Mój dzisiejszy dzień

[slow motion]

bigfish, u mnie wciąż zima, ale martwie się, bo na święta ma być plucha \

 

omeeena, oby wyszlo na zdrówko :)

 

fatuma03, powinnaś być z siebie dumna :)

 

Mightman, łe czyli jednak chlapa zawita pewnie i u mnie

 

 

odprowadziłam M na busa, zaszłam do jednej babci pomóc zmienić firanki, potem do drugiej babci. Zostałam obdarowana 2 grześkami, dwiema giga czekoladami, wielką drożdzówką. Słodkości staram się nie jadać, ale zostaną na święta:)

[fatuma03]

slow motion, chcialabym

[omeeena]

Z odmrażania lodówki nici, nic na balkon nie wyniosę w taką pogodę

[slow motion]

fatuma03, a nie jestes?

[omeeena]

slow motion, zwłaszcza drożdżówka na święta będzie w sam raz!

[slow motion]

omeeena, drozdzowke zjem przed do swiąt to kamień będzie :)

[fatuma03]

slow motion, mam takii nastroj ze nic mnie nie cieszy. wolalabym wyjsc i czuc sie normalnie,a nie jak jakis odmieniec

 

-- 17 gru 2012, 13:57 --

 

slow motion, mam takii nastroj ze nic mnie nie cieszy. wolalabym wyjsc i czuc sie normalnie,a nie jak jakis odmieniec

 

-- 17 gru 2012, 14:35 --

 

chcialabym zeby ten dzien sie juz skonczyl. moze jutro nie bedzie tak koszmarnie zle...

 

-- 17 gru 2012, 14:36 --

 

chcialabym zeby ten dzien sie juz skonczyl. moze jutro nie bedzie tak koszmarnie zle...

[she1992]

dzis tylko 3 godziny snu beznadziejnie nudnosci problemy z oddychaniem, poł dnia na uczelni wziełam hydro i jest spoko :)

[Lady Em.]

Męczący, w szkole od 7 do 15, wzięłam benzo w trakcie, teraz wróciłam do domu i jestem wykończona. Muszę sie jeszcze trochę pouczyć, ale pooootem...

[fatuma03]

she1992, mi tez jakby lepiej na wieczor. za to spac mi sie zachcialo i pije nie wiem ktora juz kawe.

 

-- 17 gru 2012, 15:58 --

 

she1992, mi tez jakby lepiej na wieczor. za to spac mi sie zachcialo i pije nie wiem ktora juz kawe.

[Lady Em.]

fatuma03, to idź spać, choć na chwile

[she1992]

cholera, też bym sie połozyla kompletnie sie nie wyspalam dobrze ze odpuscilam 2 ostatnie zajęcia bo gniłabym na uczelni do 18. co z tego jak musze zaraz posprzątać calutki pokój . Dzis musze spac w moim rodzinnym miescie u ojca i dziadka gdyz moj chlopak ma nocke w pracy a ja sama w domu nie przeżyje nocy .juz sie boje tej nocy w innym miejscu ,biore dzis podwojna dawke na sen, oby ojciec sie nie awanturowal bo lubi po alko ;/ a do mamy jade dopiero w piatek w koncu nareszcie po miesiacu szkoda,ze dzieli nas aż 340 km

[fatuma03]

jeden z gorszych oostattnio. teraz jest troche lepiej. ciesze sie ze przezylam

[bułka]

całkiem dobry, jeden krótki atak w pracy pokonany

[Gość]

dziś będę lepić uszy i pierogi z kapusta i grzybami

[Selenhe]

Dzisiejszy dzień totalnie zdołowany. Przyszły rachunki za gaz, okazało się, że pracodawca za L-4 mi nie zapłaci, bo jak orzekł nie jest urzędem miejskim, żeby wypłacać komuś za to, że go nie ma w pracy, okazało się, że zostaliśmy przed świętami z gołymi alimentami, których też jeszcze nie ma na koncie, a nawet jak przyjdą, to po zrobieniu podstawowych opłat i oddaniu długu w sklepie, zostanie mi ok. 300 zł do następnego miesiąca. Tak, że świąt, w tym roku nie będzie, a pod choinką pusto. Nawet jej nie będę wyciągać z kartonu, bo i po co? Do tego zadzwoniła siostra z propozycją wyjścia na zakupy, bo jej dziecko ma ochotę na rogaliki. Nie wytrzymałam i powiedziałam jej co myślę o jej propozycji. To już nie pierwszy raz, kiedy wiedząc, że jestem bez pieniędzy zupełnie proponuje mi jakieś zakupy, a potem wytyka, że nie kupuję swoim dzieciom lepszego jedzenia, bo dzieci powinny zdrowo się odżywiać.

Miałam myć okna, zmienić firanki, ale już mi się odechciało wszystkiego. Noc znowu nie była najlepsza, znowu pojawiły się kolejne lęki, nie wyspałam się, próbując nad nimi zapanować relaksacją. Leków też jeszcze nie wykupiłam, bo kasy brak, a nerwica coraz bardziej zaczyna nade mną panować. W styczniu mam kolejną wizytę prywatną, nie wiem za co ją zapłacę.

Coraz poważniej zaczynam zastanawiać się nad oddaniem moich młodych do rodziny zastępczej, a samej... do piachu. Bo i po co mam łazić po tym świecie, skoro i tak nie jestem w stanie utrzymać siebie i dzieci?

Dobija mnie choroba, której nie mam za co podleczyć, dobija mnie sytuacja finansowa, dobija mnie fakt, że dzisiaj znowu na obiad będą ziemniaki z margaryną.

Dzisiejszy dzień jest totalnie do d....

[fatuma03]

dopiero net mi wlaczyli. juz sie czuje lepiiej. co oni koombinuja?

 

-- 18 gru 2012, 11:43 --

 

jestem na prawde szczesliwa, ..jakies glupoty mi wychodzily,ze niby forum zaniklo mi i w ogole nie bede mogla pisac. wszystko inne dzialalo tylko tu mnie tak przestraszyli . wychodzilo na to ze juz tu nie wejde. mial ktos z Was cos takiego?

 

-- 18 gru 2012, 11:44 --

 

jestem na prawde szczesliwa, ..jakies glupoty mi wychodzily,ze niby forum zaniklo mi i w ogole nie bede mogla pisac. wszystko inne dzialalo tylko tu mnie tak przestraszyli . wychodzilo na to ze juz tu nie wejde. mial ktos z Was cos takiego?

 

-- 18 gru 2012, 11:44 --

 

jestem na prawde szczesliwa, ..jakies glupoty mi wychodzily,ze niby forum zaniklo mi i w ogole nie bede mogla pisac. wszystko inne dzialalo tylko tu mnie tak przestraszyli . wychodzilo na to ze juz tu nie wejde. mial ktos z Was cos takiego?

[Candy14]

fatuma03, forum bylo przenoszone na inny serwer .. jak byk byla informacja przerwa techniczna... gdyby nie dzialalo wyskakiwalby blad

[fatuma03]

L Candy14, u mnie wyskakiwalo co innego,jakies dziwne kody. dlattego sie przestraszylam

[zubryk]

Czego tu się bać. To tylko internet

[fatuma03]

ja sie boje takich rzeczy ze az to glupie. jak mam gdzies zadzwonic to juz mii rece lataja

[she1992]

dzień dobry wszystkim ,moj dzien narazie znośny,noc znowu była koszmarem nie mam już sił i sie boje,nie moge oddychać a teraz w okolicach sercach mam 'nowe' dziwne uczucie gorąca i zacisku. Pomimo lekow na sen znów było to samo. Popadam w dziwne stany,mam wrażenie że oszaleje a natrętne myśli po prostu zaczynaja mnie przerastać,myśle o 10000 rzeczy naraz martwie sie dosłownie wszystkim ,oszaleje

[fatuma03]

dzien nie najgorszy. sprzatania duzo i miesnie mnie bola jak cholera

[omeeena]

Selenhe, poradzisz sobie, dajesz radę płacić za prywatne wizyty, to i na kotleta do ziemniaków wyskrobiesz.

I co to za pracodawca, co płaci, kiedy ma chęć? Za zwolnienie kasa się należy, jak psu buda. Mniejsza, ale zawsze.

[niepojęta]

Dzisiejszy dzień gorszy od poprzednich. Mam wizytę i czuję się dziwnie, chyba znów atak, mam nadzieję chwilowy. Muszę pogadać z lekarzem, a nie mam siły na to.Jak i na nic innego. Takie zmęczenie, zniechęcenie.