Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.


Michuj

Rekomendowane odpowiedzi

L.E., :oops::oops:

 

niewypowiedziana, może poprostu masz taką budowę. :bezradny:

 

Candy14, staram się, ale ogólnie mam problemy lekkie z kręgosłupem, więc jakiś tam lekki dyskomfort jest.

 

dziś 3 dzień z Mel i to jest najbardziej mordercze 10 minut mojego życia! a do tego 20 dni z E. Chodakowską :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie przyłączę się, mam otyłość, BMI 34, ale mam inne priorytety niż dostosowanie się do modelu piękna zachodu

Pewnie kiedy zaczną się u Ciebie dolegliwości zdrowotne to zmienisz zdanie. Zresztą ruch i zdrowe odżywianie jeszcze nikomu nie zaszkodziło, nawet chudzinką.

Candy14, miałam na myśli ćwiczenia na brzuch z udziałem nóg, przy klasycznych brzuszkach nigdy mnie kręgosłup nie bolał.

slow motion, no niestety, mam raczej atletyczną budowę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już prawie miesiąc ćwiczeń z Ewą i tydzień 10 min z Mel B na brzuch. Co zauważyłam to na pewno poprawa jędrności ciała. Nie ćwiczyłam przez parę dobrych lat przez wieczne problemy z kolanami, (a kiedyś biegałam w sztafecie :-| ) Tak więc po miesiącu mogę powiedzieć, że jestem zadowolona, ale nie usatysfakcjonowana.

Dalej będę pracowała nad swoim ciałem aż do uzyskania wymarzonego efektu. Brzuszek daje wiele do życzenia.

Najbardziej cieszy mnie fakt, że mój partner zmotywował się do ćwiczenia 40 min dziennie. :))

 

Co do jedzenia staram się odżywiać zdrowo. W nawyk weszło mi chociażby zastąpienie śmietany jogurtem naturalnym czy codzienne jedzenie owsianki i picie zelonej herbaty. Lubię to, ale nie odmawiam sobie przyjemności od czasu do czasu. (w tesco mają przepyszne donuty z czekoladą :P)

 

A jak u Was?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przydałoby się,ale nie mam z czego... :P

więc jak nie ma z czego to chyba by się nie przydało??? :roll:

 

 

 

Z naciskiem jednak na przydałoby się a a nie ma z czego z takimi kreseczkami po bokach u góry... :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Melduję się, że sześć tygodni za mną i muszę stwierdzić, podobnie jak slow motion, że liczyłam na większe efekty. Z drugiej strony nie ma się co spodziewać nie wiadomo jakich osiągnięć po takim czasie. Od pasa w górę są spore efekty widoczne gołym okiem (no może z brzuchem nieco gorzej), ale jeśli chodzi o dół to tylko (a może jednak aż) zauważyłam znaczne ujędrnienie, ale spodnie jak leżały tak leżą. Ćwiczę dalej z nadzieją, że może na lato osiągnę to, co zamierzyłam.

Candy14, najlepiej wyrzuć wagę, bo ona tak naprawdę nic nie mówi. Ja się nie ważę, bo takie zmiany wagi i różnice działają na mnie demotywująco. Poza tym waga ciała nic nam nie mówi o jego składzie, wiadomo, że mięśnie ważą więcej, lepiej zaprzyjaźnij się z centymetrem :smile: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, dokładnie tak jak pisze niewypowiedziana, liczą się zgubione centymetry, nie waga. :)

 

niewypowiedziana, ja dobrze wiem, że po miesiącu nie mogę spodziewać się utraty całej tkanki tłuszczowej, bo to tylko taki przedsmak. :)) efekty minimalne widać, a jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Wczoraj zaczęłam robić cały skalpel-40 min i muszę powiedzieć, że nie czułam po tym w ogóle zmęczenia. Kondycja jednak mi się wyrobiła przez ten miesiąc :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×