Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, nerwa napisał:

Ja sie tak boje tego neuro :(((( 
Boje sie, ze od razu zobaczy, ze cos jest nie tak. Zleci badania, rezonans - ktorego sie boje panicznie. I potem bede zyla w nerwach do kolejnych badan, a potem do wynikow :( Wykoczne się!

Jak u neurologa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zakazana88 dostalam Propranolol... i tyle w temacie :)  Powiedzial, ze nie widzi sensu, zeby robic jakies dodatkowe badania, bo wszystko w yglada ok (po takich zwyklych badaniach młoteczkem itd.), i drzenia na pewno nerwicowe a nie zadne stwardnienie rozsiane.

Edytowane przez nerwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani, to znowu ja. Czuje sie taka samotna, od godziny płacze do poduszki. Pisze tu bo nie mam do kogo sie odezwać. Byłam dzisiaj na 8 spotkaniu z moja kochaną panią psycholog i rodzice powiedzieli mi ze to było chyba ostatnie spotkanie bo na wiecej juz mi nie dadzą kasy. Powiem wam że w trakcie terapii dowiedziałam sie tak naprawde co sie stalo ze dostałam hipochondrii. Jedna rzecz to wlasnie ta samotność ktora mnie dopadła, jak opowiadałam mojej pani psycholog jakas historie to powiedziała mi ze to strasznie smutne i az mnie przytuliła. Wiele razy powtarzała mi ze mimo wszystko zawsze moge sie do niej zwrócić. Boje sie ze bez niej sobie nie poradze, wręcz znowu płacze ze znowu ktos jest mi zabierany, Boze... znowu bede sama i nikt mnie nie zrozumie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Teksas napisał:

Chodziło mi bardziej o zarost, ale nieważne. Wygląd, jak wygląd, ja walczę o powrót do normalnego samopoczucia. Pozdro.

Przecież jaja se robię, wszak nigdy nie miałem wykonywanych zabiegów estetycznych :D trzymaj się i zdrowiej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Roza00 napisał:

Trochę Wam zazdroszczę, że Wasze dolegliwości się zmieniają, nagle przechodzą po dobrych wynikach itp. Ja jestem nakręcona w zasadzie tylko na węzły i żadne badanie nie sprawiają, że one znikają. Niestety, cały czas są i to coraz więcej :(

Co prawda to może odnosi się do "starszych stażem" użytkowników, ale chyba nie ma co mi zazdrościć, bo mimo gastroskopii i słów lekarza, że mój bardzo lekki stan zapalny w żołądku NIE MOŻE dawać takich objawów, jakie opisuję, nadal codziennie mam zgagę, pieczenie i tego typu podobne atrakcje. Jak się wkurzę, to już w ogóle tragedia, mój żołądek umiera. I nawet nie chodzi o to, że wiążę ten objaw z jakąś chorobą - choć też, nie przeczę, ale net mi nawet nic nie podpowiada - ale po prostu jest upierdliwy i zaburza moje codziennie funkcjonowanie. 

A węzły to ma każdy, ja nawet nie wiem, gdzie moje są. Może też są powiększone, twarde, nie wiem, mam to gdzieś, bo nie dają mi fizycznych doznań, więc dla mnie - nie warto się nimi przejmować.  Poza tym chłoniak jest najlepiej prognozującym nowotworem. Abstrahuję od tego, że większe jest prawdopodobieństwo, że mi kaktus wyrośnie na ręce niż, że go masz, ale jest wyleczalny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, nerwa napisał:
10 godzin temu, nerwa napisał:

@zakazana88 dostalam Propranolol... i tyle w temacie 🙂 Powiedzial, ze nie widzi sensu, zeby robic jakies dodatkowe badania, bo wszystko w yglada ok (po takich zwyklych badaniach młoteczkem itd.), i drzenia na pewno nerwicowe a nie zadne stwardnienie rozsiane.

Super że w porządku. 

A ja to się martwię tym miesakiem A jeszcze boje się że mam jakieś przezuty na płuca bo coś ciężko mi się oddycha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zakazana88 to o czym piszesz te duszności to jest dosłownie TYPOWY objaw nerwicy. Ja mam dokładnie to samo, mam czasem uczucie jakby ktoś siedział mi na klatce piersiowej (nawet teraz to czuje) Nie mogę tak w pełni wziąć głębokiego oddechu. To nie żadne przerzuty na płuca tylko nerwica. A jak myślałam ze mam raka piersi to z tych nerwow miałam tez uczucie guli w gardle, dosłownie jakbym połknęła piłeczkę i nie chciała mi przejść dalej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, zestresowana1990 napisał:

@zakazana88 to o czym piszesz te duszności to jest dosłownie TYPOWY objaw nerwicy. Ja mam dokładnie to samo, mam czasem uczucie jakby ktoś siedział mi na klatce piersiowej (nawet teraz to czuje) Nie mogę tak w pełni wziąć głębokiego oddechu. To nie żadne przerzuty na płuca tylko nerwica. A jak myślałam ze mam raka piersi to z tych nerwow miałam tez uczucie guli w gardle, dosłownie jakbym połknęła piłeczkę i nie chciała mi przejść dalej. 

Ja.czuje jak mi charczy itp, bola mnie też plecy i i łopatka czasem, kaszel.

Kurczę no i ta nogą opuchnięte, masakra. Boje się że za kilka miesięcy mnie nie będzie bo lekarze bagatelizuje mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zakazana88 te dusznosci są typowe. Ja 2 lata temu mialam przez miesiac mega dusznosci. Bywlo ze kazdy oddech to byly takie nerwy, ze nie wiem! Czulam taki ciezar na klatce piersiowej. Balam sie, ze w kazdej chwili moge sie udusic. Porobilam badania, RTG, nic nie wyszlo i nagle przeszlo...

@zestresowana1990 mi się wydaje, ze jelitą są po prostu i bardzo wrazliwe i bardzo powiazane z nerwami. I jak ktos ma wkrętke to cieeeezko sie z tego wyrwac, bo one po prostu silnie reaguja (co jakby potwierdza - dla nas - nasze najgorsze obawy, i kolo się nakreca) :-/

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zakazana88 czyli w ciągu kilku dni zachorowałaś na mięsaka z przerzutami do płuc? Chyba jesteś w takim razie jakąś rekordzistką na skalę światową 🙂

Znajdź sobie mój post sprzed kilkunastu dni o tym, jak w mojej głowie oczywiście, "rozwijał" mi się nowotwór jelita. W pięć dniu od fazy I przeszedłem do fazy IV. Mam nadzieję, że chodzisz na jakąś terapię, albo w planach takową masz, bo gdy za kilka dni "wyleczysz" mięsaka, którego nie masz, to zaraz znajdziesz coś innego.

Przypomnę, po raz setny, koncepcję nerwicy według psychiatry, do której uczęszczałem. Neuroza to taki złośliwy krasnoludek, który osiedlił się w naszym ciele i skacze z organu na organu, aby mu dokuczyć. Zrzucimy go z serca, to wskoczy na wątrobę, wyjebiemy go z wątroby, to obejmie płuca, itd. itp.. Ty, droga zakazano88, jesteś namacalnym potwierdzeniem tej teorii.

 

Edytowane przez Tukaszwili

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tukaszwili napisał:

@zakazana88 czyli w ciągu kilku dni zachorowałaś na mięsaka z przerzutami do płuc? Chyba jesteś w takim razie jakąś rekordzistką na skalę światową 🙂

Znajdź sobie mój post sprzed kilkunastu dni o tym, jak w mojej głowie oczywiście, "rozwijał" mi się nowotwór jelita. W pięć dniu od fazy I przeszedłem do fazy IV. Mam nadzieję, że chodzisz na jakąś terapię, albo w planach takową masz, bo gdy za kilka dni "wyleczysz" mięsaka, którego nie masz, to zaraz znajdziesz coś innego.

Przypomnę, po raz setny, koncepcję nerwicy według psychiatry, do której uczęszczałem. Neuroza to taki złośliwy krasnoludek, który osiedlił się w naszym ciele i skacze z organu na organu, aby mu dokuczyć. Zrzucimy go z serca, to wskoczy na wątrobę, wyjebiemy go z wątroby, to obejmie płuca, itd. itp.. Ty, droga zakazano88, jesteś namacalnym potwierdzeniem tej teorii.

 

No dobra z tymi plucami jestem skłonna odpuścić Ale nogę raczej nie bo mam zgrubienie przy kolanie mam je już miesiąc albo dwa napenwno, typowo jak dotykam czuc opuchlizne A nie uderzyła się nigdzie teraz typowo nawet jak chodzę to czuje to opuchlizne/opuchlizne widać gołym okiem że coś jest A lekarz bagatelizuje. Boje sie że po prostu będzie za późno na leczenie.

Ja nawet nie wiedziałam że istnieje takie coś jak miesak. Po prostu jestem ciekaw czy zwykle usg bo to pokazało że czasie tam znajduje.

Chodzę do psychologa Ale póki co ciezko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Tukaszwili napisał:

@zakazana88 czyli w ciągu kilku dni zachorowałaś na mięsaka z przerzutami do płuc? Chyba jesteś w takim razie jakąś rekordzistką na skalę światową 🙂

Znajdź sobie mój post sprzed kilkunastu dni o tym, jak w mojej głowie oczywiście, "rozwijał" mi się nowotwór jelita. W pięć dniu od fazy I przeszedłem do fazy IV. Mam nadzieję, że chodzisz na jakąś terapię, albo w planach takową masz, bo gdy za kilka dni "wyleczysz" mięsaka, którego nie masz, to zaraz znajdziesz coś innego.

Przypomnę, po raz setny, koncepcję nerwicy według psychiatry, do której uczęszczałem. Neuroza to taki złośliwy krasnoludek, który osiedlił się w naszym ciele i skacze z organu na organu, aby mu dokuczyć. Zrzucimy go z serca, to wskoczy na wątrobę, wyjebiemy go z wątroby, to obejmie płuca, itd. itp.. Ty, droga zakazano88, jesteś namacalnym potwierdzeniem tej teorii.

 

No dobra z tymi plucami jestem skłonna odpuścić Ale nogę raczej nie bo mam zgrubienie przy kolanie mam je już miesiąc albo dwa napenwno, typowo jak dotykam czuc opuchlizne A nie uderzyła się nigdzie teraz typowo nawet jak chodzę to czuje to opuchlizne/opuchlizne widać gołym okiem że coś jest A lekarz bagatelizuje. Boje sie że po prostu będzie za późno na leczenie.

Ja nawet nie wiedziałam że istnieje takie coś jak miesak. Po prostu jestem ciekaw czy zwykle usg bo to pokazało że czasie tam znajduje.

Chodzę do psychologa Ale póki co ciezko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mięśniaki na KOLANIE dające przerzuty do płuc. 

Już nie przesadzajmy, to nie jest wątek sciene fiction ;p. To byłoby niemożliwe z medycznego i każdego innego punktu widzenia.

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Mięśniaki na KOLANIE dające przerzuty do płuc. 

Już nie przesadzajmy, to nie jest wątek sciene fiction ;p. To byłoby niemożliwe z medycznego i każdego innego punktu widzenia.

Kochana ja nie pisze o miesniaku tylko miesaku A miesaku dają przerzuty glownien do pluc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zakazana88 to oddaję honor, nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Ale musiałabyś wygrać prawdziwy los na loterii ;p:

"Mięsaki u ludzi są rzadkimi nowotworami, stanowią one tylko 1% wszystkich nowotworów złośliwych u dorosłych "

Już nie wspomnę, że to wygląda jak jakiś balon i raczej lekarz nie pomyliłby tego ze zwykłym zgrubieniem.

Daj spokój ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

@zakazana88 to oddaję honor, nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Ale musiałabyś wygrać prawdziwy los na loterii ;p:

"Mięsaki u ludzi są rzadkimi nowotworami, stanowią one tylko 1% wszystkich nowotworów złośliwych u dorosłych "

Już nie wspomnę, że to wygląda jak jakiś balon i raczej lekarz nie pomyliłby tego ze zwykłym zgrubieniem.

Daj spokój ;).

Ja trz nie wiedzialam jeszcze jakis tydzien temu ze tskie coz intnieje czy wystepuje.

Tak wiem, że bardzo rzadko występuje 1 na 100 000 osób ma. Jednak strach pozostaje.

Zobaczymy co powie ortopeda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A macie czasem cos takiego, ze rażą was takie jasne jakeis albo swiatelka albo ogolnie jasna przestrzen?
Ja mam tak dosc czesto, nie potrefie dokladnie powiedziec o co chodzi, ale teraz jak patrze na jasny ekran, to jest jakos "dziwnie". Tak jakbym nie do kocnca dobrze widziala, ale niby widze wyraznie, widze wszystkie elementy itd.   A to znow mi sie kojarzy z czyms neurologicznym :-/

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, nerwa napisał:

A macie czasem cos takiego, ze rażą was takie jasne jakeis albo swiatelka albo ogolnie jasna przestrzen?
Ja mam tak dosc czesto, nie potrefie dokladnie powiedziec o co chodzi, ale teraz jak patrze na jasny ekran, to jest jakos "dziwnie". Tak jakbym nie do kocnca dobrze widziala, ale niby widze wyraznie, widze wszystkie elementy itd.   A to znow mi sie kojarzy z czyms neurologicznym 😕

 

Mam tak samo do tego pieczenie i lzawienie oczu ...Mnie caly czas dreczy ta glowa raz bol z tylu raz kark raz skron odbijanie sie pustym powietrzem caly czas masakra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kapi1845 mi to się te lokalizacje kojarza z napieciowym bolem - wlasnie od karku, potem sie te miesnie chyba rozchodza na boki i mogaa bolec przy skroniach wlasnie. 
A spisz jakos z glową wygieta? Bo ja mam tak, ze spie na brzuchu i glowe mam zawsze w bok, i czasem zdarza mi sie, ze kolejnego dnia bolą mnie wlasnie miesnie z jednej strony szyji i w ogole pol glowy. I tez nie wiem czy to wtedy nie od spania..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani, to znowu ja. Czuje sie taka samotna, od godziny płacze do poduszki. Pisze tu bo nie mam do kogo sie odezwać. Byłam dzisiaj na 8 spotkaniu z moja kochaną panią psycholog i rodzice powiedzieli mi ze to było chyba ostatnie spotkanie bo na wiecej juz mi nie dadzą kasy. Powiem wam że w trakcie terapii dowiedziałam sie tak naprawde co sie stalo ze dostałam hipochondrii. Jedna rzecz to wlasnie ta samotność ktora mnie dopadła, jak opowiadałam mojej pani psycholog jakas historie to powiedziała mi ze to strasznie smutne i az mnie przytuliła. Wiele razy powtarzała mi ze mimo wszystko zawsze moge sie do niej zwrócić. Boje sie ze bez niej sobie nie poradze, wręcz znowu płacze ze znowu ktos jest mi zabierany, Boze... znowu bede sama i nikt mnie nie zrozumie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwa u mnie własnie zaczelo sie to od skroni jakis miesiac temu pozniej minelo na 2 tygodnie jak wmówilem sobie inna chorobe i znowu teraz powróciło z tym,że wlasnie w róznych miejscach,ale skron i tak dominuje.A co do spania to fakt tez spie z wygięta głową,ale watpie ze to od tego w glowie tylko kraza mysli tetniak,guz 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, zakazana88 napisał:

 

Jak wchodziłem na Parogen, czyli w okresie najgorszych jazd, wylądowałem dwa razy na SOR-ze. Czułem się koszmarnie i byłem pewien, że umieram. Jedną z "dolegliwości" były właśnie duszności. Płytki, szybki oddech, i strach że nie zaczerpnę następnego. To zamęt w głowie, a nie nowotwór. Przeżyłem, to wiem. Słuchaj starszych:-).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×