Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Raccoon napisał(a):

 

Alkoholicy też się wypierają uzależnienia

Akurat jest to bardzo potrzebne. 

Wszystko już dobrze. Trochę odwodniony i głodny. No ale dzisiaj może odpuszczę trochę. 

Pracuje po to żeby nie pracować musiał ktoś. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Raccoon napisał(a):

 

Masz jakieś niewolnicze podejście i pewnie w pracy to widzą i wykorzystują

Pracuję w trzech miejscach z czego jedno jest moje i tylko moje.

Nie daje się wykorzystywać. O tym zapomnij. Ze mną już nie ma /cenzura/amento. 

Ostatnio.... głupia sytuacja. Kierownik po mordzie dostał.

Nie chciałem ale zaczął szczekać i nie wytrzymałem. 

Wie za co dostał wiec nie odzywa się ani trochę. 

Teraz unika jak ognia. Woli nie podchodzić. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maat napisał(a):

@Fuji,to z tobą lepiej nie zadzierać 🙂

Przydałby się ktoś taki u mnie w pracy,bo nasz kierownik jest bardzo rozpuszczony.

Dobrze, że jednak nabyłam odporności przez te lata.

Tez się cackałem kiedyś. 

Byś mojego widział. Teraz już będzie grzeczny. Okazało się, że to tylko krzycząca pi...da. 

Zaczął się typ znęcać nad nowym pracownikiem. Słowa nie pomogły to ręcznie w końcu ktoś wytłumaczył. 

Nic mu nie będzie. On zawsze szukał słabszych i się znęcał. 

To się zdziwił jak się podniósł. 

A grzeczny już będzie. Tego jestem pewny. 

Usłyszał coś co go poprawiło pracę mózgu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Cień latającej wiewiórki napisał(a):

Co to za praca, że podniesienie ręki na kogoś nie skutkuje wywaleniem i zarzutami?

No to właśnie ten gość powinien dostać zarzuty za długoletnie znęcanie psychiczne, wydzieranie mordy na ludzi, intrygi, kradzieże, oszustwa, paserstwo.... Mało? Mogę tak wymieniać i wymieniać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Fuji napisał(a):

No to właśnie ten gość powinien dostać zarzuty za długoletnie znęcanie psychiczne, wydzieranie mordy na ludzi, intrygi, kradzieże, oszustwa, paserstwo.... Mało? Mogę tak wymieniać i wymieniać.

Być może powinien – ale w normalnej pracy za uderzenie kogoś jest wylot bez pytania i wnikania, za co oberwał. Dlatego pytam co to jest za praca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Cień latającej wiewiórki napisał(a):

Być może powinien – ale w normalnej pracy za uderzenie kogoś jest wylot bez pytania i wnikania, za co oberwał. Dlatego pytam co to jest za praca.

Firma totalna patologia. 

Samowolka jakich mało.

Mobbing na pełną skalę.

Kierownik to totalna patologia do kwadratu. Nachlany wiecznie bo to brat szefowej.

Kradnie materiał i puszcza go na lewo, wydziera się na każdego i zwala winę na wszystkich. Każdy winny tylko nie on. Nawet za jego błędy potrafi bez problemu kogoś zjechać. 

Spi po kątach nachlany jak świnia.

Obiera sobie nowych pracowników i się nad nimi znęca. Krzyczy i to ostro, zwala na nich winę a potem za jego błędy im kasę obcinają. 

Do jednego tak sapnął aż się gościu cały zaczął trząść ze strachu. 

W końcu nie wytrzymałem. Podleciałem do niego i na początku z pyskiem. Coś zaczął furczeć to dostał lampę. 

Ani się słowem nie odezwie. Wszyscy tylko brawo bili...

Nie zrobi nic bo ma za uszami tyle, że jakby to wyszło to by prokurator miesiąc zarzuty czytał. 

Teraz to już będzie grzeczny.

Tym bardziej, że mu powiedziałem kilka ważnych rzeczy. 

Po oczach widzę, że skończyło się znęcanie na zawsze.

Juz teraz będzie spokój. 

A jaki grzeczny.... przeprosił nawet i milutki.. no ale unika.... 

Wstyd mu...

Przez niego to nie jeden traumę dostał.

Mówili, że tak wściekłego to mnie jeszcze nie widzieli. To był moment.

Powiedziałem mu, że już nigdy na nikogo ręki nie podniesie. 

Za dużo mu popuścili.

Menda nie dość,  że kradła materiał a później ludzie ponosili konsekwencje za to, że materiału dużo idzie. 

Takich firm już nie ma. Ta jest specyficzna. Uwierz mi. 

On do mnie by nie sapnął bo wie, że nie może ale taki nowy....

No to się teraz zmieniło

Weszły moje zasady. 

Ma być uczciwie i działanie grupowe dla dobra wszystkich. 

Zawsze się taka jedna menda trafi co psuje klimat. 

Kiedy się bałem.

Nie wolno dawać sobie narobić na głowę. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, bei napisał(a):

W pracy różnie bywa, ale jesli bylo tak jak opisałeś, to albo mieliście bardzo dużą rotacje pracowników, albo macie zdesperowanych ludzi,  którzy godzili się na takie traktowanie.

Godzili się.  W końcu ktoś musiał to zrobić. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój obecny kierownik teraz zachowuje się w porządku, ale był czas gdy przeginał m.in. wobec mnie i był bardzo wymagający i rygorystyczny (uważam, że do przesady, wprowadzając przez to bardzo stresującą atmosferę). Mój kolega, którego też tak traktował, zwolnił się, a ja miałam za mało samozaparcia, żeby to zrobić, ale trochę poskarżyłam się na to szefowi 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zacytuje słowa piosenki "I nawet gdybym został sam, Mój świat nigdy nie będzie wasz"

W sumie ludzie mi niepotrzebni do szczescia, prawie caly czas spedzam sam i jest mi z tym dobrze 🙂 zawsze jak wstaje to dziękuje tylko nie wiem wlasnie komu ale dziekuje ze dane mi było dożyć kolejnego dnia, obudzić sie, w sumie to duzo fajnych chwil przezylem sam ze soba, pogadac jest fajnie z kims ale nei jest to niezbedne bo mozna sobie poogladac interesujace cie rzeczy na yt i to jakby zaspokoja troche potrzeby socjalne czy jak to nazwac, jak cwiczylem i ogladalem tego typu rzeczy to czulem i tak ze przynaleze do grupy zwanej pakerami mimo ze na ogol trenowalem sam xd tutaj tak samo mimo ze czuje to ze niczyjej sympatii sobie nie zaskarbilem to i tak czuje ze przynaleze do tej grupy w jakis tam sposob a nawet jestem dumny ze łykam olanzapine no bo w koncu takei grube ryby to łykaja jak schizofrenicy czy czadowcy ;) czuje sie przez to troche tak jakbym nalezal do jakiejs elity, jakby dostapil mnei jakis zaszczyt, przywilej choć szczerze wolałbym jednak tego nie brać gdyby tylko dało się żyć bez tego normalnie xd kocham was wszystkich ;*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i znowu przykre odczucia i zlosc okropna az cisnienie mi wzrosło, sasiadowi macham ręka to nie wiem czy nie widzial czy udawal ze nie widzi a potem na podworku do goscia co z nim byl ktorego znam to gadam czesc a on nic gadam drugi raz bo mysle moze nei slyszal i on jakby z opoznieniem ale sie odezwal ale ja wlasnei jzu mu pokazalem fak ju jakos w trakcie jak odpowiadal bo myslalem juz i tak ze nei odpowie i teraz sie denerwuje tym ze bede musial sprzet przy sobie nosic bo sie boje, no i sasiadka do matki nawet pierwsza dzien dobry powiedziala a mnie nie widziala ale jakby mnie widziala to i tak by mi nie odpowiedziala jakbym do neij powiedzial, specjalnie to chyba robi, jak koledzy do mnie przyjechali ladna fura i wogole to zara sie odezwala nawet i do mnie nei rozumiem tego, oni wszyscy chyba chca zebym wkoncu cos zrobil i zeby mnie zamkneli, chca zeby siedzial bo wiedza ze jestem wybuchowy, podłe kreatury.

możecie sobie myśleć co chcecie ale ostatnio gdy byłem w sklepie i sobie popijalem piwko pod nim to byla taka sytuacja ze gosc nie podla reki drugiemu gosciowi to potem jego kolega scigal go za to i myslalem juz ze bedzie mordobicie, takze no nie tylko mnie  takie rzeczy bolą xd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ladyboy napisał(a):

no i znowu przykre odczucia i zlosc okropna az cisnienie mi wzrosło, sasiadowi macham ręka to nie wiem czy nie widzial czy udawal ze nie widzi a potem na podworku do goscia co z nim byl ktorego znam to gadam czesc a on nic gadam drugi raz bo mysle moze nei slyszal i on jakby z opoznieniem ale sie odezwal ale ja wlasnei jzu mu pokazalem fak ju jakos w trakcie jak odpowiadal bo myslalem juz i tak ze nei odpowie i teraz sie denerwuje tym ze bede musial sprzet przy sobie nosic bo sie boje, no i sasiadka do matki nawet pierwsza dzien dobry powiedziala a mnie nie widziala ale jakby mnie widziala to i tak by mi nie odpowiedziala jakbym do neij powiedzial, specjalnie to chyba robi, jak koledzy do mnie przyjechali ladna fura i wogole to zara sie odezwala nawet i do mnie nei rozumiem tego, oni wszyscy chyba chca zebym wkoncu cos zrobil i zeby mnie zamkneli, chca zeby siedzial bo wiedza ze jestem wybuchowy, podłe kreatury.

możecie sobie myśleć co chcecie ale ostatnio gdy byłem w sklepie i sobie popijalem piwko pod nim to byla taka sytuacja ze gosc nie podla reki drugiemu gosciowi to potem jego kolega scigal go za to i myslalem juz ze bedzie mordobicie, takze no nie tylko mnie  takie rzeczy bolą xd

Czemu cię nie lubią?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Cień latającej wiewiórki napisał(a):

Czemu cię nie lubią?

Nie wiem czy wszystkich przyczyn mam świadomość ale wydaje mi sie ze mocno nie pasuje ludziom ze jestem nierobem, wrzodem na dupie spoleczenstwa, żeruje na biednej matce ale też wydaje mi sie ze maja mnie za dziwaka, "psychika" no i tez za to wszsytko co wypisywalem kiedys na fb te glupoty rozne, no moze nei wszystko ale wiekszosc zedecydowana, nei wie mco tam jeszcze, że może jestem jakiś opóźniony, że udaje chorego no bo tam wlasnei na fb wypisiwalem rozne rzeczy jak mi to zle jest, ze jestem nie towarzyski, sztywny, spinam sie bez powodu, no i ze glupek jestem, wi4ecej mi nic nie przychodzi do glowy. ja wiem ze jestem niedobry ale mam tez dobre cechy sa jeszcze osoby ktore deklaruja ze mnie lubia ale ich jest zdecydowanie mniej. ale ja nie chce zeby mnei na sile lubili ale chociaz nnamiastke szcunku zeby odpowiadali na czesc czy dzien dobry

ze jestem glupi a udaje madrego, nei wioem napewno by sie znalazlo tych cech jeszcze ale teraz jakos ciezko mi sie nad tym msyli

nie wiem, mocno sie zastanawiam nad tym czy nie wrocic do paroksetyny moze wtedy zechce mi sie isc do pracy albo jak głodny bede

tylko ze ja nie chce za cholere do tej paroksetyny wracac ale wiem ze moglaby pomóc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×