WENLAFAKSYNA + MIRTAZAPINA (California Rocket Fuel)

[benzowiec]

Dawka hmm w sumie ciężko powiedzieć. Kiedyś "testowałem" ile muszę przyćpać wenlafaksyny żeby czuć się normalnie jak na początku kuracji i doszedłem na porannej do 600mg pierwszy dzień, potem na drugi z racji iż "session start" dodawałem sobie kuleczek orivenu i tak doszedłem do 750+.

Ja bym zwiększył do 1250 mg.

 

uważaj bo cię jeszcze ktoś posłucha , tu się pomaga ludziom , a nie szkodzi. zluzuj majty i zmniejsz swoje nad wyraz wybujałe ego.

 

-- 05 lut 2018, 22:42 --

 

A ja myślę że mówi w swoim stylu. Niby śmiesznie ale może się skończyć tragicznie jak ktoś nieogarniety stwierdzi kurcze czemu nie

 

dokładnie...

[SprzedamOpla]

Wróciłem do 300 na 90.

Dołożyłem do tego 2x50mg sulpirudu i drugi dzień jest dużo lepiej z aktywizacją. Znając życie ta aktywizacja spadnie po jakimś czasie, ale coż będę miał info żeby w czasie sesyjnym przywalić sulpirydu.

 

-- 10 mar 2018, 11:47 --

 

Na jakiej zasadzie organizm "radzi" sobie pod hasłem homeostaza? Chodzi mi o to, że efekt brania wenlafaksyny w końcu maleje i zwiekszanie dawek nic nie daje. Czy działa na zasadzie by powrócić do stanu normalnego to np zwiększa rozklad MAO? I tym MAO jakby reguluje poziom neuroprzekaźników (zwiększa rozkład na więcej niż 20% gdyż wychwyt zwrotny jest zablokowany farmakologicznie)?

[seneri]

SprzedamOpla i na jakich dawkach jedziesz? I jak się czujesz?

[SprzedamOpla]

300mg wenlafaksyny (rano)

90mg mirtazapiny (wieczór)

200mg sulpirydu (rano 100mg + południe 100mg)

37,5moklobemid (rano).

 

Na dołożonym moklo czuję pobudzenie, muzyka jakoś przyjemniej brzmi. Za 4 dni jak będę czuł, że "mogę więcej" wejdę na 75mg moklo (tabletki trochę ciężko podzielić ). Ogólnie wszystko na plus i rzeczywiście (jak piszą na internetach) najpierw dostaje się doładowanie noradrenaliny. Z dawkami będę się obchodził jak z jajkiem, żeby nie dostać zespołu serotoninowego. Ogólnie jak na razie mogę powiedzieć że było warto, mimo iż "nie wolno SNRI łączyć z MAO" :)

[seneri]

Uważaj na siebie :)

[Mbleble1990]

Czy ten mix spradza sie w schizofrenii prostej?

[SprzedamOpla]

Czy ten mix spradza sie w schizofrenii prostej?

Nie znam się zbytnio na schizofremii - więc mój post raczej jest w rodzaju nie znam się więc wypowiem się.

 

Zależy co chcesz osiągnąć. Ten miks działa na pewno (przynajmniej na początku) aktywizującą, niweluje negatywne myśli i poprawia bardzo sen.

Ja nazwałbym ten miks takim dobrym wstępem do psychoterapii i zmiany swojego życia.

 

-- 21 kwi 2018, 10:10 --

 

A tak BTW to chyba moklobemid`u nie można łączyć z snri bo IMO byłoby pewnie za dobrze :) chociaż ja mam długi staż z wenlafaksyną i żeby osiągnąć 300mg które działało pół roku "speedownie" musiałem zaszaleć z 750mg wenlafaksyny (czas sesji na studiach).

[Natrętnik]

SprzedamOpla i jak zyjesz ? czy juz po ptokach i sprzedales Opla ?

[Gość myślący91]

Ja też jestem na tym połączeniu aktualnie 150 mg wenlli i 45 mg mirty, docelowo ma być 375 mg wenli i 60 mg mirty. Nie wiem czy po tym nie wyląduję na sorze.

[seneri]

Nie wylądujesz. Spokojnie. Po prostu jak się będziesz źle czuł to zmniejszysz dawkę. 

[Gość myślący91]

a czego lepiej zmniejszyć wenli lub mitry czy obu ?

[seneri]

A tyle przepisał Ci lekarz? 

[Natrętnik]

Ja po roku przerwy znowu atakuje CRF, tym razem bez szalenstw w celu poszukiwania doznan dopaminowych. Zreszta po zabawie z metylofenidatem juz bym jej nawet nie poczul. Wenla max 300, mirta 60 mg. Wenle biore juz 3ci tydzien i aktualnie jestem juz na dawce docelowej, zreszta mirtazapiny tez  Branie samej wenli strasznie nieprzyjemnie pobudza, dodanie mirty praktycznie natychmiast wycisza. W drugim dniu dodania mirty w nocy czulem straszny niepokoj ruchowy, przebieralem nogami (akatyzja?), musialem kilka razy wstac i pochodzic po kuchni. Nastepne noce juz wszystko ok.

Edytowane 8 Września 2018 przez Natrętnik

[seneri]

Natretnik dobrze Cię znowu widzieć w tym zacnym gronie no niestety dopaminowych przyjemności chyba ciężko szukać w antydepresantach. Ja jestem na mixie 600 + 90 i jedynie to może z mirty więcej dopaminy w korze przedczolowej a i to pewne nie jest. Poza tym to nie sektor mózgu który tygryski lubią najbardziej. Ale ważne jest że to combo pobudza cały układ przekaznikow. A co do nieapokojnych nóg to podobno częsty objaw zwłaszcza na początku. Ja tego nie miałem. 

[Abigail_1Sm25]

Ćpuny kochane 

[seneri]

Ja wiem czy cpuny. Ludzie walą mefedron koke helupe po kablach wlewaja hektolitry alkoholu żeby się odurzyc. Mnie to combo wyciagnelo z niezłego szamba. Nie ma dla mnie charakteru rekreacyjnego. 

[Abigail_1Sm25]

Ale dawki szalone 

[seneri]

Dawki maxymalne zatwierdzone przez profesora Stephena Stahla. Szalone to jest przepisywać w kółko najmniejsze dawki ssri i myśleć że któreś w końcu zadziała. 

[serotoninowiec]

Zgadza się , lekarze przepisują za niskie dawki.

[dr. Psycho Trepens]

Moim zdaniem lepsze byłoby połączenie Wenlafaksyny z Bupropionem, co wy na to ?

Bo dla mnie Mirtazapina mimo wszystko trochę zamula.

[seneri]

Może to przez jej długi okres półtrwania. Wenla plus bupro spoko tylko jak po tym zasnąć bez mirty

[Abigail_1Sm25]

Cytat

Szalone to jest przepisywać w kółko najmniejsze dawki ssri i myśleć że któreś w końcu zadziała. 

A to też  

[seneri]

Niech każdy bierze to co mu pomaga i w ilościach w jakich mu pomaga

[Natrętnik]

3 godziny temu, dr. Psycho Trepens napisał:

Moim zdaniem lepsze byłoby połączenie Wenlafaksyny z Bupropionem, co wy na to ?

Bo dla mnie Mirtazapina mimo wszystko trochę zamula.

Pojdzmy dalej, z metylofenidatem jeszcze mam do niego dojscie, mam nadzieje ze mnie diabel nie podkusi. To by juz bylo zniszczenie

6 godzin temu, seneri napisał:

Natretnik dobrze Cię znowu widzieć w tym zacnym gronie no niestety dopaminowych przyjemności chyba ciężko szukać w antydepresantach. Ja jestem na mixie 600 + 90 i jedynie to może z mirty więcej dopaminy w korze przedczolowej a i to pewne nie jest. Poza tym to nie sektor mózgu który tygryski lubią najbardziej. Ale ważne jest że to combo pobudza cały układ przekaznikow. A co do nieapokojnych nóg to podobno częsty objaw zwłaszcza na początku. Ja tego nie miałem. 

A milo mi. Widze ze wytrzymales rok na mixie i dawki poszly w gore, a rok temu mnie pouczales, ze to za duzo   To w zwiazku z tym mam pare pytan, skoro juz byles krolikiem doswiadczalnym przez caly rok   Jak u Ciebie z rownowaga emocjonalna, lękami ? bo antydepresyjnie to wiadomo. Czy dzialanie sie utrzymuje na stabilnym poziomie bez kryzysow, no i co Cie sklonilo do wejscia na te 600/90 ? Ja rok temu za szybko wlazlem na max. dawke wg. Stahla (w miesiac czasu), potem znowu w dol, znowu w gore i wydaje mi sie, ze tym sobie zaszkodzilem i spaliłem na starcie.

[Gość myślący91]

My się leczymy żeby nam cokolwiek pomogło a nie ćpamy. To że standardowe dawki na nas nie działają to już nie nasza wina,trzeba kombinować.