Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Coś ty przy wrzodach chodziłabys po ścianach i żygała krwią, wiem bo o0jciec miał wrzody

Piasku na usg nie widać tylko wszelkie patologie typu niewydolności, raki powiększenia itp groźne choroby tak samo nerki...

Miałaś usg robione?

 

D@ri@nk@ miałam wnikliwe USG, dokłądnie w momencie bolu. Poza zaznaczoną miedniczką nerkową (skonsultowałam z urologiem - niby nic takiego) wszsytko na wyszło Bardzo dobrze. Nerki, wątroba, trzustka. Pozostają jelita i żoładek/dwunastnica. Nie mam siły się badać, badania i czekanie na nie zżerają cała moją energię życiową, potrafię ryczeć jak dziecko przed i czekając na wynik. Nie jestem w stanie funkcjonowac w domu

D@ri@nk@ masz ZJD?

No to naprawdę nie masz powodu do zmartwień :)

 

Nie mam zdiagnozowanego ZJD, objawy pasują częściowo, czekam aż miną bo jestem prawie przekonana że to NL jednak :roll: Nic innego akurat w tym momencie mi nie dolega więc musi być jakiś objaw nerwicy bo w cudowne ozdrowienie nie wierzę :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś ty przy wrzodach chodziłabys po ścianach i żygała krwią, wiem bo o0jciec miał wrzody

Piasku na usg nie widać tylko wszelkie patologie typu niewydolności, raki powiększenia itp groźne choroby tak samo nerki...

 

Hmmm, przepraszam, że się wtrącę, ale nie zgodzę się z powyższym wpisem. Zacznę od końca: piasek w nerkach jest widoczny na usg.

Nie wiem skąd opinia, że go nie widać... :shock: Ja niejednokrotnie miałam piasek i mogę zapewnić, że jest on widoczny jako mikrozłogi.

Druga rzecz: wrzody. Nie każdy kto ma wrzody chodzi po ścianach i wymiotuje krwią... :nono: Przy wrzodach można zarówno nie czuć nic, jak i mieć średnie problemy żołądkowe lub bardzo poważne dolegliwości, ale te występują zazwyczaj gdy wrzody krwawią i są zaawansowane. Sprawa działa jednak i w drugą stronę, silne objawy mogą się okazać i niczym poważnym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zdiagnozowanego ZJD, objawy pasują częściowo, czekam aż miną bo jestem prawie przekonana że to NL jednak :roll: Nic innego akurat w tym momencie mi nie dolega więc musi być jakiś objaw nerwicy bo w cudowne ozdrowienie nie wierzę :lol:

 

Rozumiem:) Zazdroszczę racjonalnego podejścia. Ja do tej pory nie umiem powiedzieć spokojnie, ze to NL. Dopiero jak objawy mijają całkowicie i mija sporo czasu, wówczas nabieram dystansu i mam inne spojrzenie.

 

O, mam jeszcze do was pytanie - czy miał ktos nadrważliwośc, przeczulicę skóry, jakby bolesność. Jak po przewianiu. Oczywiście bez przewiania;) To mój nowy objaw, mam to coś na całym tułowu, plecach, bokach, nadbrzuszu, najpierw zdarzał się sporadczynie, a teraz codziennie, od jakis 2-3 tygodni. Co to jest, aż się boję szukać po google :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

martini123, Mi to potem jakos samo przeszlo.

malenstwo31, Wiedziałam że tak będzie:) bardzo się cieszę i zazdrosze Ci dobrego humoru i podejścia sama takie miałam po odebraniu wyniku z rezonansu...

 

nefretis, nie strasz tym rakiem nerki bo mnie boli z prawej strony pod tym żebrem;( cholera jasna a usg nie miałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angie1989, przecież nerka jest z boku bliżej pleców nie pod żebrem bezpośrednio ;)

 

 

nefretis, mnie do zdystansowania tez potrzeba czasu. Najpierw cały net przerzucam w poszukiwaniu na co jestem chora ;)

O nadwrażliwości/przeczulicy wczesniej pisalam ci że miałam. Minęło z czasem ale było straszne, jakbym była poparzona, albo miała półpaśca :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

D@ri@nk@ rzeczywiście znalazłam pisałaś. Zapomniałam w tym zgiełku forumowych objawów i wzajemnego pocieszania:))

No właśnie skóra jakby po poparzeniu, boli powierzchownie. Jednak skusiłam się na google i pierwsze co to SM. Ludzie, dlaczego wzystko w googlach jest nieuleczalną lub smiertelną chorobą.

 

angie1989 - boli Cie dzis też? Mi ten ból wędruje w jednym obszarze podżebrze z przodu i z tyłu, raz kłuje, raz gniecie, co za cholerstwo. Wszystko było by dobrze gdyby nie to i ta przeczulica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sinister, idz na terapie naprawdę pomaga. ja wiem ,że mam nerwice , wiedzialam ,że w TK nic nie wyjdzie teraz mam spokój i bedę leczyc dalej soja głową. Brałam seronill ale nie będę barć bo może mnie wyciszy ale nie wyleczy całkowicie. Zresztą po tych tabletach najpierw Escitil później Seronil i przytyłam! teraz dość :time: zaczynam inwestowac w sibie, będę kontynuować terapie i cieszyć się życiem :yeah::yeah::yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyniki ok bez zmian:) od dziś zmianiam swoje życie.koniec z chorobami, będe nadal chodzić na terapie i cieszyć się zyciem :D jestem zdrowa i nic mi nie jest

 

Na tę wiadomość czekałam już od tygodnia! :yeah: Bardzo cieszę się razem z Tobą! I MEGA ZAZDROSZCZĘ, chlip.

 

Ja dzisiaj mam totalną eskalację objawów nerwicowych (?).

Miałam dzisiaj zajęcia na uczelni od rana do wieczora. Rano obudziłam się i dopadły mnie mdłości, czułam stres, nie mogłam nawet zjeść śniadania. Ciągle myśli o tym guzu mózgu. Zaczęła boleć głowa.

Na zajęciach udręka z myślami. Dostałam mocnego uczucia gorąca, mierzyłam nawet temperaturę w łazience (tak, wzięłam ze sobą termometr na uczelnię), miałam 36,9. Teraz też czuję takie gorąco w głowie, ale temp. mam 36,4. Ciągle myślałam, że ja tutaj normalnie gadam ze studentami, a za chwilę mnie nie będzie i oni będą w szoku. Cały czas czułam mega gorąco, szczególnie w okolicy głowy. No i bolała. Zaczęły szczypać mnie policzki. Zrobiła się na nich taka swędząca i piekąca wysypka, taka sama jak na plecach. Mam ją teraz dalej i piecze.

Dzwoniłam do mamy, płakałam jej, ale ona odłożyła słuchawkę, mówiąc, że to nie jest normalne zachowanie wmawiać sobie kolejną chorobę. No ale czy ja na pewno sobie ją wmawiam? :(

Bardzo bałam się, że okaże się, że głowa boli przy kichaniu, kaszlu, śmiechu (jak przy guzie) i wydaje mi się, że tak zaczyna powoli boleć :( Tak bardzo zazdroszczę maleństwu tego TK...

Serce wali mi nienormalnie jak na mnie szybko - 88, 91.

 

Co do bólu pod prawym żebrem, o którym piszecie - miałam to. Bolało non stop, bez przerwy. Często się tam umiejscawia nerwica. Raz złapał mnie tam tak silny ból, że musiałam wziąć Ketonal. Jak wykazało podwójne USG i inne badania - czysta nerwica.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PannaNerwica, Kochana, ja mialam tak samo. Jak przeczytałam ,że może boleć przy kichaniu czy schylaniu to oczywiście mnie bolało. oczywiście było mi niedobrze, wszytskie objawy poza utrata swiadomości. Potrafisz stanąc na jeden nodze, potrafisz dotknąc nosa zamknietymi oczami? to podstawowe badnia które świadczą o uszkodzonym mózgu. a Ty nie masz!!!prawda??

jak miałam ataki przez ostatni czas to brałam NervoCalm, mi to pomagało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PannaNerwica, Kochana, ja mialam tak samo. Jak przeczytałam ,że może boleć przy kichaniu czy schylaniu to oczywiście mnie bolało. oczywiście było mi niedobrze, wszytskie objawy poza utrata swiadomości. Potrafisz stanąc na jeden nodze, potrafisz dotknąc nosa zamknietymi oczami? to podstawowe badnia które świadczą o uszkodzonym mózgu. a Ty nie masz!!!prawda??

jak miałam ataki przez ostatni czas to brałam NervoCalm, mi to pomagało.

 

Prawda, kochana, dziękuję, że mi odpisujesz i podnosisz na duchu!

Ja nie tylko umiem to zrobić, ale także grałam w siatkówkę, gdzie przecież koordynacja psychoruchowa jest podstawą...

Ale nie, znerwicowany umysł odrzuca wszystkie rozsądne argumenty i wie swoje. Na chwilę mam przebłysk, że przesadzam, a potem wszystko wraca ze zdwojoną siłą :shock:

I jeszcze to gorąco dzisiaj, to pieczenie policzków i raz nawet jakby prąd mi przez głowę przeszedł. Zapomniałam dodać, że mam takie nerwy dzisiaj, że aż wystąpiło zaparcie :(

 

sinister, mi kiedyś psychiatra tłumaczyła, że jak nakręcasz się, że stracisz świadomość, to jej nigdy nie stracisz. Jak miałam typowe ataki paniki i bałam się, że zemdleję, obserwowałam się i nie mdlałam. Właściwie to nie zemdlałam nigdy w życiu (tfu, przez lewę ramię, żeby nie wykrakać). Spokojnie :) A poty znam. Moim jeszcze jednym objawem, kiedy nerwica jest u szczytu jest pocenie się w nocy. Rano budzę się i jestem wilgotna na skórze. Kiedy wkręcałam sobie ziarnicę, to doprowadzało mnie do histerii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PannaNerwica zastanawiałam sie co dzis u Ciebie.

Biedula, skąd ja znam to mierzenie temp. Pamietaj, ze w stresie potrafi wzrosnąć, mój mąz mi schował termometr :why:

Ciągle sprawdzam na szyji czy nie jest za ciepła + ważenie się kilka razy dziennie czy nie chudnę.

Ja też pozytywnie zazdroszcze malenstwu, znam to cudowne uczucie bycia zdrowym, szkoda, ze trwa ono króciutko po zrobieniu badań.

A probowałas sie wyciszyć, waleriana w kroplach, weź łyżeczkę, potem melisa, kąpiel, jakas durna gazeta plotkarska. Ja takich nigdy nie kupowałam ale ostatnio zaczęłam - przed snem czytam ploty rodem z Pudelka. I śpię troszkę lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PannaNerwica zastanawiałam sie co dzis u Ciebie.

Biedula, skąd ja znam to mierzenie temp. Pamietaj, ze w stresie potrafi wzrosnąć, mój mąz mi schował termometr :why:

Ciągle sprawdzam na szyji czy nie jest za ciepła + ważenie się kilka razy dziennie czy nie chudnę.

Ja też pozytywnie zazdroszcze malenstwu, znam to cudowne uczucie bycia zdrowym, szkoda, ze trwa ono króciutko po zrobieniu badań.

A probowałas sie wyciszyć, waleriana w kroplach, weź łyżeczkę, potem melisa, kąpiel, jakas durna gazeta plotkarska. Ja takich nigdy nie kupowałam ale ostatnio zaczęłam - przed snem czytam ploty rodem z Pudelka. I śpię troszkę lepiej

 

A u Ciebie jak tam na chwilę obecną? :*

Ja jedynie to się nie ważę, bo przez ostatni rok wręcz przytyłam (nie wbijam się w stare dżinsy) i moja waga z pewnością popsuje mi humor :D Tylko, że teraz to popsucie humoru to taki pozytywny wydźwięk ma, bo przecież w chorobach się chudnie, więc utrzymywanie wagi lub przytycie (niedoczynność tarczycy mi nie grozi, jak już to nadczynność - mama ma) jest na plus.

Ja, kiedy schowali mi termometr, kupiłam nowy, ech...

 

Miałam to uczucie zdrowia po kolonoskopii i USG, dopóki nie zaczęły się jazdy z tą głową :(

 

Pójdę za Twoją radą i wezmę sobie dzisiaj tabletkę Neurolu (mam ją przepisaną doraźnie), wypiję herbatę i obejrzę sobie finał Top Model. A jutro rano już prosto do psychiatry, opowiem jej wszystko, nawet o moim pragnieniu TK.

 

Jeszcze wyobraźcie sobie wracam dzisiaj pociągiem i obok mnie babka rozmawia przez telefon o kimś z rodziny, kto ma raka. Takie mam szczęście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam dzisiaj dziwny dzień. Cały czas boli mnie brzuch, całe jelita. Mąż mnie masował to stwierdził że żyją tak tam bulgocze i się przelewa, ale co najlepsze nie mam typowego strachu. Czyżby leki działały? :shock::shock::shock: Tzn jeden bo drugi biore tylko doraźnie przy dużych atakach lęku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u Ciebie jak tam na chwilę obecną? :*

Ja jedynie to się nie ważę, bo przez ostatni rok wręcz przytyłam (nie wbijam się w stare dżinsy) i moja waga z pewnością popsuje mi humor

 

Jeszcze wyobraźcie sobie wracam dzisiaj pociągiem i obok mnie babka rozmawia przez telefon o kimś z rodziny, kto ma raka. Takie mam szczęście.

 

miałam takie cudowne uczucie w kwietniu po kolposkopii, dosłownie za tydzień miałam atrakcje z brzuchem, które są do dziś.

Na chwilę obecną jest lęk o to samo (ból z prawej) aż wstyd w kółko pisac to samo. Każdy pociesza, uspokajam się na moment i znowu, jakby jakiś wewnetrzny głos mówił do mnie, że jednak jest źle:( I cudze tragiczne historie w pamięci. Pamiętam jak czytałam o młodej dziewczynie chyba 28 lat, która tryskałą zdrowiem a za 2 miesiace juz nie żyła. rak nerki. Został mąż i malutka córeczka.

Mam wręcz mdłości z lęku.

Nienawidze tych historii. Współczuję, ze musiałas tego dziś słuchać w tym pociągu - ja bym zaraz pomyślała, ze to pewnie jakiś znak dla mnie:(

 

-- 24 lis 2014, 22:21 --

 

D@ri@nk@ pewnie leki działają, wyciszają lęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, Jezus Maria...teraz to sie na dobre przestraszyłam:( masakra....a jak boli mnie w tym boku bo to rak nerki? ;(;(;( ty miałaś usg wiec na pewno nic Ci nie jest

 

Jeju nie chciałam Cie straszyć. O ja durna

Co z tego że USG, ile to razy na USG ludziom nic nie wychodziło:( Nie to już jakis obłęd. Miałam CRP i OB (idealne) pewnie by coś wyszło???

Zrób sobie USG brzucha jak sie boisz. Ile czasu Cię boli, zdaje się, ze krótko, nie ma więc sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po tym jak juz tyle kasy wydalam w tym roku na lekarzy i badania to serio mam dość. A ile stresu mnie to kosztowało wszystko ... Wiec wolałabym nie iść do żadnego lekarza juz. Oczywiście jesli nie przejdzie będę musiała iść :(

 

-- 24 lis 2014, 23:07 --

 

Jednak to co napisalas o tej 28 latce nie pozwoli mi chyba usnac :(

 

-- 25 lis 2014, 09:33 --

 

Bolimnie bez przerwy...nerwoból na bank to nie jest....;( Obawiam się że bez lekarza się niestety nie obejdzie...Tylko do jakiego tu iśc? Najlepiej jak cos to do takiego ktory od razu podzas wizyty zrobi usg...nie wiem juz co mam robic. Strasznie sie boje...mam najgorsze mysli:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bolimnie bez przerwy...nerwoból na bank to nie jest....;( Obawiam się że bez lekarza się niestety nie obejdzie...Tylko do jakiego tu iśc?

 

Może do rodzinnego. Ale spokojnie, poczekaj jeszcze. Może u Ciebie to nerwoból od kręgosłupa, może gazy. Miewasz wzdęcia?

Mnie oczywiście dzis też gniecie. Tylko się obudziłam, jeszcze w łóżku i już...

przy sniadaniu zakuło tak porządnie, kilka razy. Bardzo się boję, psuje mi to nastrój na bieżąco:(

Nawet śniadanie i potem załatwienie się nie pomogło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×