Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chce nauczyc sie emocji


frytka

Rekomendowane odpowiedzi

Chce nauczyc sie czuc cos wiecej, niz tylko podstawowe, ogolne emocje. Zasob tych, ktorymi operuje jest tak skromny, ze trudno mi nawet porozumiec sie z ludzmi. Z powodu roznych doswiadczen zyciowych wiele z nich jakby ze mnie wyparowalo, nie ma ich we mnie. A przeciez zycie nie jest tylko czarno biale, mam wiele powodow do radosci. Jak sobie pomoc? jak nauczyc sie czuc cos bogatszego nawet z repertuaru zlosci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nawyk odczuwania poczucia winy nawet w absurdalnych sytuacjach. Przyklad: zerkam na czas, o 13:01. Zrywam sie wiec na rowne nogi i pedze na sesje. Pukam do biura, uchylam drzwi i informuje, ze jestem. Psycholog na to: ciesze sie, ale mam jeszcze 5 minut dla siebie. Zerkam na zegar nad glowa psychologa i: a fakt, przepraszam, ze sie narzucam po czym skruszona wychodze i boje sie wrocic, bo nie chce czuc sie natretna. Potem okazuje sie, ze tylko ja odczulam swoja natretnosc.

 

To taki banalny przyklad. Od groma emocji, ktore moglam odczuc w zwiazku z powyzsza sytuacj nie pojawia sie we mnie. Wszystkie one wskoczyly do jednego wora: zlosc na siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a tak przy okazji: postawcie się, jeśli możecie, w tej banalnej sytuacji, którą opisałam: jaki uczucia się w Was pojawiają?
też bym się nie dobrze czuł, że taki namolny jestem i nie przestrzegam reguł, ale zwykle czekam do wyznaczonej godziny bo nie chcę być natrętny, w poczekalni u lekarzy czy gdziekolwiek często przepuszczam ludzi, wydaje mi się że im się bardziej należy ta wizyta niż mi. Kiedyś jak chodziłem na terapie to zapomniałem zapłacić za wizytę i psycholog mnie upomniała gdy wychodziłem z gabinetu , pamiętam że bardzo to przeżywałem przez wiele dni, że mogła pomyśleć że chcę ją oszukać, ogólnie do dziś mnie to męczy czasem i mnóstwo innych podobnych rzeczy też, nie znoszę żadnych wpadek choć czasem to chyba tylko ja je odczuwam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

postawcie się, jeśli możecie, w tej banalnej sytuacji, którą opisałam: jaki uczucia się w Was pojawiają?
Prawdopodobnie uśmiech na twarzy z odpowiedzeniem :"tak oczywiście", a już napewno bym nie przepraszał bo niby za co? Po czym wróciłbym za 5 minut i się spytał czy można. Ale to tak na sucho, na żywo zapewne wyglądałoby to inaczej tym bardziej że nie byłem u żadnego takiego doktorka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

postawcie się, jeśli możecie, w tej banalnej sytuacji, którą opisałam: jaki uczucia się w Was pojawiają?

Myślę że terapia mi pomaga:) Jeszcze nie dawno, w takiej sytuacji jaką opisałaś, chciałabym się zapaść pod ziemię i czułabym się strasznie, poza tym przez kolejne tygodnie, albo miesiące przypominałabym sobie twarz terapeuty gdy powiedział o tych 5 minutach.... a teraz... co raz częściej w takiej sytuacji czuję się neutralnie. Myślę sobie: ooo pomyliłam się no to trudno, poczekam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nawyk odczuwania poczucia winy nawet w absurdalnych sytuacjach. Przyklad: zerkam na czas, o 13:01. Zrywam sie wiec na rowne nogi i pedze na sesje. Pukam do biura, uchylam drzwi i informuje, ze jestem. Psycholog na to: ciesze sie, ale mam jeszcze 5 minut dla siebie. Zerkam na zegar nad glowa psychologa i: a fakt, przepraszam, ze sie narzucam po czym skruszona wychodze i boje sie wrocic, bo nie chce czuc sie natretna. Potem okazuje sie, ze tylko ja odczulam swoja natretnosc.

 

To taki banalny przyklad. Od groma emocji, ktore moglam odczuc w zwiazku z powyzsza sytuacj nie pojawia sie we mnie. Wszystkie one wskoczyly do jednego wora: zlosc na siebie.

może powinnaś nastawić sobie zegarek? ;) rozumiem, że wg Twojego miałaś już minutę spóźnienia?

Wygląda to wg mnie, że złość na siebie dominuje nad innymi emocjami, więc spróbuj z tym może żeby siebie nie winić, tym bardziej, że nic się takiego nie stało. A swoją drogą, jakie inne emocje CHCIAŁABYŚ poczuć w tej sytuacji? Bo ja brak odczuwania emocji bardziej wyobrażam sobie tak, że wchodzisz za wcześnie, terapeuta zwraca uwagę, że za wcześnie, a Ty wychodzisz nie poruszona tym faktem zwrócenia Tobie uwagi. No i piszesz też, że boisz się wrócić, to też jest emocja - strach, może powinnaś się skupić na tych emocjach, które już odczuwasz, złość na siebie, strach? Z początku Twojego wątku domyślam się, że chciałabyś czuć inne emocje, te nazwijmy wyższe albo po prostu bardziej pozytywne ale póki co te, które masz przysłaniają Tobie te, które chcesz mieć. W każdym razie terapia to dobre miejsce żeby o tym opowiedzieć, na pewno przyniesie to pożądane przez Ciebie zmiany. U mnie dopiero kiedy zacząłem pozbywać się m.in. lęku (także wstydu, zażenowania, nieśmiałości) pojawiać się zaczęły inne emocje, bo tamte hamowały te, które chciałem czuć - głównie radość i wewnętrzny spokój. Także terapia to dobry kierunek :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obcuj dużo z ludzmi,to nauczy Cie wielu emocji,jeśli tylko nie zaczniesz udawać i przybierać masek,bo to się źle kończy.Bądź soba na ile jesteś w stanie,nawet jeśli nie możesz za bardzo w tym momencie,to próbuj,nauczy Cie to wiele nt. prawidłowego odczuwania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obcuj dużo z ludzmi,to nauczy Cie wielu emocji,jeśli tylko nie zaczniesz udawać i przybierać masek,bo to się źle kończy.Bądź soba na ile jesteś w stanie,nawet jeśli nie możesz za bardzo w tym momencie,to próbuj,nauczy Cie to wiele nt. prawidłowego odczuwania.

to prawda, najwięcej można dowiedzieć się o sobie będąc pomiędzy ludźmi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, ja myślę, że to wszystko zależy od charakteru, temperamentu człowieka :) Są ludzie bardzo spokojni, nie okazujący za wiele emocji, bo tak po prostu mają. Z drugiej strony są osoby bardzo towarzyskie, nie mające problemu z okazywaniem uczuć. Czy tego da sie nauczyć? Nie wiem. Może trochę :) Trzeba się nauczyć walczyć z własnymi ograniczeniami, nieśmiałością itp. sprawami. Zatem myślę, że w pewnym sensie można "nauczyć" się emocji :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×