywiscie jest...

 

Nie wiem, co Ci powiedzieć. Wszystkich czasem boli głowa, nawet częściej niż czasem. Mnie też ostatnio kilka razy bolała, w różny sposób. Boleć Cię może od stresów i tych upałów. Ile pijesz? Jak się pije za mało wody ,to też może boleć głowa. Nie masz innych objawów, równowaga w porządku... A nerwica potrafi naprawdę takie figle płatać... 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, maribellcherry napisał:

rozumiem Cie.

moze Ci spadlo cisnienie? 

jak sie bedzie powtarzac to lekarz jedynie.

Sama nie wiem, bo jak sie potem położyłam to już próbowałam zasnąć i wracało wszystko do normy...A dziś mnie cały dosłownie dzień boli głowa i nawet po tabletce nie przestała całkiem:( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, nadiee napisał:

Tak, granica leukocytów to ok. 10 tys. Wyniki masz dobre. 

Chorowałaś na covida?

 

A jakie leki bierzesz?

 

Mozarin Swift dwie tabletki rano, Pramolan jedna tabletka rano i wieczorem, no i wieczorem jeszcze Kwetaplex 25mg po dwie tabletki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, patrycja03 napisał:

Sama nie wiem, bo jak sie potem położyłam to już próbowałam zasnąć i wracało wszystko do normy...A dziś mnie cały dosłownie dzień boli głowa i nawet po tabletce nie przestała całkiem:( 

Ja jak za późno wezmę tabletkę, to nie pomaga na ból. Wiem, że nie ja jedna tak mam. Może u Ciebie właśnie tak teraz jest? No i czasami są po prostu takie upierdliwe bóle, na które nie pomaga lek... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, patrycja03 napisał:

Mozarin Swift dwie tabletki rano, Pramolan jedna tabletka rano i wieczorem, no i wieczorem jeszcze Kwetaplex 25mg po dwie tabletki

To jest ich trochę. Pramolan znam. Mam przy okazji pytanie - jak z wagą po nim? 

 

Jak długo bierzesz te leki? 

One jak najbardziej mogą tak wpływać. Zwłaszcza na noc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.07.2022 o 23:13, nadiee napisał:

Ja jak za późno wezmę tabletkę, to nie pomaga na ból. Wiem, że nie ja jedna tak mam. Może u Ciebie właśnie tak teraz jest? No i czasami są po prostu takie upierdliwe bóle, na które nie pomaga lek... 

Bardzo możliwe, bo w sumie coś w tym jest. A ja właśnie nie zawsze biorę Ibuprom bo czasami chce sprawdzić czy mi samo przejdzie no i potem to już wiadomo jak nie przeszło to taka tabletka (bo jak dla mnie to ten zwykły Ibuprom jest słaby na niektóre bóle) nie pomoże...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.07.2022 o 23:14, nadiee napisał:

To jest ich trochę. Pramolan znam. Mam przy okazji pytanie - jak z wagą po nim? 

 

Jak długo bierzesz te leki? 

One jak najbardziej mogą tak wpływać. Zwłaszcza na noc

Co do wagi to ja i tak mega mało ważę, bo ostatnio jak się ważyłam to miałam 37.8 chyba i ciężko u mnie w ogóle żeby sie jakoś bardzo podniosła...

A ogólnie to Kwetaplex biore już ponad rok jakoś, Mozarin w sumie nie wiem, może pół roku? A Pramolan to jakoś może z miesiąc czy dwa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Dryagan napisał:

To chyba jakaś potężna niedowaga - czyżby anoreksja?

Nie mam anoreksji, nawet żadnego z objawów. Zdaje sobie sprawę jak wyglądam i wręcz przeciwnie chciałabym ważyć dużo więcej. Miałam po prostu czas, kiedy mega mało jadłam bo nerwica sie nasiliła i przez to spadłam aż tyle. Nigdy nie ważyłam dużo, zawsze w granicach 37-42 kg. Z badań krwi też wynika że nic mi nie jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, patrycja03 napisał:

Nie mam anoreksji, nawet żadnego z objawów. Zdaje sobie sprawę jak wyglądam i wręcz przeciwnie chciałabym ważyć dużo więcej. Miałam po prostu czas, kiedy mega mało jadłam bo nerwica sie nasiliła i przez to spadłam aż tyle. Nigdy nie ważyłam dużo, zawsze w granicach 37-42 kg. Z badań krwi też wynika że nic mi nie jest

 

O matko, to bardzo mało ważysz. 😮 Ja z dwa razy tyle 😅 Mogę Ci trochę oddać. 🙄 Po Pramolanie dużo osób tyje, ja go też dostałam, ale z tego względu poprosiłam o inny lek. I dlatego też zapytałam...

 

Ale to też odpowiedź na Twoje zasłabnięcia w nocy. Jak niedojadasz i tak mało ważysz, to na pewno masz niedobory. Witaminowe, w składniki odżywcze. Rozumiem, że z jedzeniem możesz mieć problem, ja jak byłam w takiej silnej teraz panice, to też nie mogłam jeść. Ale  kup sobie jakiś dobrej jakości suplement. Na Health Labs mają fajne produkty... Jakiś pakiet witamin. I może dobry tran? Albo chociaż olej lniany (koniecznie świeży).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, nadiee napisał:

 

O matko, to bardzo mało ważysz. 😮 Ja z dwa razy tyle 😅 Mogę Ci trochę oddać. 🙄 Po Pramolanie dużo osób tyje, ja go też dostałam, ale z tego względu poprosiłam o inny lek. I dlatego też zapytałam...

 

Ale to też odpowiedź na Twoje zasłabnięcia w nocy. Jak niedojadasz i tak mało ważysz, to na pewno masz niedobory. Witaminowe, w składniki odżywcze. Rozumiem, że z jedzeniem możesz mieć problem, ja jak byłam w takiej silnej teraz panice, to też nie mogłam jeść. Ale  kup sobie jakiś dobrej jakości suplement. Na Health Labs mają fajne produkty... Jakiś pakiet witamin. I może dobry tran? Albo chociaż olej lniany (koniecznie świeży).

Szkoda że u mnie tak nie działa, że bym tyła po Pramolanie...No tak możliwe że to też dlatego są te moje zasłabnięcia. Ale zdarzają sie rzadko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×