Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sport


Rekomendowane odpowiedzi

Pierwsza praca jaką zamieszczam czekam na konstruktywną krytykę!

Czym jest sport i co daje? Oprę się na swoich przeżyciach i obserwacjach...

Przygodę z sportem zacząłem w dzieciństwie oglądając przeróżne filmy z aktorami takimi jak Van Dam, Bruce Lee, Jackie Chan oraz Steven Seagal... Takie kino akcji fascynowało mnie i imponowali mi aktorzy, którzy byli silni, a zarazem swoją siłę wykorzystywali w walce ze złem. Pamiętam zawsze jak staczałem potyczki z moim starszym bratem albo kolegami z klasy. Były to bardziej zwykłe przepychanki, niż bójki, które dawały, więcej śmiechu niż wysiłku.

Pierwszy raz wziąłem się za sport w wieku 17 lat. Zmotywował mnie mój lekarz, gdy powiedział mi, że mam skrzywienie kręgosłupa oraz musiałem znaleźć ujście swojej agresji (nerwica). Pierwsze treningi były bardzo lekkie miały na celu rozluźnić i w prowadzić w stan przygotowania przed konkretnym wysiłkiem fizycznym. Nigdy nie korzystałem z żadnych usług dietetyków oraz instruktorów fitness. Jestem sportowym samoukiem. Pamiętam jak czytałem wszelkie atlasy ćwiczeń, książki na temat kulturystyki itp. Bazowałem na podstawie książek, artykułów. Podstawowe ćwiczenia pompki, przysiady, bieganie, rozciąganie, podciągnięcia na drążku. Z czasem zaoszczędziłem pieniądze na pierwsze hantle oraz worek bokserski w zaciszu domowym, podwórka wraz z kolegami ćwiczyliśmy przez bity rok. I faktycznie przestałem narzekać na bolący kręgosłup. Po przez przyrost siły i tkani mięśniowej czułem się pewniej, a dzięki ćwiczeniom rozciągającym stałem się opanowany i spokojniejszy. Moja nerwica uspokoiła się i w mniejszym stopniu wybuchałem agresją. Po przeszło roku amatorskich ćwiczeń zapisałem się na siłownię. Gdzie mogłem rozwijać się dalej pod okiem ludzi, którzy mają większe doświadczenie...

Teraz ćwiczę z co raz większym zapałem. Uwielbiam treningi z moimi przyjaciółmi na świeżym powietrzu w lesie, mieście, na placu zabaw. Lecz najbardziej wyczerpujące są treningi w lesie w okół świeże powietrze długi bieg, przewracanie kłód, podciąganie na drążku, lekkie przepychanki, rozciąganie. Po takim treningu czuje się w pełni wyczerpany... Z czasem rezygnowałem z kulturystki, a poszedłem w stronę sztuk walki, gdzie nauczyłem się pokory i dystansu, bo tylko głupiec szuka pierwszy guza. Obolałe ciało, smak własnej krwi dały mi do zrozumienia, że przemoc do niczego nie prowadzi w życiu, że jest zbędna. Wciąż trenuję nie wyobrażam sobie życia bez sportu. Każdego dnia muszę wykonać parę ćwiczeń, aby lepiej się czuć. Zaś, gdy czuję, że idzie depresja zakładam najlżejsze buty i biegam ile sił w nogach.Sport dał mi:

- pewność siebie, czyli przełamanie bariery nieśmiałości

- stan mojego zdrowia poprawił się

- ujście negatywnych emocji, wyciszenie, opanowanie i spokój

Patrząc na ludzi... Napotykałem na pseudo sportowców, którzy kaleczą sport robią w okół siebie niepotrzebny hałas... Sport ma uczyć systematyczności, przełamywania barier, pokory, samokontroli i akceptowania samego siebie. Nie ważne ile wyciśniesz na ławeczce ważne jak spożytkujesz tę siłę w życiu. Sport powinien być częścią życia do ostatniego tchu! A nie chwilą, która ma przyciągnąć, tylko płeć przeciwną albo budzić strach... Aby trening przynosił radość trzeba poświęcić temu czas, a radość z wysiłku sama przyjdzie.

Dla osób z nerwicą i podatnością na depresje proponuję ćwiczenia:

- rozciągające, joga, medytacja, pływanie, bieganie

 

Zaś dla osób z problemami zdrowotnymi i niską samooceną:

-kulturystyka, sztuki walki, treningi wysiłkowe

Dzięki treningowi w większej grupie przełamujemy wiele barier uczymy akceptować samych siebie nasze ciało, różne dysfunkcje. Poprawiamy nasze stosunki wobec innych osób, czyli komunikacja między ludzka. Sport daje hart ducha!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny post ,dzięki :)

Sam bardzo lubię biegać i (w mniejszym stopniu) pływać i rower. Szczególnie bieganie pozwala mi rozładować napięcie i czasem pojawiające się czarne myśli, więc zgodzę się że jest to dobre dla osób z nerwicą. No i oczywiście poprawia kondycję co też jest ważne.

Mam pytanie odnośnie zdrowia. Jak się ma uprawianie sztuk walki do chorego kręgosłupa? Mój jest w nie najlepszym stanie, choć dbam o niego aktualnie i od lat nie pogorszyło się nic dzięki temu. Ale dowiadywałem się że np. na taki kurs krav maga dla początkujących to żeby się dostać, trzeba mieć zaświadczenie od lekarza o byciu zdrowym. To jak to jest z tym kręgosłupem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już Ci tłumaczę. Wszystko zależy od Twojego stanu zdrowia fizycznego to jest wiadome. Ważna jest Twoja postura ciała, siła oraz ogólna sprawność fizyczna dlatego musisz mieć pozwolenie od lekarza, bo jak osoba waży ok. 60 kg ma skrzywienie kręgosłupa i zapada mu się klata piersiowa to nie może brać się za ćwiczenia wysiłkowe. Jeśli Twój kręgosłup jest w kształcie litery "S" to tylko i wyłącznie rehabilitacje mogą pomóc, ale jeśli masz krzywienie w jednym miejscu tak jak ja w odcinku piersiowym to można sobie pomóc samemu. Ogółem, aby wzmocnić sobie kręgosłup musisz wzmocnić partię mięśni pleców. Do kości przylegają mięśnie, ścięgna jeśli wzmocnisz mięśnie ustabilizujesz swoją konstrukcję kostną. Co zmniejsza Twój ból w kręgosłupie...

Sztuki walki... Ćwiczę od dwóch lat, aby się rozwinąć musisz wszystkiego ćwiczyć po trochu wzmacniasz swoje całe ciało każdą partię mięśni. Pod czas treningów sw. rozgrzewka wzmacnia, rozciąga i rozgrzewa każdą część Twojego ciała. Sparingi powodują jeszcze większy wysiłek ponieważ się ruszasz i jeszcze bardziej wzmacniasz swoje ciało giętkość, prędkość, wytrzymałość itp. Na samym początku bolał mnie kręgosłup z tego co pamiętam, ale to jest normalny efekt tak samo jest po masażach po 5 wizycie człowiek, który się nie rusza jest cały obolały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dorzuce 2 gorszę od siebie, tak jak kolega napisał jeśli masz pozwolenie od lekarza możesz zacząć pomału wzmacniać swoje mięśni, na początku nie proponował bym Ci się rzucanie na głęboką wodę tz. chodzi mi o te sztuki walki bo możesz narobić sobie tym więcej szkód niż pożytku.Zacznij od ćwiczeń na kręgosłup które nie tylko mają na celu wzmocnić mięśnie w jego okolicy ale także sam kręgosłup.Mostek - który doskonale wzmacnia mięśnie głębokie pleców które są odpowiedzialne za poprawną postawę ciała, oraz przywraca prawidłową wzajemną pozycję krążków, po jakimś czasie staną się mocniejsze nawet kości w twoim ciele właśnie dzięki mostkom.Mostków mamy wiele rodzai polecam Zacząć od ćwiczeń MOSTKA KRÓTKIEGO następnie MOSTEK PROSTY,MOSTEK ZGIĘTY,MOSTEK NA GŁOWIE,PÓŁMOSTEK,PEŁNY MOSTEK (często ćwiczony na w-f w szkole) , Jeśli będziesz chciał dalej wzmacniać partie mięśni pleców, kręgosłupa i poczujesz, że ciągle Ci mało możesz opanowywać sztukę wchodzenia i schodzenia po ścianie które sprawi że Twój kręgosłup stanie się elastyczny niczym u kota :) Zakres ćwiczeń znajdziesz zapewne u wuja google.Jakbyś miał z tym problem odezwij się do mnie podeśle Ci literaturę w której jest mnóstwo ćwiczeń wzmacniających wiele partii Ciała i robiącego z Ciebie tura silniejszego niż te koksy na siłce :P tak zwane Ćwiczenia z masą własnego ciała bez sztang czy hantli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×