Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

zjazd totalny w dół... moje wewnętrzne dziecko znów ogarnia spazm płaczu... dostaję p*******a neurologicznego... dwa ataki paniki... szaleńcze tempo w pracy, nie odpuściłam sobie mimo że mi było słabo w pewnym momencie; wewnętrzny krytyk zaczął mówic że i tak by innych to gówno obchodziło i że mam zrobic swoje mimo wszystko; zaczęło się to od głosów w dawnym stylu... łeb mnie bolał, na szczęście miałam ibuprom ze sobą, brzuch mnie boli choc okres spóźnia się już 6 dni (zapewne stres, choc drobnym testem wolę wyeliminowac lub potwierdzic pewne podejrzenie by w razie czego szybko interweniowac)... poszła hydroksyzyna, szybko mnie dziś zwali lulu... :cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em., tylko ze on nic takiego dzis nie zjadl. staram sie myslec racjonalnie ale to ciezkie. obrazy w glowie mam koszmarne. noc pewno z glowy. co chwile jak gglupia bede sprawdzac czy oddycha. teraz jestt jakby lepiej,zaczal sie troche bawic,ale mi nie przechodzi. najgorsze ze on ma gleboki autyzm i nie powie,co mu jestt,co go boli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam, szukając biochemicznych źródeł dolegliwości (typowa hipochondria, no nie? ;) ) i coraz bardziej pasuje mi tężyczka utajona.

Tak czy inaczej trzeba więcej magnezu na spółkę z wapniem przyjmować do organizmu. Nerwicowcowi raczej nie zaszkodzi (byle nie przesadzić).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fatuma03, będzie dobrze, zobaczysz ;)

 

Ja cały dzień jestem rozsypana i nie mogę znaleźć sobie miejsca. Tak jak zawsze lubiłam być u mojego chłopaka tak teraz czuje się tu obco. Nie mam juz łez. Siostra i chłopak śmieją się ze mnie ze tak cierpię po stracie kota. Ale to był mój najwierniejszy przyjaciel, tylko do niej chciałam wracać :cry:

Posprzatalam trochę ale i tak czuje się do dupy. Czuje ze to wszystko nie ma sensu. Chce moją Coco :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie dzień w porządku. Tylko teraz ledwo zacząłem kąpiel, chwycił mnie gigantyczny atak paniki - ni z tego, ni z owego. Teraz, gdy się uspokoiłem, trochę mi głupio przed samym sobą, że nie potrafiłem się opanować :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koleżanka idzie dziś do fryzjera, postanowiłam i ja coś zrobić z włosami (a raczej ich resztkami).

Ale wieczorem zaczęłam się zastanawiać... Cholera wie, nad czym, po co i dlaczego!

I nie pójdę. Dacie wiarę, że podjęcie tej decyzji jest dla mnie za dużym wyzwaniem???!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. Dacie wiarę, że podjęcie tej decyzji jest dla mnie za dużym wyzwaniem???!!!

dam wiarę :D Przypomnij sobie jaki problem był z pójściem do toalety (bynajmniej u mnie na początku robiłam plany jak to zrobić, a droga wydawała mi się jak na Rysy ;) ). Fryzjera tez przechodziłam :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×