Samotność

[nieboszczyk]

przeciez sama sie nie przytule

ależ można.wystarczy opleść się ramionami i wyobrażać sobie że jesteś w ob. jęciach faceta w twoim typie lub szczelnie okryć się ciężką kołdrą.to jest jak przytulenie tyle tylko że jego długośc właśnie ty regulujesz i ustalasz

[nieboszczyk]

Są konkretne (sic!), ale nie pogardzę kimkolwiek w obecnej chwili Mam stały deficyt przytulania, cóż....

idz za mnie do obiektu do którego dawniej uczęszczałem.obecnie mam nowy obiekt normalnym i spokojnym personelem

[Gość]

nie chrzancie, ja potrzebuje realnych, cieplych ramionek

[nieboszczyk]

nie chrzancie, ja potrzebuje realnych, cieplych ramionek

takie właśnie znajdziesz na strzelnicy.bez zawołania i bez ostrzeżenia.poważnie.instruktor jakoś nie pyta czy kursantowi było przyjemnie tylko obejmie i idzie dalej robić swoje.

[Gość]

nie chrzancie, ja potrzebuje realnych, cieplych ramionek

skoro "chrzanimy radż sobie sama a nie jęcz. nieboszczyk,

[nieboszczyk]

boże święty.to poprzytulaj się do przechodniów na ulicy albo do mamy/taty/rodzeństwa/pielęgniarzy i lekarzy w szpitalu.ciekawe ile razy dostaniesz w lampe.ciekawe ilu świadków popuka się w głowę.ciekawe ile dostaniesz zastrzyków uspokojajacych w dupe?

Edytowane 7 Lipca 2015 przez Gość

[nieboszczyk]

to idz do lasu i przytulaj się do drzew.znajdz jakieś twoje ulubione,nazwije je "Klara" czy jakoś tak i tul się bez opamiętania w zaciszu.

[Gość]

szrama

[nieboszczyk]

może masz racje.ludzie nie zasługują by się do nich tulić bo są fałszywi,śmieją się z ciebie,bawią się tobą i zaraz oleją.przytulaj się do kotów.jak mruczą to na pewno nie dlatego że znalazły kolejnego łatwowiernego ułomnego intelektualnie z którego mogą pomruczeć.po drugie ludzie są nieporęczni w tuleniu ze względu na dużą wage i wzrost i dużą powierzchnię pocenia się tudzież straszliwego smrodu

[Gość]

może masz racje.ludzie nie zasługują by się do nich tulić bo są fałszywi,śmieją się z ciebie,bawią się tobą i zaraz oleją.przytulaj się do kotów.jak mruczą to na pewno nie dlatego że znalazły kolejnego łatwowiernego ułomnego intelektualnie z którego mogą pomruczeć.po drugie ludzie są nieporęczni w tuleniu ze względu na dużą wage i wzrost i dużą powierzchnię pocenia się tudzież straszliwego smrodu

 

Hmmm... Urojenia prześladowcze?

[nieboszczyk]

 

Hmmm... Urojenia prześladowcze?

raczej zdrowy rozsądek i twarde stąpanie po ziemi.

[nieboszczyk]

szrama odpuść sobie robienie siebie gremlinka i znajdz siebie pasję którą pokochasz bezwstydną i budzącą podziw.może lotnictwo albo strzelectwo?co lubisz najbardziej?ja bez dostępou do tych pasji zmarłbym z braku dopaminy.zajebisty zbieg okoliczności.ten pan jakby mi zaspawał lufe przed oddaniem strzałów.

[Gość]

 

Hmmm... Urojenia prześladowcze?

raczej zdrowy rozsądek i twarde stąpanie po ziemi.

 

Każdy paranoik twierdzi, że po prostu jest realistą i twardo stąpa po ziemi.

[nieboszczyk]

 

Każdy paranoik twierdzi, że po prostu jest realistą i twardo stąpa po ziemi.

to poprzytulaj się na ulicy do przypadkowych przechodniów.tobie się wydaje że przytulanie jest dobre.tylko nie przestawaj.może zatrzyma się obok ciebie jakaś karetka wezwana przez kogoś i tam się ockniesz.w najlepszym razie można będzie się z ciebie pośmiać patrząc z boku.

[nieboszczyk]

co lubisz najbardziej?

hazard...

hazard tez odradzam.co powiesz na silownie/tenisa?

[Gość]

to poprzytulaj się na ulicy do przypadkowych przechodniów.tobie się wydaje że przytulanie jest dobre.tylko nie przestawaj.może zatrzyma się obok ciebie jakaś karetka wezwana przez kogoś i tam się ockniesz.w najlepszym razie można będzie się z ciebie pośmiać patrząc z boku.

 

Whaaat? A gdzie ja tak napisałam, że mnie się tak wydaje? Jaka karetka? Masz naprawdę typowe urojenia: dopowiadanie sobie tego, co inni mają na myśli. Póki co, to raczej z ciebie na tym forum każdy ma ubaw, gdy popatrzy z boku. Każdy zły, każdy niedobry, każdy przeciwko tobie spiskuje i tylko myśli całymi dniami, jak by ci tu zatruć życie.

[nieboszczyk]

to poprzytulaj się na ulicy do przypadkowych przechodniów.tobie się wydaje że przytulanie jest dobre.tylko nie przestawaj.może zatrzyma się obok ciebie jakaś karetka wezwana przez kogoś i tam się ockniesz.w najlepszym razie można będzie się z ciebie pośmiać patrząc z boku.

 

Whaaat? A gdzie ja tak napisałam, że mnie się tak wydaje? Jaka karetka? Masz naprawdę typowe urojenia: dopowiadanie sobie tego, co inni mają na myśli. Póki co, to raczej z ciebie na tym forum każdy ma ubaw, gdy popatrzy z boku. Każdy zły, każdy niedobry, każdy przeciwko tobie spiskuje i tylko myśli całymi dniami, jak by ci tu zatruć życie.

to forum jest dla psychicznych i można tu pisać co ślina na język przyniesie.za pisanie nikt nie pobije nie zamknie,nie domagam się głaskania jak większość uważasz "bezurojeniowców"

[Gość]

Ja jestem urojeniowcem, a i tak się domagam. Nie ma tu nikogo bardziej psychicznego ode mnie.

[abrakadabra xx]

Coraz mniej przeszkadza mi samotność. Nie zabiegam o nowe znajomości ( no chyba, że trafię na wyjątkowe osoby) ani też nie zamykam się na nie, jestem otwarty w tej kwestii. Fajnie będzie poznawać nowych ludzi i być może rozwijać te znajomości ale nie jest to konieczne do szczęścia. Jeżeli mają być jakieś ciekawe relacje to będą, to wyjdzie samo z siebie w szeroko rozumianych kontaktach, jeżeli nie będzie to nie będę płakał

[Veikko]

Coraz mniej przeszkadza mi samotność. Nie zabiegam o nowe znajomości ( no chyba, że trafię na wyjątkowe osoby) ani też nie zamykam się na nie, jestem otwarty w tej kwestii. Fajnie będzie poznawać nowych ludzi i być może rozwijać te znajomości ale nie jest to konieczne do szczęścia. Jeżeli mają być jakieś ciekawe relacje to będą, to wyjdzie samo z siebie w szeroko rozumianych kontaktach, jeżeli nie będzie to nie będę płakał

[Gość]

A tam, pierdolenie, chwilami samotność jest nie do zniesienia. Ja bym się teraz z kimś chętnie pokłóciła, a nawet pokłócić się nie mam z kim.

[dar]

abrakadabra xx, mam podobnie

[abrakadabra xx]

Veikko, dar, :)

 

Introwertyczka, wiem, wiem, czasem jest ciężko ale co, żyje się dalej. Ja się powoli już przyzwyczajam i nawet już powierzchowne znajomości zaczynają wystarczać.

[arminn]

U mnie samotność wiąże się z uczuciem niezrozumienia i poczucia winy.

[arminn]

Jestem samotna, bo tak naprawdę sama żyję ze swoim problemem.