Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak wygląda życie w zakładach karnych?


Gość Bonus

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli ojciec w obronie żony zabija gwałciciela , to można usprawiedliwić , ale kiedy do czyjegoś mieszkania włamuję się menel zabija człowieka i zabiera pieniądze na wódkę to nie jest to wybaczalne .Ja nie toleruję , tego co inni , pobił bo był biedny i z biedy skatował człowieka i zabrał pieniądze .Chyba żaden ze mnie populista .Był reportaż 22 latek z biedy kradł węgiel na Śląsku i co i umarł w szpitalu .Nie zgadzam się ,że jak ktoś bidny to od razu bandzior , to wymówka dla populistów , teraz na forum , to każdy tak piszę , ale ciekawe co byście zrobili , aby Waszego ojca , matkę ,męża , czy żonę ktoś zabił , bo byłby biedny i musiał by zdobyć pieniądze na jedzenie .Wtedy,każdy by żądał by najwyższej kary .No, ale populizm się rozrasta .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ojciec w obronie żony zabija gwałciciela , to można usprawiedliwić , ale kiedy do czyjegoś mieszkania włamuję się menel zabija człowieka i zabiera pieniądze na wódkę to nie jest to wybaczalne .Ja nie toleruję , tego co inni , pobił bo był biedny i z biedy skatował człowieka i zabrał pieniądze .Chyba żaden ze mnie populista .Był reportaż 22 latek z biedy kradł węgiel na Śląsku i co i umarł w szpitalu .Nie zgadzam się ,że jak ktoś bidny to od razu bandzior , to wymówka dla populistów , teraz na forum , to każdy tak piszę , ale ciekawe co byście zrobili , aby Waszego ojca , matkę ,męża , czy żonę ktoś zabił , bo byłby biedny i musiał by zdobyć pieniądze na jedzenie .Wtedy,każdy by żądał by najwyższej kary .No, ale populizm się rozrasta .

Mamy system prawny jaki mamy który nie sprzyja niestety niczemu dobremu więc jak ma być dobrze kiedy prawo jest chore?Nie wiem czy mozna znależć tak do końca wytłumaczenie dlaczego zabił?ukradł?zgwałcił?co wiecej jakoś to ocenić?natomiast jesli jest tak że do więzienia trafia człowiek za blachą sprawę to wychodzi z tego więzienia już potem tylko gorszy mamy system który tak naprawdę często karze nieadwkatnie do popełnianiego czynu.Resoscjalizacja?to puste słowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale czy ktoś, kto idzie i kradnie coś, żeby mieć za co żyć, to on musi też kogoś: pobić, zabić? Są ludzie w porządku, którzy nikogo nie uderzyli, a poszli na kradzież tylko i wyłącznie z ostateczności.

Jeżeli ktoś nie może dostać pracy, bo akurat w jego miejscowości brakuje pracy, a nawet jeśli ją ma, to za marne grosze, ma na utrzymaniu rodzinę, to on ryzykuje kradzieżą, ale zdaje sobie sprawę, że to jest przestępstwo. Nikt nie kradnie z przyjemności, bo co to za przyjemność: ryzykować i bać się?

Tego czynu się nie usprawiedliwia, bo przestępstwo, to przestępstwo, ale ludzie ryzykują w swoim życiu. Ciekawe, co mają zrobić ludzie, którzy muszą liczyć tylko na siebie samych i wiedzą, że nikt inny nie poda im ręki. A jeżeli znajdują się w sytuacji beznadziejnej, mają dużo problemów, z którymi sobie nie radzą, to widzą tylko jedyne rozwiązanie, jakim jest kradzież. Nie kradną, bo chcą kraść, tylko życie ich do tego zmusza. Gdyby byli w normalnej sytuacji życiowej, nie musieliby kraść. To jest trochę bujda, to co mówią w mediach: że tacy ludzie kradną, bo to ich pasja.

Po prostu życie zmusza. Ale jak ktoś nie zna czyjejś sytuacji w domu, nie zna życia tej osoby, jakie tam są problemy, dramaty, to zaraz mówią, że to jakiś: degenerat i bandzior. A to nie do końca jest prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale czy ktoś, kto idzie i kradnie coś, żeby mieć za co żyć, to on musi też kogoś: pobić, zabić? Są ludzie w porządku, którzy nikogo nie uderzyli, a poszli na kradzież tylko i wyłącznie z ostateczności.

Jeżeli ktoś nie może dostać pracy, bo akurat w jego miejscowości brakuje pracy, a nawet jeśli ją ma, to za marne grosze, ma na utrzymaniu rodzinę, to on ryzykuje kradzieżą, ale zdaje sobie sprawę, że to jest przestępstwo. Nikt nie kradnie z przyjemności, bo co to za przyjemność: ryzykować i bać się?

Tego czynu się nie usprawiedliwia, bo przestępstwo, to przestępstwo, ale ludzie ryzykują w swoim życiu. Ciekawe, co mają zrobić ludzie, którzy muszą liczyć tylko na siebie samych i wiedzą, że nikt inny nie poda im ręki. A jeżeli znajdują się w sytuacji beznadziejnej, mają dużo problemów, z którymi sobie nie radzą, to widzą tylko jedyne rozwiązanie, jakim jest kradzież. Nie kradną, bo chcą kraść, tylko życie ich do tego zmusza. Gdyby byli w normalnej sytuacji życiowej, nie musieliby kraść. To jest trochę bujda, to co mówią w mediach: że tacy ludzie kradną, bo to ich pasja.

Po prostu życie zmusza. Ale jak ktoś nie zna czyjejś sytuacji w domu, nie zna życia tej osoby, jakie tam są problemy, dramaty, to zaraz mówią, że to jakiś: degenerat i bandzior. A to nie do końca jest prawda.

wiedziałam ...ludzie w porządku bo poszli tylko ukraść?bo nie mają pracy?To ma być wytłumaczenie?Nikt nie kradnie dla przyjemności a kleptoman? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, są też ludzie, którzy kradną dla łatwiejszego życia, ale to też jest trochę niesprawiedliwe. Ja np. nie rozumiem młodych ludzi, którzy kradną, a pochodzą z tzw. "dobrych domów", gdzie rodzice dają im wszystko pod nos, że oni nawet nie muszą pracować.

Ale wtedy to już jest to, albo: jakaś kleptomania, albo po prostu, ciekawość. A jeśli ktoś kradnie z biedy, to już jest inna sprawa. Ale ogólnie, każda kradzież jest przestępstwem, na szkodę innych ludzi. Ja nie toleruję kradzieży. Ja na pewno bym niczego nie ukradł, gdyby nawet mnie życie do tego zmuszało. Napisałem tylko, jak to wygląda u innych ludzi.

 

-- 12 kwi 2013, 20:59 --

 

Co innego, jeśli ktoś kradnie, bo chce tak robić i to lubi, a co innego, jeśli jest do tego zmuszony, ale nie chciałby ukraść.

Oczywiście, nie wszyscy, którzy kradną, to są to osoby biedne. Bo kradną też ludzie, którzy pieniądze mają i mają normalne życie, a kradną, bo są kleptomanami lub z innego powodu. Ale nie są to, raczej częste przypadki. Przede wszystkim, bieda powoduje, że ludzie się na to decydują, ale nie chcieliby tego robić. Mało to jest ludzi, żyjących w złych warunkach? Nie mających godnego życia? Że brakuje im na bardzo wiele.

Ja nie usprawiedliwiam tych ludzi za to, ze ukradli, tylko staram się rozumieć ich sytuację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na pewno bym niczego nie ukradł, gdyby nawet mnie życie do tego zmuszało. Napisałem tylko, jak to wygląda u innych ludzi.

 

Bo-jak każdy-bałbyś się konsekwencji,jakbyś wiedział że ujdzie Ci to(np.jako prezesowi dużej państwowej spółki) byś kradł,a może nawet by Ci się spodobało.

Pozatym chyba każdy z Was ma na kompie jakąś muze czy filmy zassane z netu,także ostrożnie z tym ocenianiem:P

 

O,albo inaczej.

Leży w parku pod ławką walizka z wizytówką pełna pieniędzy.Kto z was by się pofatygował zwrócić zgubę właścicielowi? No właśnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jest coś takiego ( i nawet o tym czytałem ), że jeśli znajdzie się coś nieswojego na ulicy czy gdziekolwiek i są też dane osoby, która to zgubiła, jest możliwość zwrócenia "tej rzeczy" właścicielowi, to tak powinno się zrobić. Bo świadome przywłaszczenie cudzej rzeczy, czy nawet znalezione, już jest kradzieżą.

Inaczej to wygląda, jeśli: coś się znalazło i nie ma możliwości zwrócenia tego właścicielowi.

 

-- 12 kwi 2013, 21:32 --

 

A jeśli chodzi o zakłady karne, to też jest bzdurą, co mówi się na wolności: że tam jest fajnie, że dają jedzenie. To się tak wydaje, jak jest się na wolności i jest się w innej sytuacji. A gdy ktoś już tam trafi, wtedy się styka z prawdziwym życiem więziennym.

A tam liczy się psychika, jak ktoś nie zaakceptuje tego, nie zda sobie sprawy z tego, że teraz będzie musiał tam mieszkać, to będzie miał ciężko i źle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ojciec w obronie żony zabija gwałciciela , to można usprawiedliwić , ale kiedy do czyjegoś mieszkania włamuję się menel zabija człowieka i zabiera pieniądze na wódkę to nie jest to wybaczalne .Ja nie toleruję , tego co inni , pobił bo był biedny i z biedy skatował człowieka i zabrał pieniądze .Chyba żaden ze mnie populista .Był reportaż 22 latek z biedy kradł węgiel na Śląsku i co i umarł w szpitalu .Nie zgadzam się ,że jak ktoś bidny to od razu bandzior , to wymówka dla populistów , teraz na forum , to każdy tak piszę , ale ciekawe co byście zrobili , aby Waszego ojca , matkę ,męża , czy żonę ktoś zabił , bo byłby biedny i musiał by zdobyć pieniądze na jedzenie .Wtedy,każdy by żądał by najwyższej kary .No, ale populizm się rozrasta .

Mamy system prawny jaki mamy który nie sprzyja niestety niczemu dobremu więc jak ma być dobrze kiedy prawo jest chore?Nie wiem czy mozna znależć tak do końca wytłumaczenie dlaczego zabił?ukradł?zgwałcił?co wiecej jakoś to ocenić?natomiast jesli jest tak że do więzienia trafia człowiek za blachą sprawę to wychodzi z tego więzienia już potem tylko gorszy mamy system który tak naprawdę często karze nieadwkatnie do popełnianiego czynu.Resoscjalizacja?to puste słowo.

No , ale czasem daję dobre skutki, powtarzam czasami .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie zawsze tak jest że ludzie kradną bo są biedni. Wiele przypadków kradzieży to sytuacje, gdzie na przestępstwach ludzie dorobili się dużych pieniędzy i jakoś nie spieszy im się do zmiany postawy. To jest jak ze śmieciami, jak ktoś jest kulturalny i nie ma gdzie wyrzucić butelki to weźmie do plecaka i wyrzuci jak będzie kosz. A jak ktoś to cham, to nawet jak pod nos mu podstawić to będzie zaśmiecał. Nie licząc już tych którzy demolują. Taka mentalność. Jeśli chodzi np. o piractwo nie będę szukał usprawiedliwienia. Wiem że to nielegalne, ale uważam że to sytuacja społeczna, która ogranicza dostęp do kultury jest winna. Na sprzedaży płyt większość kasy zarabiają koncerny, menadżerowie itd. Tylko część trafia do artysty. Póki niektórych ludzi będzie cechowała pazerność, ludzie będą zmuszeni do "kombinowania". Może trochę nakręciłem. Jest taki dział nauki, jak teoria gier: ona ukazuje jak skomplikowane są relacje społeczne i jak trudno ocenić zachowanie człowieka.

 

No i dochodzi jeszcze jedna sprawa, rozdźwięk między prawem, a moralnością. W kraju może być zwyczajnie chore prawo, zmuszające do zachowywania się według nieuczciwości. Chronienie Żydów w czasie wojny było przestępstwem, a jednak nikt nie powie że było to zachowanie niemoralne. Podobnie z posiadaniem narkotyków. Mógłbym kontynuować, ale dłuższe wywodów mało kto czyta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to tak jest z recydywistami, którzy polubili przestępcze życie i oni dalej chcą żyć nieuczciwie, bo im się podoba takie życie. Skoro kilka razy im się udaje jakiś "przekręt" i policja nie znajduje na nich żadnych dowodów, to wtedy mają poczucie bezkarności, co dla nich jest korzystne.

I potem śmieją się z policji i prawa, że jest takie nieudolne, a oni mogą dalej tak postępować. Takie jest myślenie ludzi, że "skoro nic mi nie udowodnią, bo ja jestem sprytny, to dlaczego nie działać dalej?" Ale to jest i tak do czasu.

 

-- 13 kwi 2013, 15:15 --

 

A potem jest tak, że tacy ludzie, przez lata oswajają się z więzieniem i gdy wychodzą już na wolność, to tam się nie odnajdują, po części.

W więzieniach mają dobrze tylko te osoby, które po latach się przyzwyczaili. Ale tu ważna jest akceptacja warunków więziennych. A są takie osoby, które tego nie potrafią zaakceptować i męczą się z tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkam w mieście , które liczy sobie 8 tys , tu widać biedę , bezrobocie , życiową niezaradność .Nie każdy jest piękny, sprytny i zaradny . Ale tu nikt nie kradnie , te kto ma mało pieniędzy, nie włamuję się do sąsiada i go okrada .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wiesz, zawsze i wszędzie są i będą kradzieże. Złodzieje się mnożą wszędzie. Ja też mieszkam w biednej i marnej mieścinie, gdzie nie ma perspektyw, ale i z tego powodu jest sporo: przestępstw, kradzieży, włamań, pobić.

Mam serwis internetowy mojego miasta i zawsze go czytam, to wiem, co się dzieje w tym mieście. Policja w ciągu tygodnia wzywana jest do różnych zdarzeń, kilka razy.

 

-- 14 kwi 2013, 09:08 --

 

Bezrobocie i bieda to główne przyczyny wykluczenia ze społeczeństwa. A potem ludzie wpadają w depresję, w niepewność, często nie mogąc liczyć na rodzinę i znajomych, zostają sami ze swoimi problemami.

A przestępstwa, niektórzy popełniają z braku perspektyw na dalsze życie. Bo w Polsce, w obecnych czasach, nie da się do czegoś dojść uczciwie, chociaż tak trzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bonus , trochę przesadzasz z tym,że każdy kto ma troszkę kasy, to nakradł :D tak piszą zwykle populiści i komuniści , czyli ci co im się w życiu nie udało .Mam taką koleżankę fryzjerkę , lat ze 38-39 , która pochodzi ze wsi, i jej w życiu udało się .Ma swój mały salonik , bo jest zaradna :D , ale zgoda , 60 % powie , na pewno ukradła kasę na rozwój biznesu .Cóż zawiści pełno . A masz rację , kradzieże są , nie tylko kradną w PGR , byłych , ale i w Nowym Jorku .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie przesadzam, naprawdę. Nie stwierdziłem, że: "Wszyscy, którzy mają więcej kasy, to złodzieje i przestępcy". Dawniej było więcej pracy i inne czasy, ale nie było wygód, ani techniki.

W obecnych czasach, jest wszystko w sklepach, każdy towar jest wyrabiany, eksportowany, tylko brakuje na to pieniędzy i nie każdy może sobie coś kupić. Nie popieram i nigdy nie popierałem: przestępczości, przekrętów finansowych po to, by na tym się wzbogacić. A jest to krótka droga, prowadząca do więzienia.

Natomiast, prawdą jest, że na czymś "nielegalnym", można zyskać dużo więcej, tylko potem i tak przychodzi taki moment, że to wszystko się traci.

 

Myślę, że teraz już chyba będę dobrze zrozumiany?

 

-- 14 kwi 2013, 12:37 --

 

Dawniej ludziom było łatwo od czegoś zacząć, bo mieli takie możliwości. Jeżeli ktoś był: pracowity, sumienny, odpowiedzialny, to dał sobie radę i zgromadził pewną sumę pieniędzy, bo pracował uczciwie i na stałej posadzie. Miał z czego oszczędzać.

Dziś, przy ogromnym bezrobociu, bez możliwości, bez szans, nie dojdzie się do niczego. Nawet wielu ludzi nie odkłada na nic pieniędzy, bo nie mają z czego i to jest "chora" sytuacja, ale tak jest. Ludzie, którzy robią coś "nielegalnego", wiedzą, że to "droga donikąd", a jednak ryzykują. A chyba nikt nie chce trafić do więzienia i tam przebywać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×