Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

No oczywiście, że książki są po stokroć lepsze. Czytałem całą heptalogię. A teraz idę na łatwiznę, i mam wszystkie części na mp3ójce w formie audiobooków czytanych przez Piotra Fronczewskiego (tylko "Czara Ognia" w wykonaniu Wiktora Zborowskiego).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellatrix, panicznie..chyba nie wiem musiałabym być półprzytomna teraz żeby mnie ktoś zaciągnąl..a już do laryngologa to w ogóle..ja mdleję jak tylko mi zajrzą do tego ucha..na szczęście mieliśmy spoko lekarza, bo miałam dużo problemów z tymi uszami i mam stały lek jak coś się dzieje i nie muszę iść..uf..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uciekam od życia... Siedzę cały dzień przed komputerem czekając niewiadomo na co... Nie potrafię zabrać sie za nic konkretnego! Całymi dniami rozmyslam, analizuje i wcale od tego mądrzejsza nie jestem ;)

 

Nie potrafię znaleźć w sobie motywacji, chęci. Wszystko kojarzy mi się z ogromnym wysiłkiem, na który po prostu nie mam siły... Wydaje mi się, że podjęcie jakiegokolwiek konkretnego działania wiąże się z cierpieniem, trudnosciami, bólem, zmaganiem. Nie chce musieć przechodzić przez to sama, być w tym wszystkim samej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie chwilowo NIC nie ma poza ciągiem liter, nowych wniosków, nieodpartą checią zrozumienia i nazwania, poza potrzebą rozmowy, zdobycia wszystkich informacji, poza bezradnością...

 

Nie chce mi się iśc spać. Nie chce mi się niczego sensownego robić w internecie. Nie wiem co mam tu napisać.

 

Zaczał się nowy rok, miałam noworoczne postanwienia, wciąż mam... Jednak jeszcze nic w tym kierunku nie zrobiłam.

 

Ciągle na coś czekam, tylko nie wiem na co... Na coś...!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

etien,

 

Doskonale Cię rozumiem z tym wyczekiwaniem. Mam podobnie.

 

Rozróżniam 2 rodzaje wyczekiwań:

 

- wyczekiwanie na gorsze: podczas lęków,

- wyczekiwanie na lepsze: tak mam odkąd pamiętam (od dzieciństwa). To taki rodzaj wyczekiwania w stylu: "czekam na mannę z nieba".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja czekam na "głos z nieba w stylu":

etien żyj!!! teraz już możesz żyć, ZACZYNAJ!!!

 

Czekam na to, że będzie wszystko dla mnie jasne, zrozumiałe, będę mieć poczucie pozakańczanych dawnych spraw, czekam aż dojdę do miejsca, w kórym będą mogła powiedzieć: Ok, od teraz zaczynam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja czekam na "głos z nieba w stylu":

etien żyj!!! teraz już możesz żyć, ZACZYNAJ!!!

Genialne! :o

 

-- 05 sty 2012, 03:14 --

 

Chcę mieć inne mieszkanie, inną pracę, (innego) faceta...

Inne ciało, inną osobowość...

 

Nie mam w życiu nic z czego byłabym zadowolona.

Powie ktoś "to może czas na zmiany?"

Ale gdzie kończą się zmiany, a zaczyna ucieczka?

 

:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya dobrze powiedziane..."gdzie koncza sie zmiany a zaczyna byc ucieczką"...ja tez chce inna osobowosć od dziecka chcę być kimś innym, mam mnóstwo przykładów ludzi, którymi chciałabym byc, w lepsze, dobre dni staram się dążyc do tego

etien taki głos z nieba byłby super :105: co, nie ..?!

Mirabeleee co się dzieje, słońce??? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam od chłopaka z którym było mi przez 10dni suuper.Spędziliśmy ze sobą dużo czasu, wyściskaliśmy się,pozwiedzaliśmy troszkę.

kilka dni przed moim wyjazdem od niego, miałam jakies przeczucie w stylu ze go zwolnią lub że coś się wydarzy.

2 dni temu napisał mi wiadomość i rozmawialiśmy że miał rozmowę z szefem,że ma tydzień na podciągnięcie swoich wyników w pracy.

Jeśli nie to wraca do kraju.

A do czego tu wracać, skoro wyjechał a pracą , bo u nas z nią kiepsko.Zarobki jak jałmużna. Proszę Boga aby mu się tam udało , bo

wtedy również ja pod koniec stycznia jadę tam do pracy. Zarabiać we dwóch, w Euro to już inaczej niż w PL.

Tu wszystko drożeje,rząd sie panoszy nie licząc się z ludźmi.Patrza tylko na swoją dupę- bogate mendy.

NFZ -apteki, kolejny cyrk-jeden lekarz na całą przychodnie...

Boże spraw aby nam się udało.... :why:

Jestem tym załamana :(

Kocham Cię Ł. i trzymam kciuki za Ciebie. Daj z siebie wszystko,tu nie ma nic. :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×