Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zazdrosc


Rekomendowane odpowiedzi

Przed chwilą wysłam mi smsa że zatrzymują go w pracy, nie będzie go w domu na święta. Z jednej strony jest mi bardzo przykro, a z drugiej to może dobrze.

Powiem szczerze, że nie za bardzo wiem jak mam się teraz zachowywać. Jaki mieć do niego stosunek, gdy będzie już w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może....... jak masz możliwość spędzenia świąt z rodziną,to zrób to:)nic nie poradzisz,żę zatrzymała go praca.ogranicz się może do zdawkowych odpowiedzi na jego smsy, badz rozmowy.niech poczuje,że gdzieś mu uciekasz myślami,że coś sie dzieje.niech ci udowodni,że jestes dla niego ważna.nie wiem,czy to pomoże ale zawsze to coś innego niż to, do czego go przyzwyczaiłaś.a inność wywołuje powód do zastanowienia sie nad tym jak żyliście lub jaki był dla ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Święta spędzę sama z dziećmi. Mój tato wyjeżdża do swojej siostry, a do teściowej nie chce iść (sztuczna atmosfera).

Jest mi teraz strasznie źle. Nie mogę sobie poradzić ze swoimi uczuciami. Non stop ryczeć mi się chce. W tej chwili brak już mi sił.

 

-- 19 kwi 2011, 19:52 --

 

Święta spędzę sama z dziećmi. Mój tato wyjeżdża do swojej siostry, a do teściowej nie chce iść (sztuczna atmosfera).

Jest mi teraz strasznie źle. Nie mogę sobie poradzić ze swoimi uczuciami. Non stop ryczeć mi się chce. W tej chwili brak już mi sił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

musisz znależć siłę dla dzieci.ja sama ma dwójkę i wiem,że walczyłabym o nie jak lwica.one widzą lub czują twój smutek!szczęśliwa mama to szczęsliwe dzieci:)głowa do góry.jeżeli mąz cię kocha to będziecie ze soba,musisz tylko pokazać,że jesteś wartościową osobą:)nie histeryczką,służącą itd.dasz rade:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oreiro dobrze mówisz:) Gdyby nie dzieci to pewnie całkiem bym się załamała. Mąż twierdzi że mnie kocha, szkoda tylko, że tego nie pokazuje. W tym wszystkim co sie teraz między nami dzieje, najbardziej wkurza mnie to, że on nie widzi a tym ani odrobiny swojej winy. Wychodzi na to, że żyję z ideałem i chyba z braku zajęć wymyślam i wmawiam sobie różne rzeczy. Mój mąż nie jest nauczony ponosić odpowiedzialności za swoje słowa ani czyny. Czasami zastanawiam się, co takiego musiałoby się stać, żeby on chociaż trochę przejrzał na oczy i przestał widzieć ylko czubek swego nosa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zagubiona28 ja mam wolny pokój co prawda malutki ale stoi pusty. A co do twojego problemu, sama kiedyś miałam podobny olej to szkoda zdrowia.jak twój mąż będzie w domu nawet jak będziesz szła do sklepu po chleb podmaluj się ładnie się ubierz i nie wracaj za prędko, nawet jak masz podły nastrój chodz uśmiechnięta podśpiewuj sobie jak się krzątarz po domu. Wiem że to cholernie trudno ale nabierz wody w usta zaciśnij zęby. Wariuj z dzieciakami. Zacznij dziewczyno troche myśleć o sobie i dzieciach. Uwierz mi naprawde nie warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

adumbet, masz rację. Wiem, że to będzie trudne ale spróbuję. Nigdy wcześniej nie malowałam się, ale przedwczoraj kupiłam sobie kosmetyki, czyli już jakiś mały kroczek naprzód:) Co do ciuchów to też po trochu zmieniam garderobę. Chcę mu pokazać że nie jestem szarą myszką, którą byłam do tej pory. Olać to wszystko będzie trochę trudno, bo wkońcu kocham męża i to co ona robi mnie rani. Ale nie mam zamiaru mu już tego więcej okazywać. Muszę wkońcu zacząć inwestować w siebie. Może wkońcu zrozumie mój mąż co może stracić.

 

-- 20 kwi 2011, 10:08 --

 

pisałaś że miałaś kiedyś podobny problem, jaki miał on finał u Ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj zagubiona28...jeżeli to co robiłaś do tej pory zaprowadziło cię na drogę nieszczęścia i złości to rób rzeczy przeciwne.nie powtarzaj znanych ci schematów.a dlaczego pytasz co robić?on nie jest twoim wyznacznikiem,będziecie chcieli się wzajemnie poprzytulać to to zróbcie,jeżeli ty tego nie będziesz chciała to tego nie rób.ubliży ci lub sprawi ci przykrość, to zrób jak pisze ADUMBET .nie pokazuj mu że on jest panem i władcą twojego nastroju.zabierz dzieciaki i wyjdz na spacer,wróć za dwie godziny z usmichem na twarzy.utrata kontroli u facetów to tragedia dla nich hahah;)i nie trać panowania nad sytuacją,bądz pewna siebie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i stało się. Parę postów wyżej pisałam Wam, że mąż twierdzi, że mnie kocha. Dzisiaj w rozmowie na gg, wyszło jednak, że nie kocha, że jesteśmy tylko dla dzieci. Jutro pewnie powie, że znowu kocha i gadał głupoty, bo chciał mi zrobić na złość. Już kiedyś tak było. A może jednak nie powie tak, a ja sie łudzę. Okropnie się teraz czuję. Ryczę jak głupia. Jeszcze teraz te święta, które spędze sama z dziećmi. Nie chce się nikomu na oczy pokazywać. Już nie wiem co mam myśleć, co mam robić. Jaka ze mnie idiotka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zagubiona28 Wybacz - ale masz chorego faceta .... masz dawa wyjścia albo dalej to kultywować albo...... - sama sobie dopowiedz...

 

Ja mam - coprawda brat ale z jego mózgiem jest coś nie tak .... z jednej strony jest spoko idzie nawet pogadać ale w większej większości _męda, brak szacunku dla innego .... znajomi go podziwiają ale znają tylko jego jedną twarz,udaje kogo - kim nie jest naprawdę(maska).... ja znam dwie...

a przede wszystkim nie zna słowa "przepraszam" ...

 

 

P.S

Twój mąż bawi się twoimi uczuciami... szkoda zdrowia...

 

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zagubiona28 Wybacz - ale masz chorego faceta .... masz dawa wyjścia albo dalej to kultywować albo...... - sama sobie dopowiedz...

 

Ja mam - coprawda brat ale z jego mózgiem jest coś nie tak .... z jednej strony jest spoko idzie nawet pogadać ale w większej większości _męda, brak szacunku dla innego .... znajomi go podziwiają ale znają tylko jego jedną twarz,udaje kogo - kim nie jest naprawdę(maska).... ja znam dwie...

a przede wszystkim nie zna słowa "przepraszam" ...

 

 

P.S

Twój mąż bawi się twoimi uczuciami... szkoda zdrowia...

 

 

Pozdrawiam

 

 

Co wy jej doradzacie...porozmawiaj po prostu szczerze a nie kieruj się impulasami , przeanalizuj co on czuje i dlaczego tak sie dzieje , może i Twoje zachowanie nie jest fear ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×