Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Wstydze sie opowiadac obcej osobie o takim problemie. Tutaj jestem anonimowy i jest mi latwiej. Poza tym, gdyby chodzilo mi tylko o sex, to poszedlbym do pani " specjalistki", ale stracic prawictwo w taki sposob, to dopiero byla by zenada.

 

Hmm, ale prostytutce byłoby zupełnie obojętne, dla niej i tak liczą się pieniądze. Pewnie Twoje ewentualne niedoświadczenie uznałaby za wstyd albo zażenowanie. Ale rozumiem, że chodzi Ci o Twoje własne samopoczucie. A co robiłeś w kierunku poznania kogoś? Kogokolwiek? Bez oczekiwań, a tak tylko, zeby spędzić z kimś wolny czas? Jakieś poszukiwania w necie? Czy bardziej "na żywo"?

 

-- 29 gru 2013, 21:39 --

 

Ja moim paniom psychiatrze i psycholog mówię o sexie.Psychiatra mi mówi,że jako prawiczek bym sobie nie poradził,psycholog wręcz przeciwnie.

 

To skoro masz ustalony cel, to czemu w tym kierunku nic nie zrobisz? :D Skoro nie o związek chodzi, a tylko o przełamanie się pod tym względem, to nawet z renty można na taki "rehabilitacyjny" cel odłożyć :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje zycie wyglada tak: praca-trening-spac, praca-trening-spac i tak w kolko przez caly tydzien. W weekend trenig, jakis tam spacer, ogolnie relaks i odpoczynek. W poniedzialek od nowa polska ludowa. Tak wpadlem w tw pulapke monotonii zycia, ze ciezk jest mi sie z niej wydostac. Zycia towarzyskiego zero, nieraz spotkam sie z przyjacielem, wypijemy po piwie i do domu. Nie mam po prostu gdzie poznac jakiejs kobity, bo nigdzie nie chodze, a nigdzie nie chodze, bo samemu mi sie nie chce. Wiem, ze to jest popyerdolone, ale tak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może się wstydzę :D

 

No to nie widzę pomysłu, jak chcesz rozegrać tę sprawę w kontekście Twoich poprzednich wypowiedzi. :bezradny:

 

-- 29 gru 2013, 21:57 --

 

Moje zycie wyglada tak: praca-trening-spac, praca-trening-spac i tak w kolko przez caly tydzien. W weekend trenig, jakis tam spacer, ogolnie relaks i odpoczynek. W poniedzialek od nowa polska ludowa. Tak wpadlem w tw pulapke monotonii zycia, ze ciezk jest mi sie z niej wydostac. Zycia towarzyskiego zero, nieraz spotkam sie z przyjacielem, wypijemy po piwie i do domu. Nie mam po prostu gdzie poznac jakiejs kobity, bo nigdzie nie chodze, a nigdzie nie chodze, bo samemu mi sie nie chce. Wiem, ze to jest popyerdolone, ale tak jest.

 

To w takim razie chyba zostaje net, przynajmniej na początek? Wiem, ze niektórzy mają niezbyt pozytywne doświadczenia związane z portalami randkowymi, ale oprócz nich zostają jeszcze inne fora, bardziej specjalistyczne? Związane z Twoimi zainteresowaniami? Z takiego kołowrotu trudno się wyrwać, więc moze powoli, krok po kroku próbowac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smiech_przez _lzy, najlepiej jakbyś znalazł jakąś sportsmenkę ;)

Nie mam przeciwwskazan. :D

K...wa! Najgorsze jest to, ze nie mialbym tego problemu, gdyby nie alkoholizm, bo nieraz dziewczyny same probowaly mnie zaciagnac do lozka, ale ja bylem zbyt pijany. To jest kurde dolujace. Na dzien dzisiejszy wiem, ze jakbym sie bardzo zaparl, to znalazl bym sobie dziewczyne, ale lek przed kompromitacja, ktory siedzi wmojej glowie nie pozwala mi dzialac. Badz tu madry i pisz wiersze, jak czlowiek jest wiezniem wlasnego umyslu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smiech_przez _lzy, Dlatego ogarniaj terapie. Nie szkoda Ci kolejnych okazji, jak poznasz fajną laskę a nie odważysz się zrobić kolejnego kroku?

This D:

 

Jeśli jesteś waćpan zaradny,wyszedł z nałogu,itd...to szkoda całe życie męczyć drągala,poważnie D: .

Zwłaszcza że pewnie pare miesięcy terapii i będzie git.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smiech_przez _lzy, Dlatego ogarniaj terapie. Nie szkoda Ci kolejnych okazji, jak poznasz fajną laskę a nie odważysz się zrobić kolejnego kroku?

 

Cytując słowa pewnej piosenki:

 

"Do zakochania jeden krok , jeden jedyny krok nic więcej

Do zakochania jeden krok , trzeba go zrobić jak najprędzej

Do póki się zapala wzrok , do póki się splatają ręce

Do póki kusi nocy mrok, do zakochania jeden krok

Do zakochania jeden krok ..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Niech się wypowie również ktoś kto zna się na temacie. Niekoniecznie musi to być psycholog. Chodzi mi o to, jak sobie z tym poradzić? Może ty Moniko coś doradzisz? ;)

Pamiętasz jak zapytałam o psychoterapię? Mitingi etc.? Nie bezpodstawnie o to zapytałam :D

Oczywiście... Twoje trudności mają swoje dno, przyczynę, nawet te wcześniejsze... alkoholizm... miał swoje przyczyny...

Tych przyczyn szuka się i uświadamia na terapii. A potem pracuje się nad swoimi trudnościami pod okiem terapeuty. Pracuje się nad niską samooceną, poczuciem niskiej wartości.

Uważam, że możesz nieć zaniżoną samoocenę nieadekwatnie. Uprawiasz sport, masz pasję, chodzisz do pracy... niby wiedziesz "normalne" życie, a jednak brakuje Ci spełnienia pod postacią relacji z płcią przeciwną. Nie ma się czego wstydzić. Ludzie nieraz pół życia szukają swojej drugiej połówki, nie tylko z przyczyn "prawictwa" czy "dziewictwa".

Wiem, że nie będzie to dla Ciebie pocieszeniem, jeśli napiszę, że każdy jest odosobnionym przypadkiem. Dla każdego to właśnie jego problem jest tym nadrzędnym.

Myślę, że powinieneś zostać sobą, niczego nie udawać.

Ale na prawdę fajnie by było, gdybyś poświęcił swój czas na pracę nad sobą na terapii...

Uwierz mi, że warto :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w jaki sposob miala by mi pomoc taka terapia, bo jakos to do mnie nie przemawia?

 

I tu leży też Twój problem, brak Ci wiary... Uwierz w końcu, że można coś zmienić, a wtedy zobaczysz efekty :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Do zakochania jeden krok , jeden jedyny krok nic więcej

Do zakochania jeden krok , trzeba go zrobić jak najprędzej

Do póki się zapala wzrok , do póki się splatają ręce

Do póki kusi nocy mrok, do zakochania jeden krok

Do zakochania jeden krok ..."

 

url-17.gif

 

A tu bonus: Na inżyniera.

 

Get_off.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!

Pomysłodawca tego tematu chętnie posłuchałby wywodów specjalisty w tym zakresie. No to go ma! Można rzec, że ja jestem takim specjalistą, gdyż w będąc w wieku 36-ciu lat nadal nie mam doświadczeń seksualnych. Jestem jak najbardziej najprawdziwszym prawiczkiem. Przyczyn tego stanu rzeczy należy szukać w zaburzeniach osobowości na jakie cierpię. O nich chciałem najbardziej pisać, ale temat dziewictwa też mnie interesuje. Mam stwierdzoną osobowość schizoidalną. Do tego dochodzi nerwica natręctw. W moim przypadku jest to lęk przed nawet znikomymi ilościami środków chemicznych (pestycydy, oleje i smary samochodowe, azbest itp.), a ostatnio również i zanieczyszczeniami pochodzenia naturalnego (bakterie, pleśnie). Nerwica bardzo nasiliła się w roku 2000 kiedy to trafiłem do wojska. Potem było coraz gorzej. Lęk, a raczej poczucie winy na temat tego, ze mógłbym zanieczyścić bliskich tym co mam np. na rękach doprowadziły do wielogodzinnych zmagań w łazience (mycie rąk i różnych rzeczy). Dziś jest dużo lepiej. Próbuję się przeciwstawiać natrętnym myślom i kompulsjom.

Moja osobowość bardzo utrudnia mi kontakty z innymi ludźmi. Wiele się nauczyłem, jeśli chodzi o kontakty formalne (w pracy, na ulicy itp.). Jednak nadal nie potrafię nawiązywać bliższych kontaktów (koleżeńskich), jak również tych najbliższych - intymnych z kobietami. A muszę przyznać, że kobiety bardzo mnie interesują. Chyba brakuje mi tez seksu, chociaż przyznanie się do tego trochę mnie krępuje. Kiedyś próbowałem stłumić popęd płciowy, ale skutkowało to pojawianiem się myśli natrętnych na ten temat. Dziwne to jest: nie znam rozkoszy jaką niesie obcowanie z kobietą, a jednak tego pragnę.

To tyle na początek chciałem napisać o sobie. Pozdrawiam!

Witaj na naszym forum :D

Piszesz, że masz osobowość schizoidalną... domniemywam, że miałeś profesjonalną diagnozę...

Zatem moje pytanie brzmi "Czy uczęszczałeś na psychoterapię"?

W Twoich zapiskach doszukałam się też tendencji do natręctw i kompulsji.

I jeszcze jedno pytanie... Czy ze swoimi trudnościami zmagasz się od czasu przed wojskiem czy po wojsku te trudności osiągnęły swoje apogeum?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×