Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

madeline1111, myslalem o roku przerwy, ale to jest juz ostateczne poddanie sie, czuje ze juz bym nie wrocil. Ten stan? Pojawia sie i znika co jakis czas. Teraz najchetniej bym przespał to wszystko.

To tak jak ja myslalam o pisaniu matury za rok,wiem ze to nie to samo,ale jakas zbieżność jednak jest. Tyle ze wmawialam sobie ze podejde, ze przez rok trochę się podbuduje psychicznie i wrócę silniejsza pod wieloma względami. Wiem,latwo się mówi,gdyba, a w rzeczywistości zazwyczaj wygląda to inaczej. Podziwiam ludzi,którzy podejmują takie decyzję i jednak wracają do swoich obowiązków w lepszej kondycji, a co ważniejsze, z nadzieją na lepsze jutro...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jęczarnia, to sobie pojęczę,

moja rodzinka wybrała się dziś na termy uniejowskie wraz z moją znienawidzoną teściową, mnie zostawili. Jestem sama. Czy mój Tż, nie rozumie, że jest mi przykro kiedy jedzie z dzieciakami , a ja zostaję sama? Przecież nie wybiorę się z tą małpą czyt. teściową, która przyczyniła się do mojego obecnego stanu zdrowia.

Dodatkowo, moje najmłodsze nie dostało się do szkoły baletowej, dziś były wyniki.

 

To chlam sobie teraz w samotności piwsko i chuj mnie wszystko obchodzi...

biorę leki, ale jest dobrze.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam na próbnym dniu w pracy. Generalnie czegoś podobnego chciałam. Stała praca, normalne zarobki, umowa o pracę, porządne zajęcie a nie jakiś telemarketing czy stanie na kasie. Teraz pracowałabym w sekretariacie. I okazuje się, że chyba jednak nie odpowiada mi ta praca :( No bo jestem na totalnym widoku. Jak ktoś coś chce (kawa, ksero, skan, poczta, cokolwiek)-przychodzi do mnie. W pewnym momencie jest kolejka ludzi którzy czegoś chcą, a jeszcze jakiś gbur się 5 razy upomina o jakąś durną kawę kiedy ja robię 10 innych rzeczy. Jakby zrobił ją sobie sam to zdążyłby już ją w tym czasie wypić, no ale po co... Ciągle dzwoni telefon, ciągle bieganina podczas gdy inni pracownicy siedzą z nogami wyłożonymi na swoich biurkach, wychodzą kiedy chcą, robią co chcą i tylko żądają. A dodam, że byłam tam z dziewczyną którą mam zastąpić, później będę sama... Wiem, że początki w nowej pracy są zawsze ciężkie, ale na prawdę mam spore wątpliwości czy dam sobie radę :/ Zanosiłam na zebranie szklanki wody i myślałam, że je roztrzaskam bo tak mi się ręce trzęsły. A przecież to tylko część obowiązków, które na mnie czekają. Wolałabym pracę bardziej w samotności, a nie w głównym punkcie firmy, narażona na stres i narzekania innych pracowników. Jestem osobą bardzo wrażliwą i też nie chciałabym wychodzić z pracy i płakać w drodze do domu :/ Tylko co mam zrobić jak kolejna okazja na normalną pracę trafi mi się za nie wiadomo jak ogromny okres czasu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie nadal smutek, depresja, pusto w głowie, z dziećmi mam dobry kontakt, nie czuję przed nimi jakichś oporów, mogę się przed nimi wyżalić, natomiast przed żoną czuję ciągle niechęć i nasza rozmowa jest raczej zdawkowa niż jak przyjaciele. Już nie wieżę żonie, że rozumie moją chorobę, prawda jest zupełnie inna, narazie jest spokój aż do następnej kłótni i znowu usłyszę że jestem leniem, nierobem i że tylko nad sobą ubolewam. Uważam że takim właśnie zachowaniem udowadnia swój brak zrozumienia mojej choroby. Zdaję sobie sprawę że może czegoś nie rozumieć, wiec możemy porozmawiać, ale to nie znaczy że trzeba się kłócić i nadawać do leni. Wydaje mi się że żeby kogoś rozumieć to trzeba chcieć, zdobyć jak najwięcej informacji na dany temat, czy problem drugiej strony, a potem rozmawiać bo inaczej dochodzi niechęci jeden do drugiego. Mój ChAD tym się właśnie charakteryzuje że gdy mam depresję to nie potrafię nic robić, wszystkiego nienawidzę nawet samego siebie, mam pusto w głowie i chćbym chciał się czymś zająć (bo przecież nieraz prubowałem), to i tak po chwili żucam tą robotą z niesamowitym obrzydzeniem, brakiem motywacji, itd. Dlatego chcę dojść do remisji choroby, to jest najlepsza opcja, bo hipomania znowu za bardzo mnie nakręca, ale jest mi bardzo ciężko z tą chorobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Smartfon co chwilę nawalał, wiecznie brakowało pamięci na cokolwiek, powoli działał itd. :( Nie miałam pakietu internetowego, więc w sumie mogłam go wywalić, skoro łapał tylko domowego neta. :evil: Ale to, co zrobił w ten weekend, przeważyło szalę goryczy. Wczoraj i dziś nie zadzwonił budzik (mimo że nastawiony) i zaspałam! :evil: Dobrze, że jeszcze w piątek zadzwonił, bo zaspałabym na test. :evil: Musiałam wrócić do starego, zwykłego fona. :why: Czuję się jak ostatnia zacofana wieśniara, wstyd się z tym pokazać. :( Powinnam dostać nagrodę dla posiadaczki najgorszego, najbardziej zabytkowego sprzętu elektronicznego, bo przecież mam jeszcze "tablet", który wiecznie się zacina, wyłącza przy próbie zainstalowania czegokolwiek i nie reaguje na dotyk. :evil::(

 

A do tego obtarłam sobie pięty balerinami. :( W niczym nie mogę chodzić, bo w adidasach z kolei obtarłam sobie palec, który przez kilka tygodni nie chciał się zagoić. :why::(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

hobbyturysta, Hadziajland = kraina ludzi, którzy są zacofani i srają jeszcze przez drąg, bo nie wiedzą co to kibel. ;) Czyli wszystko na południe od Noteci. ;)

 

Śmiej się śmiej z moich problemów, ale ciekawe jak będziesz się śmiał, gdy zostaniesz bezrobotny, bo nawali Ci telefon i zaśpisz to pracy, z której Cię wyrzucą. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie

w nocy o 3 ciej godzinie budzę sie z bombą myśli i przeżyć w głowie

znowu dziecko ma problemy w szkole

a ja nie wiem co robić czy iść do szkoły i rozwiązywać sprawy czy pozwolić umrzeć śmiercią naturalną konfliktom w szkole -chodzi konkretnie o 1 nauczycielke która krytykuje moją córke lat 11,a która niechce iść do szkoły na jej lekcje,

w każdym razie zrobie jej przerwe tygodniową od szkoły może problem ucichnie i umrze śmiercią naturalną bo ja to tak nazywam -w miarę upływu czasu

Wcześniej jak usiłowałam rozwiązać problemy córki chodząc do szkoły to niejednokrotnie było potem gorzej

więc może lepiej nie rozwiązywać dziecka spraw w szkole a pozwolić by sprawy ucichły same

bardzo chciałam sie wygadać bo nie mam do kogo

a ciągle tłuke sie z myślami sama budze sie w nocy zawsze o 3 ciej i tak do 6 rano aż pójde do pracy tam sie uspokajam

praca to jest jedyne miejsce gdzie kompletnie nie myśle o niczym ,odrywam sie kompletnie od problemów

najszczęśliwsza jestem w pracy ,a w domu bombardują mnie różne myśli ,

musiałam sie wygadać i już mi lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie nadal depresja, chyba Lamotrix nie zaczął jeszcze działać, dzisiaj 6 dzień. Odczuwam jakby nawet czasem nasilały się objawy depresyjne, chociaż z drugiej strony np wieczorem jakby znowu mniej i staję się bardziej aktywny. Wkuża mnie to wszystko, na potęgę zapominam, moi domownicy nie umieją się przyzwyczaić żeby mi przypominać coś, następnie już nie pamiętam jak to jest być normalnym tzn w remisji ChADu. Nie umiem się skupić na jakimś zajęciu czasem przyjdzie moment że chciałbym coś zrobić i zanim podejdę do tematu to włącza się totalna dezoriętacja, pojawiają się myśli o swojej niezaradności, niechęci do wszystkiego, załamuję się i to pogłębia mój stan, zaczynam odwracać się od wszystkiego i od wszystkich, zamykam się w sobie, idę słuchać muzyki, która mnie uspokaja. Od 6 dni mam nową nadzieję w Lamotrixsie i ona podtrzymuje mnie na duchu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×