Skocz do zawartości
Nerwica.com

sztuczna wesołość


Patrycja

Rekomendowane odpowiedzi

kasiek. fajnie fajnie,ale myslę, że to nie kwestia chłopaka tylko nerwicy. bo znią to i w związku ciężko,a samotnie również.Gdybym Go nie miała napewno byłoby strasznie,a z nim cudownie,ale gdy przychodzi te uczucie myslę,że nie można kogoś kogo się kocha obciążać takimi problemami. on ma naprawdę przezemnie ciężko. te moje ciągłe doły,nerwy itp. To jest jedyna osoba,która mnie naprawdę rozumie,a czasem przez tę chorobę ranie go nieświadomie. Czasem boję się,ze zrujnuje jego psychicznie,a jak by mu cos się stało to bym sobie tego nie darowała. Więc echh,tak to bywa. Dzisiaj na szczęscie czuję się lepiej. Wiąże te lęki z rozpoczęciem szkolenia,które mnie dużo kosztuje i bardzo,bardzo stresuje. Niedługo idę do pracy,narazie staram sie o tym nie myśleć,powiedziałam sobie,ze spróbuję,a co ma być to bedzie. Zobaczymy. dziękuję Wam za odpowiedzi naprawde miło jest,ze ktos odpisuje do mnie (lubię sprawdzać,czy ktos odpisał czy nie :D )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej! Piszę w tym temacie,bo jest on mój i nawet jak nie odpisujecie to mam nadzieję,że czytacie. sztuczna radość,udawanie jest główną przyczyną mej nerwicy,więc cokolwiek tu nie napiszę będzie pasować,bo wszystko się od tego zaczyna. no więc chodzę na szkolenie. dziś poszło nieżle,dobrze się wyspałam moze dlatego. było kilka momentów gdy nauczyciel stał nademną i patrzył na ręce,że zaczęły mi one sztywnieć "o jezu zaraz zacznę sie trzęść i WSZYSCY to zobaczą" myślałam i wtedy szybko odpowiadałam sama sobie (na szczęście w mysli :lol: ) ok ok to najwyżej powiem,że jest mi strasznie żle i wyjdę do kibla. No i strach odchodził. pominę fakt,że prawie nic się nie nauczyłam,bo ciągle gadałam do siebie w myślach,ale przynajmniej z tamtad nie zwiałam. wczoraj zapytałam mojego chłopaka czy gdybyście organizowalki zlot to pojechałby ze mną,powiedziałam,że jest Olka,Melissa i reirei,którzy mają "to co ja" i wszystko kumają i są w temacie i WOGÓLE ;) on na to "spoko pewnie,ze tak". mam fajny humor. pozdrawiam Was

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

j co z chłopakami? juz będą ? czy trzeba jakiegoś przyprowadzic?

:!:

O nie .........zadnych chłopów poza naszymi forumowymi:) Wiesz ze ja z kazdym z nich musze wypic brudzia, a jak bedzie ich za duzo to sie schleje!!!! Kto mnie do domu zaniesie? :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Melissa! zobaczysz jak ja się będę trząchać. Jezu jakby co to siedzimy koło siebie zawsze rażniej. ja najbardziej bałabym się ujawnienia. Trudno mi się do nerwicy przyznawać,dlatego wy posłużylibyście mi jako grupa eksperymentalna ;) Bibi piszesz,że żadnych chłopaków poza forumowymi? Ok. Poproszę swego by się tu też zalogował ;) A tak serio ja to napewno z nim przyjadę (patrzcie jaka jestem: nie wiem gdzie ,do kogo kiedy,ale "przyjadę"),bo sama to się będe bała. Tylko nie wiem jak z terminem,bo niedługo zaczynam pracę,chociaż jeśli mi pójdzie tak jak dziś na szkoleniu to mnie napewno wyleją,bo dostałam paraliżu i nie byłam w stanie wypisać druku :cry: . No,ale się staram. kurde ciężko mi trochę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie Ola mi uświadomiła pisząc o "ja" i "idealnym ja",że ta moja "sztuczna wesołość" to nic innego tylko "idealne ja". Moje idealne ja jest usmiechniete(zawsze) głosne,tupetne,pewne siebie,stojace zawsze "w blasku fleszy". a ja tak naprawdę SIE BOJE,jestem niesmiała i cicha. Nie moge przestać być tym "super ja",bo boję się,że bedę szara,bede nikim. Pozatym wydaje mi się to niezmiernie ważne (nie wiem czemu :shock: ) by wciąż i nieustannie kreować tę "boską postać",którą wcale nie jestem. I tak się ostatnio bujam jak w schizofreni pomiędzy tymi dwiema rolami. Szok. bibi ja bez swego facia nie przyjade,bo się bedę bała,ale moge Wam go wypożyczać do tańca ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wszystko rozumiem tylko pojąć nie mogę :D (a w szczególności zastosować). Czuję taki "usilny przymus" bycia tą "boską postacią" (tak to będę nazywać),że sama nie wiem często kiedy wpadam w jej rolę. poprostu tak długo ją kreuję,że sama nie wiem kim jestem. prócz tego,że się boję i nienawidzę przebywać wśród ludzi. A czasem to chyba tez zwykły brak odwagi na bycie soba poprostu (na rozczarowanie innych? kogo? rodziców?). Czasem jak jest mi smutno i jestem smutna to czuję taką wewnętrzną dziką satysfakcję,że czuję coś wewntrz i nma zewnątrz jest tak samo. To taka wręcz przyjemność,tak samo jak jestem zła i się przełamię(tj. stoczę ze sobą ósmą wojnę światową)i powiem tak poprostu,ze jestem zła. tez czuję tę satysfakcję,wiec chyba tędy droga. najgorsze,że trzeba sie pilnować 24 na 24 ech. dzięki Olu,ze trzymasz kciuki! Pozdrowionka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

reirei! Twoje wypowiedzi w tym watku staja sie niezmiernie ciekawe ;) "jezu! nie umiem usuwać swoich postów" ;) "ludzie nie mogę usunać posta" ;) "dlaczego? dlaczego?" ;););) hihihi :twisted:
Hehe, no nieźle. Bo niepotrzebnie się chce odezwać, a potem stwierdzam, że po co i tadam... Gdzie się podział ten przycisk, dopiero tu był... :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

reirei! Twoje wypowiedzi w tym watku staja sie niezmiernie ciekawe ;) "jezu! nie umiem usuwać swoich postów" ;) "ludzie nie mogę usunać posta" ;) "dlaczego? dlaczego?" ;););) hihihi :twisted:
Hehe, no nieźle. Bo niepotrzebnie się chce odezwać, a potem stwierdzam, że po co i tadam... Gdzie się podział ten przycisk, dopiero tu był... :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i chór!!! nacisnąłem dwa razy i są dwa posty. Oczywiście usunął bym drugi ale q2 nie moge... i co mam napisać????

 

DLACZEGO NIE MOGE ZNALEŹĆ PRZYCISKU "X" ? ;)

 

A tak wogóle to wszystko przez to że nie mam podglądu!!!!!!! Niech ktoś coś z tym zrobi :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i chór!!! nacisnąłem dwa razy i są dwa posty. Oczywiście usunął bym drugi ale q2 nie moge... i co mam napisać????

 

DLACZEGO NIE MOGE ZNALEŹĆ PRZYCISKU "X" ? ;)

 

A tak wogóle to wszystko przez to że nie mam podglądu!!!!!!! Niech ktoś coś z tym zrobi :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam dziś u psychiatry. po wizycie uswiadomiłam sobie parę rzeczy. :cry: Czuję się...oczyszczona,a z drugiej strony wstyd,bo się rozgadałam i poruszyłam najodleglejsze zakamarki duszy. czuje się dziwnie z jednej strony 5tak jakbym goła latała po ulicy i miała teraz moralniaka. Z drugiej czuję,że zapaliło się jakieś zielone światełko i odkryłam jakąś ścieżkę do czegoś ważnego. Boję się tam podążyć. B9oję się,że jest tam coś strasznego choroba psychiczna. boję się,że jestem zła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×