Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam, poprzedni post dodal mi sie 3 razy... Ja mam temp 36,1 a przez bol w karku wkrecam sobie ze to sztywnosc karku i zap opon mozowych albo mozgu :/ ale sztywnosc karku a bol karku to rozne rzeczy? Bo moge broda dotknac w dol Ale sie martwie:/ boli mnie z tylu w miejscu gdzie szyja laczy sie z glowa czyli sam koniec glowy i troche tu gdzie barki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem właśnie z zakupów. Pierwsze o czym pomyślałem wchodząc do mieszkania: "o ho, zaraz zacznie się pisk w uszach". Kiedy się nie pojawiał, to zamiast się cieszyć ciągle czekałem w skupieniu aż zacznie dzwonić. Jestem w stanie, że w każdym momencie mogę dostać ataku paniki. Przez moją głowę przelewają się najczarniejsze myśli. W głowie od razu zaczęło huczeć, pisk narósł w sekundkę dosłownie. Lorafenu niestety nie mam. Muszę to jakoś przetrwać, nie wiem pajacyki zacznę robić, albo pompki, żeby wpompować endorfiny do głowy. Dziś mam kaca, bo wczoraj ostro poimprezowałem z kumplami. Wiadomo nerwicowiec+kac=maksimum szajby. Pozdrawiam Was czule.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Pholler jakis sport uprawiasz jak Cie tak plecy bola w roznych miejscach czy tak same z siebie? Bole plecow w roznych miejscach sa u mnie na porzadku dziennym, z przodu miedzyzebrami tak samo, niby nerwobole. Myslisz o jakichs masazach na te napiete plecy? Niektorym pomagaja.

 

:)

 

Nie uprawiam sportu, przez nerwice się zrobiłem statyczny . czasem spacer, czasem zakupy, czasem coś koło domu - jak dzisiaj . bóle pleców mam takie punktowe, żeber z przodu też, więc mysle, że to od napiec. Zresztą czuje to spiecie mięśni - od szyi po krzyże... Zamiast masażu rozgrzewam sobie te mięśnie, nawet trochę pomaga. Pewnie jednak masazystka to by było coś piękniejszego :) ostatnio bóle jakby zelżały, może to kwestia sertry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie czytalam ze mozna nie miec goraczki, ale pisza tez ze sztywnosc karku to niemoznosc dotkniecia broda klatki piersiowej a ja moge tylko ogolnie niezaleznie czy sie ruszam czy nie boli mnie szyja z tylu i troche barki :( a mam ogromny katar i juz sie wkrecilam na maksa ze to zapalnie jakies grozne :(

A moze to od tego ze 2-3 dni temu robilam brzuszki i jakos nadwyrezylam?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś wpadłem jeszcze na najgłupszy pomysł świata, dobrze, że go nie wykonałem. Pomyślałem, że może przejdę się na SOR, powiem, że wczoraj uderzyłem się w głowę lekko i od tamtej pory mam pisk w uszach oraz ból głowy. Pewnie na miejscu przebadaliby mnie chociaż tomografem. Nie wierzę, że znów wpadłem w paranoję, z każdą minutą się nakręcam. Oczywiście mam coraz więcej objawów, które co chwila się pojawiają. Zaczynam się zachowywać podczas wkrętki na raka jelita. A jeszcze wczoraj byłem tylko spięty, dziś mam nerwicę 100%. Rozważam czy wcześniej nie ignorowałem przypadkiem jakiś sygnałów, które mógł dawać mój organizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili jak robiłeś brzuszki nie poprawnie to całkiem możliwa opcja.

 

Tukaszwili nikt by Ci tomografu nie zrobił. Co najwyżej rtg by Ci zrobiłi albo eeg. Ja byłem po urazie kiedyś na SOR i nic mi nie zrobili, stwierdzili że miałem wstrząśnienie mózgu i samo przejdzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili no ból karku a objawy oponowe to zdecydowanie dwie różne rzeczy ;) także spokojnie :)

 

Tukaszwili mnie tam Twój pomysł wcale nie dziwi, moja siostra dwa razy przez nerwicę miała rezosnans głowy także mnie już niewiele jest w stanie zaskoczyć :P

Zresztą u każdego nerwicowca chyba podobnie z leczeniem...ja ostatnio u proktologa też wymyśliłam że objawy mam od dwóch tygoni bo jakoś głupio by zabrzmiało gdybym powiedziała że objawy mam odkąd o nich przeczytałam w necie;)

 

A u mnie dzisiaj wyjątkowo dobry dzień...chyba fluo zaczyna działać bo czuję przypływ energii....dzisiaj wykorzystałam go nader dobrze- posprzątałam cały dom ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te brzuszki robilam chyba 2 dn temu ale wczoraj tez lezalam na lozku z glowa wiszaca z lozka bawilam sie z dziecmi, i jak dotykam z tylu szyje tam gdzie sa sciegna to boli mocniej ,

Do tego bola mnie zatoki od tego kataru, ale jest wodnisty i ciagle kicham,

Wkrecam sobie wirusowe zap mozgu albo zap opon mozgowych masakra,

Wystarczy katar, bol karku i juz ... :( az wstyd

 

A co do pojscia na sor to calkem dobry pomysl,

Tutaj matka z dzieckiem sklamala ze spadlo z drabinek i ma wymioty , zrobili tk i wykryli guza mozgu, a tak nie chcieli zrobic parokrotnie :/ uratowala dziecku zycie tym klamstwem,

Mozesz sprobowac, zawsze to jakies uspokojenie jesl przebadaja Cie i wyjdzie wszystko ok ,

 

A wogole skad tu sie wzielo tyle osob? Czyzby jesien sprzyjala hipochondrii ?:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

widzę, że od wczoraj dzieje się tu. A mnie to omija:(

Dzis probowałam normalnie spędzić dzień. Nie da się. Nadal mam objawy. Pojechalismy do rodziców. Odstawiałam szopkę.

Kazałam mamie się masować, bo zesztywniał mi kark,

kazałam sprawdzać ciepłotę rąk, bo mam wrażenie ścierpnietej zimnej lewej ręki.

Miałam dziś drętwienia w nodze i lewej ręce. Boli lewy nadgarstek. Za to pierwszy raz od 3 miesiecy !!! mniej piekło mnie w buzi. Aż się boję to pisać:(( Pewnie jutro bedzie gówno.

Cały dzień stępienie, stałam się małomówna, nawet nie miałam energii by tu pisać. Ogólnie teraz widzę co robiłam...narzekałam znowu rodzinie, byłam spięta cały pobyt, raz rozpłakałam się, jak były plany Sylwestra, że może nie dożyję. Boże jaka paranoja i wstyd.

Nerwa ja z oczami mam problem od wielu tygodni. są lekko przekrwione, czasem pieką, czasem suchsze, potem łzawią i bolą gałki. Masakra jest. Wydaje mi się, że dzieje sie to od czasu gdy dość dawno miałam zatoki ale nie wiem??

 

Mili kochana, ja zap. opon miałma w ciągu 3 mcy kilka razy, sprawdzałam sztywnosc karku, mierzyłam temp. wiem co czujesz:( Mili ja gdy ciwczyłam na brzuch przez 2 tyg miałam coś szyją i karkiem, ale olałam bo wiedziałam, ze to to.

 

Tukaszkwili uwierz , ze te piski to nic groźnego. Tyle osób to ma tutaj...to niemozliwe, że wszyscy mamy tą samą chorobę...oczywiscie poza pieprzoną hipochondrią... Ja też miewałam takie jazdy, ze poddaje się, jadę na SOR, cos zbajeruję..np. że zdrętwiała mi lewa ręka, boli w sercu zacznę mdleć i przebadaja mnie w koncu ale niestety a moze stety tchorzostwo wygrało i nie idę.

 

Amandia też mam te mrówki, lewa ręka, kłucia igiełek, drętwienie, jakaś dziwna ta ręka...bardzo sie o to boję:((

Dziś rano obudziłam się ze zdrętwiała lewą dłonią, szczególnie bok dłoni...przedwczoraj zdretw. kciuk, masakra, aż sie rozpłakałam dziś po obudzeniu...ale potem było lepiej...

 

Teksas, znam wiem, z jest cos takiego jak globus ale wiesz...wszyscy mają globusa ale ja...? To na stówe cos gorszego. Takie mam myslenie. W ogole do tego miałam juz parę razy taki dziwny posmak w ustach. Jakby słono, metalowy. O boze jak się wtedy boję, ale to mija po paru min. Napewno nikt tego nie miał:(((

Teksas gdybyś miał raka to miałbys spieprzoną morfologię...i napewno objawy płucne, osłabienie, ale nie chwilowe tylko nasilające sie. Prosze nie myśl o tej gownianej chorobie. Jestes zdrowy.

 

Pholler , mirte biorę na noc, o 22:00. Moja dawka to 15mg. Przez 6 dni mam brać połówkę tabletki czyli jeszcze 2 dni. Potem cała pietnastka. A ty?? Wiesz czuję, że po tym leku zrobiłam się milcząca, troche wyobcowana, sennosc jest nieuciążliwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis daj sobie trochę czasu z lekiem, nie wiem po jakim czasie Twój powinien zacząć działać ale jeśli nie będzie to nie ma się czym martwić tylko spróbować czegoś innego...mi dopiero zaskoczył 8-my lek z rzędu. Po seroxacie (który tak na prawdę jest dobrym lekiem) wylądowałam w psychiatryku z chęcią usunięcia się z tego świata...nawet różne leki z grupy ssri działały na mnie różnie i np cital wcale nie pomógł za to seronil bardzo...

niestety wiem po sobie że zanim trafi się na odpowiedni lek może to trochę potrwać i nieźle dać w kość :/

Masz może jakieś szanse na oddział dzienny w Twojej okolicy? Jak nie to może warto pomyśleć o wyjeździe nia terapię? Mi pobyt w Tworkach (na oddziale leczenia zaburzeń nerwicowych) dał w sumie bardzo dużo, miałam po nim prawie 6 letnią przerwę od objawów, udało się odstawić leki na 4 lata i na prawdę było przez ten czas super jeśli chodzi o objawy (a raczej ich brak)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prozac, tak wiem, ze trzeba natrafić na "swój lek"

Ja też mam za sobą parę prób, np. Asentra mi nie pomogła a fluoksetyna była strzałem w 10

Po kilku latach chciałam znowu fluo ale była porażka...potem Triticco i znowy wtopa. Poszłam na terapię - gowno.

Męczyłąm się bardzo i nagle było lepiej...wiosna i pół lata było OK, myslałam ze samoistnie wyszłam!!! I w Początek sierpnia, narastanie objawów az do teraz i ten Mirtagen...No czekam...narazie jest mała dawka, pół tabl.

 

Myslałam juz o dziennym ale psychiatra nic nie mówił...Boze poszłabym ale nie chciałabym spotkac tam nikogo znajomego. Wiem, głupie to:/

 

OO bardzo mnie zakoczyłas tą remisją i bez leków po terapii na oddz.

A jak zniosła to rodzina? Ile czasu tam byłaś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis byłam tam 3 miesiące ale wcześniej 3 miesiące w moim rejonowym szpitalu, w którym jedyne co robili to pchali we mnie prochy :/

Wiesz ja wtedy byłam jeszcze młodą "gówiniarą" bo miałam 23 lata, więc jedyne co zawaliłam to rok studiów (tzn wzięłam dziekankę)...mój obecny mąż był wtedy moim chłopakiem, dzieci nie miałam więc podjęcie decyzji o hospitalizacji było łatwiejsze ;)

Ale na oddziale było parę dorosłych, całkiem normalnych kobiet (właśnie typowo nerwicowych), które miały rodziny i małe dzieci...mimo wszystko zdecydowały się na taką formę leczenia i z tego co wiem nie żałowały...tam było wtedy o tyle fajnie, że na każdy praktycznie weekend można było brać przepustki i spędzać go w domu, także jak ktoś potrzebował to w sumie miał ciągły kontakt z rodziną

Kurcze u mnie na szczęście fluo po raz drugi najwyraźniej daje radę a bałam się jak to będzie bo też słyszałam że z antydepresentami jak ze związkami - lepiei nie wchodzić dwa razy do tej samej rzeki :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, u mnie sie sprawdziło, jednak nie warto brac 2 raz tego samego. Na mnie pierwszy raz fluo zadziałała wspaniale - było lepiej niz przed nerwicą:)

Juz nie wiem co mam mysleć, moze nalezy mi sie taka powazniejsza terapia - ale jakbym miała opuscic dom, dzieci. A moze to jest wyjscie, jakas zmiana. No zobaczymy.

Mili plis zadne opony. Opony to duza gorączka, narastające objawy, SILNA sztywnosc karku (moja chrzestna to miała) i miesiąc leżała w szpitalu. To nie były objawy ot tak...jak ją wzięło to wzywali pogotowie. Prosze nie wkręcaj sobie tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis to właśnie może jakiś dzienny oddział byłby dla Ciebie idealny? Bo z tego co wywnioskowałam (może błędnie) to nie pracujesz chyba czynnie zawodowo, więc to zawsze mniejsze ryzyko niż ew wyjazd...z drugiej strony właśnie chyba odległość od rodziny pozwala złapać pewien dystans i spojrzeć na wszystko z inne perspektywy...ale rozumiem, że to bardzo duży krok.

Jedno co jest pewne to że musisz znaleźć jakieś rozwiązanie swoich problemów bo nerwica wykończy Cię bardziej niż jakakolwiek somatyczna choroba. Trzymam kciuki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wkrete mam na maxa, temp mierze co godzine, sprawdzam tez czy moge dotkac broda klatki piersiowej... Obled , no i wlasnie zamawiam ten oxynometr czy jak to sie nazywa:D chyba nerwa o nim kiedys pisala , a przez to ze cisnieniomierz sie zepsul a mi brakuje mierzenia pulsu to moze to bedzie poreczniejsze i bedzie mniej rzucalo sie w oczy mezowi ;))

 

Nefretis- mysle, ze pobierzesz mirtragen, odzyskasz sily pojdziesz na terapie i bedzie lepiej :) glowka do gory , jestes silna i walczysz z nerwica- a jak wiesz nie wszyscy potrafia :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś wpadłem jeszcze na najgłupszy pomysł świata, dobrze, że go nie wykonałem. Pomyślałem, że może przejdę się na SOR, powiem, że wczoraj uderzyłem się w głowę lekko i od tamtej pory mam pisk w uszach oraz ból głowy. Pewnie na miejscu przebadaliby mnie chociaż tomografem. Nie wierzę, że znów wpadłem w paranoję, z każdą minutą się nakręcam. Oczywiście mam coraz więcej objawów, które co chwila się pojawiają. Zaczynam się zachowywać podczas wkrętki na raka jelita. A jeszcze wczoraj byłem tylko spięty, dziś mam nerwicę 100%. Rozważam czy wcześniej nie ignorowałem przypadkiem jakiś sygnałów, które mógł dawać mój organizm.

 

Niezły plan, ale wątpię czy ma szanse powodzenia. Raczej podstawowe testy neurologiczne Ci zrobią i tyle. I może być też tak, że masz jazdy z powodu alkoholu tez, skoro wczoraj zabalowałeś. Ja tak miałem jakieś dwa miesiące temu. Ostre pogorszenie nastroju, powrót wszystkich strachów itp. Na szczęście na następny dzień przeszło. od tego czasu nie bawię się w alkohol.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Teksas, znam wiem, z jest cos takiego jak globus ale wiesz...wszyscy mają globusa ale ja...? To na stówe cos gorszego. Takie mam myslenie. W ogole do tego miałam juz parę razy taki dziwny posmak w ustach. Jakby słono, metalowy. O boze jak się wtedy boję, ale to mija po paru min. Napewno nikt tego nie miał:(((

Teksas gdybyś miał raka to miałbys spieprzoną morfologię...i napewno objawy płucne, osłabienie, ale nie chwilowe tylko nasilające sie. Prosze nie myśl o tej gownianej chorobie. Jestes zdrowy.

 

Wszyscy mamy takie myślenie Nefretis. Smak w ustach też miałem. Tylko u mnie bardziej przypominał smak krwi. Nawet pomyślałem wtedy, że tak strach smakuje. Ale z RTG płuc i tak coś wykombinuję. Zrobię TK głowy, odczekam trochę i zrobię płuca. Tak już mam. Ty tez jesteś zdrowa Nefretis. Twoje objawy są wybitnie nerwicowe. Zresztą to co piszesz, w ogromnym procencie pokrywa się z tym co ja odczuwałem. Tak jakbym pisał o sobie. Nie nakręcaj się. Kiedy lek zadziała, to Cię odpuści znacznie.

Acha i jeszcze jedno. W życiu nie zrobię bronchoskopii, jak ktoś tutaj radził. Czytaliście na czym to polega?? Masakra. A powikłania pozabiegowe to tragedia. Nie dal mnie:-).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie pije alkoholu juz dwa lata, wczesniej moj organizm mial wrecz ogromna tolerancje na niego , jednak zawsze podczas picia gdy przedobrzylam wlaczala mi sie rozpacz z kazdego mozliwego powodu;))

 

Jesli ktos chce sie leczyc bierze leki to lepiej wogole nie pic, bo moze to dzialac pogarszajaco...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×