Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

Hej kochani 🙂 

Dalej zaglądam na forum ale jakis czas wyłączyłam się z komentowania bo chciałam trochę nad sobą popracować, zapomnieć o tych problemach jelitowych. Poniekąd się to udało tzn nie zwracam juz tak na o uwagi ale @patisson134 nie martw się bo ja mam dokładnie to samo co Ty!!! Mimo ze niby się tak nie stresuje to i tak co rano mam pół luźne stolce i to co najmniej ze dwa razy mało tego jak juz się zdarzy W MIARĘ normalny to jest jasny taki żółtawy jakby odbarwiony. Staram się dać na luz, nie chudnę, mam apetyt generalnie dobrze się czuje wiec po prostu odpuściłam chociaż i tak co rano budzę się z obawa co zobaczę w kibelku i każde burczenie w brzuchu budzi we mnie lek ale staram się wyluzować bo calutkie wakacje zmarnowałam na zamartwianiu się. A teraz zrobiło się zimno szaro buro i tak na prawde tyle czasu zmarnowałam na obserwowaniu kupy ze tak brzydko napisze :( teraz mam okres wiec ciagle jezdzi mi w brzuchu i mam jeszcze luźniejsze stolce...nie zamartwiaj się tak a wyniki tez na pewno masz dobre!!! Ogolnie się dobrze czujesz? Tzn oprócz tego brzucha?

@biedronka co u Ciebie? 

@zakazana88???

Hej kochana, czuje się troszkę raźniej bo wiem że nie jestem sama:)) ty wiesz co ja przeżywam a ja wiem co Ty, bo mamy tak samo 🙂 ogolnie to oprócz brzucha to w miarę dobrze się czuje, wczoraj coś mi sie odechciało wszystkiego i ogólnie często jakaś zmęczona jestem ale tak oprócz brzucha to dobrze się czuje. Ciesze się że udało Ci się częściowo zapomnieć o tych problemach jelitowych i oby tak dalej 🙂 ja juz jutro na 9 rano jadę do tego psychiatry i naprawdę się boje co powie, że może mnie wziąć za idiotke...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to wam powiem, że moja mama już dzisiaj jednak odebrała wyniki i zapisała mnie na jutro do mojego lekarza, ponieważ glukoza znów wyszła troszkę podwyższona i żebym tez poszła...Będę musiała powtórzyć badanie ale tym razem z palca krew pobrać no wiecie o co chodzi...Nie powiem bo trochę się przestraszyłam że drugi raz znów wyszło że mam lekko podwyższoną...A jeśli chodzi o kał to niby wyszło że pasożyty nieobecne i że krew w kale również nieobecna ale sama nie wiem czy w to wierzyć bo wiadomo pasożyty nie zawsze muszą być w każdym wydalanym kale, no i krew też...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomocy! Znowu mi sie cos przytrafilo :( dzis wycieralam cos z podlogi i jak wstalam uderzyłam czubkiem glowy o otwarte drzwi szafki. W sumie nie bolało jakoś mocno, rozmasowalam i tyle, ale odrazu sobie przypomniałam o pewnej rozmowie. Ktos w moim towarzystwie mowil cos o glejaku, ze przyczyna to m.im stłuczenie mozgu i jakies jego urazy. No i sie zaczęło nakrecanie, ze co jesli mam wstrząsnienie mozgu od tego uderzenia co w efekcie skończy się glejakiem .... Po 2-3h od uderzenia zaczela mnie bolec glowaca po tej stronie gdzie sie uderzyłam plus lekko promieniuje bol do skroni i na czolo. To chyba normalne? Nic innego mi nie dolega. Ja sie chyba nie nadaje do życia, blacha sprawa a ja juz panikuje ... Nie wiem czy ten bol od nakrecania sie czy uderzenia .... Do wstrzasnienia chyba to nie pasuje?

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Tukaszwili napisał:

Teksas - wiadomo, że polecę, muszę wszak podejść pod Santiago Bernabeu (stadion Realu Madryt, info dla niewtajemniczonych w piłkę nożną) i zrobić sobie pod nim zdjęcie w koszulce Barcelony :D,  a od naszego hotelu jest jeno 6 km do przybytku Los Blancos, zatem nie odpuszczę. Co do krwi z nosa - dla mnie norma, od małego leci mi dość często. Szczególnie, gdy nagle wchodzę do pomieszczenia ze znacznie inną temperaturą, niż na dworze, przy zmęczeniu czy w dużym stresie.
 

No właśnie mnie się nie zdarzało do tej pory. I jak tu nie świrowac? Zazdroszczę Ci mimo wszystko tego wypadu do Hiszpanii. Podeślij fotkę ze stadionu. A potem go podpal:-)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Pholler napisał:

@Teksas, to u Ciebie całkiem słabo... Przykre to. A na terapię się może zdecydowaliście? Bo ja się nie mogę przełamać. Tłumacze to też brakiem czasu, ale to taka wygodna ucieczka. 

@Tukaszwili
🙂

Chodziłem na grupową, a potem pół roku na indywidualną. Opisałem trochę w wątku "psychoterapia". Dla mnie to nieporozumienie totalne. Jestem anty. Wydumane to strasznie a terapeuta bierny i taki podobno ma być. Jeśli byś się zdecydował to spróbuj może behawioralnej, bo psychodynamiczna to sranie w banie i tyle. Według mnie oczywiście. Niektórzy bardzo sobie chwalą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, laveno napisał:

Nie wiem czy ten bol od nakrecania sie czy uderzenia .... Do wstrzasnienia chyba to nie pasuje?

@laveno nie panikuj, to tylko walniecie w łeb 🙂 nie dość, że ból od uderzenia może promieniować to jeszcze Twoja nerwica sama go indukuje. Jak pojawia się inne objawy lub ból będzie narastał to idź do lekarza, ale raczej dziś masz już tylko guza.

8 godzin temu, Teksas napisał:

Chodziłem na grupową, a potem pół roku na indywidualną. Opisałem trochę w wątku "psychoterapia". Dla mnie to nieporozumienie totalne. Jestem anty. Wydumane to strasznie a terapeuta bierny i taki podobno ma być. Jeśli byś się zdecydował to spróbuj może behawioralnej, bo psychodynamiczna to sranie w banie i tyle. Według mnie oczywiście. Niektórzy bardzo sobie chwalą.

Podobno sama terapia jest do dupy, bo potrzebny jest dobry, ale naprawdę dobry, terapeuta. Wtedy ma sens. Potwierdzasz to co sam słyszałem. I częściowo doświadczyłem. Jak byłem na rozmowie wstępnej (kwalifikacyjnej 🙂 ) z jakąś pedagożką terapełciną, to po godzinie gadania stwierdziła, że ona nie jest w sumie w stanie mi nic powiedzieć (ale kompletnie nic - nawet co dalej), a moje objawy nie są nerwicowe. Wróciłem do psychiatry, kazał opisać spotkanie, ale jak mu przedstawiłem przebieg to tylko oczy robił. Stwierdził, że to niedorzeczne, że mam podręcznikowe objawy nerwicy, że antydiagnoza na poczekaniu to mistrzostwo niekompetencji i dał mi namiary do jakichś terapeutów z czarnymi pasami. Niestety za daleko dla mnie. No i mam niechęć. Terapia mnie wpędziła w lęk przed terapią 🙂

mam też pytanie: macie podskoki i fikołki serca, czy kiedys mieliście, i czy jakieś leki Wam na to pomogły/pomagają? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej kochani juz wróciłam od psychiatry, miałam najpierw rozmowę z psychologiem a potem dopiero z psychiatrą i powiem wam że rozmowa z nimi wydaje mi się że dała mi dosyć dużo do myślenia, można powiedzieć że jakby stwierdziła u mnie nerwice lękową czy coś w tym stylu i przepisała mi leki jedne mam brać przez tydzień i potem brać tylko wtedy kiedy będę miała potrzebę bo ja też mam problemy z zaśnięciem miewam taki okres właśnie
i drugie które mam brać chyba przez pare miesięcy no a w grudniu jeśli nie będzie żadnej poprawy to żebym znów przyszła. Z tego co wiem to są one słabsze w sensie że nie są jakos bardzo silne, ale niestety nazwy zapomniałam najwyżej później zobacze, no i mam nadzieje że jednak te leki mi pomogą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam niedawno u lekarza żeby sprawdziła te wyniki badań bo mi glukoza trochę podwyższona wyszła no
i ona kazała mi powtórzyć pobranie krwi z żyły jutro
i jeśli będzie tak samo albo bardziej podwyższona to wtedy dopiero glukometrem....Trochę się obawiam że faktycznie mogą być to początki cukrzycy czy coś...Ale czy to prawda, że jeśli ktoś ma cukrzyce to w moczu też wychodzi wtedy glukoza? bo ta lekarka tak mówiła a u mnie w moczu nie było cukru...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady z tą cukrzycą, jak już to ewentualnie stan przedcukrzycowy, który da się doprowadzić do remisji dzięki odpowiedniej diecie. Podejrzewam jednak, że w Twoim przypadku glukoza Ci skacze, bo jesteś non stop w wielkich nerwach. Psychiatra, do której chodziłem, tłumaczyła mi kiedyś, że cukier rośnie podczas silnych napadów nerwicy. W listopadzie 2017 roku miałem 106 na czczo. Robiąc badanie byłem przekonany, że cierpię na raka przełyku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Tukaszwili faktycznie możesz mieć racje, no bo to fakt jestem ciągle w silnych nerwach, czasami bardziej a czasami mniej, i możliwe że właśnie dlatego no nie powiem sama też nad tym myślałam że może to z nerwów ale zobaczymy jak wyjdzie tym razem. Około 15 będzie wynik więc najwyżej dam znać. A od dzisiaj zaczynam brać leki które przepisała mi psychiatra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, patisson134 napisał:

@Tukaszwili faktycznie możesz mieć racje, no bo to fakt jestem ciągle w silnych nerwach, czasami bardziej a czasami mniej, i możliwe że właśnie dlatego no nie powiem sama też nad tym myślałam że może to z nerwów ale zobaczymy jak wyjdzie tym razem. Około 15 będzie wynik więc najwyżej dam znać. A od dzisiaj zaczynam brać leki które przepisała mi psychiatra

Kortyzol w stresie w górę to i cukier w górę. Norma. Ja miałem górne normy i ciała ketonowe ++ i lekarka machnęła na mnie ręką... 

Od paru dni mi się nasila odruch wymiotny. Taki kaszlowy. Czy to od leków?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pholler napisał:

Kortyzol w stresie w górę to i cukier w górę. Norma. Ja miałem górne normy i ciała ketonowe ++ i lekarka machnęła na mnie ręką... 

Od paru dni mi się nasila odruch wymiotny. Taki kaszlowy. Czy to od leków?

Możliwe, a jakie leki stosujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KotJaroslawa napisał:

@Pholler też tak miałem na początku brania Sertry :P ale jakoś po tygodniu się uspokoiło i już nie wróciło na szczęście :D 

A bierzesz nadal? Jak długo i na co - jeśli można zapytać? Albo na co brałeś i jak długo? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Pholler napisał:

A bierzesz nadal? Jak długo i na co - jeśli można zapytać? Albo na co brałeś i jak długo? 

biorę od końcówki kwietnia z krótką 2-tygodniową przerwą na paro masakratora :P a biorę na nerwicę w całej okazałości :D Hipochondria, ZOK, zaburzenia depresyjno-lękowe,, somatyzacyjne, ptsd i takie tam bajery :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pholler napisał:

Sertralina i lorafen, ale to nie moja pierwsza z nimi przygoda. I wcześniej nie pamiętam takiej fajnej zabawy ... 

Też właśnie od dzisiaj będę brała sertraline, w sensie Asertin 50, zobaczymy jak będzie u mnie. I jeszcze jedne mam ale zapomniałam nazwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, KotJaroslawa napisał:

spoko lek wyciągnął mnie z niezłego bagna :P  co prawda osiem tabletek zastępuje mi śniadanie ale za to jest nisko kalorycznie :P w sam raz na redukcję :D 

Lecisz 400mg? 😮

ja na 150 miałem dość , po paru dniach wracałem do 100. Taki lekki muł mnie łapał. Na 400 to pewnie bym nawet oczami nie mrugał.

@patisson134 hydroksyzyna to taki syrop zmulajacy, nawet dzieciom to podają jeśli się nie mylę. Na mnie nie działa, cały blister mógłbym ciamnąć na raz i nic by nie pykło. Ale na mnie nawet benzodiazepiny słabiutko działają. Na efekty asertinu poczekasz jakieś 4-8 tyg. Mi pomógł, życzę żeby Tobie też zaskoczył.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Pholler napisał:

Lecisz 400mg? 😮

ja na 150 miałem dość , po paru dniach wracałem do 100. Taki lekki muł mnie łapał. Na 400 to pewnie bym nawet oczami nie mrugał.

mnie sertralina od pierwszej dawki pozytywnie pobudziła nie miałem ani momentu zamuły jak to było na esci i zaczynało być na paro :P po prostu miałem już takie somatyzacje że nie byłem w stanie wstać do kibla, dawka 400mg ładnie wszystko wyciszyła i od półtora miesiąca mam póki co spokój, zdarzają się momenty anhedonio/dystymii ale są też i te dobre więc jestem pozytywnej myśli :D 

a co do benzo to u mnie po wypróbowaniu pięciu różnych czułem się po nich gorzej jak przed wzięciem :P więc wywaliłem to to w kąt :D 

 

Edytowane przez KotJaroslawa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pholler napisał:

Lecisz 400mg? 😮

ja na 150 miałem dość , po paru dniach wracałem do 100. Taki lekki muł mnie łapał. Na 400 to pewnie bym nawet oczami nie mrugał.

@patisson134 hydroksyzyna to taki syrop zmulajacy, nawet dzieciom to podają jeśli się nie mylę. Na mnie nie działa, cały blister mógłbym ciamnąć na raz i nic by nie pykło. Ale na mnie nawet benzodiazepiny słabiutko działają. Na efekty asertinu poczekasz jakieś 4-8 tyg. Mi pomógł, życzę żeby Tobie też zaskoczył.

Właśnie zauważyłam wczoraj gdy wzięłam pierwszy raz hydroxyzinum, normalnie chyba po godzinie tak mnie na spanie wzięło i ogólnie nic nie ogarniałam takie dziwne uczucie. Mam nadzieje że asertin mi faktycznie pomoże, ja biorę jedną tabletke raz dziennie w sumie to tylko do 19 tak zalecił mi psychiatra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie powiem wam, że wczoraj jak wzięłam tą tabletke hydroxyzinum 
to dopiero po godzinie juz mi się spać chciało i w ogóle miałam takie ciężkie oczy 
i jak poszłam spać to poczułam nagle takie jakby mi po nogach jakieś mrówki chodziły(?)i potem przeszło mi jakby też na ręce i miałam wrażenie jakby zaraz miało mną telepać(?) nie wiem jak to opisać do końca ale okropne uczucie 
do teraz tak mam. Jak myślicie czy tak właśnie reaguje mój organizm na tą hydroksyzyne? bo asertin napewno tak na mnie nie działa bo biorę go o 18 a hydroksyzyne wzięłam o 21 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.09.2018 o 08:20, Pholler napisał:

Podobno sama terapia jest do dupy, bo potrzebny jest dobry, ale naprawdę dobry, terapeuta. Wtedy ma sens. Potwierdzasz to co sam słyszałem. I częściowo doświadczyłem. Jak byłem na rozmowie wstępnej (kwalifikacyjnej 🙂 ) z jakąś pedagożką terapełciną, to po godzinie gadania stwierdziła, że ona nie jest w sumie w stanie mi nic powiedzieć (ale kompletnie nic - nawet co dalej), a moje objawy nie są nerwicowe. Wróciłem do psychiatry, kazał opisać spotkanie, ale jak mu przedstawiłem przebieg to tylko oczy robił. Stwierdził, że to niedorzeczne, że mam podręcznikowe objawy nerwicy, że antydiagnoza na poczekaniu to mistrzostwo niekompetencji i dał mi namiary do jakichś terapeutów z czarnymi pasami. Niestety za daleko dla mnie. No i mam niechęć. Terapia mnie wpędziła w lęk przed terapią 🙂

mam też pytanie: macie podskoki i fikołki serca, czy kiedys mieliście, i czy jakieś leki Wam na to pomogły/pomagają? 

Jak dla mnie terapeuta na psychodynamicznej był za bardzo bierny. Nie spodziewałem się żadnych złotych rad, ani natychmiastowej poprawy, ale chodzenie tam i opowiadanie o sobie po prostu nie ma dla mnie sensu. Bywało, że terapeuta szukał jakiegoś ukrytego dna w którejś mojej wypowiedzi, a ja po prostu źle dobrałem słowa i potem 10 minut trzeba było odkręcać, że nie to miałem na myśli i że brniemy w ślepą uliczkę. Chciałem jeszcze spróbowac tej behawioralnej, ale narazie jakoś ogólnie do terapii mnie nie ciągnie. Może faktycznie dobór osoby terapeuty ma olbrzymie znaczenie.

 

Fikołki serca mam teraz na okrągło. Bywają dni że mam wrażenie jakby cała klata mi się ruszała w rytm uderzeń serca, a puls to sobie mogę na czole nawet mierzyć. Serce mam przebadane wzdłuż i wszerz. Biorę tylko jakiś lek na nadciśnienie, bo rzekomo mam podwyższone lekko. Jak się kładę spać, to tętno czuję nawet w uszach. Wkurzające i nakręcające, ale nie wiem co jeszcze więcej mógłbym zrobić w tej sprawie. Czekam czy esci jak się rozkręci to coś pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×