Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.


Michuj

Rekomendowane odpowiedzi

dominika92, dopiero zaczynam dietę. chcę zjeść dziś jak najmniej, by potem szło jak z górki. wiesz... skurczyć żołądek. żeby mi nie burczało w brzuchu. żeby mi się jeść nie chciało. nie mam żadnego zaburzenia. spoko. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, no ogólnie to wciągałam ostatnio o wiele, wiele więcej, do tego mało się ruszałam, przez uczulenie nie wychodziłam z domu i nabawiłam się 5kg więcej. muszę to zrzucić. wiadomo, że coś małego (np. te moje ogórki) dla normalnie odżywiającego się człowieka jest za małym posiłkiem, ale dla osoby, która jest na diecie, to dużo. ;d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, pisałas w którymś watku, że ziemniaki w diecie to zły pomysł, bo tuczą.

To bzdura, bo ziemniaki zawierają mnóstwo cennych składników odżywczych i wbrew rozpowszechnionym opiniom NIE TUCZĄ! to sosy, tłuszcze do nich dodane sprawiają, że są bardziej kaloryczne.

w 100 g ziemniak zawiera około 70 kcal, w takiej samej ilości ryżu ok. 140 kcal, a makaronu ok. 130 kcal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, :shock::shock: to z ryżu też zrezygnuję. to zatem lepiej sobie zrobić ziemniaka. zjem jeszcze jakiś jogurt dziś najwyżej. spoko. ja sobie poradzę, już się odchudzałam i nie miałam efektu jojo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, spożywanie tak małych ilości jedzenia przyniesie więcej złego niż dobrego. Może w tym momencie argument zdrowie nie jest dla Ciebie taki przekonujący, ale argument, że spowolnisz tak metabolizm, już może Cię przekona?

 

Bo jak tak przyzwyczaisz organizm, to nawet jak zdarzy Ci się raz zgrzeszyć i zjeść bardziej kalorycznie, albo nawet jeść takie ilości, które dla nieodchudzających się osób byłyby małe (a Tobie będą się wydawać duże - ze względu na dietetyczne nawyki), lub z braku możliwości czy załóżmy choroby ograniczysz ruch to możesz już przytyć.

 

A jedzenie samych ogórków do końca życia to chyba słaba opcja :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ś: ciemna bulka z pastą łososiową + green tea

II Ś: jabłko

O: smażona cukinia z sałaką z pomidorów polana jogurtem naturalnym + ciastka zbożowe + green tea

P: jogurt z ciemnymi płatkami i kawałkiem nektarynki

K: sałatka z dwoma jajkami, ogórkiem kiszonym, cebulą, pomidorem polana małą łyzka majonezu(nie mogłam sie powtrzymać, kocham makonez! :105: ) i małą łyżką jogurtu nat.

bratek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja zrobiłam sobie jednak kaszkę manną z musem jabłkowym oraz z pokrojoną połówką banana... ślicznie wyglądało i tak zresztą smakowało... pycha!

myślicie, że nie za dużo ? no jutro chyba sobie to samo zrobię, bo mi zasmakowało strasznie... jak ja to określiłam: lepsze niż czekolada. :D

 

-- 13 wrz 2012, 20:29 --

 

dobra. wiem, co jutro zjem. powiedzcie, czy dobrze kombinuję...

 

śniadanie: jogurt z musem truskawkowym (ok. 140 kcal)

tzw. II śniadanie: chleb żytni razowy dwie kromki bo kanapka złożona i w środku sałata i pomidor bez żadnych dodatków

wpierw jogurt a potem chleb, bo chleb mogę spakować i iść na dwór (i tam go zjeść), a jutro szybko wychodzę z domu ;)

obiado-kolacja: chyba zrobię sobie to, co dziś, czyli kaszkę manną z musem jabłkowym i z połówką banana

a pic będę wodę niegazowaną :)

jak zgłodnieję między posiłkami, to zjem jakiegoś pomidora czy coś :D

 

a pojutrze planuję zrobić ryż z jabłkiem, ale jeszcze nie wiem. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że z dnia na dzień jem więcej. To straszne. A dziś to w ogóle była masakra. Dwa śniadania, w tym jedno jak dla konia (porcja restauracyjna, trzy osoby by się najadły), słodycze, obiad (podobno bomba kaloryczna, tak mówili kucharze :pirate: ), ze 2l coli i chyba ze dwie paczki chipsów :pirate: No i kawy ze śmietanką i cukrem... Lody... Ja pierdolę.

 

somebody-stop-me-5675_preview.jpg

 

 

Monar, po raz setny napiszę to samo. Ogranicz węglowodany. Na drugim miejscu cukry. Na trzecim tłuszcze. Jedz mniej, a ruszaj się więcej. Ot cała filozofia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, zawsze ruszałam się sporo... Więc nie do końca mam, co zmieniać. Choc jak już nieraz pisałam - miałam z miesiąc przerwy jakiegokolwiek ruchu i dlatego zapewne przytyłam. Jeśli dlatego, to łatwo mi będzie zrzucić, bo praktycznie znów jestem w biegu. No i właśnie ostatnio za dużo wpierdalałam (sorry, ale inaczej tego się nie da nazwać) słodkiego i obiadki jadłam o 22.00 i jeszcze jadłam w nocy. także ograniczyć, ograniczyłam :P i na pewno już po nocy jeść nie będę. to był chyba największy mój błąd ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój tata zrobił obiad... Składa się również z mizerii i tak się zastanawiam, czy ja taką w pełni doprawioną mizerię mogę tknąć? chciałam zrobić sobie kaszkę manną, ale te ogórki mnie kuszą. Co lepsze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×