Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

nad bolerioza tez sie zastanawiam od jakiegos czasu, bo mam tez te rozne parestezje, plus zaburzenia czucia na twarzy i tak myslalam sobie czy nie zrobic badania. 2 lata temu mialam 2 kleszcze, nalatalam sie z nimi po szpitalach zakaznych zeby mi jakis lekarz wyciagnal i powiedzieli mi ze nie ma rumienia i napewno nie mam zakazenia bolerioza, zadnego antybiotyku, nic. Moze ja mam bolerioze teraz a nie guza? Wiem znow hipohondria mi sie zalacza ;) ale moze to jest jakis trop.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja myślę że główną przyczyną tych dolegliwości jest anoresja - jednak trochę wykończyłaś swój organizm i on nie ma jak się bronić, jakie masz bmi? Mirtagen pomaga trochę?

Kto Ci diagnozował osteoporozę - do zaawansowanej chyba trzeba mieć złamanie atraumatyczne np idziesz chodnikiem i schodzisz na ulicę (wysokość ok 15 cm) i złamałaś coś, no i densytometria kości jest konieczna

 

Fizjoterapię kontynuuj, bo trzebA mięśnie wzmocnić - tylko daruj sobie masaże

 

no te wyniki to densytometrii robię co jakiś czas i już od kilku lat mam osteoporozę i napisałam mam taki wynik który już jest przy zaawansowanej :(

co do anoreksji to juz mam ją za sobą

chorowałam ponad 5 lat

w najgorszym momencie w wieku 18 lat (teraz bede miala 22)wazylam 29 kg przy 160 cm

a tak to przez lata waga nigdy nie byla wyzsza od 37

rok temu juz wyszlam na prosta wazylam 45 wrocil okres naturalnie po 4 latach bez

ale od jesieni zaczely sie bóle kregoslupa przez ktore chcialam sie zabic do tego jakieś wysypki na twarzy wygladalo koszmarnie mialam silna depresje (tez facet sie przyczynil do tego)

i teraz waga jest jakies 40 -41 kg

wielu rzeczy nie moge jesc przez te pasozyty

juz mam dosc tego

a na osteoporoze biore leki wynik jest konsultowany ze specjalistami :(

ale to gardlo dziewczyny ja zwariuje tak boli!!!! ciagle ta ropa

sepse dostane w koncu :(

i tez jezyk taki wielki spuchniety piecze z dziwnym smakiem i śluzem

CO TO moze byc????

oprocz tych chorob fizycznych cierpie na depresje silna i nerwice

leki teraz gowno pomagaja

 

dziekuje kochane za Wasze słowa

no i wazne moze byc to ze tkwilam w toksycznym zwiazku i zaczelam chorowac

odpornosc totalnie spadla ze stresu

temat alkoholu i wiele innych

niestety

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna, moge cie troszke pocieszyc, jesli mozna to uznac za pocieszenie w ogole, ja mam 165cm wzrostu, jem duuuuzo, a waze 42kg. cale zycie staram sie przytyc i ni cholery nie idzie waga w gore.

 

a ja najlepiej sie czulam z 44 kg

ale jak obie przypomne jak wazylam 29 cud ze zyje chyba

i wtedy nie chorowalam!!!

podczas calej anoreksji 5 lat ani razu zaden antybiotyk nawet zadne przeziebienie w sumie powazniejsze ! nic! organizm wylaczony totalnie

 

a teraz od tego stresu masakra

 

jeszcze pamietam jak 1 rok studiow konczylam z 35 kg

a 2 rok juz z 44:) ale bylam szczesliwa! terapia pomogla

a teraz 3 rok i nigdy nie bylo tak zle u mnie jak jest teraz

 

ciagle mysle o smierci

wydaje mi sie ze nie ma ratunku dla mnie te bole mnie niszcza i robale tez :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Sprawa dotyczy mojego taty. Ma ponad 40 lat i choruje na depresje już kilka lat. Przyjmuje leki, raz jest lepiej, raz gorzej. Już dawno zauważyliśmy w rodzinie, że mój tata ma trochę jakby obsesje na punkcie swojego zdrowia. Już bardzo długo powtarza, że bolą go plecy w odcinku lędźwiowym. Był u kilku lekarzy, ale każdy mu powiedział, że nic mu nie dolega. A on zamiast się cieszyć, to szuka kolejnych lekarzy, bo tamci się nie znają. Kiedyś był u lekarza rodzinnego i zbadali mu cholesterol czy jakoś tak. Był ociupinkę powyżej normy, no zdarza się. Lekarz sam powiedział, że tak się zdarza, ale tata zaczął obsesyjnie badać ten swój cholesterol. Kupil sobie w aptece takie coś, że samemu można zbadać i badał i zapisywał skrzętnie w zeszyciku do takich rzeczy swoje wyniki. kiedy moja babcia badała cukier (ma cukrzyce), jemu też koniecznie musiała zbadać, jak był lekko podwyższony (zgaduję, że zjadł coś niewłaściwego) too już się martwił, że może tez ma cukrzycę. Dodam, że jego matka, a moja babcia, też sobie wmawiała różne choroby, ale nie wiem czy to nie było po to, żeby zwrócic na siebie uwagę dzieci .już raczej nikt nie wierzy w te jego bóle pleców, bo to nadal się utrzymuję, ale czytałam, że jesli się wmawia ból to on naprawdę następuję dlatego wierze, że może go boleć. Ale moje pytanie brzmi czy to się kwalifikuje na hipochondrię? Mój tata jest na prawde super facetem, a przez te wymyślanie stracil radosc życia, nawet z tą depresją starał się od czasu do czasu posmiac z nami, ale przez te jego lęki przed chorobami ten człowiek się wykończy. Jeśli to hipochondria chciałabym go nakierować na jakieś leczenie w związku z tą chorobą, ale też nie chciałabym mu niczego wmawiać skoro nie jestem pewna, bo czytając na forum choroby jakie ludzie sobie wmawali to to nie jest najgorsze. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem bolerioza skomplikowana choroba, juz sie naczytalam w necie, jak na hipohondryczke przystalo ;)

Mykam spac dziewczyny, dzieki ze zemna bylyscie, dzis siedzialam caly dzien sama w domu i to forum mnie trzymalo przy zyciu bo niecierpie byc sama, mam mega shize na tym punkcie. Tak ze dziekuje Wam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oli12345, Twojego tate plecy moga naprawde bolec to jedna sprawa. Jednak mierzenie cisnienia sprawdzanie cukru i inne tematy mozna podpiac jak najbardziej pod hipohondrie. Sama mam ten problem, chociaz jestem duzo mlodsza od Twojego taty.

 

ale czytałam, że jesli się wmawia ból to on naprawdę następuję dlatego wierze

 

to prawda

Jeśli to hipochondria chciałabym go nakierować na jakieś leczenie w związku z tą chorobą, ale też nie chciałabym mu niczego wmawiać skoro nie jestem pewna, bo czytając na forum choroby jakie ludzie sobie wmawali to to nie jest najgorsze. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

 

Po pierwsze nie ma znaczenia jhaka chorobe, ktos sobie przyppisuje, zeby mozna bylo mowic o hipohondrii. Po drugie napisalas, ze Twoj tata bierze tylko leki. Co z terapia?

nie do konca rozumiem. Jesli to hipohondria to chcesz go nakierowac na leczenie (jakie?), jesli nie, to Twoim zdaniem z depresja od kilku lat nie musi sie leczyc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40-41 kg to wciąż za mało - Twój organizm nie ma siły

czy leczyłaś się z powodu braku okresu? czy ktoś oceniał Twoją rezerwę jajnikową? leczyłaś się wtedy u ginekologa?

anoreksją wykończyłaś swój organizm - on ma prawo się buntować, bo nie ma siły się bronić, wciąż ważysz za mało

 

pieczenie języka może być objawem depresji albo nerwicy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40-41 kg to wciąż za mało - Twój organizm nie ma siły

czy leczyłaś się z powodu braku okresu? czy ktoś oceniał Twoją rezerwę jajnikową? leczyłaś się wtedy u ginekologa?

anoreksją wykończyłaś swój organizm - on ma prawo się buntować, bo nie ma siły się bronić, wciąż ważysz za mało

 

pieczenie języka może być objawem depresji albo nerwicy

 

cały czas byłam i jestem pod opieką specjalistów

rok temu waga już była 45 a okres wrócił mi sam bez żadnych leków po 4 latach i przy wadze jakoś 41

ale później doszłam jeszcze do 45

później ze stresu troche zanikł później znów wrócił i do kwietnia był cały czas ale nieregularny strasznie - raz co 20 dni a raz co 40

ale bardziej się teraz boję kręgosłupem i tym bólem i osteoporozą że się połamię

no i ciągle infekcje w pochwie i dolegliwości okropne przy tym i te dziwne zmiany

no i nieszczęsne ropne migdały a do tego język podwójny wielki taki dziwny i okropny

jakby zatruty był to od tej glisty może być?

no i to co się teraz dzieje to nie jest od anoreksji

bo zaczęły się problemy z kręgosłupem już przy 45 nawet

i okres wtedy zanikł od stresu bo waga była ok

nawet tak psychiatra sądziła

a teraz na terapii omawiamy to i ten cały spadek odporności jest od stresu wielkiego

wszystkie choroby się przypałętały: grzyby bakterie pasożyty wirusy pewnie:(

no i przy tej gliście jeszcze mi trochę spadło wtedy dlatego tak

ja mam dość życia!!!

budzę się każdego dnia z bólem kręgosłupa z pieczeniem tam na dole co 5 minut sikanie

z bolącym gardłem i do tego językie spuchniętym jak nie wiem co ze śluzem

od czego ten język? w końcu on mnie udusi taki duży jakiś zasyfiony

pomocy:(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej bezsilna. słuchaj, a do szpitala nie moglabys sie polozyc? w takim stanie to chyba powinien jakis lekarz dac skierowanie. przebadali by cie, podleczyli i bylabys innym czlowiekiem.

chciałam ale lekarka powiedziala ze nie ma potrzeby

poza tym gdyby to jedna rzecz byla to ok- ale ja mam tego wszedzie

powinnam byc na oddziale rehabilitacyjnym /ginekologicznym/laryngologicznym/gastrologicznym/ albo wewnetrznym

i pewnie tez psychiatrycznym przez depresje

nie ma takiego

ja sie poddaje juz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej dziewczyny ja tez choruje/chorowalam na hipo ale teraz niestety mam duzo chorob i tez sobie wkrecam najgorsze:

jesli chodzi o zdiagnozowane to mam: osteoporoza zaawansowana (wynik przebytej ponad 5letniej anoreksji) do tego brak miesni slaby kregoslup poprzestawiane kregi uciski na nerwy koszmar!!!

do tego choroba pasozytnica (zdiagnozowana!!! :( ) juz po kuracji za 2 tyg badanie i pewnie znowu kuracja bo watpie ze wytępiłam to cholerstwo tragedia

do tego ropne przewlekle zapalenie migdalkow (ropa na migdalach niesmak w jezyku sluz w buzi) - byc moze bedzie trzeba usuwac je (od stycznia koszma trwa)

no i stan zapalny w narzadach rodnych (pieczenie sikanie co 5 min i inne) a do tego dziwne zmiany na zewnatrz (bralam mnostwo lekow i gowno pomogly w srode ide do nowej ginekolog)

no i jezyk spuchniety caly w nalocie ze sluzem jezyk jak balon nie wiem co jest

od migdalkow to moze byc?

w miedzyczasie mialam w gardle gronkowca i grzybice :( teaz juz niby nie ma

 

tyle tego bolu i tych "syfow" wszystkich ze ciagle mam mysli samobojcze

poradzcie cos!!!!

 

 

ja ciagle mysle ze to juz nieuleczalne wszystko!!!!!

ból i te dolegliwosci mnie za bijaja!

jak wyjsc do ludzi z takim gardlem i jezykiem jak isc na randke jak ani sie pocalowac nie mozna ani nic :D

:(

 

Hej :)

co do gli$tnicy $ie nie martw ;) na to $ą tabletki :) a wrazie co powiedz ze nie prze$zlo i chce$z dalej brac :) moze$z tez pic $Ok z kapu$ty i ogorkow to tepi w$zy$tkie robale i ma duzo witamin i je%t zdrowe :))

NO grzybica i ten caly yf wział $ię z o$łabienia organizmu.... wez próbuj codziennie lykac TRAN i czo$nek w kap$u

lkach i jakiego$ plu$za, ja taką bombę piłam co rano od li$topada do teraz i przeziębienie daleko było ode mnie, 1 dzien mnie gardło bolalo TAK chorobowo, a nie tak jak to mnie lubi boleć od pol roku :) czyli $ie wzmocnilam ,a zawze kazda zime no$ kichaający i ka$zelek :)

 

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak bys troszke poudawala? w sensie zeby np pogotowie wezwac ze cos ci sie dzieje. wiesz, moj znajomy mial tez problem z kregoslupem, tez nie chcieli go wziac do szpitala ani nawet na badania skierowania dac tez mowili ze nie ma takiej potrzeby, i zrobil szopke u lekarza, i to taka konkretna, wprawdzie do szpitala nie poszedl, ale skierowanie dostal i wyszlo ze ma powazny problem z kregoslupem wtedy go juz do szpitala wzieli. ja wiem ze to nie w porzadku tak symulowac ale... skoro czujesz sie naprawde tak zle ze ci sie zyc nie chce, to mysle ze moze jest to jakis sposob? A z tego co piszesz to uwazam ze powinnas byc w szpitalu a nie w domu i sie tak meczyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak bys troszke poudawala? w sensie zeby np pogotowie wezwac ze cos ci sie dzieje. wiesz, moj znajomy mial tez problem z kregoslupem, tez nie chcieli go wziac do szpitala ani nawet na badania skierowania dac tez mowili ze nie ma takiej potrzeby, i zrobil szopke u lekarza, i to taka konkretna, wprawdzie do szpitala nie poszedl, ale skierowanie dostal i wyszlo ze ma powazny problem z kregoslupem wtedy go juz do szpitala wzieli. ja wiem ze to nie w porzadku tak symulowac ale... skoro czujesz sie naprawde tak zle ze ci sie zyc nie chce, to mysle ze moze jest to jakis sposob? A z tego co piszesz to uwazam ze powinnas byc w szpitalu a nie w domu i sie tak meczyc.

tez tak uwazam

ale kazdy mowi ze potrzeba czasu

kurwa jakiego czasu??? od jesieni kregoslup tak boli - tylko ze wg rezonansu nic w szyjnym nie wyszlo-tak jakby wszystko ok bylo a ból jest od braku miesni poprzestawiania kregow no i dyskopatia jest wg rtg i zniesiona lordoza no i ta osteoporoza

uciski na nerwy

jutro tez ide do ginekolog no bo tez mnie mecza te dolegliwosci

no i z tym gardlem to mam serdecznie dosc!!!!!!!!!!!

od stycznia trwa koszmar!!!

a wiecie co jest najgorsze?

ze SIEBIE obwiniam caly czas i przez to ciagle mam mysli o zabiciu sie bo nie potrafie tak dluzej zyc

bo gdybym nie wziela antybiotykow to by mi gardla nie rozpieprzyly

mialam wtedy okres hipochondrii nasilony przez faceta i poszłam z lekkim bolem gardla i od razu dostalam antybiotyk

a ja durna wzielam!!!!

akurat bylam wtedy w domu na weekend i mama do mnie: po co idziesz domowymi sposobami

ALe nie! ja oczywiscie musialam isc i wynalezc chorobe

lekarka stwierdzila angine i dala ospen

ale goraczki nie mialam! tylko ropke na migdalach

po ospenie 1000 2x dziennie przez 7 dni dopiero poczulam co to jest bol gardla

i pozniej amoksiklav jedna dawka i po wymazie klindamycyne 300 2x dziennie 6 dni

bo rok temu bralam na zęba clindamycin i powiedzialam lekarce ze dobrze po nim i kazalam wrecz przepisac!!!!

a po nim dostalam grzyba no i teraz co mam

pasozyty to juz nic wspolnego z antybiotykami nie maja- tyle dobrego chociaz ze tutaj wina odchodzi

ale ten jezyk to nie wiem co to jest

i to gardlo i ten posmak ja juz mam dosc i ten bol gardla i ta opuchlizna

ja non stop o tym tylko gadam

psychoterapia nic juz nie pomaga!!!!

ja juz chyba nie bede zdrowa

niedlugo mam urodziny i ciagle planuje ze po urodzinach sie zabije

wiem ze to egoistyczne ale ja juz dluzej nie zniose tego

studiuje teraz ale nie moge sie skupic na studiach bo ciagle bol i te infekcje

jestem z daleka od domu sama tutaj

po prostu planuje samobojstwo bo nie widze innego wyjscia

mam dosc tych studiow

1 i 2 rok super stypendium naukowe a teraz zaliczam tez dobrze ale ten semestr to nie dam rady

i licencjat bede przesuwala sobie na jesien na pewno nie teraz

tak dobrze mi sie to miejsce kojarzylo ze wyzdrowialam z dala od domu ale gdy teraz od jesieni a przede wszystkim od stycznia wszystko wrocilo ja juz tu sie zle czuje juz gine tutaj psychicznie znikam

chcialabym wyjechac stad

za granice do cioci ale nikt sie nie zgodzi

nie wiem co robic

po prostu nie widze innego wyjscia jak smierc

nie mam sil

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha, na pasozyty, miedzy innymi na gliste, rewelacyjny jest olej z pestek dyni taki w butelce spozywczy, kosztuje 30zł, pije się go 2x dziennie rano na czczo i wieczorem juz niekoniecznie na czczo, duza lyzka. Nie jest smaczny ale co zrobic. Ja tym corce wyleczylam lamblie i gliste. Oczywiscie byla to kuracja wspomagajaca, nie zastapi to lekow. Corka miala raz lamblie i gliste chyba z 5 razy, ale w koncu przeszlo i poki co nie wocilo.

 

-- 13 maja 2014, 10:24 --

 

bezsilna, nie mozesz tak podchodzic do tego. powiem ci ze ja tez mam ciezki stan psychiczny, jestem pewna ze mam guza (hipohondria lub nie okaze sie), nie unkcjonuje normalnie, dzialam jak automat, w glowie ciagle jedna mysl i nie widze sensu wstawania z lozka rano, ale wstaje, bo musze, bo mam corke ktora wychowuje sama, w miescie w ktorym mieszkam nie mam rodziny, zadnej, jestem tu sama z dzieckiem, bez pracy chwilowo, w wynajetym mieszkaniu. mam przyjaciol ale przyjaciele nie beda na kazde moje zawolanie. I tez mam rozne mysli, mam wrazenie ze juz umieram bo przeciez guz mi w glowie siedzi, a dziecko potrzebuje zainteresowania mojego, a ja jestem ze wszystkim sama i tez nie daje rady, bo czasem nawet niewiem czy bedziemy mialy jutro co jesc. chcesz sie zamienic? Rozumiem ze cierpisz, ale pociesz sie tym ze nie ty jedna. takich ludzi jak my jest mnostwo. Pocieszam cie a sama jestem w dołku, ale powiem ci jedno, dopoki ty sama nie wezmiesz sie w garsc psychicznie, to twoje cialo bedzie chorowac w nieskonczonosc, mowie to tobie i sobie tez powtarzam to kazdego dnia 500 razy. jestes mloda jeszcze tyle szczescia przed toba, choc teraz wydaje sie to nierealne, uwierz w to!!!

 

-- 13 maja 2014, 10:26 --

 

dziewczyny a co myslicie o bioenergoterapeutach? miala ktoras z tym jakies doswiadczenia?

 

-- 13 maja 2014, 10:36 --

 

jeszcze mi cos przyszlo do glowy, jesli czytacie kasiazki, sa takie dwie ktore mi odrobine pomogly i ktore moge polecic, mysle ze dla nas hipochondryczek sa w sam raz:

 

Louise hay - Mozesz uzdrowic swoje życie (jest na chomiku ta książka do sciagnięcia)

J Wolpe - Wolni od lęku ( tę wrzuciłam na serwer tutaj mozecie sobie sciągnąc: http://wyslijto.pl/files/download/trjigj33un )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moj tata mieszka za granicą, więc na terapie nie chodzi, jedynie jak przyjezdza co jakis czas to odwiedza psychologa. Kiedyś częściej, ale ostatnio nie bo znacznie się poprawiło. I chyba tabletki przestal brac albo zmniejszyl dawkę. Tylko w ostatnim mięsiącu mówil ze chyba mu się pogarsza i wtedy moja mama poszla do lekarza (lub tego psychologa, nie wiem) zeby przepisal mojemu tacie tabletki, którymi się leczyl. Takze na leczenie depresji go nie musialam kierowac bo już to robił, ale jesli ma hipochondrie to mysle ze warto by go bylo uswiadomic i cos z tym zrobic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny.. przeczytałam właśnie wyniki swojego mri głowy.. mam podejrzenie zmian demielizacyjnych :why: Napisali, że mam 9 ognisk demielizacyjnych lub naczyniopodobnych i że wskazana jest dalsza diagnostyka. Ja już nie wiem co mam ze sobą zrobić.. nie wiem ile jeszcze tego stresu wytrzymam..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niedlugo mam urodziny i ciagle planuje ze po urodzinach sie zabije

wiem ze to egoistyczne ale ja juz dluzej nie zniose tego

studiuje teraz ale nie moge sie skupic na studiach bo ciagle bol i te infekcje

jestem z daleka od domu sama tutaj

po prostu planuje samobojstwo bo nie widze innego wyjscia

mam dosc tych studiow

1 i 2 rok super stypendium naukowe a teraz zaliczam tez dobrze ale ten semestr to nie dam rady

i licencjat bede przesuwala sobie na jesien na pewno nie teraz

tak dobrze mi sie to miejsce kojarzylo ze wyzdrowialam z dala od domu ale gdy teraz od jesieni a przede wszystkim od stycznia wszystko wrocilo ja juz tu sie zle czuje juz gine tutaj psychicznie znikam

chcialabym wyjechac stad

za granice do cioci ale nikt sie nie zgodzi

nie wiem co robic

po prostu nie widze innego wyjscia jak smierc

nie mam sil

 

Kochana musisz walczyć - nie wiesz czy po śmierci nie będzie gorzej

musisz ćwiczyć kręgosłup w domu - fizjoterapeuta pokazywał jak, kup sobie piłkę i jak się uczysz to zamiast krzesła siedź na niej

musisz się rehabilitować cały czas i musi to być intensywna rehabilitacja, masaże sobie odpuść one nie są skuteczne

umów się do fizjoterapeuty, który leczy metodą McKenzy - tylko, żeby miał zaświadczenie o tym

bo po operacji kręgosłupa niekoniecznie musi być lepiej, wręcz może być gorzej

 

i zajmij się gardłem - ustal sobie na początek priorytety w kolejności czym się zająć i małymi kroczkami do przodu

możesz na początek McKenzy + psychiatra + laryngolog (ewentualne usunięcie migdałków)

 

powoli do przodu

 

-- 13 maja 2014, 12:07 --

 

dziewczyny a co myslicie o bioenergoterapeutach? miala ktoras z tym jakies doswiadczenia?

moja odpowiedź: nie, nie i jeszcze raz nie - możesz sobie tylko zaszkodzić zdarza się, że tacy ludzie odwodzą od leczenia chorób np ludziom z rakiem i zalecają picie wody z jakiegoś źródełka

 

uż chyba bardziej do zaakceptowania jest homeopatia, ale tylko dodatkowo z leczeniem zgodnym z wytycznymi

 

-- 13 maja 2014, 12:10 --

 

Dziewczyny.. przeczytałam właśnie wyniki swojego mri głowy.. mam podejrzenie zmian demielizacyjnych :why: Napisali, że mam 9 ognisk demielizacyjnych lub naczyniopodobnych i że wskazana jest dalsza diagnostyka. Ja już nie wiem co mam ze sobą zrobić.. nie wiem ile jeszcze tego stresu wytrzymam..

musisz zrobić badania w kierunku boreliozy, punkcję płynu mózgowo-rdzeniowego i potencjały wzrokowe

 

napisz dokładnie opis no i z jakiego powodu był mr głowy i czy z kontastem, no i gdzie są te ogniska

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niedlugo mam urodziny i ciagle planuje ze po urodzinach sie zabije

wiem ze to egoistyczne ale ja juz dluzej nie zniose tego

studiuje teraz ale nie moge sie skupic na studiach bo ciagle bol i te infekcje

jestem z daleka od domu sama tutaj

po prostu planuje samobojstwo bo nie widze innego wyjscia

mam dosc tych studiow

1 i 2 rok super stypendium naukowe a teraz zaliczam tez dobrze ale ten semestr to nie dam rady

i licencjat bede przesuwala sobie na jesien na pewno nie teraz

tak dobrze mi sie to miejsce kojarzylo ze wyzdrowialam z dala od domu ale gdy teraz od jesieni a przede wszystkim od stycznia wszystko wrocilo ja juz tu sie zle czuje juz gine tutaj psychicznie znikam

chcialabym wyjechac stad

za granice do cioci ale nikt sie nie zgodzi

nie wiem co robic

po prostu nie widze innego wyjscia jak smierc

nie mam sil

 

Kochana musisz walczyć - nie wiesz czy po śmierci nie będzie gorzej

musisz ćwiczyć kręgosłup w domu - fizjoterapeuta pokazywał jak, kup sobie piłkę i jak się uczysz to zamiast krzesła siedź na niej

musisz się rehabilitować cały czas i musi to być intensywna rehabilitacja, masaże sobie odpuść one nie są skuteczne

umów się do fizjoterapeuty, który leczy metodą McKenzy - tylko, żeby miał zaświadczenie o tym

bo po operacji kręgosłupa niekoniecznie musi być lepiej, wręcz może być gorzej

 

i zajmij się gardłem - ustal sobie na początek priorytety w kolejności czym się zająć i małymi kroczkami do przodu

możesz na początek McKenzy + psychiatra + laryngolog (ewentualne usunięcie migdałków)

 

powoli do przodu

 

-- 13 maja 2014, 12:07 --

 

dziewczyny a co myslicie o bioenergoterapeutach? miala ktoras z tym jakies doswiadczenia?

moja odpowiedź: nie, nie i jeszcze raz nie - możesz sobie tylko zaszkodzić zdarza się, że tacy ludzie odwodzą od leczenia chorób np ludziom z rakiem i zalecają picie wody z jakiegoś źródełka

 

uż chyba bardziej do zaakceptowania jest homeopatia, ale tylko dodatkowo z leczeniem zgodnym z wytycznymi

 

-- 13 maja 2014, 12:10 --

 

Dziewczyny.. przeczytałam właśnie wyniki swojego mri głowy.. mam podejrzenie zmian demielizacyjnych :why: Napisali, że mam 9 ognisk demielizacyjnych lub naczyniopodobnych i że wskazana jest dalsza diagnostyka. Ja już nie wiem co mam ze sobą zrobić.. nie wiem ile jeszcze tego stresu wytrzymam..

musisz zrobić badania w kierunku boreliozy, punkcję płynu mózgowo-rdzeniowego i potencjały wzrokowe

 

napisz dokładnie opis no i z jakiego powodu był mr głowy i czy z kontastem, no i gdzie są te ogniska

 

dziękuję ale ja nie daję już rady

z tym bólem i poczuciem winy

do psychiatry chodzę prywatnie co tydzien(moja psychiatra jest tez terapeutką i zarówno leki przepisuje jak i prowadzi terapię)

do fizjoterapeuty chodzilam ostatnio (to byl juz moj czwaty) i za 25 minut fizjoterapii/nastawiania poprzez fizjoterapię płaciłam 140 zl

a ulga byla tylko na kilka dni i teraz znowu

gdy sie z nim skontaktowalam ze nie wytrzymuje z bolu ze wyję z bólu to kazal zrobic dokladne badania i neurochirurga

kazdy ma juz wyjebane na mnie

jakie badania? robilam rtg a w styczniu rezonans odcinka szyjnego i wg rezonansu nic powaznego nie ma

ale bol jest niesamowity! on mowil ze mi uciska na nerwy bo mam dyskopatie no i kregi poprzestawiane

ale teraz nie dosc ze boli w szyi i tak do glowy calej to tez piersiowy odcinek

ja juz nie mam sil

boje sie ze bede kaleka przez osteoporoze

a co do gardla- tez u najlepszego laryngologa w miescie prywatnie - i na miesiac dostalam leki przeciwzapalne i tyle

pozniej miesiac bez i jak bedzie tak ciagle nawracac takie silne i ciagle ta ropa to wyciecie

ale ja nie chce

wolalabym nie

i ten jezyk mnie przeraza

a teraz mnie tak kregoslup boli ze mam ochote sie zajebac

doslownie

wyje lzy mi ciekna a niedlugo mam zajecia

nie wiem czy dam rade

boli tez piersiowy odcinek i szyjny

nie moge wyrobic

za co ta kara?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja mama chodziła na McKenzy i jej bardzo pomogło na kręgosłup - zresztą jak by jej nie pomogło to poszła by pod nóż

Operacje odradzam - może być gorzej

 

Jakie leki bierzesz na kręgosłup?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja mama chodziła na McKenzy i jej bardzo pomogło na kręgosłup - zresztą jak by jej nie pomogło to poszła by pod nóż

Operacje odradzam - może być gorzej

 

Jakie leki bierzesz na kręgosłup?

naproksen

kiedyś brałam też dicloberl ale po 5 dniach dostałam po nim bólu brzucha i odstawiłam

ale nie pomaga nic bo jak są uciski to nie pomagają leki

zwariuje zaraz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HEJ :) TAK JAK PRZYPUSZCZAŁAM WCZORAJ A ZNACZY W SUMIE DZIŚ WYLĄDOWAŁAM JEDNAK W SZPITALU...... OD wieczora miałam taki ból , nie do opisania przysięgam , że przy porodzie tak nie wyłam jak wczoraj. Musiałam czekać na mojego bo z pracy jest zawsze po 1 w nocy . Kiedy przyjechał pojechałam do szpitala byłam tam na 1.30 w nocy ......

 

Dali mi łóżko zrobili EKG , badania krwi wenflon i te sprawy ;/;/ Krwi to mi pięknie wylali ....

Do 5 leżałam czekając na lekarza ...przyszedł ....powiedział , że oskrzela są chore i widocznie przeszło sobie wyżej do zatok , fakt flegma schodzi mi z góry jak i z dołu kiedy wymiotuje . Moje węzły go akurat nie obchodziły ani trochę widocznie krew miałam ok i dlatego nie sprawdzali . Oczywiście lekarz Pakistańczyk ...w ciągu 3 lat raz trafiłam na lekarza Angola ... DOstałam doksycylinę ...wzięłam po przyjeździe do domu po pół h zwymiotowało mnie bardzo flegmą i ropą ..na razie ucisku wielkiego nei czuję na czoło ale najgorzej mam na wieczór więc jeszcze nic nie wiadomo. Jak skończę antybiotyk , a nie przejdzie druga runda do szpitala , wtedy zrobią RTG czy tomografię z tego wszystkiego to ja już nie pamiętam ....Ogólnie wyglądałam jak zombie i tak się czułam niestety .....nikomu tego bólu nie życze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie nowi:))) :papa::papa::papa:

 

Jaghoda rozumiem cie w 100% od 9macy mam wezla z tylu szyji na karku,,i on doprowadzil mnie do stanu w jakim jest...choc i tak jest juz ok...macalam go po 100razy dziennie bylam 4razy u onkologa ktory mnie do psychiatry wyslal..zrobilam usg wezlow pani ktora to robila cos sie ten wezel nie podobal...i ja juz zawal...onkolog twierdzi ze ciagle go macajac pobudzam go i on pracuje....itd.....sa dni ze ledwo go wyczuwam sa dni z wydaje mi sie duzy szczegolnie z rana,,,,((:

5macy jechalam na benzo...tydz temu odstawilam staram sie sobie radzic...

a ten wezel zamrnowal mi 9mcy zycie....chlonniak i ziarnica i to stalo sie moja obsesja...

 

jak dlugo go masz robilas usg wezlow??

 

-- 13 maja 2014, 13:56 --

 

gdzies tam o bioenergoterapeutach pisalyscie...ja nie wierze...to tak jak robilam to badanie OBERON!!!!i malo co ze strachu nie umaralam....rak mozgu glejak i rak trzustki...wyszly...2 nieuleczlane nowotwory....(((:dla mnie to bajki z kosmosu.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pisalam o bioenergoterapeutach. Pytalam o wasze zdanie bo mam znajoma bioenergoterapeutke, i nawet raz u niej bylam, ale nie na bioenergoterapii, tylko w gosciach, bo to dziewczyna mojego kumpla. Dlugo z nia rozmawialam, akurat wtedy mialam problem natury sercowej, ale nie fizycznej. I powiem wam ze bylam mile zaskoczona bo dziewczyna prowadzi tez psychoterapie i odnioslam wrazenie ze jest bardzo madra zyciowo osoba. Po rozmowie z nia czulam ze mam poukladane w glowie, w sercu, i czulam sie mega spokojna. czulam jak by caly ciezar przeszlosci spadl ze mnie. I nie ma w tym nc nadzwyczajnego, po prostu dziewczyna umiala do mnie dotrzec. Rozmawialysmy tez o chorobach, ktore jej zdaniem biora sie ze stresow, rowniez tych z dziecinstwa, i z negatywnych emocji. Ogladalam kiedys taki film "Nowa biologia" i tam tez o tym bylo. Jakos to do mnie trafia i tak sie zastanawialam czy nie zaczac sie leczyc w ten sposob na tle nerwicy. Nie chodzi mi o sama bioenergoterapie ale raczej o psychoterapie tyle ze u takiej osoby, bo tacy ludzie maja inne podejscie niz lekarze. No ale zobaczymy, napewno temat jest do przemyslenia.

 

-- 13 maja 2014, 16:14 --

 

Jeszcze wroce do tego moje objawu zaburzenia czucia na twarzy, bo to jest dziwne, rano jak sie budze to mam lajt, pozniej to stopniowo narasta i na poludnie mam hardcor lacznie z krotkimi bolami glowy i uciskami np w skroniach szczece itp. tak do 15 mi to dokucza konkretnie, a pozniej pod wieczor ustaje i wieczorem mam przewaznie spokoj. Czy to nie dziwne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×