czego się boimy? Lęk przed.................

[makanti]

Na dobry początek polecam piłkę i ścianę jako przeciwnika. Najzwyczajniej w świecie pokopać piłkę o ścianę tak aby się odbijała w Twoim kierunku

[Gość]

Znam ten problem. Ja się bałem piłki tylko jak graliśmy w "nogę" i tylko jak stałem na bramce, w koszykówce i siatkówce już nie. Mój strach się wziął z tego, że chyba w czwartej klasie podstawówki zostałem znokautowany bardzo dilnym strzałem, potem jeszcze kilka razy dostałem piłką w nos i stąd ten strach. Na szczęście od dobrych kilku lat nie muszę grać w piłkę .

[romanian]

Mysle, ze z wiekiem powinno byc latwiej, tzn im bedziesz starszy tym luzniej bedziesz do tego podchodzil.

 

Generalnie najbardziej paradoksalne jest to, ze w wiekszosci przypadkow takich jak u Ciebie lek jest calkowicie irracjonalny, ale tak to niestety bywa w tych czasach. Teraz w ogole ciezko nawiazac glebsza znajomosc z kimkolwiek nie mowiac o plci przeciwnej. Takze pamietaj, ze ilosc nie przechodzi w jakosc i wcale nie jest powiedziane, ze kolesie co sie umawiaja codziennie z inna dziewczyna maja wieksze szanse na poznanie sensownej partnerki czy zony niz Ty, co do netu i szukania kobiety w necie to bym nie polecal czatow, jak juz cos to jakies randki moze, ale tez nie wszystkie, a najlepiej fora i chyba najlepsze jest takie podejscie ze idziesz na spotkanie po to zeby wypic kawe czy piwo i odreagowac prace, szkole czy dom, a nie nastawiasz sie na to, ze od razu bedzie to Twoja przyszla dziewczyna, generalnie net ma to do siebie ze nie daje mozliwosci wyczucia 2 czlowieka i potem wychodza absurdalne sytuacje i zdarza sie, ze w realu ktos kto byl fajny na necie zupelnie Ci nie pasuje, no ale tak to juz bywa. W realu z kolei mysle, ze absolutnie nie warto poznawac dziewczyn w klubach czy na dyskotekach chyba ze lubisz ryzykowny seks.

 

Pozdrawiam

R.

[Załamana86]

Ja przez lata próbowałam uciekać w różne rzeczy, ale nie działało, a strach przed przyszłością jakoś dalej trzyma teraz chyba nawet ciut mocniej (jak to u progu wejścia w dorosłe życie).

Terapii nie próbowałam jeszcze bo w ogóle od niedawna się leczę, ale może warto...?

[Rommel]

We mnie jeden z kolesi w podstawówce z premedytacją rzucił we mnie piłką w głowę i stąd paniczny strach

[.Tomek]

A może jeszcze strach przed literą G? Wieje mi tu ostrą przesadą. No ale skoro tak twierdzisz Pooglądaj piłki w necie i może parę meczy na żywo

[Gość]

oj ludzie ludzie moze kiedys dostał za mocno piłką w głowe albo coś to spowodowało czemu od razu tak uszczypliwie Miałam koleznke ktora miała wypadek samochodowy przed tym jadła rogalika tego z czekolada czy czymś dawno temu. I po tym całym wypadku nie mogła na nie patrzec a samochodem nie bała się jeżdzić

[slitzikin]

Żeby przełamać swój strach musisz się z nim zmierzyć, skonfrontować się z nim. Tak jak ktoś już pisal kup sobie i piłkę i kop sam, o ścianę, potem ze znajomymi, przejdzie Ci na pewno.

[Mizer]

  Cytat

W realu z kolei mysle, ze absolutnie nie warto poznawac dziewczyn w klubach czy na dyskotekach chyba ze lubisz ryzykowny seks.

 

a ja uważam, że to jakieś nędzne uogólnienie.

gdybym łaziła po klubacch czy dyskotekach to bym sie obraziła

[Gość]

  Mizer napisał(a):

a ja uważam, że to jakieś nędzne uogólnienie.

gdybym łaziła po klubacch czy dyskotekach to bym sie obraziła

 

i ja tez

[Sorrow]

A Ja uważam, że to dość rozsądne uogólnienie.

[jaaa]

wlasnie ja tez chodze po klubach jak Polina by potanczyc glownie i sie odstresowac ,jeszcze z zadnym facetem z dyski sie nie umowilam

bo tak samo moge myslec krzywdzaco ze faceci to przychodza tylko po to by wyrwac laske do lozka ...

[makanti]

No chyba też będę musiał spróbować. Może pomoże a może nie...

[romanian]

Nie ma sie co obrazac, ale takie miejsca i takie kontakty jak w klubie czy na dyskotece (alkohol plus anonimowosc) sprzyjaja zaspokajaniu potrzeb seksualnych z przypadkowymi partnerami. Pewnie, ze sa wyjatki, ale generalnie nie znam jeszcze zadnej osoby, ktora poznala kogos na stale w takim wlasnie miejscu.

 

pozdro

R.

[agapla]

Cóż i tu się mylisz ja poznałam swojego faceta w takim własnie miejscu ,jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi i mamy zamiar się pobrać, pamiętaj że to co mówisz o kobietach tak samo działa w drugą stronę ,na dyskoteki przychodzi ,dużo róznorakiego pokroju facetów którzy jak sobie jeszcze do tego popiją to poprostu obciach,te ich manewry zalotne sa po prostu tak żałosne,już nie wspomne o chamstwie i ogólnym buractwie ,ale przecież nie uogólniamy

[scrat]

Nikt nie mówi że jest inaczej...

[Mizer]

romanian-

 

jasne, że sprzyjają.

sprzyjaja a nie do ch*ja pana są jednoznaczne

 

ja chyba odnosze wrażenie, że się nadąłeś na jakiekolwiek formy towarzyskiej rozrywki, z podtekstem seksualnym czy tez nie (no bo przepraszam, na pewno większość nie idzie na impreze sie piepszyć po kątach, każdy ma na tego rodzaju ludzi określenie, nie przyklaskuję takim akcjom).

[Sorrow]

  jaaa napisał(a):

wlasnie ja tez chodze po klubach jak Polina by potanczyc glownie i sie odstresowac ,jeszcze z zadnym facetem z dyski sie nie umowilam

bo tak samo moge myslec krzywdzaco ze faceci to przychodza tylko po to by wyrwac laske do lozka ...

Ja przede wszystkim nie widzę sensu w szukaniu kogoś na dyskotece, chyba, że uczęszcza na nią ściśle określone elitarne towarzystwo.

[jaaa]

elitarne towarzystwo czyli jakie?

[Sorrow]

Normalnie, ludzie lepsi od przeciętnego bydła i mający jakieś konkretne, wspólne zainteresowania.

[jaaa]

no to jak ja tam chodze to widze ( a czasami poznaje w toku rozmowy)ze wiekszosc jest taka ,studenci ,ludzie kulturalni ,bydlo? rzadko je widze a jak juz to pojedyncze osoby ,a poznac latwo po ich sposobie bycia

[BF]

  .Tomek napisał(a):

A może jeszcze strach przed literą G? Wieje mi tu ostrą przesadą.

 

Nie chcę być złośliwy, ale ludzie zdrowi mogą o Twoich lękach pomyśleć to samo...

[.Tomek]

  BF napisał(a):

Nie chcę być złośliwy, ale ludzie zdrowi mogą o Twoich lękach pomyśleć to samo...

Zdaję sobie z tego sprawę, ale to wieje przesadą. [Czytałem też inne wypowiedzi Rommel'a więc wiem co mówię. ]

[Mizer]

  Cytat

Normalnie, ludzie lepsi od przeciętnego bydła i mający jakieś konkretne, wspólne zainteresowania.

 

dziwny, na prawde, pogląd na świat.

i niesprwiedliwy

[raven]

Ludzie, bez przesady. Zgodze sie z tym że na dyskotece ciężko zapoznać drugą osobę, ale nie dlatego że większości zależy na seksie, ale dlatego że poprostu nie ma okazji do rozmowy, jest hałas i nie ma zwykle gdzie usiąść chociaż na chwile bo miejsca są zarezerwowane. Pominę już to że ja pewnie bym i tak nie odważył się zagadywać do jakiejś nieznajomej;) Znam wielu normalnych ludzi, którzy chodzą na dyskoteki potańczyć i nic poza tym. Sam czasem się wybiorę jak jest jakaś okazja żeby iść w kilka osób, chociaż ostatnio to byłem już prawie rok temu, bo jakoś nie bardzo mam z kim...