Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

bezsilna_22, ja ferrytyne mialam teraz 11 przy normie od 10 do 250 i mam niedobor zelaza, a samo zelazo z krwi bylo w normie, b12 sobie zbadam bo czesto to idzie w parze...

wlasnie wypilam kawe i z glowa robi sie lepiej- wiec to moze od tego ze prawie dwie doby spalam :shock:

Coreczce zrobilam hibiskusa z miodem i odrobina soli bo innych mieszane nawadniajacych nie chce pic .. ale pije soczki wiec jest ok bo pije cokolwiek...

 

Bezsilna-napewno bedziesz miala rodzine- uwierz mi- ja w wieku 16 lat mialam leczone zapalenie jajnikow 4 tygodnie w tym 2 tygodnie w szpitalu i lekarze mowili, ze nie moga mi zagwarantowac ze bede miala dzieci- a wyszlo inaczej ;)

miesiaczki napewno nie masz przez swoja wage- moja Mama miala tak bardzo czesto kiedy miala duuuza niedowage - wszystko bylo skutkiem stresu- nawet chora tarczyca wychodzila jej z badan a po lekach na nerwice sie unormowalo- bez lekow na tarczyce.... psychiatra mowil jej ze czesto stan psychiczny odbija sie w roznych badaniach...

i przez to ze malo jadla i wazyla 40 kg nabawila sie ruchomej nerki, teraz je w miare normalnie- Tata jej pilnuje i wyglada i czuje sie o wiele lepiej !

musisz uwierzyc w siebie, zaczac jesc- nie musisz sie rzucac na kebaby itp- zacznij od duzej ilosci owocow i warzyw- wybieraj te najbardziej wartosciowe- w wolnej chwili przegryzaj gorzka czekolade- ma duzo magnezu :)

i zajmij mysli czyms innym prosze :*

a bylas u psychiatry ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, ja ferrytyne mialam teraz 11 przy normie od 10 do 250 i mam niedobor zelaza, a samo zelazo z krwi bylo w normie, b12 sobie zbadam bo czesto to idzie w parze...

wlasnie wypilam kawe i z glowa robi sie lepiej- wiec to moze od tego ze prawie dwie doby spalam :shock:

Coreczce zrobilam hibiskusa z miodem i odrobina soli bo innych mieszane nawadniajacych nie chce pic .. ale pije soczki wiec jest ok bo pije cokolwiek...

 

Bezsilna-napewno bedziesz miala rodzine- uwierz mi- ja w wieku 16 lat mialam leczone zapalenie jajnikow 4 tygodnie w tym 2 tygodnie w szpitalu i lekarze mowili, ze nie moga mi zagwarantowac ze bede miala dzieci- a wyszlo inaczej ;)

miesiaczki napewno nie masz przez swoja wage- moja Mama miala tak bardzo czesto kiedy miala duuuza niedowage - wszystko bylo skutkiem stresu- nawet chora tarczyca wychodzila jej z badan a po lekach na nerwice sie unormowalo- bez lekow na tarczyce.... psychiatra mowil jej ze czesto stan psychiczny odbija sie w roznych badaniach...

i przez to ze malo jadla i wazyla 40 kg nabawila sie ruchomej nerki, teraz je w miare normalnie- Tata jej pilnuje i wyglada i czuje sie o wiele lepiej !

musisz uwierzyc w siebie, zaczac jesc- nie musisz sie rzucac na kebaby itp- zacznij od duzej ilosci owocow i warzyw- wybieraj te najbardziej wartosciowe- w wolnej chwili przegryzaj gorzka czekolade- ma duzo magnezu :)

i zajmij mysli czyms innym prosze :*

a bylas u psychiatry ?

 

ja wiem. tylko, że ja jestem na specjalnej diecie, wielu rzeczy nie mogę jeść ze względu na problemy jelitowe, candidę i choroy autoimmunologiczne. długa historia......

 

chorując na anoreksję, chodziłam systematycznie, 1 w tygodniu. zawsze prywatnie oczywiście na początku choroby miałam psychoterapeutkę bliżej swojego miejsca zamieszkania, a od czasu, gdy mieszkam w Szczecinie, to tam chodziłam do psychiatry, która jest też psychoterapeutką. dzięki niej wyszłam z anoreksji.

 

pocieszyłam się zdrowiem niedługo. bo wysiadło fizycznie i te antybiotyki mnie dobiły, nie wybaczę sobie tego.

tych grzybów, pasożytów, chorego szpiku, jelit. wszystko moja wina.

 

teraz chodzę rzadziej, jakoś stoję w miejscu, a nawet się cofnęłam.

bo jak nazwać to inaczej? ale nerwicę mam na pewno od hashimoto... a może stres też ma znaczenie.

ale na pewno nie wpływa na szpik... stres. a niedowaga? nie wiem.

 

23 lata niedługo, a 38 kg. no nie mogę!!!!!!!!

wprawdzie jestem drobnej budowy i przy 40 kg wyglądam normalnie, ale 44 mi się marzy. uda się?

 

tak jak mówię, anoreksja to była masakra, ale podczas tych długich 5 lat ani razu nie zachorowałam! wyniki idealne!

mimo, że przez CAŁE 5 lat moja waga wahała się w granicach 29 - 37 kg !

potem jadłam tone nabiału, pieczywa i się zagrzybiłam... później wielki szok w życiu i stres i wszystko wróciło.

leki, stres, zła dieta... no i doprowadziłam się.

 

sory za te biadolenie i wypracowanie. Jezu, muszę to wyrzucić z siebie, bo zwariuję.

 

Jeszcze dzisiaj z mamą się pokłóciłam, ona ma jakieś zmiany na skórze, idzie jutro to wycinać i straszy mnie, "a może to rak", kurwa, nie wyrobię.

a awanturę mi zrobiła, że rybę robię i śmierdzi w mieszkaniu... dorsza na parze robiłam...

wyzywała mnie, jakbym była śmieciem.

a ojciec wczoraj dzwonił i znowu pijany.

 

nie mam wsparcia, moja rodzina cała jest zaburzona.

dobrze, że wyrwałam się z tego piekła i mieszkam 200 km stąd. trochę żałuję, że teraz przyjechałam na te 2 tygodnie. jakoś wytrzymam.

 

ale gdyby mamie się coś stało, zabiłabym się. ona jest dla mnie najważniejsza, a ja dla niej.

czasem jej nienawidzę, ale kocham ją najmocniej na świecie.

 

wolę umrzeć pierwsza, niż zostać kiedyś sama. nie wyobrażam sobie tego. czuję wielki lęk przez to. aaaa

 

-- 15 mar 2015, 17:04 --

 

i jeszcze łysienie........

 

ja nigdy nie będę zdrowa już

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, bedziesz zdrowa napewno !

a kto ta diete Ci zalecil ? sama ?

moze sprobuj normalnie jesc przez kilka dni bo sama widzisz ze Twoj organizm potrzebuje duzo skladnikow odzywczych !

musisz sie wziac w garsc! wiem, ze jest ciezko gdy nie ma sie wsparcia najblizszych- moze warto usiasc spokojnie z Mama i porozmawiac o wszystkim co lezy Ci na serduszku ? powiedziec, ze potrzebujesz wsparcia... tak wprost- nie czekajac az ktos sie domysli...

moja Mama ma taka nerwice, ze nie moze sluchac o zadnych moich dolegliwosciach- i nie dlatego, ze sie nie martwi tylo wlasnie ze martwi sie za bardzo wiec ucieka od sluchania tego... o wszystkim mowie Tacie i czesto mam wyrzuty sumienia, ze Go tak tym obarczam...

a Candida z wymazu z gardla jaka Ci wtedy wyszla ? przerosniety wzrost ? czy w normie ? bo pamietaj, ze to naturalna flora fizjologiczna i tylko przerosnieta trzeba leczyc- tabletkami i plynem do pedzlowania jezyka i jamy ustnej (nystatyna).

na te jelitka bierz jakis multibiotyk zeby odbudowac flore jelitowa- bo gdy brakuje tych dobrych bakterii czesto sa rozne atrakcje zoladkowe i zacznij myslec pozytywnie- i na pare dni chociaz nie patrz na diete a staraj sie jesc pelnowartosciowe produkty- takie na ktore masz ochote- organizm sam podpowiada nam czego nam brakuje- stad np ciazowe zachcianki ;)

jak a cale zycie nieznosilam kanapek z bialym serem i miodem tak w ciazy to bylo jedyne co potrafilam zjesc :)

co dziwne- w ciazy nigdy nie wymiotowalam- ani razu- a tu przedwczoraj wymiotowalam 50 razy w ciagu 5 godzin.. :roll::roll:

przez ta grype zoladkowa nie bralam juz 3 dni Sertraliny i nie wiem co teraz skoro przerwalam jej branie :(

 

moze powinnas pomyslec o kolejnej psychoterapii ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, bedziesz zdrowa napewno !

a kto ta diete Ci zalecil ? sama ?

moze sprobuj normalnie jesc przez kilka dni bo sama widzisz ze Twoj organizm potrzebuje duzo skladnikow odzywczych !

musisz sie wziac w garsc! wiem, ze jest ciezko gdy nie ma sie wsparcia najblizszych- moze warto usiasc spokojnie z Mama i porozmawiac o wszystkim co lezy Ci na serduszku ? powiedziec, ze potrzebujesz wsparcia... tak wprost- nie czekajac az ktos sie domysli...

moja Mama ma taka nerwice, ze nie moze sluchac o zadnych moich dolegliwosciach- i nie dlatego, ze sie nie martwi tylo wlasnie ze martwi sie za bardzo wiec ucieka od sluchania tego... o wszystkim mowie Tacie i czesto mam wyrzuty sumienia, ze Go tak tym obarczam...

a Candida z wymazu z gardla jaka Ci wtedy wyszla ? przerosniety wzrost ? czy w normie ? bo pamietaj, ze to naturalna flora fizjologiczna i tylko przerosnieta trzeba leczyc- tabletkami i plynem do pedzlowania jezyka i jamy ustnej (nystatyna).

na te jelitka bierz jakis multibiotyk zeby odbudowac flore jelitowa- bo gdy brakuje tych dobrych bakterii czesto sa rozne atrakcje zoladkowe i zacznij myslec pozytywnie- i na pare dni chociaz nie patrz na diete a staraj sie jesc pelnowartosciowe produkty- takie na ktore masz ochote- organizm sam podpowiada nam czego nam brakuje- stad np ciazowe zachcianki ;)

jak a cale zycie nieznosilam kanapek z bialym serem i miodem tak w ciazy to bylo jedyne co potrafilam zjesc :)

co dziwne- w ciazy nigdy nie wymiotowalam- ani razu- a tu przedwczoraj wymiotowalam 50 razy w ciagu 5 godzin.. :roll::roll:

przez ta grype zoladkowa nie bralam juz 3 dni Sertraliny i nie wiem co teraz skoro przerwalam jej branie :(

 

moze powinnas pomyslec o kolejnej psychoterapii ?

 

Candida wychodziła mi z wymazu z gardła po antybiotykach (+++), była infekcje, brałam nystatynę

wszystkiego nie mogę jeść z powodu nietolerancji. nie jem glutenu (od 7 mies.), nabiału (już od roku), strączków, ze zbóż jedynie w ostatnich dniach ryż biały no i wielu innych rzeczy nie jem...... no oczywiście żadnego cukru, słodkiego, nigdy przetworzone żarcie, moja dieta jest bardzo czysta, że tak powiem, już od dawna. same prawdziwe produkty.

niestety w chorobach autoimmunologicznych, w tym hashimoto, odpowiednia dieta odgrywa kluczową rolę. np. gluten to zabójstwo przy chorobach auto. dużo jest o tym w necie.

jestem pod opieką dietetyka zawsze, tzn. już kilka miałam dietetyczek, teraz kolejna, ale będę miała nowa konsultację, bo za dużo tłuszczu mi nie służy... jedynie olej kokosowy mi nic nie robi, oliwa, awokado i masło klarowane też ok.

 

 

ale zjadłam własnie na podwieczorek tak jak mówiłaś, banana :) z cynamonem a do tego awokado z solą morską i świeżą natką pietruszki

nie wiem co jest z moimi jelitami. boję się,że nadal mam pasożyty.

 

pomyślę, bo ja już nie daję rady. jak myślę, że tylu doktorów mnie leczy, tylu specjalistów, każdy układ mi szwankuje, tarczyca chora, wszystko chore, ukł. pokarmowy, kości i inne, teraz szpik, nawet nie mam już siły o tym myśleć

 

-- 15 mar 2015, 17:46 --

 

bezsilna_22, mam ochotę podjecjać o strzelić Ci klapsa w tyłek za takie gadanie ! Będziesz zdrowa i szczęśliwa !

 

taaaaaa, strzelisz klapsa, a ja się połamię. i tyle będzie z tego

nie no. teraz 2 tygodnie siedzę w domu, postaram się przytyć 2 kg. po prostu chcę mieć te 40, a nie "3" z przodu.

 

MUSZĘ dać radę. po prostu wiem, co mogę jeść, po czym w miarę ok się czuję... postaram się wtedy te produkty zwiększyć.

eh

 

 

dzięki. Lubię Was bardzo. jesteście kochani wszyscy

 

-- 15 mar 2015, 17:48 --

 

Pawelt, :lol::lol: widze, ze czujemy podobnie ;)

 

:-*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie dam rady

matka wróciła, drze się, wyzywała mnie znowu,nienawidzę jej

jutro idzie na zabieg jakiś, gadała wcześniej,że ma pewnie raka

ona wie, że mam nerwicę i pieprzy mi o rakach!!!!że ma!!!!!

 

nienawidzę jej, życia, siebie. dlaczego ona taka jest? dlaczego nie potrafiła dać mi miłości i nie potrafi do dziś??

dlaczego dała mi jedynie ogromną ilość lęku???

 

kiedyś, gdy widziałam krew na swojej ręce, ulżyło mi, mam ochotę zrobić to teraz

 

ja nie dam rady.

 

trzymajcie się.

 

zostałam sama jak palec, nienawidzę jej kurwa, nienwidzę

 

znikam stąd

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze jednak powinnas troche nabialu jesc- w jaki sposob zastepujesz sobie te sladniki i mineraly ?

bo najwazniejsze jest to, zeby organizm nie tracil na zadnych wartosciach odzywczych- masz oslabiony organizm co jest normalne po wyniszczajacej go anoreksji - to sa pewnie duze braki ktorych organizm nie odbuuje w moment, a stres pamietaj- potrafi uatniac magnez i potas w moment...

jedz pestki z dyni- sa bardzo zdrowe a pasozyty ich nie lubia ;)

mozesz dla pewnosci zrobic badania z krwi na pasozyty- a powiedz mi w tych wynikach eozynofile (eozynocyty ) byly w normie ? przy pasozytach zwykle ida w gore...

crp tez masz w normie, wiec stanu zapalnego nie ma- kochana glowka do gory i idz wcinaj jedzonko :*:)

 

ja pol przytomna jestem- w glowie mi sie kreci- ae to pewnie skutki grypy zoladkowej, dwie doby nie jadlam tylko wymiotowalam....teraz wcinam troche slonych paluszkow....estem glodna a boje sie jesc:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, nie jesteś sama... Nawet jak nie możemy być z Tobą fizycznie to wiedz że jesteśmy myślami. Mnie każdy Twój post boli jak jasna cholera bo czasami mam wrażenie że to ja je piszę. Rozumiesz?

 

-- 15 mar 2015, 19:17 --

 

bezsilna_22, dziewczyno walcz o siebie jeszcze nie nastał Twój czas... Zaraz ide na spacer bo mnie głowa rozbolała z tego wszystkiego :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, przestan kochana- musiszz zrozumiec ze moze Twoa mama tez sie boi nie miala komu tego powiedziec, est zdenerwowana....zawsze bierz poprawke na to ze drugi czlowiek tez moze sie bac i denerwowac tak jak my i czasem nieswiadomie nas zrani ....

tezz kiedys cielam sobie rece- mam okropne slady na obydwu rekach az do lokci- to nie jest wyjscie- wez sie w garsc, bo martwimy sie o Ciebie i trzymamy za Ciebie mocno kciuki !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie po spacerze bardzo pozytywnie :) Spotkałem stare mordy z którymi nie widziałem się parę miesięcy ;) Walczcie moi drodzy o każdu ochłap szczęścia który rzuca Wam los bo warto !!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, odezwij sie, bo sie martwie...

Pawelt, ciesze sie, ze u Ciebie lepiej ...

 

powiedzcie mi kochani czy to mozliwe ze w trakcie grypy zoladkowej kreci mi sie w glowie ? przestalam brac Setaloft od kiedy zaczelam wymiotowac (z piatku na sobote w nocy) - dzis juz nie wymiotuje, wczoraj tez nie- tylko biegalam do lazienki- ale jestem strasznie oslabiona- pije te elektrolity w saszetkach do rozrobienia w wodzie - ile ich dziennie powinnam pic zeby sie nawodnic ? bo z tego co czytam to te zawroty to moze byc skutek odwodnieia :(:( i zaczynam sie bac..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, na pewno zawrotu głowy są od grypy i wymęczenia, organizm musi się zregenerować, też nienawidzę grypy żołądkowej

u mnie po tym antybiotyku mniej tej flegmy, ale jakby jeszcze coś tam było, dzisiaj wracałam z domu autobusem było jak w lodówce 3 godz tak się wyziębiłam,

teraz mam watpliwości czy mam brac ten antybiotyk, za bardzo te antybiotyki nie są dla organizmu dobre, i dalej mam schizę na te cholerne węzły cały dzień się pilnowałam i wydawały się mniejsze to teraz znowu mam paranoje na nie, że to pewnie jakies raki, już sama nie wiem, wszyscy mi tłumaczą, że te szyjne mogą od wszystkiego być większe, ale ja już wierzę tylko dla wujka google, to jest chore :why::why:

 

-- 15 mar 2015, 22:21 --

 

widziałam, że ti kiedys dawno temu jakie dziewczyny tez miały na to manię, jak zaczęłam czytać co tam pisały to u mnie jest jeszcze normalnie, na razie przerabiam tylko te szyjne, nawet nie weim gdzie szukać reszty

ostatnio doszłam do wniosku, że im człowiek mniej wie, tym lepiej :P

 

-- 15 mar 2015, 23:08 --

 

myslicie ze od kazdego głupstwa moga szyjne byc wyczuwalne, innych nie mam wyczuwalnych? szukam chyba sobie psychologa :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurelitka, nie masz zadnych rakow !! :nono::nono: klapsa chcesz? to Ci tylek spuchnie, nie bedziesz musiala szyji macac :mrgreen::mrgreen:

 

Kochana- antybiotyk bierzemy do konca- inaczej przy nastepnej chorobie bakterie moga byc juz na niego uodpornione, bo nie wybijesz wszystkich...

poprostu bierz duuuzo probiotykow i to takich ktore zawieraja pare roznych szczepow bakterii (ja do tego pije activie, bo tez ma bakterie ) i bedzie dobrze :* i nie wyziebiaj organizmu! flegma bedzie jeszcze jakis czas splywala- wazne zeby robil sie to coraz jasniejszy kolor.... wypi sobie to ACC ono z antybiotykiem dobrze dziala... i pomaga splynac temu wszystkiemu...

 

ja znow wypilam ta saszetke elektrolitow..mam nadzieje, ze bedzie lepiej- to pierwsza w moim zyciu grypa zoladkowa...nikomu tego nie zycze :( w jeden dzien schudlam kilogram :/

narazie zjadlam chleb z maslem bo boje sie coolwiek jesc zeby nie zaczelo sie od nowa... najgorsze te zawroty glowy...ale w sumie po takim czyms i nie jedzeniu ma prawo chyba byc mi slabo.... :(

no i przerwalam branie Setaloftu bo i tak ciagle wszystko ze mnie wylatywalo- i nie wiem czy jest sens zaczynac go brac od nowa ? znow na skutki bede musiala czekac miesiac??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, spokojnie to przejściowe ;) Zły humor wróci. Znam siebie?

bezsilna_22, mam nadzieję że nic głupiego nie zrobiłaś....

 

-- 16 mar 2015, 11:23 --

 

UWAGA OGŁOSZENIE PARAFIALNE!!!

Zgodnie z obietnicą, że jak w usg nic nie wyjdzie i będzie gitara to rzucam palenie fajek. No więc nadszedł ten cholerny poniedziałek i od dzisiaj nie pale. Ostrzegam, że mogę gryźć :P Jak kogoś obrażę to sorry :pirate::uklon: Może wreszcie przytyję i przestanę żywić się nikotyną i kofeiną...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pawel :great: dotrzymaj słowa, USG wyszło OK więc nie oszukuj 8)

 

bezsilna no i jak się dziś czujesz? Jeśli nie chcesz juz tu pisać to tez napisz. Napisz choc jedno słowo. Buziaki.

 

Mili nabieraj sił.

 

U mnie cholerne spięcie po obudzeniu, zreszta w nocy lęk, duzo myslałam o bezsilnej, bardzo się martwię, że zrobiła coś złego.

Mam na tym punkcie schizę. Bo mam za sobą pewne przezycie. Jak mozna sie z nia skontaktować?

Rozumiem jej sytuację, moja matka też zniszczyła mi życie (a ja nadal do niej jeżdzę i jestem od niej uzależniona emocjonalnie) a ojciec tez pije i pił.

Całe dziecinstwo czułam sie niekochana, niepotrzebna , jak zero. No niestety mam więc skutki przeszłości. Boję się. To słowo powtarzam kilkadziesiąt razy dziennie i mam je wryte w podświadomosc. Wszystkiego. Ludzi, chorób, bliższych kontaktów społecznych, śmierci, samotnosci, wypadku, swojego ciała, dawania miłosci (że lepiej sie nie angazować za bardzo bo mozna to stracić - a strata boli)

Boje sie o wszystko :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, wczoraj wracając ze spaceru wyrzuciłem prawie całą paczkę fajek do kosza. Zostawiłem sobie jedną, symboliczną fajkę na rano. Zapaliłem i puki co jest dobrze. Ale obawiam się ze mnie zassie w końcu :P

Dam radę już nie paliłem kiedyś 2 lata :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam :smile:

 

Pawelt no to bedziemy Cie pilnowac, zebys wytrwal w postanowieniu :great:

 

Mili zawroty glowy na pewno wynikaja z oslabienia po przebytej zoladkowce.

 

Aurelitka a Ty masz nie szukac zadnych wezlow w innych miejscach. Wystarczy Ci chyba wrazen, ktore dostaczyly Ci te, ktore wynalazlas sobie na szyi ;)

 

bezsilna na daj sie!! Przykro mi czytac o tym, jak reaguje Twoja mama. Mimo wszystkich zlych i przykrych emocji nie poddawaj sie! Za dwa tygodnie bedziesz miala wyniki gastro i kolono. Moze warto porozmawiac wtedy z dietetyczka i jakos rozszerzyc/ doapsowac Twoja obecna diete, zebys mogla troche nabrac cialka, no i moze zmniejsza sie dolegliwosci.

I uwierz w koncu w to, co pisalam ja i kilka innych osob: gdyby Twoje wyniki krwi wskazywaly na bialaczke to juz w zeszlym tyg. bylabys po punkcji szpiku i wieeeeelu innych badaniach.

 

Nefretis moj tato tez mial problem z alkoholem :(

 

U mnie srednio (zle nie jest, ale dobrze tez nie). Sa chwile, ze sila sie powstrzymuje, zeby nie czytac w necie o znamionach itp. Poki co sie udaje. Tak sie boje, ze strach przed choroba znow powroci..boje sie tego okropnego leku, niepewnosci ...nie chce znow przez to przechodzic. I boje sie tych wszystkich okropnych chorob :(

 

Trzymajcie sie moi drodzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis Twój ostatni wpis - jakbym czytała o sobie. Podpisuję się pod każdym zdaniem. Jesteś chyba moim uczuciowym sobowtórem. Czuję się identycznie z tym, że ja właśnie w tym roku po raz pierwszy odizolowałam się fizycznie od mojej matki ... Nie mogłam już dłużej znosić bólu odrzucenia. Przez tyle lat czekałam i żebrałam o jakikolwiek kontakt. 2 miesiące temu pewna błaha sytuacja przelała czare goryczy, zbierało się i zbierało przez 12 lat ... Nie mam ochoty z nią rozmawiać. Czuję się jak po stracie Córeczki, ciężko mi z tym ale dłużej już tak nie mogę.

W zeszłym tygodniu znów powróciły dolegliwości okolic odbytu. Uczucie ciągłego parcia i chęci wypróżnienia, gazy. Pieczenie pupy nie dawało mi spokoju, zaczęłam podejrzewać, że może zaczyna mi się jakaś infekcja intymna, grzybicza - może stąd te gazy i pieczenie. Zapisałam się do ginekologa, dzisiaj mam wizyte. Zrobie cytologie, usg, powiem o tym dyskomforcie.

Od 3 dni czuję też takie dziwne ssanie w żołądku i ból. Właściwie to od piątku cały czas boli mnie żołądek, do tego bardzo częste, cuchnące gazy i uczucie parcia na odbyt. Nie wiem co z tym zrobić. Źle się czuję, chce mi się płakać i chwilami nachodzą mnie myśli, że może to coś poważnego ... Wiem, że powinnam spotkać się z matką i powiedzieć jej o tym wszystkim co czuję, co tłumiłam od 10 lat ale boję się. Każdego dnia prowadzę z nią rozmowy w swojej głowie. Bardzo dręczy mnie ta cała sytuacja, ale jestem tchórzem. Nigdy w życiu ( a mam 40 lat ) nie podniosłam na nią głosu ani się jej nie sprzeciwiłam. Zawsze obchodziłam się z nią jak z jajkiem ze strachu przed utratą, utratą czegoś czego tak naprawdę nigdy nie miałam.

Czy ktoś z Was miał takie rewolucje gastryczne: ssanie, ból, ciągłą chęć wypróżnienia. Zaczynam się już bać, najchętniej poleciałabym zrobić wszystkie badania ale wiem, że uspokoją mnie tylko na chwilę ... I tak żałuję, że ide dzisiaj do tego gina bo pewnie mnie zlekaceważy i jak zwykle powie, że wszystko jest tylko w mojej głowie. Łatwo mówić, ja przecież naprawdę czuje te wszystkie fizyczne dolegliwości. Ale pójde, w grudniu inna lekarka coś mówiła o mięsniaku, torbielach, cytologie też trzeba zrobić. Cały dzień boli mnie żołądek, jakbym miała tam jakiś kamień ...

 

-- 16 mar 2015, 13:25 --

 

bezsilna_22 kilka osób bardzo się tu o Ciebie martwi. Nie dokładaj nam stresu i ODEZWIJ SIE

Mam nadzieję, że nie zrobiłaś nic głupiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pralinkawszystkie symptomy, o ktorych piszesz przerabialam, niektore nadal mi dokuczaja. W 2011 kiedy to dopadla mnie nerwica zoladek bolal mnie przez 4 miesiace praktycznie dzien w dzien (uczucie ssania i taki wlasnie uciski).

Do tego sraczki we wszystkich kolorach teczy, gazy.

Parcie na odbyt i uczucie niepelnego wyproznienia zaowocowaly u mnie szczelina odbytu. Rewelacja po prostu :( Niestety tak objawia sie nerwica...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×