Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy są na forum muzycy?


alienor

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, exodus! napisał:

oj tak! :mrgreen:

 

 

nie można spocząć na laurach, krytyka często daje nam kopa do działania, aby stać się jeszcze lepszym w tym co się robi, wiem wiem, łatwo się mówi ale wszystko da się wypracować! będzie dobrze! 🙂

Dziękuję, nie poddałam się i jestem w muzyce dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również siedziałem w temacie FL Studio prawie 15 lat temu, przez okres kilku lat i spłodziłem kilka pełnych produkcji, ale większość została utracona. Zachował się za to jeden gniot, z czasów, kiedy słuchałem regularnie disco polo 😁 i robiło się z kumplami wiejskie dyskoteki w remizie strażackiej.

Oto, to badziewie:

 

Ogólnie ukończyłem szkołę muzyczną pierwszego stopnia, wcześniej przez jakieś 2 lata pobierając prywatne nauki. Instrument- pianino/fortepian. Na początku kochałem to robić, ale tylko dla siebie, nie dla publiki, z czego wynikły późniejsze problemy. Ponieważ co raz częściej zaczynały się najpierw kameralne występy na kilkanaście osób w małej sali, potem większe koncerty na fortepianie w sali kinowej, co raz większy rozmach, większe tempo, trudniejsze utwory, a w domu atmosfera była bardzo niesprzyjająca i z biegiem czasu nadmierny stres przerodził się w stany lękowe i będąc na scenie zapominałem co miałem grać, i albo udawało mi się na raty dokończyć utwór, albo z opuszczoną głową schodziłem ze sceny. W końcu postanowiłem rzucić to całkowicie bo czułem, że zwyczajnie nie dam sobie z tym rady.

Nadmienić mogę, że zdążyłem zająć pierwsze miejsce w konkursie muzycznym i zdobyć specjalną statuetkę (2005 rok..) tym utworem:

 

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są, skrzypce, fortepian, gitara.

 

Nie odczuwam lęków, gdy gram, w ogóle na scenie przed publicznością nie odczuwam żadnej tremy ani nic podobnego czy to grając, śpiewając, recytując, czasem odczuwałam je po przebudzeniu. Czy przy wyjściu z domu w ogóle, ale jak już wyszłam niczego się nie bałam, teraz w ogóle. Zresztą w mój układ nerwowy też było ingerowane, ale nawet gdy nie było, miałam jakieś lęki wcześniej tak po prostu. Coś w rodzaju fobii społecznej z tym, że bardziej czułam się aspołeczna, zresztą przez cały czas jestem inna. Zwracam uwagę od dziecka nawet, gdy wyglądam zupełnie normalnie to i tak rzucam się w oczy, zawsze znajdzie się ktoś kto zwróci na mnie uwagę i to mnie denerwowało. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I przez ingerencję i wcześniej też bywały. Mam delikatny układ nerwowy, nie znoszę awantur, krzyków lubię to tylko w Muzyce w sensie krzyki, growl, nie w codziennym życiu. Ktoś coś wykrzyknie, wydrze się, nawet za głośno powie i już mnie tym wystraszy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×