"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

[Korba]

Korba, Jak to co masz robić? Skończyć to co zaczęłaś. Gdybyś zlewała terapię......poprostu byś na nią nie chodziła, nie zależałoby Tobie na niej. A Tobie zależy.

 

Monika, nie zamierzam przestać.

Tylko dla mojej terapeutki się dziś nie okaleczyłam.

Przedłużyła sesję do 1,5 godziny, żeby mnie uspokoić.

[Gość]

Korba, Autoagresja jest nie rozłączną częścią bordera?

[TAO]

"KORBA[/b]

Tylko dla mojej terapeutki się dziś nie okaleczyłam.

Przedłużyła sesję do 1,5 godziny, żeby mnie uspokoić.

 

Fuksiara jesteś jeśli nie musiałaś dodatkowo becalować

Ciężko było?... Chmmm, a może dziś role się odwróciły? Nie ma to jak silne osobowości...

[Korba]

TAO, zapytałam ją o dopłatę. powiedziała, że to ona decyduje, kiedy kończy się sesja. często nam się ciut przedłuża. u mojej poprzedniej terapeutki by to nie przeszło.

 

[Dodane po edycji:]

 

Korba, Autoagresja jest nie rozłączną częścią bordera?

 

sądzę, że tak.

[TAO]

Korba,

To ta jest uczciwa, jeśli sama, bez uzgodnienia z Tobą przedłuża, to rzeczywiście na własną odpowiedzialność...

Może Cię lubi... ciekawe, jaką ona ma z tego wypłatę, bo jakąś musi mieć... chmmmm

[sokol48]

Życzę wszystkim udanej zabawy andrzejkowej . Choć na chwilę zapomnijmy o cierpieniu.

[Ahmed]

weekend....przy tak brzydkiej pogodzie jaka jest za oknem spędze znowu dwa dni pod jednym dachem z nią.....

zrzygać sie idzie.

[agi114]

Allah, ubierz się ciepło i idź na spacer, weź dziecko do kina. W ostateczności możemy spotkać się gdzieś w pół drogi, wymuszę Ci pierwszeństwo.......

[Korba]

jestem zmuszona kolejny raz zrezygnować z życia towarzyskiego.

część mnie jest smutna. druga część mnie uważa to za właściwe.

moje miejsce jest z dala od ludzi.

[chojrakowa]

Korba, to nieprawda, i wszyscy o tym wiemy, szkopuł w tym, że wcale nie wierzymy

 

Ja zaraz zwymiotuję.

Jechać do niego, nie jechać? A jak pojadę, to horror po tym, jak będę musiała wracać do domu.

Poza tym musiałabym targać ze sobą koleżankę na dokończenie tatuażu. Nie mam siły. To wymaga uporu i samozaparcia a mnie tego niestety brak.

Chyba ostatecznie schowam się pod kołdrę, jeszcze to przemyślę, ale jakby co - Korba, zapraszam do mnie pod pościel, schowamy się razem, skoro i tak nie wierzymy w potrzebność w żadnej postaci.

[Gość]

Korba, to nieprawda, i wszyscy o tym wiemy, szkopuł w tym, że wcale nie wierzymy

 

Ja zaraz zwymiotuję.

Jechać do niego, nie jechać? A jak pojadę, to horror po tym, jak będę musiała wracać do domu.

Poza tym musiałabym targać ze sobą koleżankę na dokończenie tatuażu. Nie mam siły. To wymaga uporu i samozaparcia a mnie tego niestety brak.

Chyba ostatecznie schowam się pod kołdrę, jeszcze to przemyślę, ale jakby co - Korba, zapraszam do mnie pod pościel, schowamy się razem, skoro i tak nie wierzymy w potrzebność w żadnej postaci.

 

 

 

ja czuję się strasznie

mam zawroty głowy

pewnie przez hormony które biorę

[Gość]

oprocz tego co zawsze czyli, ze mnie nikt nie kocha...

rozjebal mi sie zegrarek a kupowalam go tydzien temu bede musiala zabiesc go do jubilera, faaaaaak

Boli mnie brzuch, pecherz, chce mi sie rzygać, caly czas sikac, nowy tydzien i nowy objazd po lekarzach bedzie

chce mi sie spac, nie mam sil na nic, wzielam o,5 xanaxu bo sie czulam tak "dziwnie" eghh

czego ja w ogole istnieje

[Gość]

abandoned

[Gość]

nie no ja chyba umieram

czy to od polaczenia xanaxu i furaginy

ide legnac na wyrku bo wykituje

[Gość]

ShadowHaniu, ja również.

[Gość]

jestem zaniepokojona..

15 minut temu nie mogłam pohamować się od śmiechu, a teraz dopadł mnie jakiś niewiadomy niepokój

[Gość]

pojechał

[Gość]

Nie martw się, ja mogę przyjechać.

[Gość]

pojechał

 

 

[Gość]

ktoś, kto traktuje mnie jak księżniczkę

[Gość]

aha... no to już rozumiem...

[sokol48]

Ale mam kaca po wczorajszych andrzejkach !!!!!!!!!!!!!!

[Gość]

Ale mam kaca po wczorajszych andrzejkach !!!!!!!!!!!!!!

 

hmm... zazdrościć czy współczuć?

[TheGrengolada]

Ah, jak cudownie usłyszeć od własnej matki, że się ma nie po kolei w głowie. oł jea :/

[Gość]

Ah, jak cudownie usłyszeć od własnej matki, że się ma nie po kolei w głowie. oł jea :/

 

 

daj spokój... ja co chwila słyszę, że jestem pasożytem, że nic sobą nie reprezentuje, że mam "jakieś problemy" , że z nią nie rozmawiam ( ha ha... a jak mam rozmawiać, jak każda próba kończy się albo jej płaczem albo awanturą?)

słyszę często, że jestem gruba .. no, tak kilkanaście razy dziennie, że mam się pozbyć szczurów..

 

porażka.. po prostu porażka..