Skocz do zawartości
Nerwica.com

Badanie psychologiczne


( Dean )^2

Rekomendowane odpowiedzi

Mimo wszystko chyba będę dobrej myśli. Raczej takich błędów nie powinnam mieć. Wydawało mi się, że to będzie taka miła wizyta, kilka rysunków i tyle. A jednak jestem rozczarowana. Nikt chyba nie lubi być poddawanym analizom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego testy przeprowadza i analizuje psycholog zlecający, a nie ktoś zupełnie inny?

Interpretacją i analizą wyników badań zawsze zajmuje się psycholog, który wykonał dany test. Ma on wgląd nie tylko do wyników, ale też informacji spoza testu, które są istotne dla całej analizy, np. zachowanie badanego podczas testu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoja wiadomość

Dlaczego testy przeprowadza i analizuje psycholog zlecający, a nie ktoś zupełnie inny?

Interpretacją i analizą wyników badań zawsze zajmuje się psycholog, który wykonał dany test. Ma on wgląd nie tylko do wyników, ale też informacji spoza testu, które są istotne dla całej analizy, np. zachowanie badanego podczas testu.

 

A co jeśli psychologa nie było podczas wykonywania przez pacjenta testów, tylko siedzial w drugim pokoju za zamknietymi drzwiami. To jak ma on opisac zachowanie badanego podczas testu gdy go przy tym nie bylo.? Psycholog stworzyl opis pacjenta podczas wykonywanego testu, ale to tylko mógl stworzyc na podczastawie obserwacji z kontroli /wchodząc i sprawdzając/ czy juz test zostal wykonany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można się dowiedzieć jakie to te bardzo dobre?

 

aiasofia, zależy, co chce się badać - inteligencję, inteligencję emocjonalną, funkcje poznawcze, osobowość, rodzinę, temperament, odporność na stres, zdolności, wartości itd.?

 

*_* , oczywiście, jeśli psycholog nie był obserwatorem podczas wypełniania testu przez pacjenta, to nie może napisać o zachowaniach pacjenta w czasie pracy. Może napisać jedynie o tempie pracy pacjenta, np. porównując czas rozpoczęcia wypełniania testu z czasem jego zakończenia czy też wnioskować w sposób pośredni, np. analizując sposób udzielania odpowiedzi przez pacjenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można się dowiedzieć jakie to te bardzo dobre?

 

aiasofia, zależy, co chce się badać - inteligencję, inteligencję emocjonalną, funkcje poznawcze, osobowość, rodzinę, temperament, odporność na stres, zdolności, wartości itd.?

 

Obojętne - proszę po jednym przykładzie bardzo dobrego testu do badania każdego z powyższych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do badania inteligencji dla dzieci WISC-R, a dla dorosłych WAIS-R, do badania inteligencji emocjonalnej, np. INTE, do osobowości - test wielowymiarowy MMPI-2, do badania stylów radzenia sobie ze stresem - CISS, do badania temperamentu, np. Kwestionariusz Temperamentu PTS, do wartości, np. Skala Wartości Rokeacha. To są jedne z lepszych testów, choć oczywiście istnieją dla nich alternatywy i niektórzy psychologowie korzystają z innych testów, bo mają w ich użytkowaniu większe doświadczenie. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego testy przeprowadza i analizuje psycholog zlecający, a nie ktoś zupełnie inny?

Interpretacją i analizą wyników badań zawsze zajmuje się psycholog, który wykonał dany test. Ma on wgląd nie tylko do wyników, ale też informacji spoza testu, które są istotne dla całej analizy, np. zachowanie badanego podczas testu.

 

 

Może tu dojść do nadużyć ze strony psychologa. Bo co jeśli np, pacjent psychologowi "nie podejdzie", nie spodoba mu się, i psycholog np, w ciszy swojego gabinetu zinterpretuje wyniki testu na niekorzyść pacjenta.!?, by np, pacjentowi dokuczyć, i zdegradować go tym samym w diagnozie. Takie myśli tu się rodzą. Dlaczego nie interpretuje testu ktoś np, zatrudniony do interpretowania testu, ktoś zupelnie postronny. ? Przeprowadzanie, interpretowanie testu przez tą samą osobę jednoznacznie kojarzy mi się ze szkołą i z pozycją nauczyciela. Podobnie oceniam tą sytuację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*_*, psychologa obowiązuje kodeks zawodowy. Psycholog powinien być obiektywny i bezstronny. Dlaczego psychologowi miałoby zależeć, by zaszkodzić swojemu pacjentowi "niekorzystną" interpretacją wyników testu? Nie rozumiem.

 

Niezbyt często praktykuje się, żeby ktoś inny przeprowadzał test, a ktoś inny analizował i interpretował wyniki. Niektóre testy psychologiczne to nie są proste testy psychometryczne, w których wystarczy policzyć punkty, jakie pacjent zdobył w poszczególnych itemach, skalach czy podskalach, przełożyć na wyniki normalizowane i odnieść do norm, by móc zinterpretować, który wynik jest niski/wysoki/średni. Wiele testów wymaga ukończenia specjalistycznych kursów, wielogodzinnych, by poznać konstrukcję testu, sposoby przeliczania wyników czy ich interpretacji. To nie są zwykłe testy typu papier-ołówek, ale np. testy projekcyjne (jak Test Rorschacha albo testy kliniczne - triada organiczna) czy testy , które wymagają wnikliwej wiedzy, a nawet lat doświadczenia w interpretowaniu tego testu. Nie wystarczy wziąć wytworu pacjenta (jego karty z odpowiedziami, arkusza z plamą barwną i jej opisem, wykonanego rysunku itd.) i napisać, co się widzi. Istotne są też informacje, których nie znajdziemy, odnosząc wszystkiego do norm. Są to tzw. wiadomości kliniczne. Np. interpretując wyniki testu inteligencji dla dzieci (WISC-R) bierze się pod uwagę nie tylko, ile punktów dziecko zdobyło w skalach werbalnych czy niewerbalnych, ale też ważne jest, jak pracowało, w jakim tempie, przy jakich rodzajach zadań tempo pracy się pogarszało itd. Tego nie ma "w normach". To obserwuje psycholog podczas pracy dziecka nad testem. I może wówczas wyciągnąć istotne wnioski dla funkcjonowania poznawczego tego dziecka. Takich informacji nie ma szans wyłapać psycholog, który nie widział dziecka podczas badania, a dostał jedynie arkusz wypełniony przez dziecko. Owszem - podliczy punkty w poszczególnych podskalach, odniesie do norm, obliczy IQ, ale to będą suche fakty. Interpretacja na pewno będzie uboższa i przez to właśnie może być krzywdząca dla dziecka. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*_*, psychologa obowiązuje kodeks zawodowy. Psycholog powinien być obiektywny i bezstronny. Dlaczego psychologowi miałoby zależeć, by zaszkodzić swojemu pacjentowi "niekorzystną" interpretacją wyników testu? Nie rozumiem.
Ekspercie, ale nie oszukujmy się, istnienie kodeksu etycznego, nie jest żadnym gwarantem uczciwości kogokolwiek, w żadnym zawodzie. W szczególności gdy mowa o tak subiektywnej kwestii jak interpretacja wyników testu. Gdyby testy miały charakter ścisły, na zasadzie tyle i tyle punktów , to taka i taka choroba czy zaburzenie, ale przecież tak nie jest, więc to zostawia psychologowi duże pole do manewru... Pierwsze co mi przychodzi do głowy, gdzie takie coś może służyć nadużyciom to są sądy..w zależności z kim biegły psycholog ma powiązania, to może potem wpływać na jego opinię, przy czym nie zawsze musi to oznaczać działanie na niekorzyść pacjenta...bo przykładowo opinia o niepoczytalności przestępcy w chwili czynu , jest działaniem na korzyść przestępcy, niezależnie od tego, czy przestępca był poczytalny , czy nie. ;)

No i wreszcie psychologom się chyba opłaca stwierdzać choroby, bo więcej chorych psychicznie, to więcej pacjentów/klientów, to większy zarobek... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, masz rację. W każdym zawodzie znajdziesz rzetelnych przedstawicieli danej profesji, jak i partaczy. Jest dobry i zły fryzjer, dobry i kiepski lekarz, dobry i zły kucharz, tak samo może być dobry (uczciwy, rzetelny etc.) psycholog i psycholog, który bardziej szkodzi niż pomaga, np. wydając nierzetelne orzeczenia psychologiczne. Z tą poczytalnością, istotnie może dojść do takich sytuacji, chociaż nie powinno. Ja odniosłam się do sytuacji, dlaczego psycholog, który wykonuje test, powinien również interpretować wyniki tego testu. Padł zarzut, a raczej pojawiły się wątpliwości, czy jest to właściwe i czy psycholog przypadkiem "nie nagina" pewnych faktów - mówiąc wprost nie manipuluje danymi. Ja uważam z kolei, że właśnie sytuacja, kiedy psycholog wykonuje dany test, jak i interpretuje jego wyniki, jest sytuacją, która minimalizuje przekłamania czy fałsze, bo psycholog ma wgląd do większej ilości danych - nie tylko tych z testu, ale też z obserwacji badanego podczas badania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ekspert_abcZdrowie, no fakt, zakładając rzetelność psychologa faktycznie chyba lepiej, żeby to jedna osoba ciągnęła badanie od początku do końca. Natomiast dla pewności nie zaszkodzi, żeby zweryfikować wydanej opinii, niezależnie, jeszcze u innego specjalisty. :)

Wiele przykładów, nawet na tym forum, pokazuje że te opinie, diagnozy, wcale nie muszą się pokrywać. Bo jeszcze gdy te opinie się pokrywają, to spoko, ale co gdy się różnią? Komu wtedy uwierzyć? weryfikować jeszcze u kogoś trzeciego?... czy do skutku, aż w końcu jakieś opinie się pokryją?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zakładając rzetelność psychologa faktycznie chyba lepiej, żeby to jedna osoba ciągnęła badanie od początku do końca. Natomiast dla pewności nie zaszkodzi, żeby zweryfikować wydanej opinii, niezależnie, jeszcze u innego specjalisty. :)

 

Na pewno sprawdzenie wydanej opinii w kilku niezależnych źródłach, u kilku niezależnych psychologów, uwiarygadnia taką opinię, gdy każdy ze specjalistów potwierdzi tę samą diagnozę. Co zrobić, gdy każdy z nich wyda inną opinię, opowie się za inną "efką"? Nie wiem... Naprawdę nie chciałabym być w takiej sytuacji na miejscu pacjenta. Tutaj już przecież nie chodzi o spadek czy brak zaufania do zawodu psychologa, niewiara w wiarygodność jego pracy, ale też o wątpliwości i mnóstwo pytań w stylu: "Co mi w końcu dolega? Na co się leczyć?". Dlatego czasami zastanawiam się, na ile diagnoza pomaga, a na ile szkodzi - czy przypadkiem nie stygmatyzuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*_*, psychologa obowiązuje kodeks zawodowy. Psycholog powinien być obiektywny i bezstronny. Dlaczego psychologowi miałoby zależeć, by zaszkodzić swojemu pacjentowi "niekorzystną" interpretacją wyników testu? Nie rozumiem.

Pierwsze co mi przychodzi do głowy, gdzie takie coś może służyć nadużyciom to są sądy..w zależności z kim biegły psycholog ma powiązania, to może potem wpływać na jego opinię, przy czym nie zawsze musi to oznaczać działanie na niekorzyść pacjenta...bo przykładowo opinia o niepoczytalności przestępcy w chwili czynu , jest działaniem na korzyść przestępcy, niezależnie od tego, czy przestępca był poczytalny , czy nie. ;)

No i wreszcie psychologom się chyba opłaca stwierdzać choroby, bo więcej chorych psychicznie, to więcej pacjentów/klientów, to większy zarobek... :?

 

"W zależności z kim biegły/lub nie biegły psycholog ma powiązania..." Dajmy na to ma powiązania np, z psychiatrą/rami pracującym/i w tej samej Poradni. To już stawia pacjenta w roli poddanego, bo psycholog nie działa tu sam-bezstronnie, tylko "współpracuje" z specjalistami w danej Przychodni/Poradni.

 

ego, Ja uważam z kolei, że właśnie sytuacja, kiedy psycholog wykonuje dany test, jak i interpretuje jego wyniki, jest sytuacją, która minimalizuje przekłamania czy fałsze, bo psycholog ma wgląd do większej ilości danych - nie tylko tych z testu, ale też z obserwacji badanego podczas badania.

 

Co z tego że psycholog ma dostęp do karty zdrowia pacjenta w Przychodni Zdrowia, skoro nie zadał sobie na tyle trudu, nie był wnikliwy i dokładny by dociec czy leczenie np, u lekarza rodzinnego zostało zakończone. Psycholog zadał pacjentowi raz pytanie, czy "leczenie zostało juz zakończone", pacjent nie odpowiedział, bo nie ogarniał tego dlaczego psycholog pyta o leczenie pacjenta u lekarza rodzinnego czy zostało juz zakonczone, (a nie skupia sie na byciu pacjenta u psychologa). Psycholog nie powtórzył drugi raz pytania "czy leczenie zostało już zakończone", nie był na tyle dokładny, dociekliwy, by dociec, dowiedzieć się i uzyskac informacje. Psycholog nie byl na tyle dokladny i dociekliwy, by przeczytac ze zrozumieniem skierowanie jakie wystawil lekarz POZ, na którym była adnotacja w trybie "Do szybkiej diagnozy", co mialo sie zakonczyc wystawieniem przez psychologa "dokumentu" opisujego objawy i to co lekarz POZ wpisal w skierowaniu w trybie "do szybkiej diagnozy". Pacjent nie powiedział wprost psychologowi co było powodem skierowania pacjenta do psychologa, lawirował mówiąc że "coś /sprawiło/zaniepokoiło lekarza by ten pacjenta skierował do psychologa. Pacjent /czekał/ oczekiwał że psycholog sam dojdzie, że "zapali mu się lampka" że "coś z przyjściem pacjenta jest nie tak", i że na skierowaniu pisze adnotacja "do szybkiej diagnozy" (z wykrzyknikami)!. Psycholog nie zadał sobie trudu by dociec co jest celem przyjścia pacjenta, nie zapytał drugi raz czy "leczenie u lekarza POZ zostało zakończone", nie był na tyle dokładny by o to zapytać. Nie zapytał także lekarza POZ o co chodzi w razie wątpliwosci (skoro pacjent nie odpowiedział na pytanie, czy leczenie zostało już zakonczone) /a przeciez mial niedaleko, bo tylko zejść piętro niżej/. Psycholog nie wykonal testów, tylko oznajmil pacjentowi na drugiej wizycie, ze chce pacjenta skierowac do psychiatry do diagnozy, /choc cel wizyty byl inny wyznaczony przez lekarza POZ by pacjent wrócił z "dokumentem" by lekarz POZ dalej pokierowal go do innego juz specjalisty, psycholog o tym nie wiedzial, bo nie zadal sobie trudu, by dociec, co jest sednem i celem przyjscia pacjenta. To dowodzi temu że psycholog np / zwykły/ może bez wykonania testów, a jedynie na podstawie obserwacji ocenic pacjenta i wydac o nim opis, chciec skierowac pacjenta bez wnikliwej i poszerzonej diagnozy do specjalisty np, psychiatry, i tym samym sie pacjenta pozbyc. Lekarza POZ zanipokoily objawy pacjenta, pot splywający z czola, trzęsące ręce, łzy. Chciał poznać opinie psychologa. Jednak psycholog nie zadal sobie na tyle trudu, by dociec co bylo powodem przyjscia pacjenta do niego. Psycholog bagatelizowal objawy które lekarza również psycholog mógł zaobserwowac podczas wizyty, np, pot na czole, którego objaw ten zanipokoil lekarza. Psycholog gdy zobaczyl że pacjent ociera pot z czola, stwierdził, że "dzisiaj jest gorąco", tylko że akurat w tym dniu nie było tak gorąco, jak dnia poprzedniego, słońce świeciło, było ciepło, ale nie tak jak dnia poprzedniego. Pacjenta ogarnął śmiech, bo miał świadomość że te objawy nie są wynikiem świecącego słońca. Pacjent wcześniej leczył się w poradni kardiologicznej, i objawy jakie doskwierały pacjentowi były na tle nerwowym. Pacjent zaobserwował już na pierwszej wizycie że psycholog nie jest dociekliwy, wnikliwy, i to co psycholog wpisał do karty, może pacjent ocenić w kilku słowach... Niedouczenie, niedokładność, dno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pacjent zaobserwował już na pierwszej wizycie że psycholog nie jest dociekliwy, wnikliwy, i to co psycholog wpisał do karty, może pacjent ocenić w kilku słowach... Niedouczenie, niedokładność, dno.

 

*_*, przykro mi, że trafiłeś na niekompetentnego psychologa. Mam nadzieję, że miałeś możliwość i skonsultowałeś się z innym, już lepszym, specjalistą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pacjent zaobserwował już na pierwszej wizycie że psycholog nie jest dociekliwy, wnikliwy, i to co psycholog wpisał do karty, może pacjent ocenić w kilku słowach... Niedouczenie, niedokładność, dno.

 

*_*, przykro mi, że trafiłeś na niekompetentnego psychologa. Mam nadzieję, że miałeś możliwość i skonsultowałeś się z innym, już lepszym, specjalistą.

 

Tak. Jest Ktoś kto spojrzał na mnie jak na człowieka, (bo tam tego nie było). To mnie podbudowało, umocniło. Chce pójść do psychologa w tej samej Poradni, nie do tej samej psycholog, lecz do jej sąsiadki zza ściany. Bo to do niej chciałam iść od początku, jednak uniemożliwiono mi dokonanie wyboru, nie poinformowano mnie kto w Poradni przyjmuje-jaki psycholog, nie podano mi nazwiska psychologa/gów tylko wpisano mnie do psychologa/zwykłego (mniemam z powodu małego wzięcia), a ten psycholog do którego chcę pójść ma wszechstronne kompetencje jest m.in specjalistą psychologii klinicznej-psychoterapeutą i superwizorem Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Nikt w tej placówce nie ma takich kompetencji jak w/w psycholog. Boje sie/mam obawy bo moją karte miala wczesniej jej kolezanka zza ściany... Boje sie że może ta psycholog wpływać, lub (oby nie) sugerować się tym co wpisala psycholog.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wierzę, że Twoje obawy się nie spełnią i ta druga psycholog o wszechstronnych kompetencjach naprawdę wykaże się profesjonalizmem i nie będzie się sugerowała żadnymi informacjami, jakie zobaczy w karcie. Życzę powodzenia i pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja myślę, że te badania psychologiczne i te terapie to o kant tyłka rozbić. Mimo, że pracuje nie ma szans bym sobie pochodziła na taką pseudo terapie na NFZ oferują mi natomiast od ręki 120 zl tygodniowo za 50 minut z tekstem, ze przecież zdrowie jest bezcenne i nie powinnam oszczędzać 2smiech2.gif Taki tekst od psycholożki usłyszałam. Niezle nie? Pytanie brzmi po cholere ja do niej poszłam?! Psycholodzy jakich miałam okazje w ciągu 9 lat trafić zawsze byli pazerni na kase a guzik pomogli. Jak usłyszałam takie coś pomyślałam, że samej potrzebny jest chyba lekarz. To po to płacę ubezpieczenie by płacić 120 zł tygodniowo co miesięcnzie wychodzi na 480 zł? Hello już wolałabym poszerzyć mieszkanie zwierzaków :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

khaleesi, to Twoje zdanie i masz do niego prawo. Nikt Cię przecież do terapii nie może zmusić (ani tej prywatnej, ani tej na NFZ). Jeśli nie chcesz korzystać z terapii, Twój wybór. Nie musisz. Niektórym jednak psychoterapia bardzo pomogła/pomaga, zatem chyba nie tak do końca jest "o kant tyłka rozbić". ;) Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

khaleesi, to Twoje zdanie i masz do niego prawo. Nikt Cię przecież do terapii nie może zmusić (ani tej prywatnej, ani tej na NFZ). Jeśli nie chcesz korzystać z terapii, Twój wybór. Nie musisz. Niektórym jednak psychoterapia bardzo pomogła/pomaga, zatem chyba nie tak do końca jest "o kant tyłka rozbić". ;) Pozdrawiam!

Jeśli ktos płaci takie koszta to nic dziwnego, ze mu pomaga. Takie placebo. A pani expert psychologii ja chciałam spróbować ale nie stać mnie na takie sumy za monolog i chciałam zapisać sie na NFZ usłyszałam,ze nie ma terminów ale jest za 120 tygodniowo. Pazernośc i cwaniactwo trzeba to nazywac po imieniu. A w takiej przychodni tak konsultacja jest jednorazowa z zaznaczeniem,że prywatnie jak najbardziej za darmo pomocy nie uzyskam więc co taka psycholożka robi w tej przychodni? Odpowiedz werbuje na prywatną terapie pracując w budżetówce na tym polega jej praca w przychodni. Wyszło szydło z worka. :) pani broni koleżanek po fachu w dodatku widać to wyraznie pomijając główną istote zawartą w poście pazerność psycholożki w dodatku drugiej w tym roku)więc pani opinia nie jest obiektywna ;) również pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w takiej przychodni tak konsultacja jest jednorazowa z zaznaczeniem,że prywatnie jak najbardziej za darmo pomocy nie uzyskam więc co taka psycholożka robi w tej przychodni?

 

Jeśli konsultacja jest jednorazowa - to niech sobie będzie, ale możesz pójść do tej że psycholożki z problemem, czy nie możesz.? Bo Ci powie np, że już Ci nie pomoże bo"tu nie ma psychoterapii".?

Jak to jest.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×